-
Zawartość
2358 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez wiej007
-
Pomyślałem "Trochę słabo" ale wolałem zobaczyć co wyrzuci Ditzy by ocenić rozdanie.
-
Przeklinałam pod nosem stany w jakim są te schody. Ale musieliśmy iść dalej.
-
Wiedziałem że Rainbow wygra tą rundę. Ale zostały jeszcze dwie.
-
Miałam nadzieje że ta mała przechadzka po korytarzach sprawi że jakoś zasnę. Schowałam się pod koc.
-
-Może coś tam ukrywa? Cóż przekonajmy się.
-
Full... przy odrobinie szczęścia mogła wygrać to rozdanie.
-
-Dobra... skoro widzę że moje towarzystwo ci raczej nie odpowiada... pójdę już do siebie. -powiedziałam cofając się.
-
Przyglądałem się temu pojedynkowi.
-
-No nie wiem... zobaczy się. Tak swoją drogą co teraz robisz?
-
-Więc ruszajmy ale ostrożnie, nie wiemy jak blisko jest Ignis.
-
-Taa... jakoś się to udało ale... możesz mnie puścić?
-
-Raz się żyje- powiedziałam do samej siebie, zamknęłam o czy i teleportowałam się.
-
-Ja nie miałam normalnego dzieciństwa. Ja i Shadow żyliśmy w mieście-widmo pełnym pajęczych tunel a same pająki były wielkości dorosłego kucyka. Shadow się mną zajmował od kiedy miałam 3 lata, ja jadłam grzyby jakie on znajdywał a on... pajęcze wnętrzności gdyż nic innego nie było. Potem Shadow odnalazł wielką bibliotekę w której się uczyłam. Ponieważ nie miałam nic do roboty, robiłam to prawie cały dzień.
-
Nie pozostało mi nic innego niż teleportacja. Mocno się skupiłam by wyszła.
-
-Nie wiem, staram się byśmy byli jak najbliżej niego, a to trochę trudne gdy nie wiadomo czy się nie przemieszcza.
-
-A mam inny wybór? Znasz go, to zwiadowca. Zawsze chce być pierwszy, nic na to nie poradzę.
-
Poszłem to zobaczyć byłem ciekaw czy Rainbow się czegoś nauczyła grając ze mną.
-
-Oj znasz mnie mamo, ja gram dla przyjemność. Poza tym ona chyba chce uczciwego rewanżu. No dobrze, zobaczę jak wygląda tabela turnieju kto z kim gra itd. - po chwili odleciałem w stronę stołów.
-
-Zapisała się do gry w kości. Chyba chce rewanżu za naszą ostatnią grę. -powiedziałem ze śmiechem.
-
Postanowiłam zaryzykować teleportacje, skupiłam się bardzo mocno.
-
-Jedyny obowiązek jaki ja mam to taki by Shadow nie był samotny i nieszczęśliwy.
-
-Czemu jesteś taka agresywna?- wiedziałam że ma mnie dosyć ale jakoś wolałam się trochę podroczyć oraz... po prostu ciekawość.
-
-Ech... nareszcie... koniec papierkowej roboty... -powiedziałem sam do siebie idąc z zapisami do matki.
-
Miałam nadzije że tym razem Arrow wie co robi ja postanowiłam próbować strategie "Znajdź dobre miejsce i się teleportuj".
-
Między geniuszem a szaleństwem jest bardzo cienka granica... bardzo łatwo ją przekroczyć