-
Zawartość
2358 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez wiej007
-
-No mam na dzieję. Nadal nie przywykłam do wielkich zmian.- powiedziałam z uśmiechem
-
-Oj nie dąsaj się... -powiedziałem przytulając ją- To jest jak lot dla pegaza czy magia dla jednorożca. Tego się nie zapomina. A jeśli zapomniałaś to chętnie ci przypomnę jak się strzela. Co ty na to?
-
Postanowiłam teraz trochę iść ostrożniej. Nie wiedziałam czy Ignis nie jest tuż za rogiem.
-
Ponownie przyglądałem się pojedynkowi Rainbow.
-
Ponieważ nie miałem co robić postanowiłem popatrzeć jak gra Rainbow.
-
-Jak myślisz Shadow? Tym razem będziemy już mieli spokój? -powiedziałam pijąc lawę.
-
-No zobaczymy-powiedziałem z uśmiechem, ja nigdy nie odmawiałem wyzwania. Po chwili poszłem gdzieś się przejść.
-
-Ja gram do końca Rainbow... nie wielu graczy pokonało Łupieżcę w normalnej grze. Jeszcze mniej podczas turnieju.- powiedziałem z uśmiechem.
-
-Dojdź do finału... wygrasz jedną książkę, Wygraj ze mną... a wygrasz dwie- powiedziałem z uśmiechem.
-
-Widziałem...-powiedziałem z uśmiechem- Ale do finału jeszcze daleko. Pokonaj wszystkich a zagrasz z Łupieżcą. A zainteresowała cię jakaś nagroda?
-
-Ok- powiedziałam zadowolona idąc za bratem.
-
(to uczucie przyjść do szkoły na 7:45... czekać 45 min... tylko po to by się dowiedzieć że lekcje masz dopiero o 10:20) -Z tego co widzę co ty chyba też jesteś fanatyczką broni dystansowej.- powiedziałem z uśmiechem- To wspaniałe uczucie kiedy wystrzelony przez ciebie pocisk niszczy wszystko i wszystkich na swej drodze... prawa?
-
-A nie wiem, ty decyduj. Ty zawsze wiesz gdzie najlepiej było iść.
-
-Czemu nie, chętnie się przejdę. -powiedziałam ze swoim naturalnym entuzjazmem.
-
-Nie mogłam spać wieczorem, więc chodziła w tą i tamtą. -powiedziałam przytulając brata.
-
Nie podobało mi się to. Nadal pamiętałam z kim mamy do czynienia... z Ignisem Darkiem Panem Ognia i Zniszczenia... ale musieliśmy tam wejść.
-
Jedyne co zrobiłem to westchnąłem i odszedłem od stołu. Nie lubiłem patrzeć jak ktoś się smuci.
-
Kropla potu poleciała mi po głowie... rzut nawet niezły ale mogło być trochę lepiej.
-
Remis... prawdopodobnie tego czego nie lubiłem najbardziej, gdyż to daje jeszcze więcej nerwów. Pozostało czekać, chociaż kusiło mnie by rzucić Kości Losu by sprawdzić czy Rainbow wygra.
-
-Część Shadow- powiedziałam z uśmiechem- Coś się stało że tak spacerujesz?
-
Otrząsnęłam się po czym wyszłam z pokoju.
-
Zacząłem analizować sytuacje, jeśli wypadnie od 1-4 Rainbow zwycięży... jeśli 5 remis a jeśli 6... to przegrała.
-
Ponownie Full... tyle że mocniejszy. Wszystko zależało od tego co wyrzuci Ditzy.
-
Szłam dalej... nie miałam za bardzo wyboru.
-
Aż powiedziałem cicho "Och" , Rainbow nie miała szans z tym rzutem.