Nadal się skupiałam... czułam że byłam ogniem ale by całkowicie opanować sferę trzeba było wejść do lawy i tam stać się całkowitym wcieleniem ognia zwanym jako "żywiołak ognia". Na wszelki wypadek jeszcze stałam chwilę chciałam by moje ciało... mój umysł... a może nawet dusza było tym jednym... ogniem...