-
Zawartość
2358 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez wiej007
-
-Rozumiem- zacząłem szukać tej rośliny
-
-Powinienem wiedzieć o nim coś jeszcze?
-
-Śnieg? Eee... wole tam nie iść. A co to za dym?
-
-Zebrałem ich trochę- powiedziałem szukając pani Burmistrz
-
-Co to jest to po lewej?
-
-Wybaczyłem już dawno, widok osądu bez znania winowajcy... wiele razy to widziałem. Ale ty jesteś pierwszą której to wybaczam gdyż poznałaś swój błąd
-
W leżącej pozycji przyjąłem pozycje siedzącą. Oparłem się o jakiś kamień i zaczynałem się uspokajać. Ja bez spokoju to byłaby dla mnie zguba. Musiałem się opanować po tych koszmarach. Patrzyłem na mroczne niebo
-
Poszłam za Violet
-
Wziołem gąsienice i położyłem ją na trawę by mogła pełzać sobie dalej. Wróciłem do zbierania jagód
-
-Chodziło mi o to że nie chce póki co wracać do podziemi. Możemy się rozejrzeć
-
Zabrałem kopyto i zacząłem się mu przyglądać, sądziłem że to jakiś robal
-
Nadal ból... nadal te przeklęte tortury Veritasa... nie mogłem wytrzymać... nagle coś się zmieniło... nagle całe otoczenie jakie widziałem zniknęła... tylko ciemność... a Veritas zniknął... z jego miejsce pojawiła się ona... Felicja "Ignis" Dark... moja mała siostrzyczka... mówiła do mnie... -Wystarczy tych tortur bracie... pora się obudzić... TERAZ! Otworzyłem oczy i wziąłem głęboki i głośny wdech co pewnie wszyscy usłyszeli. Nie wiem co czułem... przerażenie, zdziwienie czy nie wiadomo co. -O rany... jak ja nie cierpię tych snów...
-
-Nie musisz Rarity. Nikt nie zrozumie kucyka póki nie spojrzy na świat jego oczami. Spotkałem wiele nienawiści za to kim jestem... za swój talent... jeden kucyk więcej nie robi dla mnie różnicy. Usiadłem i popatrzyłem w podłogę -Strach przed nieznanym... strach przed mrocznym... strach przed złem... tyle strachów... a każdy wycelowany we mnie. Jestem sam na tym świecie, nikt nie chce ze mną porozmawiać... jedyną rzeczą jaką chcą ode mnie wszyscy to... wbić my sztylet w plecy i myśleć że dostaną za to nagrodę. To smutne, nigdy nie zabiłem niewinnej osoby... nigdy nie robiłem zła... nigdy nikomu nie zaszkodziłem. A tu? Wszyscy chcą mnie zabić, jak zwierzaka na którego się poluje. To takie smutne
-
Nie pozostało mi nic innego niż zebrać jagody
-
-Nie... może tam jest ciepło co lubię ale... za dużo podziemi już miałam w Silent
-
-Eee.... nie rozumiem pytania
-
-Nie dziwię sie, to pustkowie na którym czasami coś rośnie
-
-Nie raczej nie będzie trzeba- powiedziałem ze śmiechem i zacząłem ich szukać
-
Władczyni ciemnego nieba, Pani nocnego słońca Nie jestem dobry w wymyślaniu tytułów :/
-
-Ale tu pięknie- powiedziałam sama do siebie
-
Podeszłem do Smoothy by dać jej rośline
-
Popatrzyłam w dół -Lubie ogień ale do lawy jeszcze mi nie śpieszno- powiedziałam sama do siebie po czym szłam dalej
-
-Znalazłem jej trochę- zrywając ją wolałem nie dotykać liści. Pokrzywa to pokrzywa, czyli piecze
-
-I to jest właśnie ciekawe w tym wywarze. Czas zobaczenia danych rzeczy zależy od logiki i psychiki. Ponieważ ty jesteś bardzo inteligentna zajęło to tobie chwile. Jej zajmie to dłużej z powodu jej wrażliwej psychiki W międzyczasie schowałem fiolkę z resztkami wywaru do torby, nie chciałem by narobił więcej problemów
-
Zacząłem szukać rośliny