Skocz do zawartości

Youkai20

Brony
  • Zawartość

    529
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    7

Wszystko napisane przez Youkai20

  1. Youkai20

    [Zabawa] Zgadnij Miejsce

    - Kurczę no - Youaki przewrócił oczami. - Coś mi umyka. Dużo zieleni, drzewa i krzewy, jakiś szeroki kadr... niebo? No i nasze przemiłe koleżanki mówiły, że podróż w to miejsce była męcząca. Znaczy to gdzieś daleko. Młody jednorożec poczochrał się po grzywie. - Póki co wciąż strzelam... tym razem niech będzie: - Tylko gdzie te wszystkie tęcze...? W sumie to może być i droga do Kryształowego Imperium, ale to póki co odpada.
  2. Youkai20

    [Zabawa] Zgadnij Miejsce

    Youkai widząc taką reakcję niemal przewrócił się ze śmiechu. - Ha! - ryknął. - To zemsta za tamten pomysł umalowania mnie jak klacz. Teraz już wie, dlaczego wtedy zwiałem jak oparzony. Ogier otarł łezki z oczu. - W sumie szkoda, naprawdę chciałem napisać "Nie obudziłaś się" na jej czole. Albo chociaż "Panna TWARDY SEN". Skoro jednak twoja koleżanka nas opuściła, to pozostała mi tylko zagadka. Youkai przyjrzał się uważnie nowemu elementowi. Głupawka wciąż mu jednak nie przeszła. Po chwili krzyknął więc: - JUŻ WIEM! To jest wzgórze na które wspina się Applejack każdego ranka. Ze szczytu może objąć wzrokiem cały sad i krzyknąć "JJJJJIIIIIIIIIIIIIIIHHHHHHHHAAAAAAAA!". Zawsze dopiero po tej czynności rusza zbijać te swoje jabłuszka. - No i jak? - mruknął po chwili. - Zgadłem?
  3. Youkai20

    [Zabawa] Zgadnij Miejsce

    "Twardy sen,co?" - szepnął tymczasem Youkai, który chwilę wcześniej wślizgnął się niezauważony do wewnątrz. Ogier zarechotał złośliwie, a jego róg zaświecił groźnie. - No to pora na głupiego psikusa - przed obliczem młodego jednorożca pojawił się kolorowy marker. Nie przejmując się pozostałymi, Youkai ruszył w stronę śpiącej klaczy. Myślał już tylko o tym, jakie napisy namazać jej na buzi.
  4. W sumie zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia. Otóż skoro serial prędzej czy później się skończy, a gruchnęła wieść, że w przygotowaniu jest następny film, to ciekawe czy twórcy MLP (obecnej generacji) nie planują przypadkiem zrobić tak, że nadejdzie nowa generacja, a równolegle z nią będą "wychodziły" filmy z tej wraz z Twilight i resztą. To pewnie by wprowadziło niepotrzebny chaos, ale je tam bym nie pogardził. No i jest jeszcze Equestria Girls i to co czeka tamto "uniwersum", ale szczerze mówiąc ja EG nie śledzę (oglądałem tylko "długie" filmy od "jedynki" od "Legend of Everfre"), więc już dawno temu się pogubiłem w tych wszystkich "szortsach", miniseriach i sezonach, których wychodzi chyba cała masa. Cóż, ile osób, tyle opinii. Jak dla mnie niemal tylko odcinki ze Starlight ratują sezon siódmy... i szósty. Po zastanowieniu (i sprawdzeniu listy wszystkich odcinków na wiki, abym tym razem miał 100% pewność ), wyszło mi na to, że być może to sezon szósty ma najsłabsze odcinki. W każdym razie dzięki za opinię.
  5. Ja również pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze do dyskusji, lecz w - nazwijmy to - delikatnej opozycji do kilku komentarzy powyżej, postaram się skupić wyłącznie na informacji, że sezon 9 będzie ostatnim (w sensie - nie nie ma tym, co oznacza dla fandomu/forum/mnie itp., choć o serialu będzie raczej sporo...). Oczywiście mógłbym pisać o tym jak bardzo lubię serial i w ogóle "co ja zrobię ze swoim życiem" po ostatnim jego odcinku, ale coś takiego, to majtnę po definitywnym zakończeniu obecnej generacji... albo i nie. Miało być o decyzji, więc będzie. Otóż: Uważam, że zakończenie obecnej generacji to mądra i jak najbardziej słuszna decyzja. Dlaczego? I tu można by pisać i pisać, znajdując przy tym mnóstwo argumentów (tak za zakończeniem obecnej generacji, jak i za jej trwaniem). Ja tu ograniczę się do kilku osobistych, hm, wrażeń, dzięki którym wydaje mi się, że to krok we właściwym kierunku. Pamiętajcie tylko, że to wyłącznie mój punkt widzenia i moje zdanie. Możecie mieć zupełnie inne. Ale przechodząc wreszcie do sedna - przede wszystkim uważam, że serial już dawno się skończył. A nawet skończył się dwa razy. Jak to możliwe, zapytacie. Ano, i tu powiem, co przez to rozumiem. Jak dla mnie bowiem, FiM był wpierw serialem o jednym, a następnie o drugim. W swoich założeniach serial miał, jak się wydaje, uczyć dzieci przyjaźni (tak, wiem to truizm, ale nie zapominajmy o tym, jaka była "grupa docelowa"). I wychodziło mu to całkiem nieźle. Twórcy nawalili odcinków (wg mnie szczególnie w pierwszym sezonie), które zawierały morał (co chyba raczej rzadkie, ale głowy za to nie dam) i faktycznie miały coś do przekazania Ot, fajny serial dla najmłodszych, taki bardzo przyjemny i - nomen omen - przyjazny. Błyskawicznie jednak, jak znikąd, pojawiliśmy się my - fani "duzi", z wymaganiami i - najważniejsze - portfelami. Kiedy więc raczej banalna formuła zaczęła się wyczerpywać (czyli wg mnie - już w drugim sezonie), twórcy szybko załapali, że trzeba ją zmienić, by się dostosować do "nowych" odbiorców... i zawartości ich kabzy. W każdym razie pierwsze trzy sezony minęły na "nauce przyjaźni" (i z przesłaniem dla najmłodszych fanów). Przyszedł następnie czas na treści dla tych starszych. Dopiero wówczas prawdziwe nastała "era bronies". Pierwotny serial po prostu umarł. Jestem pewien, że gdyby nie bronies, całość zakończyłaby się "w trzech aktach". A tymczasem od czwartego sezonu zrobiło się nieco "doroślej". Lekcje przyjaźni poniekąd odeszły do lamusa; pojawiły się nowe treści - mapa przyjaźni (*no, ta akurat chyba "dopiero" od sezonu 5-go, ale wiecie o co mi chodzi), ciągłe "ratowanie świata", spełnianie marzeń (Rarity rozkręciła biznes, Rainbow Dash została jedną z Wonderboltsów itp.) i ogólnie dbanie o "fabularną ciągłość" (na tyle na ile to możliwe w "serialu dla małych dziewczynek"... błędy nietrudno wyłapać). Uważam, że serial święcił największe sukcesy właśnie w sezonach 4-5, potem było już tylko gorzej. Dlaczego? Odpowiedź jest prozaiczna - i ta druga formuła zaczęła się wyczerpywać. Do końca sezonu 3-go FIM to był taki serial pierwotny, "wczorajszy", sezony następne to zaś taki serial "dzisiejszy". Wg mnie twórcy już dawno wyczerpali "pierwotną" formułę, a teraz (to znaczy w sezonie siódmym, który uważam za najgorszy) tę drugą. Jakoś tak od sezonu szóstego wyraźnie już wydać bowiem w serialu wtórność, która wtedy powoli, powolutku, jeszcze niewidocznie, ale jednak zaczęła... pudrować trupa. Autorzy, tak przynajmniej mi się zdaje, dawno już opowiedzieli to, co opowiedzieć chcieli, ale wciąż (nie chcąc ubijać kury znoszącej złote jaja) płodzili nowe odcinki. Zaczęło być naprawdę przewidywalnie i coraz bardziej kiepsko. I tak nadszedł sezon ósmy. Sezon zmian. Serial znów umarł i narodził się na nowo, już po raz drugi. Widać od tego (póki co) ostatniego sezonu wyraźne zmiany - sygnalizująca je dobitnie nowa czołówka, Szkoła Przyjaźni, no i tym razem to Mane 6 zostały w widocznym stopniu zmarginalizowane (jak niegdyś "lekcje przyjaźni). a na piedestale ustawiono szóstkę nowych bohaterów. Oczywiście główne bohaterki wciąż są, no, główne, ale widać wyraźnie, że serial znów przybrał nowy kierunek. Czy to dobrze czy źle nie jestem w stanie ocenić, w każdym razie ja jestem raczej do zmian nastawiony póki co raczej sceptycznie (bo nawet biorąc pod uwagę to, że stara formuła jest wyraźnie skostniała, wciąż wolę od "nowej" tę "starą" szóstkę). Tak czy owak, zmiany wg mnie zapowiadały to, że serial raczej "dociągnie" do sezonu dziesiątego (nowi bohaterowie = nowe przygody itd.). Skoro jednak 9 sezon jest ostatnim, to pewnie i lepiej. Mimo wszystko jestem dość zaskoczony, nawet jeśli się tego spodziewałem. Wygląda na to, że ostatni sezon będzie parł do przodu na złamanie karku, bo jest wiele spraw do zamknięcia, np. Chrysalis i jej zemsta, kwestia Cozy Glow, dalsze "rozwinięcie" bohaterów Szkoły Przyjaźni itp.(wg mnie twórcy mogliby dodać jeszcze "zaginione" 13 odcinków, tak na otarcie łez po krótkim sezonie trzecim, oczywiście po zakończeniu dziewiątego aby spokojnie i z klasą pozamykać wszystkie wątki ). Ale to nie temat do dyskusji o tym, co się stanie w sezonie dziewiątym. Kończąc powiem tak - serial i tak jest już wyeksploatowany do granic absurdu, mógłby z powodzeniem skończyć się po np. piątym sezonie, więc fakt, że zbliża się ostatni sezon jakoś nie sprawia, że chce mi się płakać. Aczkolwiek mimo wszystkiego, co napisałem powyżej (a raczej nie były to słowa specjalnie przychylne) nie jestem też z tego powodu szczęśliwy. Cóż, ode mnie to tyle, Dzięki
  6. Youkai20

    Nasz ulubiony artysta fandomowy!

    PrinceWhateverer, EileMonty, Poni1Kenobi (alias P1K), 4everfreebrony, MandoPony, d.notive... trochę ich jak widać jest.
  7. A w międzyczasie Youkai znów udał się do mitycznego gabinetu, miał bowiem pilną sprawę. Pomny niedawnego wybuchu złości Starlight Glimmer, tym razem nie wparował jednak jak do siebie, lecz przystanął przed wejściem. Ogier nie chciał spotkać się twarzą w twarz ze szkolną panią pedagog, aby nie przeciągnąć struny i jej dodatkowo nie wpieniać, lecz zapowiedział wcześniej jej asystentkom, że zrobi coś, aby Misterpauls do nich wrócił. Trochę to trwało, ale Youkai wreszcie wymyślił sobie, jak rozwiązać tę palącą kwestię. Zamiast irytować klacz swoją ciągłą obecnością, po prostu napisał jej klika zdań, które brzmiały tak: Youaki poczuł dziwną pustkę. Sam chciał się udać gdzieś ze Starlight w Dzień Serc i Podków. Ale choć było mu smutno, postanowił anulować swoje i tak nierealne w świetle ostatnich wydarzeń plany. Młody jednorożec załomotał potężnie w drzwi gabinetu, aby Starlight na pewno go usłyszała, wsunął notatkę przez szparę w drzwiach i zwiał tak szybko, jak gdyby go sam Tirek gonił.
  8. Komentarzy jak na lekarstwo, a że Twoje prace, kolego @Sun znam i szanuję, to i ten fanfik przeczytałem a teraz spróbuję napisać o nim kilka słów. Jeszcze mały "fun fact" - tak się dziwnie złożyło, że ten fanfik zwrócił moją uwagę przede wszystkim nazwą. Nie powinno to chyba dziwić, wszak nazwa "Zadzisław" raczej przykuwa wzrok. Tak się jednak składa, że akurat ja z jakiegoś powodu nie przeczytałem "Zadzisław", tylko "Zdzisław". I pomyślałem sobie: Co? Zdzisław? No to jak taka "imienna" nazwa, to zobaczę co to". Dopiero jak przeczytałem kilka pierwszych wersów, zdałem sobie sprawę, że to nie żaden Zdzichu, tylko "Zadzichu" Może to wina jakieś quasi-pareidoli, a może jestem gapą - ocenę pozostawiam Wam. No dobra... Pozwolę sobie przy tej okazji zrobić jeszcze mały off-top (acz poniekąd dotyczący treści "Zadzisława") i o coś zapytać. Otóż" Ode mnie to tyle. Dzięki za zaskakującą i całkiem przyjemną historyjkę. Pozdrawiam.
  9. Youkai20

    [Zabawa] Zgadnij Miejsce

    - Czy on mówi serio? - zastanawiał się Youkai. - I tyle go widziano - mruknął, gry tylko drzwi się zamknęły. Młody jednorożec zrobił kwaśną minę. - Brawo - wymownie przewrócił oczami. - Znowu ktoś przez ciebie ma dość tej zabawy. Youkai powstał ociężale ze swojego ulubionego krzesła i spojrzał na asystentki szkolnej pani pedagog. - Ten kolega jeszcze do nas wróci, nie traćcie nadziei. Mam pewien pomysł, jak go udobruchać. Ogier ruszył do wyjścia. - Ale muszę przekonać do czegoś Starlight, żeby ów pomysł wypalił. - Oby się zgodziła - mruknął jeszcze w przejściu, pomachał wszystkim na pożegnanie i znów ruszył w kierunku znajomego gabinetu.
  10. Youkai20

    [Zabawa] Zgadnij Miejsce

    @misterspauls A ty co, tak szybko wytrzeźwiałeś? Przecież Cheerful bełkotał, że leżysz przed wejściem do szkoły!
  11. Youkai20

    [Zabawa] Zgadnij Miejsce

    No i już mam! - wykrzyknął nagle ogier. - Tak jak myślałem, to jest: - Szczerze mówiąc już wczoraj miałem to podać, choć nie byłem pewny. W każdym razie to już nie jest ważne. Teraz chyba się stąd zmyję, Starlight nie była szczęśliwa z powodu tego, co stało się w dziś w jej gabinecie...
  12. Youkai20

    [Zabawa] Zgadnij Miejsce

    - Niech będzie - Youkai zachichotał. - Ale najpierw trzeba rozwiązać tę zagadkę. Pomyślę nad nią... w gabinecie Starlight.
  13. Youkai natychmiast poderwał się na kopytka chcąc uchronić biedną Starlight przed nachalnym ogierem, ale powstrzymał się z jakimkolwiek działaniem, gdyż ten z rozmachem runął na wygony mebel. Na twarzy młodego jednorożca zaskoczenie dziwnie mieszało się z drwiącą minką. Co innego wyczytał w spojrzeniu szkolnej pani pedagog - na jej obliczu osłupienie szybko ustępowało miejsca wzburzeniu. No, no, no, po czymś takim, to Starlight już na pewno będzie moja - pomyślał, patrząc na zaczynającego chrapać kolegę i ledwo powstrzymał się od wybuchu szaleńczego rechotu. Obym tylko nie wylał dziecka z kąpielą. - A więc już wiem, po co tu ta kanapa. Przynajmniej @Cheerful Sparkle nie kima na podłodze - mruknął głupio, nie zdając sobie sprawy z tego, że Starlight Glimmer wyraźnie straciła ochotę do żartów. Wyglądało na to, że los obu gagatków zależy od jej następnych słów...
  14. Youkai20

    [Zabawa] Zgadnij Miejsce

    Skały, skały i raz jeszcze skały... Cóż, muszę nad tym ostro pomyśleć, bo to raczej nie jest fragment ... niemniej może się tak wybiorę, gdy będę potrzebował wytchnienia. Spokojne, urokliwe miejsce.
  15. Youkai stanął przed drzwiami gabinetu i zapukał delikatnie. - Można? - zapytał będąc już jednym kopytkiem wewnątrz. Szybko władował się zatem do środka, zwyczajowo nie czekając na zaproszenie. - Starlight - Youkai skłonił się delikatnie, patrząc na swoją idolkę - jak już zapewne wiesz, wreszcie wróciłem po chorobie, i nie mogłem przepuścić okazji, aby znów do ciebie zawitać. - Sam nie wiem w sumie, po co przyszedłem - młody jednorożec ruszył ku zielonej kanapie. - Niby chciałem o coś zapytać... ale może jednak znacznie bardziej pragnąłem po prostu się z tobą zobaczyć - Youkai zarumienił się delikatnie i rzucił okiem na Starlight Glimmer. Klacz chyba nie była jednak zła za nagłe najście czy usłyszane słowa, ponieważ młody jednorożec nie usłyszał rugi, której się spodziewał. Na twarzy Starlight kłębił się nawet delikatny uśmiech. Choć przez głowę Youakia przebiegła cierpka nieco myśl o tym, że takim uśmiechem klacz wita każdego przybyłego, a więc nie jest to specjalnie wyjątkowe, i tak wyraźnie się rozluźnił. - Mam kilka pytań, dotyczących ciebie, szkoły... no i mnie. Poniekąd - rzekł, gdy tylko umościł się wygodnie na kanapie. - Otóż przede wszystkim słyszałem, jak twoje asystentki trajkotały coś o tym, że zawodnik, który jako pierwszy zdobędzie 10 punktów w twojej wspaniałej zabawie Zgadnij Miejsce, być może otrzyma jakąś specjalną nagrodę. Och, gdyby tak to było to, o czym sobie wówczas pomyślałem - Youkai rozmarzył się. Po chwili pokiwał energicznie głową, wracając do rzeczywistości. - Zresztą nieważne, ja i tak nie o to chciałem spytać. Po prostu tamte słowa, choć wówczas sprawiły radość, po zastanowieniu zaczęły napawać mnie dziwnym... lękiem. I teraz pytanie - czy gdy te magiczne dziesięć punktów wreszcie zostanie osiągnięte, zabawa skończy się? Jakoś tak przez ten szklany sufit czuję, że całość ma się ku końcowi. Jeśli tak, to chyba zacznę grać na zwłokę, bo mam już osiem punktów. - Następne pytanie. Czym się tu właściwie zajmujesz? Tylko nie zrozum mnie źle, wiem, że jesteś pedagogiem ale... Youkai zaczął szukać właściwych słów, lecz ich nie znalazł. - Urgh.. - warknął więc zirytowany. - Dobra, zapytam inaczej - rzekł, zamaszystym ruchem kopytka obejmując gały gabinet. - Nie nudzi ci się tu? Bez urazy, ale jakoś nie widzę, abyś miała wielu odwiedzających. Może w Szkole Przyjaźni takie stanowisko jak pedagog jest, jakby to ująć... średnio potrzebne. Nie obraź się, ale chyba dawno już nikt cię w gabinecie nie odwiedził. A skoro tak to... - ...Może ja bym częściej do ciebie wpadał? - Youkai chciał posłać w stronę Starlight Glimmer swój najlepszy uśmiech, ale wyszła z tej próby raczej błagalna minka. - A właśnie, mam jeszcze takie pytanie - ogier poczochrał się po grzywie z lekkim zakłopotaniem. - Po co właściwie kazałaś wstawić tu tę kanapę? Nie lepiej umieścić dla odwiedzających krzesło czy dwa po drugiej stronie biurka? Czy to dlatego, że lubisz patrzeć na innych jakoś tak z góry? Nagle Youkai parsknął głupiutko. - A może ten szeroki i wygodny mebel służy do zupełnie... innych rzeczy? - wymamrotał przez zęby, czując, że tym razem mu się oberwie. Postanowił więc jakoś załagodzić sytuację. - Tylko się nie obrażaj, tak sobie mruczę po nosem. W każdym razie na koniec chciałem zapytać cię o najważniejsze - młody jednorożec rozejrzał się na wszystkie strony, szczególną uwagę zwracając na stojące w rogach pomieszczenia roślinki, zupełnie jak gdyby przypuszczał, że @Cheerful Sparkle czai się ukryty na dnie którejś z donic. - Wybrałaś się do tego muzeum? Jak było? Po takim nawale gadulstwa Youkaiowi zaschło w gardle. Postanowił więc spokojnie zaczekać na odpowiedzi słuchającej go z uwagą Starlight Glimmer. - Masz może herbatkę, albo coś... tylko nie kawę? - zapytał jeszcze, licząc na to, że przepłuka gardło. No i poprzebywa dłużej w towarzystwie swojej idolki.
  16. Dość charakterystyczny kształt
  17. Youkai20

    [Zabawa] Zgadnij Miejsce

    Nagle całe wnętrze pojaśniało i niemal zatrzęsło się od głośnej teleportacji. Z oślepiającym błyskiem na samym jego środku pojawił się Youkai. Po chwili rozejrzał się po pomieszczeniu, lecz jego wesoła mina prędko przygasła. Wokół nie było akurat nikogo. No tom ich tak zaskoczył, że ho, ho... - pomyślał sobie i pokręcił głową. - Może to i lepiej - rzekł już głośno. - Ciekawe... - mruknął, zerkając na nową zagadkę -...co to takiego. Może to Ghasly Gorge? A może miejsce w którym mieszka Maud Pie? Co tu wybrać... - Youkai powrócił do swych myśli. - Skały, może woda, a może i fragment budowli. Hm, niebo, a może to... bąbelki? Mam kilka propozycji, ale skoro wróciłem po nieobecności, to chyba zacznę od czegoś... ekstrawaganckiego. Młody ogier przylewitował pisak oraz niewielką karteczkę. Tylko jak to nazwać - zastanowił się. W końcu napisał tak: - Z drugiej strony to może być i ta ich góra - mruknął cicho. Youkai szybko przykleił karteczkę na tabliczce z zagadką. Po chwili udał się spokojnie do wyjścia, lecz zanim poszedł w swoją stronę coś dziwnego przyszło czy może też strzeliło mu do głowy i umieścił obok jeszcze drugą. Napis na niej brzmiał:
  18. Youkai20

    [Zabawa] Zgadnij Miejsce

    A tymczasem drzwi do pomieszczenia otworzyły się na całą szerokość. W wejściu stanął Youkai. Młody ogier nie wyglądał najlepiej, miał załzawione oczy i nos tak czerwony, jakby opił się cydru z kontrabandy. Z ledwością omiótł całą salę. Jego wzrok utkwi na nowym zawodniku. Youkai uniósł brew, widząc że najnowsza zagadka padła nim jeszcze zdążył wziąć udział w najnowszej rundzie, ale uśmiechnął się, choć był niezwykle zdziwiony. To jednak było mu bardzo na kopytko. Tym razem bowiem przybył do koleżanek i kolegów po to, aby coś ogłosić. Właście miał zacząć, lecz nagle rozkaszlał się potężnie. więc dopiero po chwili się odezwał. - Przyjaciele - wychrypiał. - Obawiam się, że na jakiś czas przestanę was odwiedzać, a zatem i brać udział w zabawie. Zakatarzony Youkai ze smutkiem wlepił wzrok w podłogę. - Mocno się rozchorowałem, co chyba widać, więc najbliższe dni zamierzam spędzić pod ciepłą kołderką ab... - następne słowa jednorożca zostały przerwane przez nowy atak kaszlu. ... - aby się należycie wykurować. Ledwo tu do was przyszedłem - dokończył cicho. - Cóż - mruknął Youkai wyraźnie szukając następnych słów. - Przybyłem to obwieścić, abyście, moi drodzy, nie byli zdziwieni moją nagłą nieobecnością. - Widzę jednak, że beze mnie zabawa nic nie straci - młody ogier uśmiechnął się delikatnie, wskazując kopytkiem na tablicę wyników. - Najwyraźniej szczęśliwym zbiegiem okoliczności akurat dziś dołączył do nas nowy, mocny zawodnik. Youkai zrobił krótką pauzę. - A zatem znów zagadka pękła już przy pierwszym fragmencie - rzekł wreszcie. - Gratuluję, kolego! Tylko pamiętaj, że byłem pierwszy - Youkai mrugnął przyjacielsko do kolegi @GlaceCordis . - Życzę wszystkim powodzenia i obiecuję, że gdy tylko wyzdrowieję, znów mnie zobaczycie, czy tego chcecie, czy nie! - ogier zachichotał. Natychmiast jednak bardzo spoważniał. Spojrzał na Merry Glow. - I najważniejsze, przeproś w moim imieniu Starlight Glimmer, chciałem się do niej udać, ale chyba nie ma jej w gabinecie. Mam nadzieję, że nie będzie zła. Youkai siąknął nosem nieładnie, pomachał wszystkim na pożegnanie i ruszył w stronę wyjścia z budynku, zastanawiając się, jak będzie się prezentowała punktacja po tym, jak znów będzie miał siłę wysilać głowę.
  19. Jeśli ktoś z Was gra w Europę Universalis IV, to jej twórcy przygotowali właśnie ciekawą ofertę promocyjną. Otóż jeśli podobnie jak ja nie macie jednego z rozszerzeń (Mandate of Heaven), to możecie za darmo je aktywować i wypróbować przez okrągły tydzień za darmochę. Wystarczy zaznaczyć odpowiednią opcję w programie startowym.
×
×
  • Utwórz nowe...