-
Zawartość
446 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Ihnes
-
Pojawiły się pytania Zecoro! Może udzieliłabyś odpowiedzi? Trochę czasu upłynęło od ostatnich pytań. Ty też swoje lekcje ostatnio zaniedbałeś i mi nie wkręcaj, że inne zajęcie miałeś Ale ja... no, no dobra. Zaniedbałem naukę, ale nie nasi przyjaciele. Ale ja z Nimi problemów nie mam. Tylko z tobą je czasem miewam. No przepraszaaam! Dobra przejdźmy do pytań. Na początek Szarik181 i Roseluck: Właściwie to się dobrze czuję, więc chyba zdrówko dopisuje. Eliksiry lecznicze? Nawet jestem w ich posiadaniu. Ale trzeba zachować ostrożność przy ich podawaniu. Cóż... Na dzisiejszy dzień nie mogę narzekać. Choć na Twilight musiałam trochę poczekać. Spotkałaś się z Twilight? Czemu o tym nie wiem? Jak ci miałam powiedzieć skoro mnie nie odwiedzałeś? Mam ci o tym przypominać? Tak szybko zapomniałeś? Nieee... Nie musisz. Do ulubionych potraw owoce zaliczam. Gdy już zacznę, to godzinami je wyliczam. Nie przesadzaj... Lepiej zobaczmy następne pytania. BRONIESiPEGASIS! No proszę! Jak z Ihnesem o tym porozmawiałam, a potem sama nad tym pomyślałam, doszłam do wniosku, że nie wszystkich bym tu chciała. Ale nie wiem... najpierw bym ich poznać musiała. Niektórzy z ludzi są podobno przemili. Inni z kolei bywają złośliwi. Na razie odpowiedzi Ci nie podaję. Dużo do myślenia mi ten temat daje. O wakacjach jeszcze nie myślałam, choć wstępnie coś sobie szykowałam. Może do rodziny się znowu wybiorę. Jak Ihnes poprosi to go zabiorę. Proooszę! Jak na razie na to nie zasłużyłeś, bo obowiązki swoje zostawiłeś! Poprawię się obiecuję! Dziękuję wam za zadanie tych pytań! Czekamy na następne!
-
Życzenia! Jak miło! Dziękuję bardzo! To może mi jeszcze odpowiedz... Jaka jest hmmm... najśmieszniejsza rzecz jaką ostatnio zrobiłaś albo ci się przydarzyła?
-
(Red nie marudź tylko też hasaj! xD) W pewnym momencie Ihnes zobaczył Nivyy pytającą czy może dołączyć do zabawy. - Jasne! Ale w tym momencie wilk dostrzegł również kogoś nowego. - A to kto? Ktoś nowy? Na pewno nowy! A właściwie nowa!
-
A ja bym powiedział, że Deagle. A czemu? Jest nieoficjalnym avatarem Roseluck.
-
Szamanizm, no właśnie. Jak na postać, która ma takie zdolności, to za rzadko pojawia się w serialu.
-
1. Chciałabyś być kryształowym kucykiem? 2. Co najchętniej robisz w wolnym czasie?
-
Ihnes popchnięty przez Naszę zachwiał się i wpadł pyskiem w strumyk. Podniósł się energicznie. -Berek? To słowo działało jak zaklęcie. Szybko wypatrzył Naszę, po czym zaczął biec ile tylko miał sił. "Kocham berka!" Wilk poczuł się lepiej. Zabawa zawsze go rozweselała, a szczególnie berek.
-
1. Urodziłaś się w Ponyville? 2. Czy Pinkie robiła imprezę na Twoją cześć?
-
To ja będę drugi! 1. Z kim spędzasz najwięcej czasu? 2. Jak zdobyłaś swój CM? 3. Chciałabyś być jednorożcem albo pegazem?
-
- Dzięki wielkie! Ihnes gdy tylko zjadł posiłek przygotowany przez Naszę pomyślał, że trzeba by się jakoś odwdzięczyć. Zaczął chodzić po polanie. Popatrzył w stronę lasu i w pewnej odległości zauważył nieduży krzak, na którym rosły rzadkie lecz bardzo smaczne owoce. Już miał iść, ale przypomniało mu się, że obiecał iż nigdzie sam nie pójdzie. "To tylko kilkanaście metrów... Nie! Znowu narozrabiasz!" Trochę zasmucony usiadł przy strumyku i przyglądał się swojemu odbiciu. "Odwdzięczę się przy innej okazji."
-
- A wiesz... Chętnie bym coś zjadł. Jedyne co udało mi się znaleźć w lesie to owoce i trochę miodu. No i dobrze, więcej sam nie pójdę do lasu. W sumie to póki co nie mam zamiaru. Nie było zbyt ciekawie.
-
Liczy się. Pamiętacie reakcję Rarity, gdy zobaczyła jej paski i jeszcze usłyszała od Twilight, że ona urodziła się z nimi?
-
(Nightmare, spokojnie. Jesteśmy w drodze, ale trzeba będzie jeszcze się po Rema wybrać. xD) Ihnes, jak to miał w swoim zwyczaju, wypytywał nowego wilka o różne rzeczy. Ten z kolei wykazywał się dużą cierpliwością. Po chwili Ihnes zaczął opowiadać różne historie jakie mu się przydarzyły. - ... i do tej pory nie mam pojęcia co to mogło być! Zaczynam poznawać te tereny. Tak, już prawie na miejscu. W pewnej chwili Jacob gdzieś pobiegł. - A on dokąd?
-
Kolejny art z Zecorą podsunięty przez Aresa:
-
Dobre! Coś mi się wydaje, że moje głosy w głowie się często będą przy Was odzywać. xD
-
Zecoro... To brzmi trochę jak takie włoskie imię dla broniego. xD
-
(Magiczna kaszka manna! Tak! Chcę taką! Będę kichał na ludzi i zmieniał ich w zwierzęta! Dobra... Zaczynam mylić co jest fikcją, a co rzeczywistością. xD Btw. w tej zabawie to takiej kaszki bym się od ciebie spodziewał. xD) - Uuu... am nadzieję, że nie będzie następnego razu. Ale nadal jestem ciekawy co właściwie goniłem tamtego wieczora. No nie ważne. Ihnes popatrzył na Jacoba. - Chyba nie miałem okazji cię poznać. Dzięki za pomoc. Dziękuję wam obojgu. Jestem Ihnes, a ty? Heh... Mam nadzieję, że wiecie jak się stąd wydostać?
-
Hmm... Mam 17 lat. Na ogół też śpię ok. 6 godzin. Czasem trochę dłużej/krócej. Różnie bywa. Z oczami problemów nie mam, albo bardzo rzadko. Najczęściej to chyba boli mnie głowa. Spać również chodzę późno. Wstaję ok. 6.30. A przez dzień czasami fajne się zamula. xD Teoretycznie nie jest to fajne, ale śmiesznie przy tym jest. xD
-
(Uuu! Dobrze przeczytałem? Będzie event? ^^ Ejj no... Mordimer jest nam potrzebny! Miał mnie badać, jak dobrze pamiętam. xD) Ihnes był zaskoczony szybkim biegiem wydarzeń. Akcja z kwiatkiem rozbawiła go do łez. W pewnym momencie "kwiatkowy wybawca" zaczął szarpać się z obcym wilkiem. Po chwili Nasza załagodziła całą sytuację. Ihnes rzekł do niej ze zdziwieniem: - Czyyy... Powinienem o czymś wiedzieć?
-
Hmmm... no w sumie... Jeszcze nie teraz. Musze usłyszeć te głosy wzywające do zmiany. xD
-
To jak w końcu mam kontynuować? Mordimer mnie znalazł czy nie? xD
-
Ten pierwszy jest świetny!
-
Szybko pożałował tego, że się odezwał. Zobaczył wilka. Niestety nie był on z naszej watahy. - Tak, ja tu jestem, ale to nikogo nie powinno dziwić. Jestem na swoim terenie. A co ty tu robisz? Ihnes miał mętlik w głowie... "Jak ja się tu dostałem? Co robić? Co robić? Wiem! Bądź sobą..." - Co tu robię? Dostrzegłem coś w lesie, zacząłem za tym biec, ale to uciekało. Potem trafiłem na taką super polankę! Widziałeś ją? Piękna jest w nocy! Jest tu jakaś ścieżka? Nie wiem gdzie mam iść i... - Zamknij się! Jesteś strasznie irytujący. Nie masz pojęcia co się teraz z tobą stanie, prawda? - Cóż... Myślę, że mógłbyś mi wskazać ścieżkę, a potem jakoś sobie poradzę. - odpowiedzieł wesoło Ihnes. Taaak... Jest sobą. - Hahaha! O nieee... - Nie? To może chociaż wiesz gdzie coś upoluję? Obcy wilk przestał się śmiać i ze zdziwieniem patrzy na Ihnesa. - Jesteś idiotą? Nie wiesz w co się wpakowałeś? Na prawdę nic do ciebie nie dociera?