Szeregowa WW Napisano Czerwiec 20, 2014 Share Napisano Czerwiec 20, 2014 (edytowany) - Ja pójdę zaliczyć eliksiry... - powiedziała i poszła do gabinetu profesora Malfoya. Gdy dotarła na miejsce przywitała się z naklejonym na twarz uśmiechem i zaczęła opisywać jak przygotować eliksir euforii. - Do przygotowania eliksiru euforii potrzebujemy soku z cytryny, pancerzyków chitynowych, mięty oraz fig abisyńskich. Zaczynamy od bardzo dokładnego obrania figi ze skórki, co należy robić dość ostrożnie, nie za grubo oraz zagotowania wody w kociołku. Następnie należy pokroić pancerzyki na równe kwadraty. Wszystkie boki powinny mieć 2 cale. Dalej dane nam jest wlać sok z cytryny do kociołka i mieszać to na zmianę trzy razy w stronę przeciwną od ruchu wskazówek zegara, oraz dwa razy w drugą stronę. Później trzeba zmiażdżyć obrane wcześniej figi w moździerzu. Należy wykonywać tę czynność, aż otrzymamy ciecz i wlać do reszty mikstury. Następnie powinno się odrobinę podnieść temperaturę. Gdy eliksir stanie się niebieski należy zmiażdżyć pokrojone pancerze na proszek i wsypać je do kociołka wszytko ostrożnie mieszając w lewą stronę. Kiedy nad miksturą zaczną unosić się wirujące spirale dodajemy miętę, która osłabia efekty uboczne. Teraz możemy zgasić ogień i przelać wszystko do buteleczek. - opowiedziała, podziękowała i wyszła. Edytowano Czerwiec 20, 2014 przez Szeregowa Rainboww Dash Link do komentarza
Ukeź Napisano Czerwiec 20, 2014 Share Napisano Czerwiec 20, 2014 Alderamin również poszedł zaliczyć eliksiry. Co prawda za nauczycielem nie przepadał, ale miał nadzieję, że sam eliksir wyjdzie mu w porządku. Zwłaszcza, że jakoś ten przedmiot uznał za całkiem ciekawy. Bo czy mieszanie magicznych mikstur z różnych składników nie przypominało nieco mieszania farb? Tu i tu trzeba było brać pod uwagę odpowiednie proporcje do zamierzanego efektu, więc poniekąd miał już pewnego rodzaju wyczucie w takich kwestiach. Choć z pewnością nauczycielowi nie spodobałoby się porównywanie eliksirów z malarstwem, swoje zdanie na ten temat chłopak mieć może. - Dobry wieczór - przywitał profesora, po czym podszedł do stolika. Przygotował najpierw wszystkie składniki, układając je w miarę równo na blacie, a przynajmniej tak, by było mu wygodniej po nie sięgać. Mianowicie leżały one w kolejności takiej, jak powinno się je dodawać, zaczynając od tych najbardziej z prawej strony. W pierwszej kolejności rudzielec zabrał się za obieranie fig. Skórka całkiem nienajgorzej schodziła, więc nie było z nimi większych problemów. Następnie postawił kociołek nad słabym płomieniem, napełniając go wodą, która zaczęła się teraz powoli podgrzewać. Zabrał się teraz za krojenie chitynowych pancerzyków, które leżały w następnej kolejności. Jak na jego gust kwadraty wyszły mu równe, ale od linijki ich nie mierzył, więc ciężko powiedzieć, czy były perfekcyjnie geometryczne, ale mimo wszystko nie były koślawe. W międzyczasie spoglądał do kociołka, kontrolując wodę, która zaczynała lekko bulgotać, stopniowo podgrzewana. Wtedy dodał uprzednio przygotowany sok z cytryny, a potem od razu przystąpił do mieszania zawartości kociołka, pamiętając o zachowaniu zasady, trzy razy w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara i dwa ze zgodnym. Kiedy skończył z tym, chwycił moździeż, wrzucając do niego figi i ugniatając, tak, aż w końcu puściły sok i całość miała już ciekłą konsystencję. Dodał otrzymany płyn do kociołka, zwiększając przy tym płomień, jak pamiętał z przepisu. "Prawie jak gotowanie obiadu" przemknęło mu przez myśl, na co nieco się uśmiechnął. Płyn zaczynał nabierać już nieco niebieskawej barwy, a chłopiec w tym czasie zmiażdżył kwadraciki na proszek, wsypując go zaraz do eliksiru i zaraz znów mieszając, teraz ciągle w ruchu przeciwnym do wskazówek zegara. Nad kociołkiem powoli zaczynały unosić się wirujące spirale, a on przybrał jeszcze bardziej niebieskawy kolor. Na sam koniec Alderamin wziął miętę, która leżała najbardziej po jego lewej stronie i wrzucił do kociołka. Po chwili wyłączył palnik, a niebieskawy płyn przelał do fiolek, które postawił na brzegu blatu. - To wszystko - oznajmił, sprzątnąwszy stanowisko pracy i stawiając na biurku nauczyciela fiolkę z eliksirem. - Do widzenia. - Wyszedł. Link do komentarza
Szeregowa WW Napisano Czerwiec 20, 2014 Share Napisano Czerwiec 20, 2014 [Wy mieliście to barwnie opisać a nie zrobić eliksir ] Link do komentarza
Ukeź Napisano Czerwiec 20, 2014 Share Napisano Czerwiec 20, 2014 ( "Zadanie na piątek. Nie ćwiczycie, po prostu w piątek o dowolnym czasie przychodzicie, pięknie i barwnie opisujecie jak przyrządzacie eliksir(im bardziej barwnie, tym lepsze oceny!) i wychodzicie. (Po zaliczeniu eliksiru możecie go tworzyć )" dla mnie takie polecenie rozumuję jako, że mam opisać jednak ważenie eliksiru, a nie że ludek ma odpowiadać ustnie jak to zrobić xD) Link do komentarza
Szeregowa WW Napisano Czerwiec 20, 2014 Share Napisano Czerwiec 20, 2014 [Trudno, walić to ] Link do komentarza
Ukeź Napisano Czerwiec 20, 2014 Share Napisano Czerwiec 20, 2014 (Nie wiem, może ja źle rozumiem, oj zobaczy się XD) Link do komentarza
Szeregowa WW Napisano Czerwiec 20, 2014 Share Napisano Czerwiec 20, 2014 [uznajmy że oba są dobrze ] Link do komentarza
Elizabeth Eden Napisano Czerwiec 20, 2014 Autor Share Napisano Czerwiec 20, 2014 (Miało być jak zrobiła Ukeź i Seluna, ale niech będzie zaliczę to Rainboww.) Jako, że była to praca zbiorowa wstawiam oceny tutaj, jutro uzupełnię dziennik: Seluna - P(15 punktów dla R) Ukeź - W(20 punktów dla G) Rainboww - P(15 punktów dla G) Zacznijcie się też jakoś zajmować samą fabułą, co bym nie dała to nic nie piszą Link do komentarza
Elizabeth Eden Napisano Czerwiec 21, 2014 Autor Share Napisano Czerwiec 21, 2014 (edytowany) Przypominam o Hogsmeade! A Rainboww ma Trolla z Zaklęć i szlaban. Jutro masz mi napisać 100 razy ,,Będę odrabiała zadania domowe'' i oddać . Hogsmeade zaczynamy o 15 wtedy wszystko napiszę i zwiedzacie co chcecie, byleby o 19 wrócić. Edytowano Czerwiec 21, 2014 przez Elizabeth Eden Link do komentarza
Szeregowa WW Napisano Czerwiec 21, 2014 Share Napisano Czerwiec 21, 2014 [A jak nie to co? ] - Alderamin? Idziesz do Hogsmeade? - zapytała z uśmiechem gdy tylko go zobaczyła. Link do komentarza
Elizabeth Eden Napisano Czerwiec 21, 2014 Autor Share Napisano Czerwiec 21, 2014 (edytowany) (A w sumie. Hogsemade może być nawet od teraz . Jak nie to tydzień zakazu pisania, a potem masz mi w ciągu jednego dnia nadrobić wszystkie lekcje )(Timber nie ma, ale uznajmy, że nie ma po prostu zgody)(Ale jeszcze bydzie Hogsmeade, nie martw się )(Lekcje dam potem) W Hogsmeade dostępne lokacje: Miodowe Królestwo - Można się zatrzymać i kupić coś za punkty. Kiedy będziecie już w sklepie napiszę co, jak i za ile. Oraz co to robi(mam nadzieję, że liczycie swoje PERSONALNE punkty) Sklep Zonka - Tu też kupujemy Pod Trzema Miotłami - wydajemy punkty, oraz miejsce spotkań Wrzeszcząca Chata - trudno tam wejść, ale w środku może czekać przygoda lub bonus! Jaskinia na skraju wioski - Jak wyżej! Sklep Scrivenshafta - wydajemy punkty Poczta - chcesz wysłać list? Pod Świńskim Łbem - Wydajemy punkty, gadamy i być może bonus Dziedziniec Główny - Miejsce ogólne Ja opisuję każdy budynek do którego wejdziecie, razem z listą możliwych rzeczy do kupienia, bądź informacjami do bonusu, dlatego nie rozpędzajcie się Edytowano Czerwiec 21, 2014 przez Elizabeth Eden Link do komentarza
Ukeź Napisano Czerwiec 21, 2014 Share Napisano Czerwiec 21, 2014 (Ej ja nie liczę punktów, nie wiem ile mam XD) - A jest tam coś ciekawego? - odpowiedział pytaniem na pytanie, zastanawiając się, czy ta wycieczka jest mu na rękę. Link do komentarza
Elizabeth Eden Napisano Czerwiec 21, 2014 Autor Share Napisano Czerwiec 21, 2014 Sprawdź w dzinniku W- 20 pkt P-15 pkt Z-10 pkt N- 5 pkt O- 0 i T- -5 Link do komentarza
Szeregowa WW Napisano Czerwiec 21, 2014 Share Napisano Czerwiec 21, 2014 - To miejsce w którym mieszkają sami czarodzieje. Tyle tam fajnych miejsc. - powiedziała i nie przestawała się uśmiechać. - Możemy iść do Miodowego Królestwa, albo do Trzech Mioteł, albo do Sklepu Zonka... Link do komentarza
Elizabeth Eden Napisano Czerwiec 21, 2014 Autor Share Napisano Czerwiec 21, 2014 Jednak drzwi nie chciały się otworzyć, były szczelnie zamknięte na jakieś łańcuchy. Ze środka buchał zapach stęchlizny i brudu. Link do komentarza
Ukeź Napisano Czerwiec 21, 2014 Share Napisano Czerwiec 21, 2014 - Dobra, możemy iść. Może kupię coś słodkiego - stwierdził, chowając Leonarda do kieszeni, a na głowę zakładając dziś cylinder, zamiast melonika. Zabrali się do Hogsmeade jak reszta uczniów. Link do komentarza
Szeregowa WW Napisano Czerwiec 21, 2014 Share Napisano Czerwiec 21, 2014 - Tylko nie nabierz się na jakieś fajnie wyglądające słodycze. Łatwo się można nabrać. - powiedziała. Gdy byli na miejscu zapytała: - To gdzie chcesz iść najpierw? Link do komentarza
Ukeź Napisano Czerwiec 21, 2014 Share Napisano Czerwiec 21, 2014 - Nie wiem w sumie - stwierdził szczerze, rozglądając się po budynkach wokół. - Jakieś pomysły, gdzie może być najciekawiej? Link do komentarza
Elizabeth Eden Napisano Czerwiec 21, 2014 Autor Share Napisano Czerwiec 21, 2014 Szpara rzeczywiście była w jednym z okien. Była bardzo mała, ale chyba można ją jakoś poszerzyć. W środku było przeraźliwie ciemno i w sumie to nic nie było widać. (wykorzystujcie to, co było na lekcjach) Główną aleją Hogsmeade szedł właśnie bardzo szybko ubrany w czarną pelerynę profesor Malfoy. Zerkał przelotnie na uczniów i pognał dalej w tylko sobie znanym kierunku. Link do komentarza
Ukeź Napisano Czerwiec 21, 2014 Share Napisano Czerwiec 21, 2014 - Zmiana planów, nie idziemy do sklepu, chodźmy za nim - mruknął cicho do Amy, gdy zauważył przemykającego profesora. Link do komentarza
Szeregowa WW Napisano Czerwiec 21, 2014 Share Napisano Czerwiec 21, 2014 - Mhm... Tylko róbmy to tak żeby nas nie zauważył. - powiedziała cicho. Link do komentarza
Elizabeth Eden Napisano Czerwiec 21, 2014 Autor Share Napisano Czerwiec 21, 2014 (edytowany) W środku był straszliwie brudno i ciemno, wszystkie okna zabite były deskami, a na łóżko były ze dwie plamy krwi, które wyglądały jakby miały ze sto lat. Drzwi były lekko uchylone. W tym pomieszczeniu było tylko kilka podniszczonych szuflad i stare łóżko. Profesor Malfoy pobiegł gdzieś w boczną uliczkę wioski. Edytowano Czerwiec 21, 2014 przez Elizabeth Eden Link do komentarza
Ukeź Napisano Czerwiec 21, 2014 Share Napisano Czerwiec 21, 2014 - Tak tak. Ale ruszmy się, bo nam zwieje. - Chwycił koleżankę za rękaw szaty i pociągnął przed siebie, dochodząc aż do miejsca, gdzie widział jak profesor zniknął, skręcając w bok. Stanął za jednym z budynków i zerknął w uliczkę, wychylając się nieco, chcąc sprawdzić, czy "droga wolna". Link do komentarza
Elizabeth Eden Napisano Czerwiec 21, 2014 Autor Share Napisano Czerwiec 21, 2014 Syxtus Malfoy zmierzał w stronę gospody Pod Świńskim Łbem, bo miał tam kilka ważnych spraw do załatwienia z pewnym młodym mężczyzną. Wbiegł do baru, nawet nie patrząc na barmankę z brudną chustą na głowie i wbiegł na piętro. W jednym z pokoi miał na niego czekać Augustus Morque, francuz. Gospoda poza zmianą barmana nie zmieniła się od czasów Aberfortha ani trochę. Nadal śmierdziało i nadal było brudno. Teraz tylko barmanką była Alicja Parkinson. Link do komentarza
Elizabeth Eden Napisano Czerwiec 21, 2014 Autor Share Napisano Czerwiec 21, 2014 (edytowany) W pierwszej szufladzie było tylko kilka skarpet i majtek, które wyglądały, jakby ostatni raz prane były cztery wieki temu. W drugiej za to był całkiem sprawny zmieniający kolory atrament. W trzeciej nie było nic. (Masz atramenta, ale możesz chodzić dalej ) Edytowano Czerwiec 21, 2014 przez Elizabeth Eden Link do komentarza
Recommended Posts