Skocz do zawartości

Star Wars: Victor Hush


Arcybiskup z Canterbury

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 339
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Zanim Victor uruchomił barierę wszedł do celi i wręczył Rycerzowi jej miecz świetlny.

- Lepiej go dobrze ukryj. Z tym masz trochę większe szanse gdy nie będzie mnie w pobliżu - Powiedział starając się aby brzmiało to całkiem przyjaźnie. Załączył barierę udał się na mały obchód po poziomie z celami. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak więźniów jakoś specjalnie nie zaskoczył starego Sitha. Victor zamiast tego mógł z łatwością wyczuć zmierzającego na ten poziom imperatora. Zaczął iść w kierunku celi Arkanianki. Teraz wystarczyło tylko w jakiś sposób popsuć plany Krayta. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sith spojrzał na swój brzuch. Zapomniał że Jedi go uszkodziła. Mimo to nie wyglądało na to aby w czymkolwiek cyborgowi przeszkadzało. Znów skierował swój wzrok na Krayta a za chwilę na zamek od bariery. 

- Wiesz Krayt. Popełniłeś błąd skoro odwracasz się plecami do kogoś takiego jak ja

Victor wypuścił z rąk błyskawice, aby na chwilę ogłuszyć imperatora. Dał również znak Arkaniance aby opuściła celę. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sith został zaskoczony, ale mimo iż ta chwila dała przewagę Victorowi, zdołał wezwać innych Sithów, którzy prawdopodobnie już zmierzali w to miejsce. Arkanianka błyskawicznie wstała i skierowała swoją Moc przeciwko Mrocznemu Lordowi, próbując uderzyć nim o ścianę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bariera włączyła się, ale tylko na chwilę, po upływie której zamigotała i znikła. Darth Krayt zarechotał i wyciągnął swój micz świetlny. W tym momencie przez drzwi wpadła czrwona twi'lekanka, Darth Talon. Ona również trzymała w dłoniach miecz i przystanęła kilka metrów od Victora, mierząc wzrokiem jego i Jedi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Victor aktywował swój miecz oraz sięgnął po blaster. 

- Zajmiesz się naszym Twi'lekańskim gościem? - Zapytał Jedi z nadzieją w głosie i skupił wzrok na imperatorze. Chciał z nim walczy jednak nie na śmierć i życie. Miał co do niego jeszcze parę planów. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedi przytaknęła i zaczekała, aż twi'lekanka zaatakuje. Już po chwili rozpoczęła się walka pomiędzy nimi, w korytarzu prowadzącym do cel.

Krayt tymczasem rzucił się na Victora - podskoczył i wycelował w jego klatkę piersiową, aby zadać cios. Chwilę później rozległy się kroki - trzech innych Sithów znalazło się przy celach, ale nie atakowali, a tylko obserwowali przebieg bitwy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Krayt przystawił dłoń do brzucha Victora.

- Jak trwałe są twoje mechanizmy? - zapytał z uśmiechem, nie dając się zbić z tropu. Mógł użyć Mocy w każdej chwili, aby zacząć miażdżyć urządzenia utrzymujące Victora przy życiu. Wyglądało na to, że czekał na odpowiedni moment, albo odsunięcie miecza starego Sitha. Ułamek sekundy później rozpoczął swego rodzaju atak - starał się odrywać i deformować poszczególne części mechaniczne, co skutkowało nieznośnym bólem u cyborga.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atak który wcześniej Jedi wyprowadził na implanty Victora były tylko lekkim masażem w porównaniu do tego co właśnie zrobił Krayt. Przez chwilę stary Sith był bliski śmierci. Osunął się na ziemie. Zrozumiał że na chwilę obecną nie ma szans z imperatorem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Walcz, ty blaszany idioto! - Warknęła Jedi, jednocześnie próbując nie dekoncentrować się i śledzić uważnie każdy ruch swojej przeciwniczki, aby uniknąć ciosów. Spróbowała posłać Krayta na ziemię, ale ten stawił opór i już po chwili to Jedi leżała na ziemi, przygnieciona przez Darth Talon. Wypowiadała bardzo nieładne słowa w złości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbował wydostać się z celi, jednak jego ruchy nadal były upośledzone. Leżąc na ziemi spojrzał uśmiechnięty na Jedi.

- Tego akurat nie przewidziałem... - Przyznał, następnie kierując wzrok na Krayta. - Uznajmy że jest to remis

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Myślisz że ochrona tego złomu jest prosta? - Zapytał lekko zirytowany. Tak naprawdę nie wiedział w jaki sposób obronić się przed atakiem na jego implanty. Złapał się za miejsce uszkodzenia. Obrażenia były całkiem poważne. Victor oparł się o ścianę celi.

- Może gdybyś wcześniej nie naruszyła tych wszczepów cała ta akcja potoczyłaby się inaczej... 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...