Skocz do zawartości

[Zapisy] [Gra] Rodzina Diabłów [Highschool DXD][Reaktywacja]


Dean Ambrows

Recommended Posts

Emily wzięła swoją watę do ręki.

- Chodźmy gdzieś sobie usiąść na jakąś ławkę czy coś~ - powiedziała z uśmiechem.

Lorence po chwili podniosła się do siadu i przeciągnęła się.

- Aaahhaahah~ Czas wstać. - powiedziała i wstała. Ubrała się w sukienkę w kwiatki i czarną kurtkę z podwiniętymi rękawami. - No, no zbieraj się~

Edytowano przez Szeregowa WWhite Fox
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(( Plox... x"D ))

- Oki doki~ - powiedziała Emily, zamknęła oczy i otworzyła buzię.

Lorence spojrzała na sukienkę którą miała na sobie. Cóż, czuła się w niej trochę dziwnie bo chyba była nie w jej stylu, zresztą i tak kupiła ją jak była kiedyś z Emily na zakupach i to właśnie ona jej doradziła by ją kupić wiiiiięcccc~

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorence wyszła z mieszkania razem z Jonathanem.

- Od dzisiaj będziesz mieszkać ze mną, więc w razie czego dorobię ci klucz bo muszę chodzić do pracy i w ogóle. - powiedziała uśmiechając się. Pociągnęła chłopaka w stronę starej szkoły.

Emily odsunęła się na chwilę po czym wsadziła Law'owi do buzi trochę niebieskiej waty.

Edytowano przez Szeregowa WWhite Fox
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dante z Vergilem siedzieli w opuszczonej szkole.- Coś długo Upadli nie atakowali.- stwierdził Vergil.- Nie kracz fajasie.- powiedział Dante zapalając papierosa.

Przy Lorence i Jonathanie pojawiły się cztery Upadłe Anioły.- Długo się nie widzieliśmy.- warknął jeden z nich rzucając włócznią w Lorence.

W wesołym miasteczku czas jakby czas się zatrzymał i pojawiło się pięć Upadłych Aniołów.- Nie za dobrze się bawicie?- zapytał jeden z nich. Drugi złapał Emily i wzniósł się wysoko nad ziemię.- Koleżaneczka niczego sobie.- szepnął jej do ucha.

[sory ale jakaś akcja musi się zacząć]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Nareszcie xD]

Lorence popatrzyła na anioły i parsknęła śmiechem. Uniknęła ataku.

- Break! - zawołała swojego chowańca. Ten pojawił się obok niej z torbą na ramieniu i podał jej... Coś nowego... Piłę łańcuchową.

- Dzięki Xerx. - powiedziała uśmiechając się szaleńczo.

- Nie ma za co panienko, powodzenia. Uważajcie na siebie. - odpowiedział i zniknął.

- Czas rozpocząć prawdziwą zabawę~ - powiedziała aktywując swój boski dar i idąc w stronę jednego z aniołów.

Emily kopnęła anioła w brzuch.

- Puszczaj mnie! - zawołała starając się jakoś wyrwać. Po chwili przypomniała sobie że Lorence kazała jej nosić zawsze nóż przy sobie, więc to oczywiste że ma go w torebce. Wyciągnęła go i wbiła go aniołowi w gardło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jonathan widząc że Lorence sobie radzi stał przez chwilę patrząc na dwa anioły, po chwili wokół niego pojawiło się około 40 mieczy, podniósł dwa.

- To co zaczynamy? - zapytał rzycając w anioła ostrzem

Anioł którego zabiła Emili padł nim Law zdążył by w niego trafić, spojrzał na resztę.

- Teraz będzie, ciekaawiej. - zaśmiał się. Strzelił soplem w upadłego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorence włączyła piłę i od razu wbiła ją w brzuch jednemu z aniołów. Krew rozbryzgała się na wszystkie strony.

- No? Dalej, dalej, następny prosz~ - powiedziała.

- No dobra, dobra i co dalej... Hym hym~ - mruknęła i po chwili podbiegła do następnego aniołq i odcięła mu głowę dwoma ruchami noża.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Cholera po Emily to się tego nie spodziewałem... - szepnął Law, po chwili coś w rodzaju lodowego sarkofagu otoczyło dziewczynę chroniąc ją przed nadciągającym atakiem, sam sarkofag zniknął. - Uważaj! - zawołał do niej potem pojawił się przed aniołem który rzucił włócznią w dziewczynę i strzelił mu lodowym pociskiem w łeb.

 

 

 

Jonathan nie przejął się rozbryzgującą krwią, gdy miecz pojawił się obok dwóch aniołów chłopak pojawił się tam łapiąc go i atakując oba anioł, po chwili zamiast dwóch mieczy miał spory topór, posłał anioła ciosem na ziemię a potem atakując z góry rozpłatał go na dwie części. Spojrzał na drugiego anioła z pogardą po czym podskoczył do niego, zmienił topór na młot dwuręczny i uderzył anioła w łeb. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emily uniknęła ataku i popatrzyła na anioła którego zabił Law.

- I bum! Zdechł~ - zaśmiała się. Następnego załatwiła wybijając mu nóż w okolice serca i wyrywając mu je. - Hym hym... A myślałam że serduszka wyglądają inaczej... Oj, całe życie w kłamstwie~ - powiedziała pod nosem i odrzuciła je za siebie.

Lorence ostatniego anioła załatwiła przebijając mu piłą plecy i odcinając mu głowę. Dość krwawa scena trzeba przyznać, ale bywało gorzej. Lorence nie raz już robiła przecież gorsze akcje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...