Skocz do zawartości

Śmierć we śnie


Lightning Energy

Recommended Posts

Hym... Ciekawe

Jeśli się dobrze orientuje to w czasie snu świadomego masz pełną kontrole nad tym co śnisz, więc trzeba mieć niezłego pecha by umrzeć w takowym.Chyba, że popełnisz samobójstwo.

Ale jeśli się mylę (lub jeśli się tniesz żyletką w śnie) to według mnie powinieneś się gwałtownie obudzić. Przecież tylko część mózgu jest odpowiedzialna za sen. Ale jeśli w tym też się mylę, to na pewno byś umarł.

 

Ale co ja tom wiem  :ppshrug: Najłatwiej zapytać osobę, która coś takiego przeżyła, ale jeśli takiej nie znajdziesz to się chyba umiera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno jeśli w śnie umrzesz to umrzesz naprawdę. Nie powiem czy to prawda bo przecież nikt kto umarł we śnie nam o tym nie opowie, ale uważam, że coś w tym jest. Śniło się wam kiedyś, że umieracie? I nie mówię o śnie typu: spadasz w głęboką przepaść, auto jedzie w twoją stronę. Chodzi o sytuacje gdy auto w ciebie uderza, lecisz w tył, jesteś świadom, że dostałeś. To samo jak spadasz. W śnie spada się nie raz, ale czy ktoś uderzył w ziemię? Nie słyszałam by takie sny "się dokończyły" więc wnioskuję, że śmierć z powodu snu o śmierci może być prawdą. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest możliwe. Znaczy śmierć we śnie, ale raczej nie związana z samym snem, a z szokiem wywołanym wrażeniem umierania i reakcją organizmu na ten szok. Tak sądzę. Musiałbym o tym poczytać.
Ale faktycznie, ciekawe pytanie. Czy ktoś z obecnych śnił o własnej śmierci i umarł? Ręka do góry :D Znaczy się umarł we śnie :MJTQO:
Człowiek zwykle budzi się ze snu, kiedy robi się za gorąco :)

Edytowano przez Arkane Whisper
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


@up
Bzdura.

 

A skąd wiesz, że bzdura? Miałeś kiedyś taki sen? Śniło ci się, że umierasz? 

 


Wielokrotnie umierałam we śnie, w tym w śnie świadomym i nie obudziłam się. To pewnie zależy od osoby.

 

Jest taka możliwość. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba masz rację Uszatka. Ale jeszcze nie spotkałem nikogo, kto by przeżył śmierć we śnie (ja bywałem jedynie blisko), więc pytam z ciekawości :)

Zwłaszcza, że jakiś czas temu bardzo interesowałem się zachowaniem mózgu w czasie snu.

Edytowano przez Arkane Whisper
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam tylko ... w zasadzie nie wiem ile snów świadomych, ale to baaardzo bało i jedynie pamiętam 3 z takowych. Tylko , że inni się starają o nie a u mnie przychodzą same z siebie ;-;

Śniło mi się kiedyś właśnie w świadomym, że zostałam zabita ;_; tylko nie mam zamiaru tego opowiadać ;-; i nie wiem czemu nic nie zrobiłam skoro to świadomy sen, ale wiem, że jednak parę rzeczy zmieniłam xd a zmieniłam to, że zamiast spłonięcia, utonęłam ;-; i umarłam ;-; i kiedy się zrobiło czarno na ekranie tu bum i budzę się do szkoły. Tego dnia umarłam po raz pierwszy. Nigdy tego nie zapomnę ;-;

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raz mialem sen gdzie uderzyl we mnie piorun, a w zasadzie jego goraca fala uderzeniowa. (sam piorun uderzyl 2-3 metry ode mnie, ale to byl sen wiec wszystko bylo w nim mozliwe) Huk byl ogromny, (stracilem sluch we snie na te pare sekund zanim sie obudzilem) a uczucie bolu bylo nie do wytrzymania. Czulem jakbym doslownie spalal sie zywcem. Po chwili nie wytrzymalem bolu i zaczalem slabnac, oczy mi sie zamykaly, to co widzialem robilo sie coraz ciemniejsze, az po chwili zobaczylem jak lece na plecy, zemdlalem i w momencie upadku (zderzenia z ziemia) obudzilem sie. Tego snu w zaden sposob nie kontrolowalem, bo nie umiem, ale mimo to byl cholernie realistyczny, chociaz szczerze watpie, ze pioruny przy uderzeniu w ziemie wytwarzaja fale uderzeniowe, a zwlaszcza gorace, ale poza tym wszystko wygladalo jak na jawie. I wedlug mnie moment w ktorym zaczalem slabnac az "urwal mi sie film" byl najgorszy, bo czulem sie jakbym umieral i to uczucie bylo okropne. (moze przez to, ze "umarlem" z bolu) W kazdym razie nawet mi ciezko jest stwierdzic czy umarlem w tym snie czy nie, bo nie znam dokladnego uczucia smierci, ale nadal tu jestem i moge Wam o tym napisac wiec nawet jesli we snie umarlem, to to przezylem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wprawdzie nigdy w śnie nie zginąłem i nie mam zamiaru (pewnie dlatego, że mój mózg nie obsługuje kanału alfa. Zazwyczaj), ale teoretycznie zakładam, że śmierć w jednym śnie, nie powodująca wybudzenia, powinna od razu rozpocząć drugi sen, nie związany z poprzednim. Chyba, że zaczyna wyczyniać ładafakowe rzeczy z tabliczkami. Ale kto go zrozumie, to ludzki mózg, zapewne najbardziej skomplikowana rzecz będąca w odległości roku świetlnego od Ziemi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszedłem tutaj jedynie na chwilę, nigdy nie miałem świadomego snu, nawet nie wiem, jak się go wywołuje.


pioruny przy uderzeniu w ziemie wytwarzaja fale uderzeniowe, a zwlaszcza gorace,

Temperatura pioruna w jego "szczytowej" formie wynosi ok. 30.000 stopni Celsjusza. Do tego jest w stanie cisnąć płytą do 100 kilogramów. Dodatkowo istnieje teoria, iż plazma wytworzona przez uderzenie pioruna gwałtownie się rozszerza - z szybkością większą od roznoszenia się dźwięku w powietrzu. Wywołałoby to falę uderzeniową, która złamałaby barierę dźwięku, w wyniku czego słyszymy grzmot.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Nie jestem specjalistką, ale dlaczego sądzicie, że zwykła wizja przedstawiona przez mózg mogłaby doprowadzić do śmierci ciała? :ming: Ja tam kilka razy zginęłam we śnie (zwykłym, nie świadomym). Po prostu wizja się skończyła. Spałam sobie dalej, nie umarłam w prawdziwym życiu, wszystko ze mną w porządku (wyłączając hińskobajkową obsesję i "brak życia", ale to nie ma związku ze snami  :ming: ). Sam z siebie organizm raczej nie umrze, skoro przecież nawet nie da się popełnić samobójstwa poprzez wstrzymywanie oddechu.

Edytowano przez Syrenka K974/27
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat oglądałem "Insidious". Swoją drogą to bardzo dobry film. Chłopiec tam będący doświadczał eksterioryzacjii. Kiedyś się tym interesowałem. Nie będę zdradzał fabuły, by nikomu nie popsuć filmu. Żeby wejść w stan OBE podczas świadomego snu, musimy wyobrazić sobie siebie w ruchu. Najlepiej gdy spadamy, albo huśtamy się na huśtawce. Można też to zrobić jakoś tak, że śpimy 4 godziny, budzimy się na 1, i jesteśmy aktywni, potem idziemy spać, bardzo szybko zasypiamy i doznajemy tego stanu. Trzeba poszukać, jest wiele metod, nie wiem czy się nie pomyliłem z tymi godzinami. Kiedyś nawet myślałem by spróbować tego, ale jestem leniwy i wolę robić to przy kimś, kto się na tym zna. Co do śmierci, to wg. mnie nie umrzemy, ale możemy diametralnie zmienić naszą psychikę. Jeśli coś zrobimy źle, chyba może być tak jak z badtripem po deliriantach/ dysocjantach. Np. później będziemy mieć lęki, problemy ze snem itp. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


 Nie jestem specjalistką, ale dlaczego sądzicie, że zwykła wizja przedstawiona przez mózg mogłaby doprowadzić do śmierci ciała?

 

Jak już wyżej napisałam, możliwe, że wszystko zależy od człowieka, ale ogólnie chodzi o to, że większość snów czujemy bardzo realistycznie, jesteśmy pewni (podczas śnienia oczywiście), że to się dzieje naprawdę. Jeśli w takim stanie "umieramy" to możemy dostać zawału. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...