Teramire Napisano Grudzień 20, 2014 Share Napisano Grudzień 20, 2014 (edytowany) Słuchając żalów i hejtów, jakie idą na ff z ludźmi w Equestrii, postanowiłem przestać tylko narzekać i samemu coś zrobić. (Wprawdzie zebranie się w sobie zabrało mi pół roku, ale mniejsza z tym.) Fanfik ten przedstawia zdarzenia jakie miały miejsce, gdy pewien mag z ludzkiego świata trafia do pastelowej krainy, a tajemnicza sekta próbuje zmienić oblicze świata. Nie jestem żadnym zaprawionym w boju twórcą, więc prosiłbym o jakiś komentarz, nawet krótki. Link do opowiadania: Prolog PS: Do poniedziałku powinien być rozdział I. Edytowano Maj 16, 2015 przez Dolar84 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
timber Napisano Grudzień 20, 2014 Share Napisano Grudzień 20, 2014 Tagi wpisujemy w nazwie, mój drogi. Popraw proszę ^^ Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dolar84 Napisano Grudzień 20, 2014 Share Napisano Grudzień 20, 2014 Niepoprawnie zamieszczone tagi. Czas na poprawę - 2 dni. Instrukcja: Edytuj pierwszy post - użyj pełnego edytora - umieść tagi w tytule, tak jak jest w innych opowiadaniach. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Legion Napisano Grudzień 20, 2014 Share Napisano Grudzień 20, 2014 Zapowiada się ciekawie, literówki poporawiaj a będzie dobrze. Więcej napisze po przeczytaniu rozdziału pierwszego. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kervak Napisano Grudzień 20, 2014 Share Napisano Grudzień 20, 2014 Przeczytane, razi interpunkcja, nie wiem czy komuś się chce wszystko wypisywać, lepiej na to uważać. Spoilery soon. Mam przeczucie, że autor chyba nie do końca przemyślał całą sytuację jaką opisywał, mówię dokładnie o tym, jak Blender radził sobie po teleportacji. Podsumowując - mag, po walce z czterema innymi koleżkami, uciekając, przeniósł się na teren nieprzystosowany do życia w ogóle. Będąc ubrany w fioletową szatę, mającej ślady krwi, itd., co wskazuje na więcej walk, o których nic nie wiemy. A przeniósł się do obszaru, który pokryty (był) wieczną zmarzliną, bardzo niegościnnego odcinka pasma wysokich gór. Warunki atmosferyczne wielce niekorzystne i trudne. Taak... rozumiem, że to był mag itd., ale można było opisać, że robił swoje hokus-pokus by się utrzymać przy życiu? Niby to pierdoła, ale ona buduje realistyczny i wciągający świat. Bohaterowi nie może iść wszystko za łatwo ( zamiast opisać ciekawą walkę wyczerpanego maga z wielkim wilkiem, po prostu go spetryfikował ), a przynajmniej, nie może iść wbrew logice. Ponadto rany, on tam łaził przez parę godzin, jak było opisane była to wyczerpująca wędrówka. A on zachowuje się jak górnik na emeryturze, czyli jak żwawy 35 latek na spacerku. W skrócie - myślimy, jak wyglądałaby sytuacja w naszym świecie, wtedy możemy ją naginać. Nie odwrotnie, nie naginamy świata wymyślonego do "naszych" reguł. O ile oczywiście nie jest to super-high-power-epic-fantasy. No dobra, a co dalej? Dialogi takie sobie, cliche trochę, postacie na razie słabo wyraziste, ale nic się nie wydarzyło i tak ( "Nigdy się nie poddam!!!111") . Historia jakaś zarysowana jest, przewrót na wysoko postawionych pozycjach, może być, zależy jak się poprowadzi. Styl w porządku, czyta się szybko i całkiem przyjemnie, dopóki nie zaczyna się myśleć przy lekturze. I to w sumie może podsumowanie być, jeśli to jest, to wszystko inne można naprawić. P.S. Jeśli koleś jest przysypany śniegiem, śpi i jest cholernie zimno, to szanse że przeżyje wynoszą może z 25%? To nie jest przecież malutki Adaś z małopolski by to przeżyć. P.P.S Blender, really? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Branthos Napisano Grudzień 21, 2014 Share Napisano Grudzień 21, 2014 (edytowany) W gruncie rzeczy zgadzam się z przedmówcą, choć mi, błędy logiczne nie przeszkadzały podczas czytania. To, co natomiast przeszkadzało, to "interesujące słowa", a szczególnie ich ogromna ilość na początku tekstu (później jest o wiele lepiej). Coś mi się wydaje, że ty po prostu boisz się "zwyczajnych słów", takich jak "powiedział", "pobiegł". Jest to przeciwieństwo nadużywania tych słów, które na dłuższą metę, tak samo męczy czytelnika. Na szczęście, dalej nie ma tego problemu i czyta się to fajnie. Pisz dalej, jestem ciekaw, jak potoczy się ta historia. Edytowano Grudzień 21, 2014 przez Branthos Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
psoras Napisano Grudzień 21, 2014 Share Napisano Grudzień 21, 2014 Nieszczególnie lubię komentować same prologi, bo najczęściej jeszcze nie bardzo da się cokolwiek powiedzieć o postaciach i fabule... Ale już kilka problemów widać. Powtórzę za Kervakiem - naszemu protagoniście trochę za łatwo idzie. Niech się otoczy zaklęciem termoizolacyjnym czy inną magiczną pierdołą, niech się męczy, odnawiając co jakiś czas zaklęcie i niech na końcu z trudem pokona wilka. Możesz to też poprowadzić jakoś inaczej, ale pamiętaj starą mądrość twórców gier komputerowych - najlepsza walka to wyrównana walka. Niekoniecznie z samym wilkiem, może być z nieprzyjaznymi siłami natury... Poza tym nieco kuleje styl. Od cholery powtorzeń, często nie do końca trafione synonimy i porównania. To się da wyrobić, ale trzeba ćwiczyć. Wyglądała jakby postawiona z płynnej magii, w której pływały mrówki.Mam wizję bariery wypełnionej "maszerującymi mrówkami" z Photoshopa... choć w sumie nie do końca wiem, po co tam te mrówki. Jeśli chodziło o jakieś czarne drobiny, to chyba lepiej było napisać "czarne drobiny" - czytelnik nie byłby tak zdziwiony.To było bardzo dziwne i głupie stwierdzenie, ale przecież właśnie to dało mu to co ma, ciepłą posadkę w Akademi i nominację do tytułu Wielkiego Maga. Był swego rodzaju magiem-wynalazcą, pionierem magii niekonwencjonalnej. Uważany przez większość za odszczepieńca, lecz doceniony przez arcymaga.Jest taka zasada literacka: "zamiast mówić, pokaż". Trochę niezręcznie wygląda to wstawione tak po prostu w tekst, nie mówiąc już o tym, że nie jest to szczególnie oryginalna historia postaci. Lepiej byłoby to pokazać w sposobie czarowania naszego maga, jakoś wpleść w dialogi, pokazać zaskoczenie equestriańskich jednorożców czy coś w tym rodzaju. Tylko nie zapędź się i nie zrób z Blendera Gary'ego Stu Podsumowując, widać zarówno potencjał, jak i braki w warsztacie. Pisz dalej, ale uważaj na te pułapki. I zapoznaj się z poradnikiem pisarskim - niejednemu już pomógł. PS. Blender jako nazwisko może być. Ale pod warunkiem, że to świadomy zabieg, a inni magowie też noszą nazwiska od sprzętu AGD (np. jego przeciwnik to Janusz Zmywarka). Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Teramire Napisano Grudzień 21, 2014 Autor Share Napisano Grudzień 21, 2014 Dzięki za uwagi, będę starał poprawić jakość moich wypocin. No i chciałem przeprosić za brak I rozdziału. Zanim do niego siadłem to dostałem wyniki z egzaminu, był pozytywny więc dopiero wróciłem z oblewania nieoblanego. Tak więc, postaram się to jak najszybciej nadrobić, choć nie wiem kiedy to zrobię, gdyż jutro przyłączam się do migracji koleją na święta. Może uda mi się dokończyć rozdział po drodze. Chciałem jeszcze zaznaczyć, iż śnieg potrafi być bardzo dobrą warstwą izolującą, ale mniejsza z tym. Spróbuję podkręcić trochę mocniej filtr logiczno-fizyczny w moim ff. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Posiadasz własne konto? Użyj go!
Zaloguj się