Skocz do zawartości

Krysztalowe Oblezenie [Z][Crossover][WWII][Violence][Adventure][Romans][Sad][Slice of life][Grimdark][Dark][Crystal siege]


Recommended Posts

A ja tylko pragnę zakomunikować... Że prace nad pierwszą fazą lektoratu pierwszego tomu, zostały zakończone :)

 

Spoiler

mH33d.png

 

Oto surowe nagrania rozdziałów. Gotowe do obróbki[czyli drugiej fazy]. Po której następuje trzecia. Czyli generowanie treści na YT :)

Pokazuje tylko, by zapewnić, że prace trwają i z mojej strony, dla tych, którzy wola słuchać :)

 

Gardło mnie boli :D Pierwszy tom czytałem dokładnie[na surowo]... 26 godzin, 31 minut i 36 sekund. Ale powiem... NAPRAWDE BYŁO WARTO :)

 

Spoiler

mH3HX.png

 

 

 

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
godzinę temu SPIDIvonMARDER napisał:

To zapewne ucieszy Ciebie kolejny rozdział. Wiem, że wychodzą trochę rzadko, ale jakie są grube! 

 

https://drive.google.com/file/d/0Byh5JvDpwTWdMEl1R3pEVlEzdkk/view?usp=sharing

 

Jestem teraz po prostu mocno zajęty szukaniem pracy i dystrybucją wydania książkowego.

No, kolejne 3 i pół godziny czytania :D Już czuję, jaki to będzie długi tom :D SPIDI, więcej!

 

Dwa rozdziały teraz, to około 7 godzin dobrego słuchowiska. Mam nadzieję, dobrego :D

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ... przeczytałem do końca. Czy było łatwo?
Po części tak i po części nie.
Raz było lepiej, a raz mnie tak przytykało, że nie wiedziałem co z tym fantem zrobić. Mimo to udało się przecisnąć przez ten gąszcz liter i zdań, do ... szczęśliwego finału?
Mimo tego, kwestia kto może wygrać tę wojnę pozostaje nadal otwarta ... choć ja swoich przypuszczeń nie będę tutaj wplątywał.

Co mnie zdziwiło, to przede wszystkim ukazanie Polkonów, przez które nie zachęciło mnie to do czytania dalej, a równocześnie i zaciekawiło. Mimo tego musiałem się zapytać, co autor miał na myśli. Najpierw, że są to legendarne stworzenia z mitów i baśni, a następnie, nie są tak ... przedstawione jak zwykłe kuce. Nieważne, to może moje narzekanie, ale dlaczego tak ich przedstawiłeś?

Do aktu 10, to była tam scena, która została żywcem wyjęta z Normandii z 44, kiedy to Michael Wittman rozgromił kolumnę pancerną, będąc całkiem sam. Może się mylę, ale to mi się rzuciło w oczy.

Pozostaje czekać dalej ... nie wiadomo jak długo, na kolejny akt przygód żołnierzy z Kryształowego Oblężenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tam było Villers-Bocage.

 

Konie zostały ukazane jako legenda, która nagle okazała się prawdziwa... ale bez przesady. Nie są stworzeniami z piekieł, a po prostu większymi kuzynami (osobnym gatunkiem, odwrotnie niż w rzeczywistości). To trochę tak, jak ktoś słyszał np o tym, że na świecie są czarnoskórzy ludzie, spotyka takiego nagle i choć zauważa wiele różnic, to jednak... człowiek jak każdy inny. 

 

Chciałem z Polkonów zrobić stereotypowych Polaków, co rzucają się z szablą na czołgi, ale równocześnie są niezwykle odważni i posiadają ułańską fantazję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu SPIDIvonMARDER napisał:

Chciałem z Polkonów zrobić stereotypowych Polaków, co rzucają się z szablą na czołgi,

Ty tez uległeś tym CHAMSKIM kłamstwem SZWABÓW? Że niejako Polska Husaria, rzucała się na czołgi i robiono z nich kretynów? Ten stereotyp, to Szwabskie kłamstwo :(

 

Poczułem się lekko urażony :( Jak przy "Polskich Obozach" :(

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to szwabskie kłamstwo, które rozdmuchali generałowie Wehrmachtu, widząc szarżujących polaków na ich piechote. Wmówili to Włochom, którzy mają poniekąd poetyckie dusze i roznieśli tą wiadomość jako akt walki Polaków o ojczyznę.

A że kłamstwo powtórzone wiele razy okazuje sie prawdą to stąd ten mit. Dodatkowo filmy 'dokumentalne' niemców pokazały ten czyn, a na zachodzie wzięto je za kroniki z wojny, to nie ma co sie dziwić.

Polaków grali Słowacy.

Czyli to tylko piękna historia nie mająca potwierdzenia w realu. Koniec.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te emocje sa zbędne.

 

Po pierwsze, podkreślam słowo "stereotypowy". Stereotyp z definicji nie jest prawdziwy, choć zawiera ziarno prawdy. Co zatem idzie, nie chciałem ukazać PRAWDY, a jedynie pewien powszechny pogląd.

 

Po drugie, szarża pod Krojantami, która stała się zaczątkiem owej legendy, jest prawdą, choć oczywiście wyglądała inaczej niz np. w "Lawie". Uogólniając: pierwszego września 18 pułk ułanów pomorskich stanął w obliczu ryzyka okrążenia przez zgrupowania niemieckie (20. dyw zmotoryzowana). Wobec takiej sytuacji podjęto decyzję o przebiciu się przez wrogie linie za wszelką cenę. To manewr rozpaczliwy, ale charaktersytyczny dla wielu okrążonych jednostek, nieważne, jakiej narodowości (Niemcy tak samo postępowali chociażby pod Budapesztem w trakcie operacji "Konrad III" rok 1945, czy pod Czerkasami 1944).

-manewr miał opóźnić działania Niemców i umożliwić wycofanie się piechocie polskiej za Brdę

-miało być wsparcie polskiej broni pancernej pod postacią tankietek (ostatecznie nie pojawiło się)

-atak w szyku konnym (czyli słynne lance itd) był odradzany, lecz pułkownik Mastalerz na sugestię porucznika Cydzika o niewykonalności tego manewru wobec czołgów stwierdził: "za młody jest pan, młodzieńcze, żeby mnie uczyć, jak się wykonuje niewykonalne rozkazy"

-potem generał Skotnicki zabronił wykonania ataku w szyku konnym. Rozkaz jednak NIE DOTARŁ, ze względu na problemy z łącznością.

-Niemcy na 99% nie posiadali w tym miejscu czołgów, niepewne jest też posiadanie przez nich samochodów pancernych.

-w efekcie owa szarża zaatakowała stanowiska CKM. I to jest fakt. Ułani w szyku konnym zaatakowali stanowiska cekaemów, wykrwawiając się i tracąc około 50% ludzi, w tym owego pułkownika. 

-Uczynili to jednak w ramach poświęcenia się dla oddziałów piechoty, które mogły bezpiecznie się wycofać. 

-efekt ich szarży był bardzo wymierny, w szeregach niemieckich wybuchła panika i sparaliżowało to na pewien czas ofesywę.

 

 

Swoją wiedzę czerpię przede wszystkim ze wspomnień uczestnika owej bitwy, por. Grzegorza Cydzika:

 

Grzegorz Cydzik
"Ułani, Ułani"

z opracowaniem naukowym ppłk dr hab Juliusz S. Tym.

 

2013 IW Erika

 

***

Mam nadzieję, że wszystko wyjaśniłem. Inspirowanie się szarżą pod Krojantami jest dość dosłowne. Nie można naszym żołnierzom odmówić odwagi i poświęcenia, ale ten atak był szalony, choć zostali do tego zmuszeni. tak jak Polkonie też zostały zmuszone do swojego bohaterstwa i brawury.

 

PS: zwróćcie uwagę, że Polkonie też szarżują na cekaemy, choć już wygasłe. Nie na czołgi. Nigdzie nie napisałem, że Polkonie szarzują na czołgi.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze. Niepotrzebnie się zanurzyłem w tą historię. I też się zgadzam, że te emocje są niepotrzebne ... lepiej ekscytować się przy czytaniu.
Poza tym. Jak długo trzeba będzie czekać na następny rozdział? Pewnie długo, ale wolę się tak upewnić mniej więcej.
A i jeszcze jedno. W tym dokumencie o siłach zbrojnych Equestrii zamieściłeś tak stopnie żołnierzy i tak dalej, jednak na potrzeby swojego fika będę musiał użyć także tych, które nie występują u Ciebie.
Na dodatek również inaczej przedstawiłem Polkonów. Jako zwykły kraj z rządem i tak dalej. Idąc tym tropem dalej, (u Ciebie widzę, że dopiero teraz Polkonie ruszyli do wspierania Sombryjców, a u mnie od samego początku) mogę zniszczyć ten klimat tym nieliniowym wątkiem ... suupeeerrr. Dopadła mnie rozkmina.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu Świeży rekrut napisał:

(...)
Poza tym. Jak długo trzeba będzie czekać na następny rozdział? Pewnie długo, ale wolę się tak upewnić mniej więcej.

(...)

Niezbyt długo, już jest :)

 

https://drive.google.com/file/d/0Byh5JvDpwTWdQWp4WVRFTGNSaFk/view?usp=sharing

A w nim pojawia sie postać, za którą pewnie wielu tęskniło.

 

Ze stopniami czuj się swobodnie, Twój fanfik to Twój fanfik :) Święta Twoja wola.

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I'm back!
Jedziem! Odłamkowym!
No ... rozdział ten, jak i cała reszta wyszła dobra. Sceny walki ... osobiście zrobiłbym to inaczej, ale to tylko ja. Cała sytuacja zaczyna się klarować, ale niczego przedwcześnie nie mówmy, bo mogę się przejechać w swoich osądach. Przynajmniej ... jednego czerwonego (przez AJ bez nóg, wiadomo o kogo chodzi) mniej. Ogólnie teraz mamy już czterech załatwionych przez najnowszą broń EQ! Jaka szkoda, że nie został użyty potencjał, ale po części należało się. Karma wraca, a rozkaz był jasny. Przynajmniej walnęło sprzedawczyka z potężnej rury ... szkoda że pani generał tego nie widziała, ale może i lepiej, że jej tam nie było? Przecież i tak przeżyła ... swoje. Ekghm!
Co mnie najbardziej zakuło w oczy? Błędy. Natknąłem się na takie konstrukcje zdań, że ... to jak dostać sierpowym w tył głowy. Bolało.
Czekam na więcej, bo co innego mógłbym powiedzieć?

Ale zwróć uwagę, że Twoje uniwersum. Przecież jakoś nikt inny nie wpadł na pomysł, aby takiego crossa zrobić. (Okej, zrobiłem go, ale to była inna rama czasowa i inni przeciwnicy :P) Więc jakoś takoś głupio się czuję, wiedząc, że niszczę oryginalny klimat. Mimo wszystko, będę miał cichą nadzieję, że kiedyś przeczytasz opowiadanie ze swojego uniwersum ... z innej perspektywy.
Good luck Captain!

Edytowano przez Świeży rekrut
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm chyba pierwszym crossoverem II wojna - kucyki, było "The Battle of Stalliongrad", które ukazało się bodajże w 2012 roku. To tyle, jeśli chodzi o fanfiki. Natomiast pierwsze obrazki mogły ujrzeć światło dzienne jeszcze w 2010, a na pewno 2011 roku, co jednak dziś ciężko stwierdzić.

 

Sam zacząłem pisać zainspirowawszy się tym obrazkiem:

http://www.deviantart.com/art/Panzer-Pie-275330387

 

Aby było śmieszniej, Panzer Pie z KO powstała całkowicie niezależnie. Tzn zamówiłem ją u Sonica, ale on ją wykonał (i nazwał!) bez świadomości istnienia starej. Po prostu zapomniałem mu wysłać refkę, a jedynie ogólnie opisałem, że "wieżyczka dowódcza Tygrysa, MG34... Pinkie Pie, gogle".

http://www.deviantart.com/art/Panzer-Pie-406367127

 

 

Dlatego mogę się zgodzić, że KO to najobszerniejszy fanfik/uniwersum/produkt z tym crossoverem, ale nie pierwszy :D

 

Co do stylu, to mogę tylko przeprosić. Będzie lepiej.

 

Mała prośba: używaj spoilerów. Z tym :)

pogryzieniem

chyba już trochę zdradzasz

 

Dziękuję za lekturę. W przyszłym tygodniu może kolejny rozdział.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaak. To już poprawione, więc bez stresu. Z resztą i tak nie ujawniłem większości, bo to nie mój cel. Ale zapamiętam na przyszłość.
Przeprosiny przyjęte, a przynajmniej w moim przypadku. Jednak bądźmy szczerzy, że nikt się błędów nie ustrzeże. Absolutnie nikt.

No, przynajmniej coś ogólnie wiemy o następnym rozdziale. Swoją drogą, to jak powstaje 'Oblężenie'? Piszesz ogólnie, a następnie szczegóły, poprawki stylistyczne, korekta, zgodność logiczna fabuły. Czy od razu jedziesz z całą historią?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zupełnie inny system, którego plusem jest efektywność i ekonomiczność (co przy tak długim fiku jest kluczowe), ale troszkę traci na tym styl.

 

Nie piszę fika po kolei, od rozdziału 1 do ostatniego, a jak mam pomysł, to go spisuję i próbuję wstępnie umiejscowić na linii czasu. To jak układanie puzzli i zaczyannie od wielu fragmentów naraz.

 

Przykładowo, kiedy po "Żelaznym Księżycu" wziąłem się za rozwijanie tematu, to pierwszą napisaną scenką był

gniew Celestii wywołany wybuchem wojny, potem napisałem scenkę z atakiem koni

, następnie finał II tomu... a trochę później finał III tomu. Przystępując do publikacji rozdziału 1 z I tomu, miałem już 95% I części, 80% II i 40% III, zatem zdecydowaną większość całości. Teraz właściwie nie piszę nowych rozdziałów, a jedynie zszywam istniejące fragmenty ze sobą, uzupełniam luki fabularne i nasycam te scenki, które pwostały na szybkiego pod wpływem natchnienia.

 

Przed publikacją dany rozdział jest wysyłany do jednego z dwóch korektorów i prereadera. Po poprawie błędów i konsultacjach z prereaderem idzie do publikacji. Zatem na bieżąco to jest sprawdzane.

 

Ten system powoduje, że dwie sąsiednie sceny mogły powstać z nawet paroletnim odstępem czasu, co widać po stylu, skillu i idei fika. Równocześnie za nic nie dałbym rady napisac tego od A do Z po kolei,gdyż bym stracił zainteresowanie przy mniej ciekawych fragmenatch. A tak mam napisane to, co mocne i tylko musze potem dobić gdzie trzeba.

 

Drugim plusem jest fakt, że nawet jakbym teraz umarł :crazytwi:, to ktoś mógłby na podstawie wszystkich materiałów bardzo łatwo to skończyć za mnie.

 

Generalnie nie lubię seriali, więc 99% tego, co napisałem w zyciu, wsadzałem do neta już po tym, jak zostało ukończone, ale CS to zbyt duży projekt.

 

 

 

Jeśli ktoś chciałby o tym pogadać, zapraszam na BYKON, gdzie mam prelekcję o Kryształowym Oblężeniu :)

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam inny, ale przy nim idzie do zaciukania się. Piszę z góry na dół. Scena za sceną, godzina za godziną, wydarzenie po wydarzeniu, a tam gdzie to potrzeba to skrócam, bo to by mnie zabiło.

Mam pomysł, to wykorzystam go później. Lecę z tekstem jak oszalały, zastanawiając się co, gdzie i jak, aby niczego nie spartolić. Mój prereader jest lekko mówiąc przybity, a za chwilę mogę się pożegnać z korektorem, gdyż ma studia (tak, to Sun) i też przyznał, że woli poczekać, aż skończę 2 dzień. Nie ma co. Mój zamiar koncentruje się na 9 dniach, o których nie ma ani słowa w fiku. Akcja ma trwać od 14, do 22 listopada, a te dni nie były raczej uwzględnione ... więc i taka rzecz mogłaby mieć rzeczywiście miejsce :P Nieważne.

Także tak jak mówiłem, koncentruję się na dalszych wydarzeniach, a niczego nie wyprzedzam, bo niezmiernie trudno byłoby wszystko dokładnie dopasować. Już mam pięć stron z postaciami, które w nim występują. Nie wiem, czy masz takie coś, ale na podejrzewam, że masz, taki spis każdej postaci z jej wszystkimi danymi.

Na chwile obecną, to Prolog (70 stron) jest gotowy, tak samo dzień 1 (107 stron), a teraz w 2 dniu mam 50 stron, a na zegarku dopiero 7 rano ... Ja się chyba wykończę. A w zamiarze jest ponad 500 stron, a nawet więcej ... ja się totalnie wykończę. Ale ... bywały gorsze wyzwania, aniżeli naszrajbanie historii, która mogłaby być godna takiego uniwersum.

Dlaczego nie robię inaczej? Nie to, że nie umiem pisać inaczej. Po prostu tak mi się wydaje, że wtedy oddam ducha tych 9 dni, które zajmują u Ciebie białą plamę, a podobno czytelnicy lubią jakąś poboczną historię ... przynajmniej tak słyszałem.

Na Bykonie mnie nie będzie, a trochę szkoda. Pogadałbym o Kryształowym, jako o kucowym Stalingradzie, a tak dalej muszę snuć marzenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie jeszcze okazja w najbliższym czasie:
12 marca - trójmiejski ponymeet wiosenny

30 kwietnia - ponymeet łódzki

9-10 lipca - Middle Equestrian Convention (Warszawa)

Może potem coś w Warszawie i Krakowie.

 

 

Oczywiście, że mam listę swoich postaci, a raczej do tego fika... całą książeczkę i kalendarz pełne dat, map, tabelek i notatek. Gratuluję, że też idziesz tą drogą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe iż ... powinienem się pojawić na tym lipcowym, gdyż pozostałe terminy to dla mnie kosmos.
Poza tym i tak mam szmat kilometrów, aby do Wawy się dostać, do Krakowa mam ... bliżej, że tak to określę.

Idę tą drogą, gdyż inaczej, to bym nie trzymał, a fik upadłby, zanim zdążyłby wyrosnąć kilka centymetrów nad ziemię.
Pozostaje czekać na kolejny rozdział.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu Świeży rekrut napisał:

przybity

E tam, przybity... Ale w sumie nie znam jego sytuacji. Wiem jednak, że mi się oko sypło i muszę przerwać nagrywanie Oblężenia. Jak i innych dzieł, do odwołania :(

 

PS: Za niedługo do Sosnowca wyjeżdżam... Dobrze, że na razie nie jest tak źle, że muszę być w ciemni... Ale oko słabe. Teraz powinno byc jednak lepiej niż ostatnio, szybka reakcja powinna pomóc. No i dobry specjalista. A nie konowałka, przez która czekałem tyle czaso, gdy cza było od razu jechać.

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu SPIDIvonMARDER napisał:

Słaby dowcip mode_on:

 


Wychodzi na to, że "Kryształowe Oblężenie" źle robi na oczy.

 

mode_off

No, tekstu w opór... Ale prawe oko ani nie drgło :D A lewe po 5 i pół roku od przeszczepu w prawym, uległo awarii. To cud, e wada wzroku wykończyła je w tyle lat po pierwszym... To nie wina czytania :)

 

Ps: Za dwa tygodnie, kolejny zabieg... Prawdopodobnie, bo kazali klamoty zabrać na następny raz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...