Dean Ambrows Napisano Maj 31, 2015 Share Napisano Maj 31, 2015 Oscar wyszedł z pokoju przed tem kłaniając się sztywno. Po chwili zastanowienia podszedł do Vincenta.- Gdzie dziewczyna?- zapytał kompana. Jeszcze chwilę pomyślał czy mu wystarczy pieniędzy na wyjazd ale po chwili wzruszył ramionami. Ziewnął krótko i poprawił okulary przeciwsłoneczne które miał na nosie Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kanata Napisano Maj 31, 2015 Share Napisano Maj 31, 2015 - Już ruszyła - Odpowiedział po czym wstał i otrzepał się. - Ja też ruszam, jak chcesz możemy iść razem - Zaproponował i ruszył w stronę stacji, szedł spokojnym ale zdecydowanym krokiem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dean Ambrows Napisano Czerwiec 28, 2015 Share Napisano Czerwiec 28, 2015 Oscar ruszył za kompanem. Po drodze wyciągnął papierosa i zapalił. Ciekawiło go co wyjdzie z tej misji. Wypuścił z ust kłąb dymu. Poprawił okulary przeciwsłoneczne. [Ktoś coś?] Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MewTwo Napisano Czerwiec 28, 2015 Share Napisano Czerwiec 28, 2015 [ukesia w zad kopnij, może napisze ] Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MewTwo Napisano Czerwiec 30, 2015 Share Napisano Czerwiec 30, 2015 UKEŹ NAPISZ COŚ, DO CHOLERY! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ukeź Napisano Czerwiec 30, 2015 Autor Share Napisano Czerwiec 30, 2015 [PRZEPRASZAM ZA TO ŻE MAM NA GŁOWIE WYPROWADZKĘ Z AKADEMIKA I SZUKANIE STANCJI NA PRZYSZŁY ROK I MASĘ INNYCH ZAJĘĆ CHWILOWO, KUŹWA, NIE ŻYJĘ TYLKO FORUM, JPRDL. JESZCZE JAK MI ZAŁATWISZ DARMOWY NOCLEG W ŁODZI DLA DWÓCH OSÓB, BO MAM ZASRANĄ WIZYTĘ U LEKARZA NA KTÓRĄ JUŻ TROCHĘ CZEKAM 10 LIPCA I MUSZĘ DOJECHAĆ 9, A UMÓWIONY NOCLEG MI SIĘ POSYPAŁ TO BĘDZIE FAJNIE, BO NA RAZIE TO TEŻ PROBLEM, A PRZEKŁADANIE TO KOLEJNE CZEKANIE NIE WIEM ILE. Serio takie rzeczy odbierają wenę na pisanie czegokolwiek. Dobrze, wyżaliłem się, chociaż i tak gówno was obchodzi moje życie prywatne i problemy. Ale tak chcecie kontynuacje to macie. Miało być bardziej rozpisane, ładniej opisane, ale jak wolicie pisane bez weny i chęci, to niech se wam będzie.] Na stacji na egzorcystów czekał jeden z poszukiwaczy. Kiedy wreszcie zjawiła się cała czwórka (oczywiście z Finnem na samym końcu, kto wie, gdzie ten się szlajał tak długo), odezwał się do nich. - Miałem sprawdzić, czy na pewno wsiądziecie do pociągu - wyjaśnił, widząc ich zaskoczone spojrzenia. - Podróż powinna zająć wam w przybliżeniu jakieś pięć godzin, jeśli nie będzie opóźnień. Macie wysiąść na stacji w Steinheim [nie, nie wiem, czy jest tam taka wioska, randomowa nazwa, nie wnikajmy w jakąkolwiek geografie ok?], inny poszukiwacz będzie tam na was czekać, by pokazać wam teren i tak dalej - dodał. - Chyba zaraz na was czas. Można już było w oddali zauważyć pociąg zbliżający się na stację. Finn złapał mocniej uchwyt od walizki ze swoimi rzeczami i uśmiechnął się do poszukiwacza. - Fakt, na nas już pora. To do zobaczenia, Toma - zwrócił się do mężczyzny, a kiedy pociąg zatrzymał się na stacji, jako pierwszy się do niego wpakował. - No chodźcie - rzucił wesoło do towarzyszy. [Jak chcecie to opiszcie trochę podróży, może postaci by pogadały, jak nie, to zrobię przeskok, to już jak wolicie Btw. Kim konkretnie są poszukiwacze i jak wyglądają napiszę jak już jakiś nas odbierze ze stacji. ] Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zegarmistrz Napisano Wrzesień 11, 2015 Share Napisano Wrzesień 11, 2015 Temat został zamknięty oraz przeniesiony do archiwum. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts