Skocz do zawartości

Fandom Furry


Selenium v.2

Recommended Posts

43 minuty temu Ensifer napisał:

Poniacze i futra mają ze sobą wiele wspólnego - dostrzegam sporo podobieństw, a zdążyłem poznać obie grupy. Mamy podobnych ludzi (wiek, wygląd, również zainteresowania) oraz problemy z dostosowaniem się do reguł, obowiązujących w społeczeństwie. Trzeba to sobie otwarcie powiedzieć - oglądanie z wypiekami na twarzy MLP/Pokemonów/Sailor Moon w wieku 20+ jest... dziwne, żeby nie użyć mocniejszego określenia. Ludzie bywają różni, jednak fandom sam w sobie nie jest zły, w dodatku generuje dużo dobrych artów, również yiffnych, co przecież nie jest niczym złym. Duży nacisk na porno jest spoko, przecież jesteśmy pełnoletni* . Na MEC-u usłyszałem, że poniacze i futra nie przepadają ze sobą, czego za nic nie mogę zrozumieć, ale cóż, może czasy się zmieniły i furry to teraz ostoja moralności?

 

* Specjalnie nie użyłem słowa "dorośli/dojrzali", ponieważ z tym bywa różnie.

Cóż, na tym forum większość broniaczy dostaje wścieklizny jak powiesz, że te fandomy są bardzo podobne i mają wiele wspólnego :derp2: 

Ogólnie większość tych "starszych" (w sensie pod względem siedzenia w fandomie) są ograniczeni, więc ciężko z nimi dyskutować 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu PervKapitan napisał:

Cóż, na tym forum większość broniaczy dostaje wścieklizny jak powiesz, że te fandomy są bardzo podobne i mają wiele wspólnego :derp2: 

Ogólnie większość tych "starszych" (w sensie pod względem siedzenia w fandomie) są ograniczeni, więc ciężko z nimi dyskutować 

A niech dostają wścieklizny, co mnie to obchodzi?

Dla mnie futra i brony to jedna rodzina, wielka i dziwna. Nie ma sensu spierać się o to, kto jest lepszy - wszyscy jesteśmy lekko nienormalni i to jest akurat całkiem pozytywne. Zresztą, nigdy nie traktowałem tej przynależności zbyt poważnie, to nie był sens mojego życia. Po prostu dobrze się bawiłem, poznawałem ciekawych ludzi.

  • Nie lubię 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością mają więcej wspólnego niż z np grupą wypalania w drewnie lub kajakarstwem. Tu i tu podstawą są zwierzaki posiadające ludzkie cechy, stąd podobieństwo. Jak ktoś jest przewrażliwiony to każde napomknięcie lub porównanie będzie dla niego obrazą. Rozumiem, że stawianie znaku równości byłoby krzywdzące, natomiast dostrzeganie cech wspólnych wydaje się być naturalne i z pewnością nie stanowi żadnego ataku.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie teraz Ensifer napisał:

A niech dostają wścieklizny, co mnie to obchodzi?

Dla mnie futra i brony to jedna rodzina, wielka i dziwna. Nie ma sensu spierać się o to, kto jest lepszy - wszyscy jesteśmy lekko nienormalni i to jest akurat całkiem pozytywne. Zresztą, nigdy nie traktowałem tej przynależności zbyt poważnie, to nie był sens mojego życia. Po prostu dobrze się bawiłem, poznawałem ciekawych ludzi.

Domyślam się, że Cię nie obchodzi, tak samo jak i mnie to nie obchodzi, ale to po prostu zabawne oglądać jak się wkurzają z tego powodu. Co najmniej jakby rodziców się im zabiło :derp6:

Ja żadnego fandomu nie traktuje poważnie, gdybym miała uznawać przynależność do wszystkich fandomów, w których się udzielam to byłoby ich z 20 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu Ensifer napisał:

Trzeba to sobie otwarcie powiedzieć - oglądanie z wypiekami na twarzy MLP/Pokemonów/Sailor Moon w wieku 20+ jest... dziwne, żeby nie użyć mocniejszego określenia.

Co jest w tym takiego dziwnego? Bo z tego, co widzę coraz więcej ludzi wraca do swojego dzieciństwa i ogląda przykładowo Dragonball, czy to jest równie dziwne? Czy dziwnym jest to, że małżeństwo idzie na spacer w poszukiwaniu pokemonów? 

Nie, kolego, to nie jest ani trochę dziwne, bo wszystko jest dla ludzi. A jeśli uważasz, że człowiekowi w określonym wieku nie pasuje robić rzeczy teoretycznie zarezerwowanych dla "młodych", to nie z oglądającymi jest problem.

Tyle ode mnie, elo.

 

//edit

Tak, żeby nie było przesadnie offtopowo. Osobiście nie znam nikogo z tego fandomu, nie widziałem nigdy osoby w przebraniu futrzaka na ulicy, nikt z nich mi się nie naraził, ani nie próbował wciskać swojego "hobby" na siłę, jak niektórzy fani anime/mangi. 

 

Edytowano przez GoForGold
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu GoForGold napisał:

Co jest w tym takiego dziwnego? Bo z tego, co widzę coraz więcej ludzi wraca do swojego dzieciństwa i ogląda przykładowo Dragonball, czy to jest równie dziwne? Czy dziwnym jest to, że małżeństwo idzie na spacer w poszukiwaniu pokemonów? 

Nie, kolego, to nie jest ani trochę dziwne, bo wszystko jest dla ludzi. A jeśli uważasz, że człowiekowi w określonym wieku nie pasuje robić rzeczy teoretycznie zarezerwowanych dla "młodych", to nie z oglądającymi jest problem.

Tyle ode mnie, elo.

 

Ano dziwne, tak samo jak łapanie Pokemonów w dzień i w nocy, oczywiście z wypiekami. Dziwne jest zaś z tego względu, że, jak słusznie zauważyłeś, pewnych rzeczy po prostu nie wypada robić w pewnym wieku - właśnie z tego względu czekając w kolejce do lekarza nie zacząłem przeglądać moich kart z kucami, bo zaraz dostałbym skierowanie do psychiatry. Akurat hasło 'wszystko jest dla ludzi' warto zaopatrzyć w adnotację, że istnieje wiele odstęp od tej reguły. Nasze życie jest regulowane przez prawo oraz obyczaje. Akurat dla mnie bycie nienormalnym nie jest powodem do wstydu, zaś usilne zmywanie z siebie piętna wariata uznaję za brak akceptacji dla własnego 'ja'. Róbmy swoje, ale bez uznawania tego za coś oczywistego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie teraz Ensifer napisał:

Ano dziwne, tak samo jak łapanie Pokemonów w dzień i w nocy, oczywiście z wypiekami. Dziwne jest zaś z tego względu, że, jak słusznie zauważyłeś, pewnych rzeczy po prostu nie wypada robić w pewnym wieku - właśnie z tego względu czekając w kolejce do lekarza nie zacząłem przeglądać moich kart z kucami, bo zaraz dostałbym skierowanie do psychiatry. Akurat hasło 'wszystko jest dla ludzi' warto zaopatrzyć w adnotację, że istnieje wiele odstęp od tej reguły. Nasze życie jest regulowane przez prawo oraz obyczaje. Akurat dla mnie bycie nienormalnym nie jest powodem do wstydu, zaś usilne zmywanie z siebie piętna wariata uznaję za brak akceptacji dla własnego 'ja'. Róbmy swoje, ale bez uznawania tego za coś oczywistego.

Normalność to pojęcie względne.

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo względne, ale ja akurat wyczuwam w sobie pewne, nazwijmy to, odchyły od pionu. Nie smuci mnie to jednak, coś trzeba robić w życiu: można politykować, czytać, grać, pić, palić, strzelać... W tym wszystkim trzeba pamiętać, ażeby nie stracić dystansu do samego siebie, umieć spojrzeć z jak największą obiektywnością na badaną sprawę. Fandom, jaki by on nie był, łączy nas, ale tylko na tej jednej płaszczyźnie, jaką są kuce, a nawet w tej kwestii potrafimy spierać się zaciekle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to żałuję, że polskie futrzaki nie mają jakiegoś forum. Chciałabym poznać nieco bliżej ten legendarny fandom, który z tego co słyszałam jest potwornie dziwny... Ale podejrzewam, że to jedynie wyolbrzymione plotki. Wszak o Bronies też się dużo nieprawdy słyszy :dunno: 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu Uszatka napisał:

Ja to żałuję, że polskie futrzaki nie mają jakiegoś forum. Chciałabym poznać nieco bliżej ten legendarny fandom, który z tego co słyszałam jest potwornie dziwny... Ale podejrzewam, że to jedynie wyolbrzymione plotki. Wszak o Bronies też się dużo nieprawdy słyszy :dunno: 

https://polfurs.org/
http://futrzaki.org/

Google Twoim przyjacielem. Baw się dobrze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Uszatka takie intymne wyznania to tylko na PW :P . To było ponad 10 lat temu, jeśli mnie pamięć nie myli. Nie mam złych wspomnień, wręcz przeciwnie, to całkiem miłe i zwariowane towarzystwo. Fajne wymiany się robiło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia. Każdy tworzy to co czuje, ze do niego pasuje. No a kwestia dobrego gustu i smaku to już drugoplanowa sprawa... nie każdy niestety posiada i powstają komiczne pokractwa których posiadanie wpływa na negatywny odbiór autora i potęguje odbiór jego kompleksów. No ale co kto lubi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też lubię te całe "furry", a nawet znam osobiście kogoś, kto przeskoczył z "MLP", właśnie na "furry" i nadal jest normalny... I także twierdzę, że oba fandomy, są podobne, przynajmniej choć trochę.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że fandom w żaden sposób nie wpływa na to jakim się jest człowiekiem. Jeśli ktoś jest debilem niewyżytym seksualnie, to to, że ulokuje swoje popędy w stronę anthro zwierzątek czy też kucyków to tylko o nim świadczy... Tak samo nie można generalizować, że wszyscy którzy są w danym fandomie posiadają takowe spaczenia albo problemy z czymś tam. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, dlatego z niektórymi się lubimy z innymi nie. Kwestia zainteresowań/preferencji jest bardzo indywidualna i subiektywna. To tak samo jakby stwierdzić, że "nie lubię osób które nie jedzą ogórkowej, a te które przepadają za grochówką to od razu debile".

  • +1 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpływa, tak jak każde środowisko, w którym się przebywa. Tak, w pewnych grupach odsetek fanów "x" lub "y" może być większy, skoro to fandom, to i skupia ludzi, których coś łączy. Spaczenia i problemy też się zdarzają, normalna rzecz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na znaczną część środowisk która nas otacza nie mamy wpływu. Subkultura nie jest środowiskiem naturalnym i wybieramy ją dobrowolnie, świadomie, co należy rozpatrywać w kontekście kultury, w każdym momencie mogąc ją opuścić. Tak więc przynależność do grupy i ewentualne poświęcenia dla niej nie niosą za sobą pewniaka, że członkowie ulegną jakiejkolwiek przemianie. Tak więc nie możemy mówić aby fandom kształtował jednostkę w taki sam sposób jak środowisko które polecasz za przykład. W razie chęci zglebienia tematów o subkulturach i wewnętrznych oddziaływaniach na członków polecam lekturę w postaci książki Maria Fudali „Grupy nieformalne młodzieży”, Wyd. Oficyna Wydawnicza Uniwersytetu Zielonogórskiego 2009

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie środowisko polecam? Przynależność, jeśli o niej mówimy, wpływa na przynależących, w ten czy inny sposób, w mniejszym lub większym stopniu. Przemiana, jaka by ona nie była, następuje, ponieważ wchodzimy w interakcje z innymi ludźmi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh... trzeba było jednak napisać pracę i skończyć studia, a tak reprezentuję tylko zwykłego zjadacza chleba.

W takim razie możemy zakończyć ten wątek, mówiłem tylko "ze swojego doświadczenia", a nie z pozycji naukowego autorytetu. Chociaż ciągle odnoszę wrażenie, że się nie zrozumieliśmy i stąd ten cały ambaras.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...