Hussarya33 Napisano Lipiec 8, 2016 Share Napisano Lipiec 8, 2016 (edytowany) Witajcie, to mój pierwszy fanfik, więc prosiłbym o choć trochę wyrozumiałości... I wiem, że bez korekty, ale znam nikogo, kto by mógł na to spojrzeć i poprawić (jakby ktoś był chętny, to bardzo proszę o jakiś kontakt). Mimo to zapraszam do przeczytania i proszę o jakieś uwagi. Fabuła: Oddział pingwinich komandosów z ZOO w nowojorskim Central Parku po kolejnej misji ratowania świata przed szaleńcem postanawia wybrać się na zasłużony urlop. Kowalski, strateg, naukowiec i wynalazca, chce przy okazji przetestować swój nowy teleporter. Jednak maszyna ta nie działa zgodnie z założeniami twórcy... Prolog Rozdział I - Kucyk Rozdział II - Chaos Rozdział III - Cień Rozdział IV - Opad Oczywiście crossover z serialem "Pingwiny z Madagaskaru", jednak osadzony pewien czas po serii, w związku z czym oddział się powiększył (uprzedzając możliwe pytania). Edytowano Lipiec 8, 2016 przez Hussarya33 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Talar Napisano Lipiec 8, 2016 Share Napisano Lipiec 8, 2016 tagi 24 na poprawe Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hussarya33 Napisano Lipiec 8, 2016 Autor Share Napisano Lipiec 8, 2016 Dobrze teraz? Przepraszam za tamto, ale mój pierwszy post tutaj... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WhiteHood Napisano Lipiec 9, 2016 Share Napisano Lipiec 9, 2016 http://mlppolska.pl/topic/6823-spis-prereaderów-korektorów-i-lektorów/ Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hussarya33 Napisano Lipiec 9, 2016 Autor Share Napisano Lipiec 9, 2016 Tak, były 4, ale były, a to ma miejsce już trochę po akcji serialu oraz filmów, więc mieli czas dołączyć. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paladyn Zanderson Napisano Lipiec 9, 2016 Share Napisano Lipiec 9, 2016 (edytowany) Całkiem niezły tekst oczywiście do poziomu Legendary czy Epic mu daleko, ale całkiem wiernie oddałeś charakterystyki postaci z obu seriali a 2 twoich własnych pingwinów idealnie się wpasowuje do szaleństwa reszty członków komanda (choć według mine Łysy jest trochę za bardzo kibolski to znaczy Polacy są ogólnie wulgarni, ale nie jesteśmy aż takimi chamami prawda ) Edytowano Lipiec 9, 2016 przez Zandicus Noctis Admirator Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hussarya33 Napisano Lipiec 9, 2016 Autor Share Napisano Lipiec 9, 2016 Dziękuję, wiem, że brakuje, ale to mój pierwszy fanfik, a sam jestem po mat-fizie i nie miałem większej styczności z pisaniem, ale jeśli komuś się to podoba, to dla mnie świetnie, a jeśli się okaże, że jest więcej ludzi, którym się to podoba, niż tych, którym nie, to będzie fantastycznie. Wysłane z mojego SM-G357FZ przy użyciu Tapatalka Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sun Napisano Czerwiec 14, 2022 Share Napisano Czerwiec 14, 2022 Ach, pingwiny... Trzeba przyznać, że Dream Works stworzył naprawdę fajne i klimatyczne postacie, które nasz dubbing świetnie udźwiękowił. Nic dziwnego więc, że powstał crosover kuców z pingwinami. I to całkiem dobry (szkoda, że niedokończony). Jeśli chodzi o fabułę to jest klasycznie. Wynalazek Kowalskiego zawodzi i szóstka pingwinów (tak, mamy dwóch dodatkowych, do których wrócę) trafia do Equestrii, gdzie panuje miłość, pokój i nie ma komu przyłożyć. Słowem, mimo braku lemurów, nuda. Oczywiście są powitani przyjęciem id alej mamy klasyczną akcję, jakiej można się spodziewać. Pingwiny chcą wrócić, Mane6 chce im pomóc, a w międzyczasie pojawia się problem (w postaci Discorda), który wspólnie rozwiązują i lepiej się poznają.Choć niezbyt podobał mi się ostatni rozdział. Znaczy, napisany był poprawnie, przyjemnie, z odpowiednią dawką pingwiniej przemocy, ale sam koncept mi osobiście nie leży. Spoiler I nie wiem czy bardziej mi się nie podoba to, ze Pingwiny trafiły do Fallouta (wiem, to był okres kiedy fallout był na topie), czy fakt, ze cała akcja tam rozegrała się stanowczo za szybko. Nawet nie zauważyłem, czy któryś z nich tęsknił za Equestrią, albo żeby bardziej agresywny sugerował tu zostać, bo fajnie. Jedyny problem polega na tym, że całość rozgrywa się za szybko. Sama walka z Discordem, któa jest materiałem na dobrych kilkadziesiąt stron, zamyka się chyba w piętnastu. Nie mówiąc o tym, że ekipie kuczo pingwiniej idzie stanowczo za łatwo. Tak samo próby odesłania pingwinów idą za szybko. Spoiler Nawet jeśli nieskutecznie Tak czy inaczej, jest spoko, ale zdecydowanie prosiło się by to rozbudować. Co do postaci, to mane 6 było ok, tak jak w serialu. Ale są one tam tylko po to, byśmy mogli oglądać pingwiny w ilości sztuk sześciu. Bo oprócz klasycznej, dobrze znanej (i dobrze opisanej) czwórki, autor dodał dwóch nowych: Szkota i Polaka, którzy są agresywni, skorzy do bicia i picia i nierzadko się kłócą. Ekipa Skippera opisana jest bardzo dobrze i realistycznie. Dobrze oddano ich cechy charakteru, znane z serialu i filmów. Zaś dwóch dodatkowych ładnie wpasowuje się w klimat i nie odstaje od pozostałych. Ich relacje z innymi postaciami też nie wypadają sztucznie. Zastrzeżenie miałbym do opisów. Myślę, ze można by je jeszcze bardziej rozbudować i fik by zyskał. Poza tym, z powodu dość skąpych opisów, fabuła rozgrywa się trochę za szybko. Strona techniczna wymagałaby trochę poprawek, ale naprawdę, tragedii nie ma . Jak najbardziej da się to czytać i czerpać z tego radochę. Ogólnie, polecam. Nie jest to fik idealny, ale przyjemny. Ma prostą fabułę i prosty humor, ale to wszystko dobrze ze sobą współgra. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Obsede Napisano Czerwiec 12, 2023 Share Napisano Czerwiec 12, 2023 (edytowany) „Pingwiny z Equestrii” to twór mogący mieć wszystkie najlepsze cechy dwóch serii, które celują w nieraz w komedię absurdu, a czasem taką zwykłą, wciąż jednak zabawną komedyjkę sytuacyjną. Zdziwiłem się bardzo gdy odkryłem, że sytuacji, które mogę nazwać śmiesznymi jest tutaj znacznie mniej niż te, którą zasługują na miano żenujących. Wspomnieć o fabule? Od tego wypada zacząć, prawda? Otóż fabuła przedstawia potyczki sześciu pingwinów z wrogami Equestrii, których pokonały główne bohaterki, jak Sombra, królową Chrysalis itd. Ależ, drogi komentatorze, musiałeś się przejęzyczyć, przecież pingwiny były cztery… jak piszę, że sześć to chyba wiem co piszę? Prawda?! A jak nie wierzysz, to sam się męcz! Do Skippera, Rico, Szeregowego i Kowalskiego dołączyła dwójka innych: Louis, pingwin ze Szkocji i Łysy, pingwin z Polski. Nie ma króla Juliana, Morta, Marlenki… nie ma waszych ulubionych postaci! Natomiast nowa dwójka jest w przypadku Louisa, pozbawiona wyrazu, zaś Łysy to krindż w najwyższej postaci, którą przebija tylko Krzysiu z „Polacy są wszędzie”. I pisze to zupełnie poważnie. Zachowania Łysego powodują, że czytelnik zaczyna się wstydzić, że jest on pozorowany na Polaka. Jego odzywki są prymitywne, pełne pewnego, używanego zamiennie z przecinkami słowa na „K”, w dodatku z umiłowaniem do alkoholu. Spoiler Kiedy Łysy, po spożyciu nadmiernej ilości wina zastanawia się czy spędził noc z klaczą, to po prostu poczułem obrzydzenie, jakże to bowiem było podobne do „Polacy są wszędzie”! Znana nam z serialu część drużyny musi jednak bronić honoru serii, prawda? Błąd! Ale przecież Mane 6 ratuje sytuację? Błąd! Postacie znane nam z serialu, są poza Rico, kompletnie pozbawione tego czegoś co czyniło je tak wyjątkowymi w znanych nam produkcjach. Mane 6 jest prawie w ogóle nieobecne. Fabuła pełna jest opisów tego, jak pingwiny przy pomocy broni, starają się pokonać przeciwnika. Jest mnóstwo prostych opisów, jak strzelają z broni automatycznej, wyrzutni rakiet itd. Zastanawiam się przy tym skąd autor wytrzasnął te pomysły. Pingwiny z Madagaskaru były zmilitaryzowane, ale nie używały broni a już na pewno nie używały broni do pokonywania swoich wrogów cały czas tak jak to robią tutaj. Więcej z tego typu fabułą mieliby wspólnego bohaterowie bajki „Komandosi z podwórka” (Barnyard commandos). Pingwiny, chociaż udawały wojsko, musiały posługiwać się sprytem aby pokonać… a raczej przezwyciężyć problemy z którymi się zetknęły. Język, jest prosty i zrozumiały. Nie ma tutaj wielu opisów (a jeden jest nawet bardzo szczegółowy, a złe fanfiki łączy takie wybiórcze przywiązanie do detali podczas gdy cała reszta pisana jest od sztancy) a fabułę popychają do przodu, czasami żenujące dialogi. Jest jednak jeden, podstawowy problem. Tekst nie przeszedł żadnej korekty. Autor informuje nas o tym pisząc „Korekta: na razie nikt”. Tak, to wiele wyjaśnia, ale udowadnia, że tekst dla niego naprawdę niewiele znaczył. Brak korekty to zresztą kolejny znak fanfika, którego należy unikać. Nie jest to jednak bardzo zły fanfik. Fabuła tworzy mniej więcej logiczną całość, po prostu jest oparta na kilku schematach fabularnych, które są powtarzane co jakiś czas. Jednak brak korekty, wybiórcza szczegółowość oraz nijakość bohaterów nie pozwalają mi tego fanfika nazwać średnim, zwłaszcza, że Łysy jest doprawdy żenującą postacią. Naprawdę szkoda tracić czas na ten tytuł, zwłaszcza kiedy bierze się udział w konkursie komentatorskim. Edytowano Czerwiec 12, 2023 przez Obsede Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Posiadasz własne konto? Użyj go!
Zaloguj się