Jump to content

Patologia wojny [Oneshot][Violence][War][Random][Crazy]


Recommended Posts

Dawno nic nie czytałem, ale widzę brak komentów, więc wpadłem. Żałuję.

 

Zacznę od czepiania. Decydując się na użycie broni palnej mamy z  reguły do wyboru trzy drogi, jeśli chodzi o nazewnictwo: użyć oryginalnego (czyli naszego, ludzkiego), lekko sponifikować (np. AK - Automat Kucykowa) lub wymyślić wszystko od zera. Tutaj natomiast jest to nieco pomieszane, co mi akurat zdecydowanie nie przypada do gustu. Najbliżej temu do pierwszej "drogi", ale zbyt dużo się nie zgadza. Wyjaśniając na przykładach: "M1A4" - sam nie wiem czy to zwyczajny błąd, czy ktoś uznał, że zamieni cyferki miejscami "bo tak". Co więcej owe coś zostało nazwane "karabinkiem maszynowym", podczas gdy oryginalne M4A1 jest karabinkiem szturmowym (według terminologii WP), a to wbrew pozorom spora różnica. Dlatego się w tym zupełnie poplątałem i nie wiem czy ktoś tu się pomylił, czy celowo jest to tak pomieszane. Jednak w przypadku celowości oczekiwałbym jakiegoś wyjaśnienia. Dalej z kolei mamy wzmiankę o Mauserach i Mosinach, ale tuż po nich pada "M3 Garand" i znów pozostaje mi zgadywać czy to pomyłka, czy celowe udziwnianie.

Tak przy okazji, poprawnie pisze się "EOTech 552", a nie "EOT tech 552". :rdblink:

 

Ad meritum... Pierwsza scena wypada w mojej opinii słabo. Nie wiem czy to miało być śmieszne, ale z całą pewnością takie nie wyszło. Czytaniu towarzyszyło jedynie westchnięcie współczucia. W drugiej scenie było niestety tylko gorzej. W momentach "luźne" słownictwo było wręcz wymuszane, a całość ogólnie pozbawiona większego sensu. Idąc dalej, czyli do trzeciej sceny. Cóż... Wcześniej myślałem, że gorzej być nie może, ale jednak. Idźmy jeszcze dalej, a natrafimy na jakże błyskotliwy cytat:

Cytuj

Otóż w jego szkłach był rentgen, a przez metal działa nie mógł podglądać kąpiącej się klaczy w wydrążonym bunkrze. Była cała naga i pluskała się wesoło.

:facehoof:

Przecież kuce normalnie chodzą bez ubrań, więc...:MJTQO: Kojarzy mi się to z klasykiem: "I mean, we're ponies. Strip poker doesn't make sense."

 

Dalej...

Cytuj

100 km od Lasu Eferfree

Eferfree? :wat:

 

Cytuj

która miała na kopycie spust.

A nie odwrotnie? :rainderp:

 

Podsumowując: jeśli miało być śmieszne, to w mojej opinii zdecydowanie nie wyszło. Sprawia wrażenie jak gdyby było pisane na zasadzie "je*nę se fanfika" i jest zwyczajnie słabe. Tekst w stylu przeczytać i zapomnieć jak najszybciej.

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Zdecydowanie zbyt dużo randomu. Rozumiem, autor chciał pokazać patologię i szaleństwo wojny, ale niestety tekst zmienił się w bełkot. 

Czy to opowiadanie ma jakikolwiek plus? Spodobała mi się ostateczna konkluzja, że wojna jest tak naprawdę zabawą dla dowódców, którzy mają gdzieś zwykłych obywateli. Kurczę, można by wyłuskać coś z tego pomysłu, jakieś porządne opowiadanie wojenne, ale przesadny random wszystko zniszczył. Co za dużo, to niezdrowo.

Ocena: 3/10 :grumpybloom:

Link to comment
Share on other sites

Cóż, nie wyszło.
Nie każdemu musi się podobać, a z tego co widać, raczej nikomu się nie podoba.

To była jednak próba tego, czy nie wypadłem z opcjonalnej formy. Przynajmniej napisałem go z przyjacielem, a to wielka przyjemność.

W końcu to tylko patologia i absolutnie nikt nie musi tego czytać.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

×
×
  • Create New...