Skocz do zawartości

[Dyskusja] E-sport


FrozenTear7

Recommended Posts

Hej kochani!
Mam poważny dylemat. Usłyszałam, że ludzie wolą siedzieć przy komputerach i grać, zamiast bawić się na świeżym powietrzu, biegać za piłką i uprawiać sport. Czy nie jest to dla was dziwne? Nie boicie się o to, że zagubicie się w tym rozwoju technologicznym?

 

Pomijając, że mogłabyś być moją kucykową babcią z taką pogadanką to myślę, że nie jest w tym nic złego że istnieje współzawodnictwo skupione wokół gier komputerowych. Czas idzie do przodu, a my szukamy nowych rozrywek. Gry komputerowe przynoszą całkowicie nowy, nieskończony świat pełen pomysłów, które można dostosować do swoich potrzeb. Każdy znajdzie coś dla siebie i ludziom naprawdę podoba się oglądanie meczów z profesjonalnej sfery. Staje się to potężnym biznesem jak piłka nożna czy koszykówka. Z każdą chwilą będzie się to powiększać i ciekawe jak będzie to wyglądało za kilkanaście lat, gdy rozwinie się VR (virtual reality) i otworzą się jeszcze nowsze możliwości gier komputerowych.


Czy od zwykłego siedzenia przy komputerze i pozornie "niesportu" przejdziemy do rywalizacji fizycznym w świecie cyfrowym? Ja nie widzę w tym nic złego i zawsze byłem zdanie że najważniejsze jest zachowanie kontroli nad sobą i nie przesadzenie w jedną stronę. Nadmierne siedzenie przy komputerze jest złe i trzeba mieć jakąś odskocznię wysiłku fizycznego w realnym świecie. Czy przyszłość zapewni nam to jako 2 w 1?

 

Wiesz, że ja potrzebuję niebios, powiewu wiatru w skrzydłach, aby być szczęśliwą, ale jak tak to przedstawiasz to brzmi naprawdę ciekawie. O ile tylko nie zboczy to na złą drogę to myślę, że przyszłość zapowiada się interesująco i każdy będzie mógł zasmakować sportu niezależnie od budżetu. Wszystko w jednym i nieskończone możliwości.

 

A wy co sądzicie? Czy e-sport jest sam w sobie złą ideą? Tylko "prawdziwe sporty" i wysiłek fizyczny powinny mieć miejsce i gardzicie grami komputerowymi? Wiem, że jest tu na forum trochę graczy i czy interesujecie się profesjonalną sceną gamingową? Kibicujecie jakimś drużynom czy zwyczajnie oglądacie rozgrywki? Albo po prostu się tym nie interesujecie i gry są rozrywką tylko dla was?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat podobny już poruszałem w Offtopicu, ale i teraz się wypowiem.

 

Cóż nie ukrywajmy, że dzisiejsze pokolenie woli posiedzieć przed komputerem i pograć w gry wideo. Cóż taka jest kolej rzeczy, bo nikt nie przewidział, że coś takiego stanie się modne i będzie nadal na czasie przez kolejne dziesięciolecia. Czy jest w tym problem?

 

I tak i nie. Gdybym był ojcem i miał dzieci w wieku szkolnym to bym pozwalał na grę z umiarem, odpowiednią treścią oraz przy dobrych stopniach w szkole. Jednak gry komputerowe to rozrywka, a nie w 100% zapewniona praca. Niektóre osoby, które siedzą w tym e-sporcie to też byli ludzie z przypadku, którzy przypadkowo zostali wychwyceni przez zespoły i zauważono ich talent. Jednak nie uznałbym grania w gry, za pracą dobrą czy wartą uwagi. Fakt, dla niektórych praca marzeń, jednak będąc informatykiem, budowlańcem, pisarzem, architektem, itp. będziesz miał o wiele lepszą wiedzę. Bo na co ci będzie w dalszym życiu taktyka w LoLu :pinkiep:? Profesjonalni gracze mają treningi po 6 - 8h, a ja już po 3h wiem, że dla mnie wystarczy, bo mam lepsze rzecz, a niżeli wbicie diamenta w HOTSie. A może z wiekiem doceniam rzeczy, które dla mnie kiedyś były błahe lub zbędne? Cóż dziękuję tak czy siak, bo wiem przynajmniej jak policzyć całkę oznaczoną, napisać program w C++, uszyć pluszaka czy rysować kraobrazy. A gry to dla mnie zabawa i tyle. I tego należałoby się trzymać. 

 

A na długie siedzenie przed kompem jest tylko 1 lekarstwo. Znaleźć zajęcie, nie przed monitorem, które również zapewni dużo frajdy :interesting:

 

 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że sport wyczynowy to patologia i rak - w większości przypadków. Jasne, w niektórych gałęziach jest z tego kasa, ale należy też pamiętać o szkodliwości dla zdrowia.

 

Gram  gry, lubię nawet z kimś pograć, powalczyć, bo jest fajnie, nie ukrywam. Ale spędzanie takiej ilości czasu na młócenie w jedną grę... No to chyba nie jest zbyt korzystne? Uważam też, że to ryzykowna ścieżka kariery, bo niewielu się udaje, a trendy się zmieniają.

 

Ale dla obrony nałogowego grania - potrafi mocno poprawić refleks, a to jest przydatne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście traktuję gry jako osobistą rozrywkę z wykreowanym światem, z dala od rzeczywistości. Wolę posiedzieć przy grze sam ze sobą jak z dobrą książką aniżeli rywalizować z innymi. Ale miałem "epizod" z lolem (ciupałem w niego 4 lata) i skończyłem grę na poziomie platyna 2. Na szczęście się od tego uwolniłem bo cholernie to gówno uzależnia. Pierwszy miesiąc "odwyku" był wcale trudny ale teraz nawet jak sobie po czasie raz zagrałem to już mnie ta gra odpycha. A najgorsze w tym jest to że kiedy przesiedziałem cały dzień przy lolu, kiedy podsumowałem sobie cały dzień.. czułem jak jałowo go spędziłem. Przytłaczał mnie całkowity brak jakiegokolwiek progresu bo lol jest jeszcze o tyle wredną grą że grałem w nią cały dzień a pod koniec jestem w punkcie wyjścia bo połowę gier wygrałem i połowę przegrałem. A do tego zszargane nerwy przez toksyczną społeczność.. ale nie o tym ten temat. Czy uważam że e-sport można zaliczyć do sportu ? Moim zdaniem tak. 

Stwierdzenie że sportem można nazwać tylko to przy czym można się zmęczyć fizycznie to słaby argument. Bardzo lubię pograć w szachy ale jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się przy nich spocić :pinkie4: a przecież szachy to sport. Moim zdaniem sport to to co w czym jest rywalizacja (czy to drużynowa czy indywidualna), co trzeba trenować by osiągnąć mistrzostwo, coś czemu trzeba się poświęcić. Ale moje motto brzmi: wszystko jest dobre jeśli jest w tym umiar. Wiadomo że ciągłe siedzenie przed komputerem nie będzie dla nas zbyt zdrowe dlatego trzeba umieć rozgraniczyć. Osobiście mnie do e-sportu i ogólnie do grania multiplayer nie ciągnie, ale szanuję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od tego, co się chce osiągnąć w życiu, albo przynajmniej jakimś jego okresie. Wówczas poszczególne podejmowane działania będą pozytywne (sprzyjające postawionym celom), albo negatywne (stające im na drodze). Nie zarzucałbym całemu gamingowi bycia złym czy niepotrzebnym, bo kształcącym niepraktyczne umiejętności, bo sprowadzającym się do zabawy. To tylko pewna specjalizacja, która - jeśli nie rozwijana, bez wprowadzania innowacji - stanie się takim samym rutynowym zajęciem jak każda inna powtarzalna czynność.

 

Pole operacyjne gracza to mysz, klawiatura, monitor i jakiś program odpalany na hardwarze, a tam mapki, arsenał, sterowalne postacie czy co tam zależnie od danej produkcji. Cel gry jest wyznaczony, i tu wchodzi współzawodnictwo w dążeniu do jego osiągnięcia, co baardzo napędza rozgrywkę, wciąga, prowokuje chęć stania się lepszym i lepszym. Zwykła zasada sportów, od których e-sport nie różni się w tej kwestii. Umiejętności piłkarza poza boiskiem albo pracownika produkcji poza jego stanowiskiem są niemal równie bezużyteczne. Po kilku latach grania w Call of Duty 4 Modern Warfare znałem każde miejsce gdzie można było przestrzelić mapę na wylot, a po charakterystycznym dźwięku podłoża zlokalizować przeciwnika. I póki znajdowałem w tym przyjemność, tworzyliśmy klany, ich strony, rozgrywaliśmy sparingi, i ogólnie znajdowałem w tym jakieś uzasadniony powód, to okej, czemu nie.

 

Chociaż słusznie zostało powiedziane na samym początku, że sama rozrywka elektroniczna jest jeszcze dopiero we wschodzącym stadium, i prawdopodobnie dużo jeszcze się tu zmieni, na tyle, że ciężko będzie to już nazwać tylko "rozrywką".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Dla mnie pojawienie się e-sportu to wręcz naturalna kolej rzeczy. Wraz z postępującą globalizacją świata ludzie, którzy byli naprawdę dobrzy w różnego rodzaju rywalizacjach zyskali widownię wykraczającą poza przysłowiowy zaścianek. Jeszcze na początku XX wieku szło to trochę niemrawo, ale już wtedy poczyniono pierwsze kroki i okazało się, że ludzie chcą oglądać, jak inni ludzie robią coś naprawdę dobrze (nieważne, czy grają w piłkę, czy skaczą na motorze przez autobusy), co później przerodziło się m.in. w fenomen "tradycyjnego" sportu i trwa do dzisiaj, raczej nie słabnąc. Tak więc, gdy pojawiły się gry komputerowe, które z natury rzeczy zawierają w sobie element rywalizacji kwestia czasu, możliwości technicznych i powszechnego dostępu do nich był wzrost popularności turniejów, lig etc. Tak więc dal mnie nie jest to dziwactwo, lecz normalne zjawisko socjologiczne

(idę o zakład, że na początku "profesjonalnego" futbolu na ludzi, gotowych zapłacić za bilety na mecz też patrzono jak na wariatów)

 

A poza tym, czy e-sport różni się tak bardzo od Let's plejów?

 

Osobiście ani mnie ta sprawa ziębi ani grzeje - czasem obejrzę sobie jakiś turniej ze Starcrafta II, ale jakby go nie było, to też szat rozdzierać nie będę. Ja różnicy między oglądaniem meczu piłkarskiego a e-sportem nie widzę, a jeśli i na jednym i drugim można zarobić, to co się dziwić ludziom, że próbują?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie...mogłabym tu teraz pisać wywody o tym jak to sport i e-sport mają swoje wady i zalety. Ale koniec końców sprowadzi się to do jednego: póki masz umiar to jest ok. 

 

Chcę jednak zwrócić na coś uwagę. 

Wielu ludzi nie rozumie, że jest coś takiego jak e-sport, że granie w gry komputerowe czy konsolowe stało się sportem. Wielu się o to czepia, bo przecież "całe dnie przed kompem siedzisz!". 

 

A szachy, które są sportem, a też się przed nimi siedzie na dupie? O to się nikt nie czepia. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...