Skocz do zawartości

[Gra][Bosman]Zniszczyć i stworzyć na nowo


PrinceKeith

Recommended Posts

- W runie jednego z budynków, na dzielnicy Japońskiej. - powiedziała po czym zaczęła się kierować w stronę wyjścia. - Acha, i na prawdę nie wróci. Zapewne dostała to czego chciała. Ktoś dużo zapłaci jej za zdobycie informacji. Wróci do ciebie tylko jeśli dostanie zlecenie o wyciągnięcie informacji właśnie z ciebie. - wychodziliście coraz dalej. To co mówiła była prawdą. Kiedy wyszliście z budynku ukazała ci się architektura zniszczonej Japonii. Wszędziw szaeo i ponuro. Pełno gruzów i ciał. Okropny widok. Shiro spojrzała dookoła nie rozumiejąc dlaczego można doprowadzić do czegoś takiego. Dla niej to było straszne, okropne, barbarzyńskie. Po jej policzku spłynęła pojedyńcza łza. Nacisnęła przycisk na konstrukcji przy uchu.

- Uwolniłam go, jest cały i zdrowy, niestety zdobyła od niegoo informacje. - powiedziała.

- Czekajcie tam, wyślemy wam transport. - powiedział ktoś z centrali. Shiro usiadła na jakimś sporym kawałku gruzu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak westchnął słysząc o tym. Cóż zainteresował się tą całą magią, którą widział u tej dziewczyny. Ale skoro był wolny to mógł odetchnąć z ulgą. Szedł za dziewczyną. Widząc zniszczoną Japonię skrzywił się lekko. Dla niego to też było ogromne okrucieństwo. Tyle niewinnych osób musiało umrzeć na chwałę Brytyjczyków. Słysząc o transporcie. 

- Wybacz. Nie miałem co zrobić... - Zatrzymał się w pół słowa. - Wyjaśnij mi jedno Shiro. Co to było? Ta dziewczyna po prostu rozpłynęła się i ponownie pojawiła w innym miejscu. Czy to jest jakaś magia? Lub nowy sprzęt, o którym nie wiemy? - Dopytywał się. Chciał się jak najwięcej dowiedzieć o tym czymś. W końcu dzięki temu dziewczyna była w stanie go oszukać i złapać. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna zamyśliła się. Spojrzała na ciebie tak jakby oceniała czy jesteś godny, by odpowiedziała na to pytanie. Chwilę jeszcze się zastanawiała, ale trwało to krótko.

- To Geass. - rzuciła. - Ale u każdego objawia się inaczej. - powiedziała po czym zdjęła rękawiczkę z lewej dłoni. Co dziwne, dopiero teraz ją zauważyłeś oraz nie nosiła takiej na prawej. Na wierzchniej części jej dłoni znajdował się czerwony znak, taki jak w oku dziewczyny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

David był zszokowany widząc jak dziewczyna pokazuje mu znaczek identyczny co tamta dziewczyna w oku. 

- Geass - Powtórzył cicho tą nazwę. - Cóż to by wyjaśniło czemu ona mogła uniknąć moich strzałów - Wymamrotał pod nosem i spojrzał na dziewczynę. - O co z tym chodzi? Z tym całym Geassem? Jak to działa? - Zapytał. - W ogóle o co z tym wszystkich chodzi? - David miał mętlik w głowie - Czemu ona wyciągnęła akurat mnie? Czego ona ode mnie chciała? Bo zakładam, że nie tylko informację - Dodał uważnie się przyglądając Shiro. Zaskoczył go to wszystko i nie wiedział co ma o tym myśleć. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak słuchał uważnie. Skoro tam ta dziewczyna go miała, Shiro go miała to oznacza, że więcej może go mieć. 

- Powiedz mi co wiesz o tym całym Geassie Shiro. Muszę wiedzieć ile się da. Bo skoro ty go masz i tamta dziewczyna go miała to może mieć go więcej osób. A jeśli mam pomagać w zwalczaniu buntowników to muszę wiedzieć, czy ktoś inny czasem go nie posiada - Powiedział patrząc na nią. - Jakie są te stopnie Geassu? I jak działa twój? - Zadał w końcu to pytanie. Myślał czy dobrym pomysłem będzie zapytać się jej o to ale teraz pomyślał, że musi to wiedzieć. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shiro westchnęła.

- Moc. U każdej osoby działa inaczej. Pierwsze stadium kontrolowane jedno oko. Drugie stadium niekontrolowane jedno oko. Trzecie stadium niekontrolowanie obu oczu. Czwarte stadium Kode Geass... - powiedziała licząc na palcach. Spojrzała na ciebie jakby zastanawiając się. - Iluzja, i narzucanie odczuć. - powiedziała cicho. Potem przyjechał wasz transport. Obok was wylądował helikopter. Weszliście do niego u usiedliście na miejscach. Shiro zapięła pas.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak zdziwił się słysząc co dziewczyna do niego mówi.

- Iluzja? odczucia? O czym ty mówisz? - Zapytał chłopak Jednak zanim zapytał się jeszcze o coś więcej przyleciał helikopter. Chłopak wsiadł do środka i zapiął pas. Nie chciał rozmawiać o tym co się stało. Zaczął natomiast się rozglądać wokół, oglądając zniszczoną Japonię. był to dla niego dość nieciekawy widok. Ale nie mógł nic z tym zrobić. Jedyne o czym teraz myślał to jak wykonywać zlecone mu zadania, nie krzywdząc przy okazji żadnego cywila. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak popatrzył na nią lekko skołowany.

- To wszystko... na to wpływa twój Geass? - Zapytał cicho. - Czy coś innego? Bo to chyba dla mnie trochę za dużo jak na jeden raz - Westchnął i wyciągnął się na fotelu. Był trochę zmęczony. Ale było to spowodowane tą całą misją. - Czy Geass można nabyć? Albo jakoś zdobyć? - Zapytał po chwili. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak wzruszył ramionami.

- Rozumiem. Więc nie jest dobrze. Bo to oznacza, że wśród buntowników więcej osób może mieć Geass. A to poważnie utrudni sprawę - Westchnął i popatrzył na dziewczynę. - Aby z nimi walczyć będę musiał to zdobyć... Muszę zdobyć Geass - Powiedział spokojnie. - Dzięki temu będę mógł walczyć z nimi. Bo będę posiadał taką samą broń co oni - Liczył na jakąś reakcję ze strony dziewczyny. W końcu ona posiadała Geass. Więc też go od kogoś dostała. Musiał się tego dowiedzieć. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna spojrzała na niego.

- Potrzebujesz znaleźć osobę z Kodem Geass. Na szczęście masz ją obok siebie. Musimy zawrzeć jakiś układ. - stwierdziła przeglądając notatki w dzienniku. Nie była pewna czy ma to zrobić. Nie ufała mu jeszcze na tyle by dać mu moc. Nawet jej współlokator nie wiedział.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak popatrzył na nią. 

- A więc to prawda. Ukrywałaś coś przede mną. Od momentu, kiedy rozmawialiśmy czułem, że coś jest nie tak. Ale to jedyna możliwość. Spójrz na zewnątrz - Powiedział pokazując jej zrujnowane miasto. - Widzisz to. To są koszta, które ponosimy walcząc tutaj. Trzeba to zakończyć. Aby nie ginęli ludzie - Powiedział dość dobitnie i stanowczo. Cóż były to dość mocne słowa ale chłopak wierzył, że jest w stanie zakończyć wojnę. Że będzie mógł w końcu przerwać rozlew krwi między wojskami brytyjskimi a Czarnymi rycerzami. - Shiro wiem, że to dla ciebie trudne. Ale popatrzy na to z mojej perspektywy. Jeśli wróg będzie miał lepszą broń, lepszą taktykę, coś w zanadrzu a najgorzej jeśli będzie miał te wszystkie rzeczy to nigdy to się nie skończy. W takim wypadku będzie jeszcze gorzej. Bo wojska brytyjskie będą ciągle napływać. A w pewnym momencie ktoś nie wytrzyma i zacznie strzelać tutaj głowicami dalekimi zasięgu. A wtedy nie będzie już kogo ratować - David trochę przesadził. Ale wiedział, że tak trzeba. W tym momencie włączył mu się instynkt  wojskowego. Patrzył na to z perspektywy żołnierza. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

David zamyślił się. 

- Nie jestem pewny o co dokładnie chodzi z tymi układami. Nie wiem co mógłbym ci zaproponować - Zamyślił się przez chwilę po czym popatrzył na nią. - A co tobie zaproponowali? Jakie ty masz warunki? Może to jakoś naprowadzi nas na dobry trop - Zaproponował chłopak . Miał teraz pustkę w głowie. Zresztą nie był pewny jak mają działać te całe kontrakty. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shiro westchnęła.

- Po prostu w odpowiednim czasie będziesz mi winien przysługę. - powiedziała. Poczułeś dziwne pulsacje w głowie. Ból zaczął rozrywać cię od środka. Na chwilę straciłeś przytomność ale gdy ją odzyskałeś, ujrzałeś nad sobą Shiro ze zmartwioną miną. - Ej, wszystko ok? - zapytała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak zamyślił się.

- Rozumiem. Cóż więc będzie trzeba... - Nie dokończył bo nagły ból zaczął rozrywać mu czaszkę. Złapał się za nią i aż jęknął z bólu. Zacisnął zęby, żeby nie krzyczeć z bólu. 

Po chwili otworzył oczy i popatrzył na dziewczynę z dołu.

- Co się stało? - Zapytał chłopak powoli podnosząc się do pozycji siedzącej. - Ale to było dziwne. Nigdy wcześniej mnie tak głowa nie bolała. Jakby mi ktoś głowę od środka rozrywał - Powiedział chłopak patrząc na Shiro. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Otrzymałeś Geass. Nie wiem jak działa, będziesz je musiał odkryć sam. - powiedziała. W tym czasie wylondowaliście. Wyszliście z helikoptera. Shiro poszła jeszcze złożyć relacje a potem ruszyliście w stronę swoich domów. Okazało się,  że mieszkasz kawałek od niej. W głowie nadal miałeś ten rozrywający ból. Dochodziła godzina pierwsza. Shiro ziewnęła. Wyglądała na bardzo zmęczoną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wylądowaliście* :) 

 

Chłopak skinął głową słysząc słowa dziewczyny. Nie czuł się jakoś inaczej, jeśli nie liczyć bólu głowy,  który nadal sprawiał, że nie mógł myśleć logicznie. Ale trzymał się nieźle. Po wylądowaniu wyszedł z helikoptera, przeciągnął się i strzelił palcami. Widząc ziewającą Shiro uśmiechnął się lekko i włożył zapałkę do ust.

- Ktoś już tu śpi co? - Zaśmiał się - Odprowadzę cię do domu a potem wrócę do siebie. W końcu jutro pewnie dostanę jakieś rozkazy - Westchnął i zaczął iść koło dziewczyny. Chciał dopilnować aby ta bezpiecznie dotarła do siebie. W końcu zawdzięcza jej życie. O Geassie będzie myślał jutro, jak się obudzi. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna ponownie ziewnęła po czym lekko się uśmiechnęła.

- Ciekawe czy ten głupek Teo już śpi... - wymamrotała. Po chwili byliście przy jej domu. Był całkiem ładny, dwupiętrowy. Miał lekki kolor ecru i czerwoną dachówkę. Ogród dookoła był na prawdę piękny, również nocą. Ktokolwiek go robił, trzeba było przyznać, że był niezły. Shiro jeszcze raz ziewnęła. - A może wejdziesz na chwilę... - poprosiła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

David uśmiechnął się i szedł za dziewczyną. 

- Teo to ten twój współlokator? - Zapytał zbliżał się w stronę domów. - Nieźle mieszkasz nie powiem - Powiedział widząc jej dom. Słysząc propozycję skinął głową. - Dobrze na chwilę mogę wejść - Dodał pokazując ręką, żeby dziewczyna weszła pierwsza. Chłopak szedł zaraz za nią. - Kim jest ten cały Teo? Bo widziałem, że bardzo intensywnie z nim piszesz - Zaciekawił się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna otworzyła kluczami drzwi i weszła do domu. Zdjęła buty i wierzchnie okrycie. Zdziwiło ją światło w salonie, przecież jak wychodziła to sprawdzała czy wszystko jest wyłączone. Zanim jednak udała się w stronę pokoju przed nią stanął chłopak. Mniej więcej twojego wzrostu, o jesnej cerze i raczej zwyczajnej dla swojej płvi budowie ciała. Miał krótkie szare włosy i żółte oczy. Co najciekawsze miał wilczy ogon i uszy. Spojrzał na ciebie zaciekawiony. 

- Dzień dobry. - powiedział po czymczym spojrzał na Shiro tako jakby chciał wiedzieć coże tu robisz i kim jesteś.

- Teo? Miałeś wrócić jutro.

- Ale jestem wcześniej, nie cieszysz się?

- Tak ale... Nieważne. David to jest właśnie Teo. Sam zrobił cały nasz ogród. - powiedziała.

- Do usług. - powiedział po czym się skłonił.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak też był zdziwiony, widząc światło w pokoju. Podobno miało nie być nikogo. Widząc zdziwienie dziewczyny położył dłoń na pistolecie. Kiedy zobaczył dziwnego człowieka w środku wyjął błoń, jednak słowa dziewczyny powstrzymały go od podniesienia ręki. Schował pistolet, kiedy ten się skłonił.

- A więc to ty jesteś Teo - Powiedział spokojnie i lekko skinął głową następnie popatrzył na dziewczynę. - Miło cię poznać. Jestem David, Jestem żołnierzem brytyjskim - Dodał patrząc jak zareaguje. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zrobiło to na nim większego wrażenia. Wzdrygnął uszami po czym podszedł bliżej Shiro i zaczął wokół niej krążyć i przyglądać się dokładnie.

- Spoko, nic sobie nie zrobiłaś. Powiedział po czym machnął ogonem zadowolony. - Wstawiłem wodę. Kawy  herbaty? - skierował to pytanie do ciebie. Raczej wiedział co odpowie Shiro więc nie musiał jej pytać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...