Niklas Napisano Listopad 25, 2012 Share Napisano Listopad 25, 2012 - Póki co możemy iść - stwierdzam. - Speedy, w którą stronę teraz? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 25, 2012 Autor Share Napisano Listopad 25, 2012 - Na zachód, czyli tam - wskazuje kierunek kopytem. Ruszacie. Idziecie dobre trzydzieści minut, ale wreszcie zbliżacie się do Ponyville. Miasteczko jest niedaleko, ale jest tak jak mówił Speedy. Ponyville jest otoczone czarną, wirującą mgłą. Multi spogląda to na nią, to na ciebie i pyta: -Dasz radę? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 25, 2012 Share Napisano Listopad 25, 2012 - Zobaczymy... Skupiam w sobie całą moją moc, tworzę zaklęcie rozpraszające i napieram na chmurę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 25, 2012 Autor Share Napisano Listopad 25, 2012 Szykujesz zaklęcie. Skupiasz moc na chmurze i starasz się ją rozproszyć. Jednak twoje działania mają odwrotny efekt. Chmura zamiast się rozwiać, leci w twoją stronę niczym pocisk. Czujesz uderzenie w bok. Padasz na ziemię i widzisz, że Speedy potrącił ciebie i sam oberwał atakiem. Multi natychmiast do niego podbiegła i zaczyna go oglądać. - Nie jest dobrze... - mówi wreszcie. - Jakaś silna magia wdarła się do jego ciała, a pegazy nie wiedzą jak utrzymać taką magię. W najgorszym wypadku rozsadzi do od wewnątrz... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 25, 2012 Share Napisano Listopad 25, 2012 - Speedy... po cholerę żeś to robił... - wzdycham. - To była cholerna pułapka... pewno dlatego nikt do tej pory nie rozproszył chmury... Tylko pytanie co teraz... - Spoglądam na Multi. - Mogę spróbować zaklęcia, którego użyłem na tobie, ale... nie wiem czy zadziała w przypadku tak... agresywnego zaklęcia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 25, 2012 Autor Share Napisano Listopad 25, 2012 - Mam lepszy pomysł - odpowiada Multi i przykłada swój róg do czoła pegaza. Ten unosi klatkę piersiową w górę, widzisz jak z czoła przepływa przez róg czarna mgła. Po chwili Multi wstaje, zaczyna się jej kręcić w głowie. Obraca powoli łeb w kierunku najbliższego drzewa. Pochyla łeb i wystrzeliwuje promień czarnej energii w drzewo. Gdy promień dociera, roślina eksploduje. Multi pada na ziemię, nieprzytomna. Natomias Speedy właśnie zerwał się z ziemi. Rozgląda się dookoła, spogląda to na ciebie, to na Multi, to na zniszczone drzewo i pyta: - C-co się stało? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 25, 2012 Share Napisano Listopad 25, 2012 - W skrócie, oberwałeś czarną energią... - odpieram. - Masz szczęście, że Multi przejęła z ciebie tę moc, bo byś eksplodował. Podchodzę do Multi i wyciągam z torby ostatni zwój leczniczy, po czym używam go na klaczy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 25, 2012 Autor Share Napisano Listopad 25, 2012 Pegaz spogląda to na ciebie, to na Multi. Jest zaskoczony, kręci mu się w głowie. Gdy używasz czaru na klaczy, przez chwilę nic się nie dzieje. Wreszcie Multi podnosi łeb i mówi: - Nigdy więcej nie ratuję was... - Tak, zanim zaczniemy robić cokolwiek, to ja mam taki pomysł. Namyślmy się. - Jesteś genialny - odzywa się Multi, dalej leżąc na ziemi. - Co byśmy bez ciebie zrobili, jesteś mózgiem całej operacji. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 26, 2012 Share Napisano Listopad 26, 2012 Mózgiem* *** - Ale zanim się tu posprzeczamy, kto, kogo, jak ratuje czy nie, lepiej pomyślmy, jak przejść to cholerstwo - odpieram, spoglądając na chmurę. - Po pierwsze... wiem, co to jest. To jedno z tych... tak zwanych "agresywnych zaklęć". Zwykle służy jako zabezpieczenie przed rozproszeniem zaklęcia. I... jest to jedyny czar, którego nie mogę rozproszyć... Znaczy, inaczej... Te zabezpieczenia zwykle mają limitowaną ilość ładunków, jak pułapki. Być może był tylko jeden, silny. Gorzej, jak jest ich więcej... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 26, 2012 Autor Share Napisano Listopad 26, 2012 - I co, będziesz tak stał i unikał ataków mgły? - pyta się Multi. - Super, powodzenia... Jak ciebie trafi, to szukaj sobie kogoś innego do pomocy... - Daj se spokój - wyrzuca Speedy. - Dobra - odpowiada Multi i kładzie się na trawie. Rozciąga się i zaczyna wpatrywać się w niebo. Speedy uderza się w pysk kopytem. - Miasteczko nie jest całkowicie otoczone mgłą - relacjonuje. - Tylko z ziemi nie można się dostać, w powietrzu mogłem swobodnie przelatywać na mgłą... Słońce odbija się w jego „ozdobie” wojennej, kryształowych kolczykach... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 26, 2012 Share Napisano Listopad 26, 2012 - Tak się zastanawiam... a może to dzięki tym kolczykom możesz przelatywać? - mówię. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 26, 2012 Autor Share Napisano Listopad 26, 2012 - Wiesz, nie pomyślałem o tym... - przyznaje się Speedy. - Nic dziwnego - wymruczała Multi. - Ale jak chcesz to sprawdzić? - pyta pegaz, ignorując klacz. - Wejdziesz w tą mgłę, z kryształami na szyi? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 26, 2012 Share Napisano Listopad 26, 2012 - Daj mi jeden z nich - mówię. - I przekonamy się co i jak... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 26, 2012 Autor Share Napisano Listopad 26, 2012 Pegaz zdejmuje jeden z nich i podaje tobie. Szybko jeszcze wyrywa kilka włosków z grzywy Multi (klacz się wściekła) i robi z tego prymitywną bransoletę. - Co chcesz teraz zrobić? - pyta się, ignorując głośne narzekania Multi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 26, 2012 Share Napisano Listopad 26, 2012 Zakładam bransoletę. - Idę tam - mówię. - W razie czego poczuję, jak nie działa i się wycofam. I pod żadnym pozorem nie wpychaj się, jeśli coś we mnie wystrzeli... Ja dam radę sobie z magią, ty nie. Nie czekając na dalsze słowa Speedy'ego i Multi, ruszam w stronę mgły. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 26, 2012 Autor Share Napisano Listopad 26, 2012 Speedy próbował jeszcze jakoś ciebie powstrzymać, mówił że to niebezpiecznie, że może lepiej aby on spróbował... Multi dźwignęła się z ziemi, trzepnęła pegaza po łbie, zabrała mu jeden kolczyk i trzymając go w zębach poszła za tobą. Podniosła jeszcze nogę, uwięzioną w magicznym łańcuchu, aby pokazać czemu to robi. Wkroczylięscie w mgłę. Czujesz dziwne ciepło, emanujące z brasolety. Jednak niewzruszony idziesz przed siebie. Czujesz jak mgła delikatnie szczypie cię w oczy, ale idziesz dalej. Wreszcie wychodzisz z oparów mgły. Jesteś w jakiejś wąskiej uliczce w Ponyville, pewnie dojdziesz tędy do centrum. Multi po chwili wychodzi zza ciebie, lewituje kolczyk przed sobą. - Udałoci się - mówi, starając się nawlec kolczyk na znaleziony sznurek. - Co teraz? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 26, 2012 Share Napisano Listopad 26, 2012 - Teraz... przyda się znaleźć tę bibliotekę - odpieram. - Raczej nie ma zbyt wiele takowych wyglądających jak drzewo... Ruszam powoli przed siebie, zgadując, że właśnie tamtędy dostaniemy się do centrum miasta. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 26, 2012 Autor Share Napisano Listopad 26, 2012 Idziecie przed siebie, oglądacie opuszczone budowle. Pierwsze, co zaobserwowaliście, to pustka i cisza jaka panuje w Ponyville. Nikogo tu nie ma, a jedynym dźwiękiem jaki słyszycie to delikatne uderzenia okiennic poruszanych wiatrem... W pewnym momencie docieracie do rynku. Przed wami wznosi się jakaś wielka budowla, pewnie ratusz. Gdzieś po prawej widzisz sylwetkę wielkiego drzewa, pewnie tam jest biblioteka. Gdy mijacie ratusz, Multi nagle łapie ciebie za kopyto: - Ktoś jest w ratuszu... Nie umiem rozpoznać kto dokładnie... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 27, 2012 Share Napisano Listopad 27, 2012 Spoglądam to w stronę drzewa, to w stronę ratusza. - Więc... może powinniśmy to sprawdzić - stwierdzam. - Tak na wszelki wypadek, by nie okazał się to jakiś wróg. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 27, 2012 Autor Share Napisano Listopad 27, 2012 Otwierasz drzwi. Jesteście wewnątrz wielkiej hali, przed wami stoi scena, kurtyna zasłania to co jest za nią. Na środku pomieszczenia wierci się jakiś pegaz. Jest związany, oczy ma zasłonięte przepaską. Kolorystycznie przypomina Speedy´ego, ma nawet tego samego Cutie Marka. Multi przygląda się mu i mówi: - Szlag. To Speedy, teraz to czuję... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 27, 2012 Share Napisano Listopad 27, 2012 - Ale z drugiej strony to dziwne, że akurat tutaj jest - stwierdzam. - Przecież został za nami, kiedy przechodziliśmy... A ten tutaj wygląda, jakby był tutaj od dłuższego czasu... Coś tu nie gra... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 27, 2012 Autor Share Napisano Listopad 27, 2012 Pegaz słysząc, że ktoś coś mówi, odwraca się w waszą stronę i woła: - Hej! Uwolnijcie mnie! Siedzę tutaj z kilka godzin, pomóżcie! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 27, 2012 Share Napisano Listopad 27, 2012 Spoglądam na Multi. - Jak myślisz? To on czy nie on? - pytam szeptem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 27, 2012 Autor Share Napisano Listopad 27, 2012 - To... może być on - mówi niepewna. - Ma taką samą aurę jak tamten Speedy, a jeśli mówi prawdę, to właśnie weszliśmy w półapkę... Pegaz próbuje się wydostać z więzów. - No pomóżcie. Serio, nie poznajesz mnie? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 27, 2012 Share Napisano Listopad 27, 2012 - Serio - odpieram jak gdyby nigdy nic. - Skąd żeś się tutaj wziął, tak w ogóle? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts