Matalos Napisano Listopad 27, 2012 Autor Share Napisano Listopad 27, 2012 - Pfff... - prycha pegaz, nabiera powietrza i mówi - Przelatywałem nad tym miasteczkiem, gdy nagle coś walnęło mnie w plecy. Obracam się i widzę całą bandę wściekłych pegazów, z kryształami przy uszach. Pokonali mnie, związali i zostawili tutaj. Rozwiąż mnie, po co miałbym się samemu wiązać? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 27, 2012 Share Napisano Listopad 27, 2012 - A po kiego miałbyś przelatywać nad nim? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 27, 2012 Autor Share Napisano Listopad 27, 2012 - Sam zasugerowałem, że przelecę nad Ponyville. Zostawiłem ciebie i Multi samych, bo czułem że zaczniecie się kłócić... Teraz mi wierzysz? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 28, 2012 Share Napisano Listopad 28, 2012 - Hmm... Nie, nie zasugerowałeś - odpieram. - Jedynie stwierdziłeś, że możesz się dostać, a my na tej podstawie wywnioskowaliśmy, jak tu wejść... Poza tym, kiedy wchodziliśmy we mgłę, wcale się nie kłóciliśmy, a ty zostałeś za nami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 28, 2012 Autor Share Napisano Listopad 28, 2012 Pegaz przestaje się szarpać, spogląda na ciebie zdziwiony. - Coś mnie ominęło... Ja przelatywałem tutaj, jeszcze jak byliśmy w mojej kryjówce, nie pamiętasz tego? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 28, 2012 Share Napisano Listopad 28, 2012 Łypię na niego wzrokiem. - A potem co? - pytam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 28, 2012 Autor Share Napisano Listopad 28, 2012 - Ech...- wzdycha. - Potem przelatywałem nad Ponyville, oberwałem, związali mnie i teraz wy się pojawiacie... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 28, 2012 Share Napisano Listopad 28, 2012 Odwracam się do Multi. - No nie wiem... - mówię. - Możliwe są zaklęcia transformacji... że chociażby tych podmieńców wspomnę... Cholera... masz jakiś pomysł? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 28, 2012 Autor Share Napisano Listopad 28, 2012 Multi kiwa głową. - Nie wiem... Albo ten jest prawdziwy, albo tamten... Ty coś wymyśl. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 28, 2012 Share Napisano Listopad 28, 2012 - Dobra, spróbuję czegoś jeszcze, ale... bądź w pogotowiu z jakimś zaklęciem... Powiedziawszy to, mówię: - No dobra, powiedzmy, że ci wierzę... Używam przy tym lekkiego zaklęcia rozpraszającego na samym pegazie, na tyle lekkiego, by go nie odczuł, ale na tyle mocnego, by móc zobaczyć ewentualną maskaradę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 28, 2012 Autor Share Napisano Listopad 28, 2012 Nic się nie dzieje... Pegaz dalej siedzi w tym samym miejscu, nie nastąpiła żadna widoczna zmiana. - Skoro mi wierzysz... To może mnie rozwiąż, co? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 28, 2012 Share Napisano Listopad 28, 2012 Bez słowa używam swojej magii, by rozplątać więzy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 28, 2012 Autor Share Napisano Listopad 28, 2012 Pegaz prostuje skrzydła, podlatuje do was. - Dzięki. Więc jaki teraz... Wtem Multi zachwiała się, jęknęła i o mało co nie upadła na ziemię. - Idą tu... Musimy się pospieszyć - wydusiła. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 28, 2012 Share Napisano Listopad 28, 2012 - Dobra... - pomagam Multi utrzymać się w pionie. - To teraz musimy jak najszybciej przebić się do drzewa. Nie mam za wiele zaklęć, by ich powstrzymać... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 29, 2012 Autor Share Napisano Listopad 29, 2012 Wybiegacie przed ratusz. Widzisz grupę kucyków zmierzającą w waszą stronę, czarna mgła toczy [nie wiedziałem jakiego słowa użyć] się za nimi. Na szczęście droga do biblioteki jest czysta. Rzucacie się galopem w stronę olbrzymiego drzewa. Biegniesz już dłuższą chwilę, zostawiłeś kryształowców za sobą. Nagle potknąłeś się i przeorałeś pyskiem po ziemi. Multi podbiegła do ciebie i pomogła ci wstać. Czujesz, że skręciłeś kopyto, kuśtykasz powoli w stronę drzewa, kryształowce zbliżają się do was. Podlatuje Speedy, chwyta ciebie w pasie i unosi w powietrze, przyspieszacie. Udało wam się dotrzeć do biblioteki, musicie mieć nadzieję, że nikt was nie widział. Wnętrze drzewa przypomina... bibliotekę. Żadnych przedmiotów osobistych, same książki, poukładane równo na półkach. Cienka warstwa kurzu osiadła na podłodze i regałach, widać że dawno nikogo tu nie było. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 29, 2012 Share Napisano Listopad 29, 2012 - No... przynajmniej się nam udało tutaj dotrzeć... - stwierdzam, po czym lekko syczę z bólu, czując narastający ból w nodze. - Cholerne Kryształowce... Spoglądam na pomieszczenie. - No to póki co, mamy znaleźć tę księgę - mówię. - O ile pamiętam, będzie czarna i z gwiazdkami... Raczej za wiele takich nie będzie, ale... i tak jest ich od cholery... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 29, 2012 Autor Share Napisano Listopad 29, 2012 Zaczynacie przeszukiwać bibliotekę, jednak po chwili musicie przerwać. Czarna mgła, jaka toważyszyła ścigającym was kryształowcom otoczyła bibliotekę. Nastała absolutna ciemność, nic nie widzicie. Słyszysz cichy szept: - Gdzie jesteś? - to Multi, stoi niedaleko. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 30, 2012 Share Napisano Listopad 30, 2012 - Niedaleko - odpieram. - To co teraz? Szukamy dalej, czy czekamy, aż pójdą? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 30, 2012 Autor Share Napisano Listopad 30, 2012 - Lepiej czekajmy... Głośny syk przerywa jej słowa. -Kucccccce - słyszysz, niemal zewsząd. - Nie chowajcie się przedemną... Nie mam złych zamiarów... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 30, 2012 Share Napisano Listopad 30, 2012 - Taa... a chwilę potem już nie żyjesz... - stwierdzam szeptem. - Musimy znaleźć tę książkę. I może się uda znaleźć jakieś zwoje z zaklęciami, bo został mi tylko jeden... pożoga... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 30, 2012 Autor Share Napisano Listopad 30, 2012 - Lepiej go nie używaj... - dodaje Multi. Siedzicie w mroku. Mijają kolejne minuty, kwadrans, nagle zegar zaczyna wybijać pełną godzinę... *BIM*BOM*BIM*BOM*BIM*BOM* Trzecia po południu. Cień znika zza okna, światło słoneczne ponownie wpada do biblioteki. Nigdzie nie widzisz Speedy'ego... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Listopad 30, 2012 Share Napisano Listopad 30, 2012 - Nie widzę Speedy'ego - wciąż mówię szeptem. - Oby to nie był jeden z tych cieni... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Grudzień 1, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 1, 2012 - Nie wyczuwam go - odpowiada zmartwiona Multi. - Czy mogli go zabrać ze sobą jak... - nagle przerywa i używa magii. Po chwili lewituje przed sobą mosiężny klucz. - Zobaczyłam jak światło odbija się od niego, więc go tu przylewitowałam. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niklas Napisano Grudzień 1, 2012 Share Napisano Grudzień 1, 2012 Magii - przez dwa "i", nie "magi", bo to się kojarzy z przyprawą *** - Hmm, być może znajdziemy tę książkę w jakimś schowku - stwierdzam. - Tylko... pytanie, gdzie on może być... Tu jest od cholery dobrych miejsc na takowy... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Grudzień 5, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 5, 2012 - Może ten klucz otwiera drzwi? - spytała ze złośliwością klacz i zbliżyła się do pierwszych zamkniętych drzwi. Włożyła do nich klucz, pogrzebała trochę i... - Volia - powiedziała, gdy otworzyły się z cichym skrzypieniem. - Zobaczmy co jest wewnątrz - spogląda przez próg. - No no no... Ciekawe... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts