"Nowe Życie" posealor

[Posealor zwany Pose]

Zwolniłam trochę i spojrzałam na przyjaciółkę.

- Może wezmę cię na grzbiet? Nie chcę się spóźnić, a tak będzie chyba szybciej.

[Wizio]

- N... Nie musisz. Poradzę sobie.

[Posealor zwany Pose]

Pozwoliłam się dogonić, a potem zrównałam tempo.

- Myślisz, że dotrzemy do biblioteki na czas?

[Wizio]

- M... Mamy 30 minut. Nie jest to daleko i możemy pozwolić sobie na spacer.

[Posealor zwany Pose]

Zwolniłam gwałtownie, a po chwili znów trochę przyśpieszyłam.

- Może masz rację... Ciężko mi się myśli przez ten... Wypadek. Ale i tak wolę być za wcześnie niż za późno.

[Wizio]

- Nie musisz się martwić kochana. Wszystko będzie dobrze - powiedziała Fluttershy z uśmiechem.

[Posealor zwany Pose]

Szłam dalej lekkim kłusem i nie odzywałam się.

[Wizio]

Po jakimś czasie dotarłyście do biblioteki. Miałyście jeszcze 20 minut wyprzedzenia.

[Posealor zwany Pose]

Powoli otworzyłam drzwi i weszłam do środka.

- Twilight? Jesteś tutaj?

[Wizio]

- Tak już jesteśmy - powiedziała Twilight. Obok niej stała już Rarity oraz Pinkie Pie obejmująca skrzynkę na listy.

[Posealor zwany Pose]

Spojrzałam na przyjaciółki z uśmiechem.

- Cześć Pinkie, witaj Rarity, dobrze, że jesteście. Chciałabym... Coś wam powiedzieć, ale... Poczekajmy jeszcze na Applejack.

[Wizio]

- Nie ma sprawy - powiedziała Rarity.

[Posealor zwany Pose]

Zaczęłam krążyć w kółko czekając na Applejack. Z każdą chwilą moje zdenerwowanie rosło coraz bardziej.

[Wizio]

- Ja byłam u Applejack - powiedziała Twilight - Powiedziała, że nie może przyjść. Mówiła, że ci to powiedziała.

[Posealor zwany Pose]

Zatrzymałam się i spojrzałam na Twilight.

- Tak? Mi powiedziała, że... Postara się przyjść...

[Wizio]

- Postara się przyjść, a przyjdzie to jest moim zdaniem różnica.

[Posealor zwany Pose]

- Jak dla mnie postara się przyjść a nie przyjdzie to też różnica... Poczekajmy jeszcze trochę, może jednak da radę przyjść... Dobrze?

Znów zaczęłam krążyć w kółko.

[Wizio]

- Dobrze - powiedziała Twilight siadając.

***

Czekałyście ponad godzinę, a ona nie wracała.

- Ona chyba nie przyjdzie - powiedziała cicho Fluttershy.

[Posealor zwany Pose]

Stanęłam w miejscu i odwróciłam się w stronę przyjaciółek.

- Trudno... Więc... Chciałam wam powiedzieć coś... Bardzo ważnego.

[Wizio]

- Słuchamy - odpowiedziała Rarity siedząc popijając herbatę. Pinkie natomiast nie obchodziło co się dzieje. Przytulała cały czas skrzynkę raz po raz otwierając ją.

[Posealor zwany Pose]

Spojrzałam na Rarity, potem na Fluttershy, następnie na Pinkie, a na końcu zamknęłam oczy, wzięłam głęboki wdech i powiedziałam szybko:

- Nie urodziłam się kucykiem.

[Wizio]

- Te żarty nie są śmieszne - rzuciła Pinkie Pie od niechcenia.

[Posealor zwany Pose]

Spojrzałam na Pinkie, spodziewałam się, że mogą mi nie uwierzyć.

- Nie... J-ja... To p-prawda...

[Wizio]

- Nie ważne - powiedziała biorąc skrzynkę i kierując się w stronę drzwi - Potem mi opowiecie tą ciekawą historie.

[Posealor zwany Pose]

Magią przytrzymałam drzwi.

- Nie, poczekaj... To... To dla mnie bardzo ważne...