"Nowe Życie" posealor

[Wizio]

- Nie możesz wiecznie się chować - powiedziała Rarity. - Może SPA cię rozluźni?

[Posealor zwany Pose]

Nie odpowiedziałam. Wciąż leżałam pod poduszką.

[Wizio]

Twilight nie wytrzymała i zdjęła ci poduszkę magią.

- Chodź z nami na spacer albo na jakieś ciasto.

[Posealor zwany Pose]

Wstałam powoli i spojrzałam Twilight prosto w oczy. Z pewnym trudem udało mi się przywołać na twarz niewielki uśmiech.

- No... Dobrze. Jestem trochę głodna...

[Wizio]

- No widzisz. To nie ma na co czekać - powiedziała z uśmiechem chwytając ciebie magią i stawiając na kopytach.

[Posealor zwany Pose]

- Proszę... Idźcie przodem, zaraz do was dołączę...

[Wizio]

Wszystkie 4 kucyki wyszły zostawiając ciebie samą.

[Posealor zwany Pose]

( Hmm... 6-1=4?! (Bo nie ma tylko Pinkie.) Wyższa matematyka...)

Kiedy zostałam sama podeszłam szybko do biurka, żeby zobaczyć czy zdjęcia nadal tam są.

[Wizio]

< Rainbow Tez niema. Myślałem, że to logiczne >

Zdjęcia leżały w tym samym miejscu co wcześniej.

[Posealor zwany Pose]

(Ech... Ja już śpię, zapomniałem o Rainbow...)

Wzięłam zdjęcie Pinkie, przyjrzałam się dokładnie, po czym schowałam je w ogonie i pobiegłam dołączyć do reszty.

[Wizio]

Zeszłaś schodami do reszty i razem udałyście się w stronę miasta.

***

Po chwili zatrzymałyście się przed koncikiem kostki cukru.

[Posealor zwany Pose]

Spojrzałam na przyjaciółki, po czym weszłam do środka.

[Wizio]

Gdy weszłaś do środka zauważyłaś Pinkie siedzącą przy jednym ze stołów. Za tobą weszła reszta przyjaciółek. Pinkie odwróciła się do was i uśmiechnęła, lecz gdy zobaczyła ciebie znikł niemal natychmiast.

- Czym mogę wam służyć? - zapytała Pinkie idąc w stronę wejścia za ladę.

- To co zawsze razy pięć - odpowiedziała Twilight.

***

Po jakimś czasie gdy siedziałyście przy stole Pinkie przyniosła wam tacę na której było 5 babeczek.

- Częstujcie się moje drogie. Dzisiaj wyszły chyba najlepsze moim zdaniem. Możecie już nigdy tego nie spróbować - Pinkie mówiąc te słowa patrzyła się na ciebie.

[Posealor zwany Pose]

Odwzajemniłam spojrzenie Pinkie. Wzięłam swoją babeczkę i postawiłam przed sobą.

[Wizio]

Babeczka nie różniła się niczym od reszty, lecz tak samo było w Cupcakes, o którym słyszałaś gdy byłaś jeszcze człowiekiem

[Posealor zwany Pose]

- Pinkie, może przysiądziesz się do nas? Podzielę się z tobą.

[Wizio]

- Jadłam już i nie mogę już - powiedziała swoim zwykłym głosem.

[Posealor zwany Pose]

- Skoro ty nie jesz, to ja też. Nie będę jadła bez mojej... Najlepszej przyjaciółki.

Położyłam nacisk na ostatnie dwa słowa.

[Wizio]

Pozostałe kucyki jedząc swoją babeczkę przysłuchiwały się waszej rozmowie.

- Miło, że się lubicie - powiedziała Twilight z uśmiechem.

- Jak można nie lubić takiej słodkiej klaczy? - Pinkie powiedziała sarkastycznym tonem - No zjedz Marino tą babeczkę. Jeśli ty ugryziesz to ja też.

[Posealor zwany Pose]

Magią przełamałam babeczkę na dwie równe części. Jedną podałam różowej klaczy.

- Proszę. Zjemy razem, dobrze?

[Wizio]

- To jest twoja babeczka więc to ty powinnaś zjeść ją pierwsza.

[Posealor zwany Pose]

- Nie, zjedzmy razem. Tak będzie uczciwiej. Nalegam!

[Wizio]

- Ja też nalegam. Napracowałam się nad tymi babeczkami i nie mogę tak po prostu jej zjeść.

[Posealor zwany Pose]

- Ależ oczywiście, że możesz. Twilight, prawda, że może?

[Wizio]

- Cóż Pinkie zrobiła te babeczki specjalnie dla nas. Chyba nie powinna ich jeść.

- Słyszysz głuptasku? Zjedz swoją babeczkę. Przecież nie jest zatruta ani nic - powiedziała chichocząc.