"Nowe Życie" posealor

[Posealor zwany Pose]

Gdy tylko zauważyłam, że ktoś mnie obserwuje, szybko schowałam się pod biurkiem. Po chwili podniosłam się i ostrożnie wyjrzałam przez okno jeszcze raz.

(Gratuluję 2000 postu. )

[Wizio]

( Nawet nie zauważyłem )

Kucyk nadal tam stał raz po raz poruszył się, lecz cały czas wpatrywał się w ciebie.

[Posealor zwany Pose]

Magią tworzyłam okno i wystawiłam głowę na zewnątrz.

- Hej! Kim jesteś? Dlaczego mnie obserwujesz?

[Wizio]

Kucyk tylko cofnął się o kilka kroków. Nie wydawał się przestraszony.

[Posealor zwany Pose]

Wychyliłam się jeszcze bardziej.

- Odpowiedz mi! Kim jesteś?!

[Wizio]

- Kimś kto cię tu nie chce - usłyszałaś znajomy głos, lecz nie brzmiał tak jak zawszę.

[Posealor zwany Pose]

- Nie obchodzi mnie to! To nie twój dom, odejdź stąd! Daj mi spokój!

[Wizio]

- Daje ci dwa dni na wyniesienie się z tego miasta. W przeciwnym razie to będą twoje ostatnie dwa dni.

[Posealor zwany Pose]

- Dlaczego?! Co ja ci zrobiłam?! Dlaczego aż tak mnie nienawidzisz?!

[Wizio]

Kucyk tylko się odwrócił i odszedł spokojnym. Po chwili słyszysz pukanie do drzwi.

[Posealor zwany Pose]

Szybko cofnęłam się, usiadłam przy biurku i zamknęłam okno.

- Proszę.

[Wizio]

Do środka weszła Applejack.

- Coś się stało? Słyszałam, że z kimś rozmawiałaś.

[Posealor zwany Pose]

Uśmiechnęłam się lekko.

- Nie, ja... Mówiłam do siebie. Nie mogę zasnąć. Przepraszam, jeśli cię obudziłam.

[Wizio]

- Czyli nic się nie stało i mogę wrócić do łóżka? - upewniała się Applejack.

[Posealor zwany Pose]

Pokiwałam głową.

- Tak tak, wszystko w porządku. Nie ma czym się niepokoić. I jeszcze raz przepraszam.

[Wizio]

- Nie ma sprawy - powiedziała Applejack wychodząc i zamykając drzwi.

[Posealor zwany Pose]

Znów wdrapałam się na biurko, otworzyłam okno i wyjrzałam przez nie.

[Wizio]

Tajemniczego kucyka już nie było.

[Posealor zwany Pose]

Zamknęłam okno i wróciłam do łóżka.

[Wizio]

Położyłaś się i udało ci się zasnąć. Jednak śnił ci się ten tajemniczy kucyk.

***

Następnego dnia obudziła cię Applejack.

- Ja idę do tej Pinkie aby z nią pogadać. Ty masz na dole śniadanie.

[Posealor zwany Pose]

Spojrzałam na przyjaciółkę.

- Dobrze, dziękuję. Jakbyś mnie potrzebowała, to... Po śniadaniu chcę pójść do Twilight.

[Wizio]

- Nie ma sprawy. To ja idę, a ty ze spokojem sobie zjedz - powiedziała Applejack wychodząc z pokoju i kierując się w stronę schodów.

[Posealor zwany Pose]

Leżałam jeszcze kilka minut, po czym wstałam i udałam się na śniadanie.

[Wizio]

Na dole były przygotowane jabłka. Pocięte w plasterki kawałki.

[Posealor zwany Pose]

Zaczęłam powoli jeść. Próbowałam dojść do tego kim mógł być ten kucyk w nocy, ale cały czas dochodziłam do jednego wniosku: Pinkie.