Wizio Napisano Styczeń 26, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 26, 2013 - Nigdy nie umarłam. Vertis mnie nie zabił. Poddał mnie tylko ... złudzeniu śmierci. Przywrócił mi również normalny kolor oczu abyś myślał, że nie żyje. On dobrze wiedział, że w końcu odkryjesz prawdę, będziesz chciał go zabić i schowasz jego część u mnie, a ja miałam zdobyć twoje zaufanie abyś postąpił tak jak postąpiłeś. Teraz muszę cię zabić. To nic osobistego, więc jak możesz to się nie ruszaj. Nikt nie może przeszkadzać mistrzowi Vertisowi, a już na pewno nie taka zakała jak ty. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 -A wiec to wszystko... twoja pozorna śmierć... zabójstwo Hammera... nasłanie na mnie sługów by ci rozcięli mi brzuch... polowanie na mnie... NAWET TWOJA MIŁOŚĆ! TO BYŁA JEDNA WIELKA GRA? Nigdy bym nie zdradził Veritasa gdyby on nie chciał mnie zabić! Nigdy nie chciałem opuścić Łowców! Ale skoro tak wygląda sytuacja...- odskoczyłem na pewien dystans od Somady trzymając w jednym kopytku kusze a w drugim sztylet- To będę musiał cie zabić. Mimo że sprawi mi to ból zrobię to. Lecz wiedz jedno Somado... moja miłość do ciebie nigdy nie była fałszywa... kochałem cie od dawna i nadal kocham. Lecz zbyt wiele kucyków ucierpiało przez Veritasa i nikt nie stanie między mną a nim... nawet klacz którą kocham całym sercem Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Styczeń 26, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 26, 2013 - Moje uczucia do ciebie były tylko częścią mojego zadania. Gdybyś tylko widział Hammera, który błagał mnie o litość. To samo czeka ciebie. Tak kończy każdy, który przeciwstawia się już wkrótce nowemu władcy Equestrii - po tych słowach wystrzeliła w twoją stronę magiczny pocisk i wyjęła dwa sztylety. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 Widząc pocisk ukryłem się za przeszkodą, kiedy pocisk walną o tym za czym się ukryłem oddałem serie z kuszy. Ciągle się przemieszczałem oddając strzały z kuszy. -Sądzisz że chciałem go zdradzić? Nigdy nie chciałem go zdradzić. Gdy Hammer odszedł wpadłem w szal lecz twoja gra najbardziej wtedy mnie zabolała! Sądziłem że też chciałaś odejść więc nie pozostało mi nic jak nadal być Łowcą ale nie mogłem nadal być w kryjówce. Wspomnienia stamtąd sprawiłyby że bym oszalał. Rzuciłem w kierunku Somady pociski wybuchające małymi odłamkami szkła -Tak swoją drogą... nie będę błagał o litość! Po co mam na nią liczyć skoro i tak mi jej nie okażesz? Dobrze wiesz jak to pewnie teraz się zakończy. Tylko jedno z nas opuści to pomieszczenie! - nadal kryłem się za przeszkodami i ciągle byłem w ruchu Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Styczeń 26, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 26, 2013 - Myślisz, że twoje śmieszne pociski zrobią mi cokolwiek - powiedziała unikając lub tworząc barierę aby siebie ochronić. - Twój czas kończy się tu i teraz powiedziała niszcząc magią przeszkodę za którą się chowałeś. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 -Może i tak ale nie poddam się bez walki!- oddałem krótką serią z kuszy po czym ruszyłem z dwoma sztyletami na Somadą Podczas atakowania Somady mówiłem: -Sądziłem że jesteś inna. Że chociaż ty masz serce! Że chociaż ty mi okażesz uczucia! Moją motywacją ciągle byłaś ty! Codziennie kiedy sie budziłem pierwsze co chciałem zobaczyć to ciebie! Z pierwszą osobą jaką chciałem porozmawiać to byłaś ty! Teraz pierwszą osobą jaką zabije z bólem serca to ty! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Styczeń 26, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 26, 2013 Somada odbiła pociski i krzyżowaliście razem sztylety. - Nie wpędzisz mnie do grobu, a jeśli już to pójdziemy tam razem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 -Może być jeśli tak bardzo chcesz, przynajmniej jeśli zginę to zabiorę kogoś jeszcze. Odepchnąłem sztylety Somady po czym spróbowałem oddać kilka uderzeń. -Twoi rodzice o tym wiedzą? Że żyjesz? Pewnie nie, bo wszystko to była gra! Veritas wykorzystuje cie, tak jak swoich strażników. Jesteś dla niego niczym innym jak pionkiem, gdyby nie to że miałaś swoją rolę pewnie nawet nie znałby twojego imienia! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Styczeń 26, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 26, 2013 Somada uniknęła prawie wszystkich twoich ciosów oprócz ostatniego, który zrobił jej głęboką ranę, która przecinała również oko. - Może i jestem pionkiem, ... lecz zawsze będę wierna swojemu mistrzowi - powiedziała po czym rzuciła w twoją przednią nogę sztylet, który wbił się w nią - Jeśli ja umrę to i ty zginiesz, a wtedy nikt nie przeszkodzi mistrzowi Vertisowi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 Szybko odskoczyłem od Somady i wyjąłem sztylet z nogi po czym wróciłem do parowania ciosów. -Pomyślałaś chociaż o innych? Veritas dojdzie do władzy i co dalej? Nie wszyscy go zaakceptują a wtedy będzie bunt. Wtedy mieszkańcy Equestri wybiją samych siebie! A jak jedna ze stron wygra... Veritas zmieniłby mieszkańców w niewolników zaś gdyby buntownicy to zostawiliby wiele zniszczeń w imię wolności a wtedy Equestria będzie tak słaba że opanuje ją ktoś inny Podczas parowania szybko rzuciłem pocisk błyskowy (ten co wtedy na drodze kiedy śledziła go AJ). Odskoczyłem wtedy i zamknąłem oko Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Styczeń 26, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 26, 2013 Somada chwyciła pocisk magią nie pozwalając na rozbicie się. - Wtedy zobaczą potęgę Vertisa. Luna prędzej czy później sama chciałaby obalić Celestię, a Vertis da jej niepowtarzalną szansę na zrobienie tego. Wracając do twojej nędznej taktyki to myślałam, że wymyślisz coś nowego. Cały czas stosujesz tą samą, słabą taktykę - powiedziała po czym posłała serię zaklęć w twoją stronę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 Robiłem uniki by nie otrzymać obrażeń od zaklęć -Niestety muszę to powiedzieć także o tobie. Zawsze szalałaś tymi zaklęciami Ponownie zacząłem parować ciosami lecz tym razem podczas walki zrobiłem salto do tyłu by uderzyć Somadę w szczękę tylnymi nogami. Tego ataku jeszcze nie używałem wiec miałem nadzieje że Somada oberwie Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Styczeń 26, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 26, 2013 Somada zorientowała się co miałeś zamiar zrobić przez co chwyciła cię magią i cisnęła tobą o ścianę po czym stopniowi się do ciebie zbliżała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 Leżałem na ziemi, częściowo wstałem i po kręciłem karkiem przez co lekko strzeliło mi w kręgu, popatrzyłem w górę. Widziałem Somadę która była coraz bliżej mnie. Zdjąłem swoją opaskę z oka po czym ponownie ruszyłem na nią. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Styczeń 26, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 26, 2013 Somada gdy była już bliżej spróbowała zaatakować ciebie sztyletem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 Kiedy zobaczyłem Somadę która chciała mnie zaatakować sztyletem spróbowałem odskoczyć w bok dźgnąć ją sztyletem w ramie Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Styczeń 26, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 26, 2013 Jak pomyślałeś tak też zrobiłeś. Odskoczyłeś w ostatniej chwili od sztyletu, który wbił się w ścianę i szybko zaatakowałeś Somadę wbijając jej sztylet w jedną z przednich nóg. Somada wydała z siebie cichy pisk po czym zostawiła wbity w ścianie sztylet i rzuciła się na ciebie przewracając cię na ziemię i okładając kopytami po twarzy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 Starałem się nie skupiać uwagi na to że Somada okładała mnie kopytami po twarzy. Nim ta się zorientowała postanowiłem wyjąć szybko sztylet do rzucania i wbić go jej w brzuch po czym ponownie go wyjąć ponownie go wbijać. Miałem tak zamiar zrobić z 2-3 razy Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Styczeń 26, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 26, 2013 Próbowałeś zrobić tak jak mówiłeś, lecz Somada się zorientowała i przytrzymała ci kopyta magią nie przestając cię okładać. Twarz cię coraz bardziej bolała i była coraz bardziej sina. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 Spróbowałem uderzyć ją tylnymi nogami lub głową Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Styczeń 26, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 26, 2013 Tylnimi nogami ci się nie udało, lecz atak głową ci się powiódł ci się i uderzyłeś ją prosto w twarz przez co jeszcze bardziej rozbolała cię głowa ale Somada się przewaliła. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 Wiedziałem że przez to Somada pewnie mnie puściła więc rzuciłem się na nią z nożami. Miałem zamiar wbić jej jeden sztylet w jedną nogę a drugi w drugą Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Styczeń 26, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 26, 2013 < Jaki psychopata T_T > Somada po mimo uderzenia szybko zorientowała się co próbujesz zrobić i teleportowała się za ciebie uderzając cię kopytem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiej007 Napisano Styczeń 26, 2013 Share Napisano Styczeń 26, 2013 Nadal trzymałem noże. Postanowiłem obrócić się tak by ją podciąć i zaatakować ją tak jak miałem zamiar Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wizio Napisano Styczeń 26, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 26, 2013 Jak mówiłeś tak zrobiłeś. Po chwili wbiłeś w brzuch Somady dwa norze. Jej oczy wtedy zrobiły się czerwone. - Jeśli ja umrę to i ty też - powiedziała po czym zamknęła was w magicznej barierze i szykowała się do wysadzenia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts