Skocz do zawartości

Pinkamena vs Pinkie Pie - Pierwsze Starcie!


Lemuur

Recommended Posts

Nuda? No proszę Ja Was... Pinkamena w pewnym sensie jest znudzona cały czas. Chodzi niemrawa, ale to nie jest złe! Ona w nudzie nie widzi tylko i wyłącznie nudy, a spokój, ciszę i opanowanie. Nie musi sobie z nią radzić, ponieważ jest jej kwintesencją! Odnajduje w niej to, co lubi. Ma czas na załatwianie własnych spraw i tym, czym zajmuje się w miarę często - myśleniem. No dobrze, ale nuda to nuda, czyż nie? Ale kto by nie chciał, by nuda była tak fascynująca, jaką jest dla Pinkameny! Zresztą, rozwijając definicję, to dzięki temu, że "nudzi" się cały czas, to ma ten czas, na różne, może niezbyt ekscytujące, ale jednak satysfakcjonujące ją, czynności, czyli znajduje sobie zajęcie,  a robienie czegoś jest zaprzeczeniem tego, iż się jej nudzi! Znalazła sposób na nudę w samej nudzie, bez żadnych dodatkowych poprawiaczy nastrojów, których Pinkie musi używać cały czas. Jeśli Pinkie nie ma się z kim bawić, to wiecie co się dzieje. Pinkamena nie ma takich problemów. 

 

//Sorki, źle wpisany ^^"

 

 

Edytowano przez Zmara
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nikt nic nie piszę, uznaję temat za wyczerpany. Grupa Pinkameny owszem użyła przekonywujących argumentów, ale jednakże grupa Pinkie Pie....

 

Tak! Znowu wygrała! Gratuluję po raz kolejny zarówno siły argumentów jak i aktywności w zabawie ;)

Punktacja przedstawia się następująco:

 

Pinkie Pie Team- 4p.

 

Pinkamena Team- 1p.

 

 

 

Oto także nadchodzi następna runda, dobrze się przygotujcie, ponieważ nie będzie łatwo.

Która z klaczy no i oczywiście dlaczego byłaby lepszą artystką? Rodzaj sztuki nie ma znaczenia, chodzi o wyrażanie myśli, uczuć czy idei za pomocą czegokolwiek muzyki, malarstwa, rzeźby, i tak dalej...

Powodzenia!

Edytowano przez Arctic Cat
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie temat jest bardzo ciężki, gdyż wszystko zależy od gustu i sam nie mogę powiedzieć, że na pewno Pinkie byłaby lepszą artystką. Na pewno Jej dzieła bardziej przypadłyby mi do gustu, jednak każdy jest inny, a bycie lepszym oznacza, pobicie kogoś w czymś. Na pewno znaleźliby się wielbiciele zarówno Pinkie, jak i Pinkameny, gdyż ludzie są różni i każdy ma prawo do własnego zdania. Wydaję mi się, że nie ma tu dobrej odpowiedzi na to pytanie, gdyż co tu można logicznie powiedzieć? Pinkie śpiewa wesołe piosenki i dlatego jest genialna, a może ktoś lubi smutne? Jak dla mnie nie ma tu dobrej odpowiedzi na to pytanie i zarówno Pinkie jak i Pinkamena mają takie same szanse na bycie lepszą dla konkretnej jednostki, lecz w ogólnym rozrachunku są równe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, nie mogę się do końca zgodzić z opinią Kapiego. Oczywiście, mają różne gusta i różnym osobom spodobałaby się ich sztuka. Ale pytanie jest jasne. Która byłaby lepszą artystką. Z góry, to w ogóle wątpię, by którakolwiek z nich wzięła się za sztukę. No, może trochę bardziej pasuje mi to do Pinkameny, ale to moja drobna uwaga. No ale uznajmy, że tak się stało. Pinkamena, jak już by się za to wzięła, byłaby spokojna w tym co robi, starałaby się być dokładna i robiłaby to z zamiłowaniem. Dla wiecznie roztrzepanej (w pozytywnym oczywiście tego słowa znaczeniu) byłoby to nie lada wyzwanie. Do malowania potrzeba wiele czasu i skupienia. Pinkamena ma większe szanse na powodzenie w tej sztuce. Pinkie rozpraszałoby wiele rzeczy, monotonność mogłaby ją znudzić, a przecież wokół tyle się dzieje. Można też zrobić imprezkę! Co do pozostałych dziedzin sztuki sprawa mogłaby wyglądać podobnie. Nie twierdzę, że Pinkie nie ukończyłaby swego dzieła. Lecz dla niej byłaby to tylko kolejna rozrywka, zabawa. W moim odczuciu Pinkamena wzięłaby to bardziej na poważnie i mocniej by się przejmowała losem swych dzieł. Nie wiem już, co chciałem na początku napisać. Ale to też mi pasuje.

 

Przepraszam, że tak długo czekacie na wpisy. Już sobie wszystko poukładałem i będą szybsze.

Edytowano przez Zmara
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po urlopie :hug2: all

Cóż, tutaj jest lekka zagwozdka, ponieważ... Do malowania, potrzeba wysiłku, skupienia i czasu, którego Pinkamena ma pod dostatkiem, gdyż nie marnuje go na poznawanie nowych znajomych. W przeciwieństwie do Pinkie, która robi to codziennie, taki wulkan energii.

 

Odnosząc się do wypowiedzi Kapiego sądzę, że ma 100%. Malarstwo Pinkameny, mógłbym porównać do powieści Edgara Allana Poe, czyli mroczna i ponura, co nie znaczy, że pisarz ten cierpiał, na brak czytelników, więc i "sztuka" Pinkameny, też odnalazłaby swoich fanów. Pinkie, natomiast jeśli by zaczęła malowanie, to chyba tylko coś w rodzaju kleksów, czyli lała bezwładnie farbę na płótna... to chyba nazywa się abstrakcją? Ze względu na brak czasu, by żmudnie siedzieć bardzo długo nad jednym obrazem, to zwyczajnie, jak to Pinkie wykorzystywałaby do tego swój zapał xD

 

Dlatego sądzę, że obie klacze, są wstanie namalować na swój sposób wspaniałe obrazy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że nikt już nie dyskutuje uznaję temat za wyczerpany.

 

W tej rundzie wygrywa...  ...  ... wygrywa drużyna.... Pinkie Pie!

Doszła do mądrego wniosku i poparła go dobrymi argumentami. Gratuluję 5 punktu :)

 

Pewnie każdego z Was ktoś kiedyś namówił do zrobienia czegoś. Niektórzy mają dar przekonywania. Pewnie już się domyślacie, że następnym tematem jest:

Która z klaczy mogłaby przekonać innego kucyka do zrobienia czegoś, i która zrobiłaby to lepiej?

Powodzenia!

 

Dodam jeszcze, że z 3-osobowej drużyny Pinkameny aktywny udział ostatnio bierze tylko jedna osoba, a jednej nie ma na forum odkąd się zgłosiła do zabawy.

Uznaję więc, że Szybciutkiej zabawa szybko się znudziła i nie bierze już udziału.

W związku z tym zaznaczam, że składy drużyn nie są zamknięte. Jeśli są chętni do dołączenia, nie mam nic przeciwko temu :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pinkie Pie myślę, że ma spory dar do perswazji, a to głównie dlatego, że ma dobry kontakt, nie tylko z kucykami. Jak już udowodniliśmy, jest godna zaufania, a zatem, inni Jej ufają i słuchają tego co mówi. Pinkamena nie ma przyjaciół, więc dlaczego miałaby kogokolwiek przekonywać? Nawet mieliśmy już przykład, jak Pinkie "przekonała" Twilight, do utrzymania w tajemnicy sekretów Rarity i Fluttershy, w odcinku z modą, a zatem potrafi "wpływać" na innych skutecznie xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc ehm.

Kto potrafiłby lepiej przekonać kogoś do zrobienia czegoś? Zastanówmy się. Pinkie może ma dar do WYMUSZANIA, to jest bełkotania cały czas, aż w końcu ktoś ustąpi. Tymczasem Pinkamena jak wiemy ma spokój. I nie ma przyjaciół, co dodatkowo ułatwia sprawę! Dajmy na ten przykład. Pinkamena wrzuca widelec do wody i prosi go, żeby tam został. Widelec zostaje! Inny przykład? Pinkamena nie wrzuca widelca do wody i prosi go, żeby tam nie wchodził. I widelec nie wchodzi!

A co do przekonywania kucyków, gdyby Pinkamena wyszła z domu i powiedziała "Poproszę mleko", założę się, że w sklepie sprzedali by jej mleko!

A siłą swojego spokoju potrafiłaby nawet nakłonić kucyka ziemnego z lękiem wysokości do skoku spadochronowego. Spokojni ludzie na prawdę potrafią tym swoim spokojem nakłonić do zrobienia rzeczy niemożliwych, a nawet wprowadzić kogoś w furię.

Edytowano przez Araszel
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No faktycznie, spokojne usposobienie, daje lepsze efekty, niż nadpobudliwe osoby, które zazwyczaj odstrasza i tylko denerwuje. Nie mniej jednak, to Pinki ma wielu znajomych, którym stara się pomagać, a Pinkamena nie ma ich wcale i nawet jakby chciała, to nie ma komu pomóc, czy nawet pogadać...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mnie bawiło jak ludzie dodawali tu komentarze typu Mąka nie zdradzi, widelec nigdy się z tobą nie pokłóci. 

W każdym razie uważam, że to Pinkie ma lepszą sposobność by namawiać innych do zrobienia czegoś. Choćby dla samego faktu, że przyjaciele sobie pomagają. A Pinkmena no cóż, kto posłucha osoby która ma wszystkich w dupie i w razie problemu nie posłucha ciebie i ci nie pomoże tylko oleje 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadszedł już czas, aby zakończyć tą rundę. Od siebie dodam, że była to jedna z lepszych od jakiegoś czasu :)

Obydwie strony przedstawiły logiczne argumenty, ale jedna ze stron pokazała coś czego drugiej nie udało się osiągnąć.

 

Zwycięzcą tej rundy zostaje.... po raz kolejny drużyna Pinkie Pie! Gratuluję!  

Jej członkom udało się nawiązać współpracę, no i rozwinąć dyskusję :pinkie4:

 

Do zabawy dołączył Araszel, będzie stał po stronie drużyny Pinkameny!

 

Małe przypomnienie:

 

Pinkie Pie Team ( 6p. )

 

BRONIESiPEGASIS

 

Kapi

 

Black Hawk

 

 

Pinkamena Team ( 1p. )

 

Zmara

 

RedSky

 

Araszel

 

 

 

Może nowa osoba w drużynie Pinkameny pomoże jej zmniejszyć przewagę przeciwnika? Cóż, o tym przekonamy się w następnej rundzie...

Każdy z nas czy tego chce czy nie musiał się nauczyć kilku bardziej, bądź mniej przydatnych rzeczy. Sami zapewne wiecie, że jednym ta nauka idzie lepiej, a drugim gorzej. Nie chodzi oczywiście tylko o szkołę, ale także o np. naukę gotowania, czy ogrodnictwa.

Po małym wstępie dochodzimy do sedna, tematem dyskusji jest:

Która z klaczy lepiej poradziła by sobie z przyswojeniem nowych umiejętności?

 

Miej dyskusji!

 

PS.

Nie będę miał dostępu do forum przez jakieś dwa tygodnie, tak więc przez ten czas musiscie się zadowolić tym jednym tematem.

Nie pozwólcie zabawie umrzeć xP

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pinkamena na sto procent poradzi sobie lepiej. Czemu? Ma czas. Bardzo dużo czasu. Podczas gdy ona może ćwiczyć całymi godzinami, na ten przykład, rozmawianie z widelcem, Pinkie nie ma na to czasu. Czemu nie? Bo cały czas pociesza przyjaciół albo piecze ciasta. A prostogrzywa siedzi i nic nie robi. Więc może się uczyć. Cukierniczka jest do tego zbyt podekscytowana, rzekłbym rozskakana. Nie potrafi usiedzieć w miejscu.

 

Edytowano przez Araszel
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, sądzę że Pinkie też dobrze by sobie poradziła... Dlaczego? Dlatego, bo koleżanki pomogłyby Jej w tym, a Pinkamena musiałaby to robić w samotności, acz kolwiek nie sądzę by to była jakaś wada, ani też zaleta, bo to już zależy od osoby...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście uważam że Pinkamena o wiele lepiej potrafiła by poradzić sobie z tym zadaniem. Dlaczego? To zasadniczo prosta sprawa, mianowicie Pinkie strasznie trudno byłoby  nauczyć czegoś nowego, ze względu na to że najprawdopodobniej nie potrafiła by skupić się na jednej i konkretnej rzeczy, ciągle wypytywała by o to i o tamto co było by straszliwie uciążliwe. Natomiast Pinkamena raczej nie miała by trudności z wysłuchaniem dokładnego opisu, potrzebnego do wykonywania danej czynności. Jako że najprawdopodobniej uczyła by się tego sama, to dało by jej czas na spokojne i ciche przeanalizowanie uzyskanych informacji a następnie przekształcenie ich w konkretną czynność.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


nie potrafiła by skupić się na jednej i konkretnej rzeczy,

Przypominam odcinek, w którym Pinkie jako jedyna potrafiła usiedzieć w skupieniu i bezruchu, patrząc na schnącą farbę, co dowodzi jednego, że jak Jej na czymś zależy, to potrafi... Co udowadnia, że jednak może się skupić na czymś i nauczyć się wszystkiego, jeśli będzie to dla niej ważne. Przypominam, że motywacją dla Pinkie, by wpatrywać się w ten "obraz", były właśnie przyjaciółki, których nie chciała stracić, a Pinkamena, jaką będzie miała motywację?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Przypominam, że motywacją dla Pinkie, by wpatrywać się w ten "obraz", były właśnie przyjaciółki

No właśnie, miała motywację w postaci przyjaciółek. Jeśli jednak chciałaby nauczyć się czegoś tylko dla siebie, motywacji by brakło i skupiłaby się właśnie na przyjaciółkach.

Jaką motywację miałaby Pinkamena? Wypełnianie pustek w swoich dniach właśnie nauką tej czynności, potem jej doskonaleniem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No zasadniczo Araszel, tutaj muszę się zgodzić, albowiem Pinkie, ZAWSZE przekłada nad własne potrzeby, potrzeby innych, nawet obcych osób. Dlatego Pinkamena, ma tutaj przewagę, ponieważ jest typem samotnika, więc wszystko co robi, robi dla samej siebie i nikogo innego, zatem potrzeby innych Jej nie interesują, tylko własne, dlatego faktycznie może się całkowicie oddać swojej nauce. Jednak jak, to Pinkie ma zdecydowanie lepszą motywację niż Pinkamena, która równie łatwo może się poddać, bo kogo będzie obchodzić, czy ona się czegoś nauczy, czy nie, Pinkie się nie podda, bo koleżanki na to nie pozwolą Jej i będą wspierać Ją w tej nauce...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Pinkie się nie podda, bo koleżanki na to nie pozwolą Jej i będą wspierać Ją w tej nauce...

 

No widzisz, a jeśli byłaby to nauka zabijania, to koleżanki by jej nie pomogły. A Pinkamena ma naprawdę duuużo czasu na takie rzeczy. Może nauczyć się grać na jakimś instrumencie i grać jakiegoś bluesa. Może nauczyć się malować smutne obrazy. Może nauczyć się zadawania ran ciętych i nie tylko. Może nauczyć się robić suflety, wszystko po to, aby wypełnić pustki w dniach. A Pinkie pustek nie ma, ma wręcz za mało czasu. Bo powiedz, czy w jeden dzień da się uratować miasto od paraspirte'ów, obskoczyć wszystkich przyjaciół i jeszcze pracować?

Edytowano przez Arashel Jajir
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż racja, Pinkie ma za mało czasu, na "swoje" zainteresowania.... Ale Pinkie, jak już, zaczęłaby się uczyć czegoś, to na pewno nie ZABIJANIA, czy niszczenia czegokolwiek. I dzięki przyjaciółką, trwało byto dużo krócej niż w przypadku Pinkameny, która wszystko robi sama i dla siebie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż racja, Pinkie ma za mało czasu, na "swoje" zainteresowania.... Ale Pinkie, jak już, zaczęłaby się uczyć czegoś, to na pewno nie ZABIJANIA, czy niszczenia czegokolwiek. I dzięki przyjaciółkOM, trwałoby to dużo krócej niż w przypadku Pinkameny, która wszystko robi sama i dla siebie. (pozwoliłem sobie poprawić)

Może i trwałoby to krócej, ale byłoby mniej doskonalone. Pinkie porzuci tą umiejętność, gdy tylko nauczy się podstaw, po czym zabierze się za naukę czegoś innego. A Pinkamena ma czas, będzie się doskonaliła, robiła coś sama dla siebie, a nie pod innych. A robienie czegoś samemu dla siebie jest chyba najlepszym wyborem, można ćwiczyć godzinami jedną rzecz i nikt się tym nie przejmie.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


A Pinkamena ma czas, będzie się doskonaliła, robiła coś sama dla siebie, a nie pod innych. A robienie czegoś samemu dla siebie jest chyba najlepszym wyborem,

Serio?!?! Nauczysz się malować, tylko po to, by Twoje obrazy leżały w piwnicy? Nauczysz się piosenki, której nikt nie usłyszy i po co Tobie będzie ta nauka? Dla samego siebie i tak nikt tego nie doceni, a  naukę Pinki jaka by nie była, doceni wielu i to chyba jest największą nagrodą, za wysiłek jaki poszedł, na naukę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło zobaczyć, że zabawa nie umarła ^^ Tak, wróciłem i znowu ruszamy dalej.

 

Wreszcie rozgorzała prawdziwa dyskusja, czas wyłonić zwycięzcę!

Tym razem trafniejsze argumenty przedstawiła drużyna... Pinkameny! Gratuluję.

Zdobywa swój drugi punkt.

 

Cieszę się, że aż dwie nowe osoby zaczęły udzielać się w zabawie, ale proszę żebyście najpierw się zapisywali, do którejś z drużyn. Żeby uniknąć osób, które napiszą jeden post i znikną.

Uznaję, że Arashel Jajir i Sajback chcą dołączyć, tym samym powiększając drużynę Pinkameny. W związku z tym nabór do tej drużyny jest zamknięty. Chętnych proszę o wsparcie strony Pinkie Pie.
 
Czas przejść do sedna, w końcu chyba chcecie poznać nowy temat do dyskusji...
Tym razem przyjdzie Wam się wypowiedzieć na temat:
Która z klaczy lepiej poradzi sobie ze stresem?
 
Powodzenia!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, która klacz poradzi sobie ze stresem? Sądzę, że Pinkamena (niestety), bo ona jest stale w stresie i już przywykła do niego, plus życie w samotności, zdecydowanie to ułatwia. Jednak Pinkie, ma swoje przyjaciółki, przez które może faktycznie nabawić się stresu, ale zapewne to dzięki nim, może się go pozbyć. Dlatego podsumowując... Pinkamena, ma łatwo, bo nikt Ją w owy stres nie wpędzi, ale też nikt Jej nie pomoże z niego wyjść, Pinkie ma zupełnie na odwrót, więc która lepiej poradzi sobie? Może obie po równo? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie Pinkamena. Widać, co się dzieje z Pinkie, kiedy się stresuje. W odcinku "Party of one" zobaczyliśmy dokładnie, że Pinkie dostaje świra i zamienia się w Pinkamenę. Stres ją zwyczajnie zżera, wiem, to przykre.

Pinkamena za to cierpliwie poczeka, uspokoi się i w końcu jakoś to minie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż Pinkie ogólnie nie należy do takich które przejmują się byle pierdołom, nie to co Pinkmena której której sposobem na stres jest zamknięcie się na świat i foch forever. 

Dodatkowo Pinkie pomogą ze radzić sobie ze stresem przyjaciele, a Pinkmenie co najwyżej mąka (tylko jeżeli wsypała tam inny biały proszek)

Co do argumentu pana Arashel Jajir (fajny nick jak dla Khajiit) zastanówmy się czy bierne czekania, aż stres minie w ogóle może przynieść coś dobrego? Bezczynność w takiej sytuacji może w najlepszym przypadku nic nie zmienić, a w najgorszym nasilić obawy, czy stres danej osoby. A na działaniu możemy się co najwyżej sparzyć, lecz będzie to dla nas nauka na przyszłość 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...