inka2001 Napisano Luty 20, 2013 Autor Share Napisano Luty 20, 2013 Księżniczka odstawiła herbatę i wniknęła do myśli Ruffian. "Co sobie o tobie myślę, pytasz? Zastanawiam się dziecko, jaki masz problem. Bo masz go, wiem to dobrze. I ty też zdajesz sobie z tego sprawę. Czy jest ktokolwiek do kogo nie masz żalu?" Tak, moi przyjaciele. - Pomyślała wciąż płacząc. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 20, 2013 Share Napisano Luty 20, 2013 "Czy są wokół ciebie? Nie zrażaj do siebie innych, a wtedy będziesz ich miała więcej." -Księżniczka pojawiła się koło niej. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 20, 2013 Autor Share Napisano Luty 20, 2013 "Czy są wokół ciebie? Nie zrażaj do siebie innych, a wtedy będziesz ich miała więcej." -Księżniczka pojawiła się koło niej. Ruffian nie widziała jej i wciąż biegła na drzewo. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 20, 2013 Share Napisano Luty 20, 2013 -Jeśli bardzo tego pragniesz, uderz w to drzewo. Ale nie jestem przekonana, czy to aby na pewno zlikwiduje twoje problemy. -powiedziała do niej Księżniczka Nocy. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 20, 2013 Autor Share Napisano Luty 20, 2013 -Jeśli bardzo tego pragniesz, uderz w to drzewo. Ale nie jestem przekonana, czy to aby na pewno zlikwiduje twoje problemy. -powiedziała do niej Księżniczka Nocy. Ruffian w ostatniej chwili otworzyła oczy i próbowała zachamować. Niestety za mocno się rozpędziła i uderzyła w nie. Leżała tak przez chwilę i wstała udając, że nic się nie stało i że nic jej nie boli. Naprawdę czuła okropny ból i nie mogła biec, co spowodowało, że pomyślała o najgorszym( końcu kariery wyścigowej ). Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 20, 2013 Share Napisano Luty 20, 2013 Luna przyglądała jej się przez chwilę badawczym wzrokiem. -Unikasz mojego wzroku? Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 20, 2013 Autor Share Napisano Luty 20, 2013 Luna przyglądała jej się przez chwilę badawczym wzrokiem. -Unikasz mojego wzroku? Ruffian rozzłościła się i spojrzała na Lunę żałosnym spojrzeniem. http://i.imgur.com/uqN9uZm.png Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 20, 2013 Share Napisano Luty 20, 2013 -Od razu lepiej. To teraz, kiedy drzewo przeszkodziło ci w ucieczce, uspokój się i wyjątkowo na nikogo nie złość. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 21, 2013 Autor Share Napisano Luty 21, 2013 -Od razu lepiej. To teraz, kiedy drzewo przeszkodziło ci w ucieczce, uspokój się i wyjątkowo na nikogo nie złość. - Nie potrafię. I poszła najszybciej jak mogła czując okropny ból w okolicach brzucha. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 21, 2013 Share Napisano Luty 21, 2013 -Przyjdź do mnie, kiedy będziesz gotowa. -Odpowiedziała jej Luna i odeszła dumnie w drugą stronę, na polanę. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 21, 2013 Autor Share Napisano Luty 21, 2013 -Przyjdź do mnie, kiedy będziesz gotowa. -Odpowiedziała jej Luna i odeszła dumnie w drugą stronę, na polanę. - Czyli nigdy. - Pomyślała i upadła na ziemię. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 21, 2013 Share Napisano Luty 21, 2013 -Chciałam być dla ciebie uprzejma, ale nie doceniasz moich starań. Nie będę ich więc kontynuować. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 21, 2013 Autor Share Napisano Luty 21, 2013 -Chciałam być dla ciebie uprzejma, ale nie doceniasz moich starań. Nie będę ich więc kontynuować. - Nie musisz, gdyż nie chcę w ogóle zadawać się z księżniczkami. Link do komentarza
Jake Napisano Luty 21, 2013 Share Napisano Luty 21, 2013 A teraz coś niezgodnego z rzeczywistością. ---------- Śmierć szukał Ruffian. Zauważył ją na jakiejś polanie. Zaczął biegnąć. Nagle poczuł w swojej piersi ból. To było dla niego coś nowego. Spojrzał się na pierś i zauważył wielką włócznie. Odwrócił się i zauważył zdezorientowanego podmieńca (czy przemieńca) Podmieniec rzucił się na Śmierć, a Śmierć tylko wskazał na niego kopytkiem. On padł i nie oddychał, on umarł. Śmierć jakby się uśmiał. Nagle zabrakło mu sił. Padł na ziemię i nie mógł się podnieść. Nadbiegła Susan. Zauważyła leżącego Śmierć. Podbiegła i uklękła przy nim powiedziała - Co ci jest? Dlaczego się nie podnosisz? Przecież jesteś tym który odbiera życie. Nie możesz umrzeć to niemożliwe. Śmierć po cichu odparł - Spełniło się co zostało zapowiedziane. Nie martw się niedługo wrócę... Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 21, 2013 Autor Share Napisano Luty 21, 2013 A teraz coś niezgodnego z rzeczywistością. ---------- Śmierć szukał Ruffian. Zauważył ją na jakiejś polanie. Zaczął biegnąć. Nagle poczuł w swojej piersi ból. To było dla niego coś nowego. Spojrzał się na pierś i zauważył wielką włócznie. Odwrócił się i zauważył zdezorientowanego podmieńca (czy przemieńca) Podmieniec rzucił się na Śmierć, a Śmierć tylko wskazał na niego kopytkiem. On padł i nie oddychał, on umarł. Śmierć jakby się uśmiał. Nagle zabrakło mu sił. Padł na ziemię i nie mógł się podnieść. Nadbiegła Susan. Zauważyła leżącego Śmierć. Podbiegła i uklękła przy nim powiedziała - Co ci jest? Dlaczego się nie podnosisz? Przecież jesteś tym który odbiera życie. Nie możesz umrzeć to niemożliwe. Śmierć po cichu odparł - Spełniło się co zostało zapowiedziane. Nie martw się niedługo wrócę... Nagle błysło światło. To księżniczka Cadance przyleciała by sprawdzić czy wszystko dobrze. Widząc leżącego znów błysnęła swoją magia i uzdrowiła Śmierć. Następnie odleciała nie widząc Ruffian. Link do komentarza
Jake Napisano Luty 21, 2013 Share Napisano Luty 21, 2013 Śmierć jakby się uśmiechnął i powiedział - Mnie się nie da uzdrowić młoda damo. To zostało zapowiedziane przez samych proroków. Śmierć się patrzył w niebo. Coś błysnęło i pojawili się Pani i Los. Pani powiedziała - To może poczekać mój drogi Śmierć. Los przerwał - Ale i tak do nas dołączysz niedługo lub długo. Los ci dzisiaj sprzyja przyjacielu. Znikneli Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 21, 2013 Autor Share Napisano Luty 21, 2013 Śmierć jakby się uśmiechnął i powiedział - Mnie się nie da uzdrowić młoda damo. To zostało zapowiedziane przez samych proroków. Śmierć się patrzył w niebo. Coś błysnęło i pojawili się Pani i Los. Pani powiedziała - To może poczekać mój drogi Śmierć. Los przerwał - Ale i tak do nas dołączysz niedługo lub długo. Los ci dzisiaj sprzyja przyjacielu. Znikneli Ruffian coś tam pojękiwała i nie ruszała się gdyż każdy ruch sprawiał jej ból. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 21, 2013 Share Napisano Luty 21, 2013 Luna natrafiła ma Śmierć i Susan na polanie. Przekrzywiła głowę i przez chwilę patrzała zdziwiona, po czym podbiegła do nich. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 21, 2013 Autor Share Napisano Luty 21, 2013 Luna natrafiła ma Śmierć i Susan na polanie. Przekrzywiła głowę i przez chwilę patrzała zdziwiona, po czym podbiegła do nich. Ruffian słuchała znowu w ciszy i czekała, az umrze( gdyż tak myślała) Link do komentarza
Jake Napisano Luty 21, 2013 Share Napisano Luty 21, 2013 Śmierć powstał wolno, bo nie chciał poczuć znowu tego uczucia bólu powiedział chrapliwie - Czy ta księżniczka musi być wszędzie? Wreszcie Śmierć rozprostował się. Stał się przez chwilę wyższy od Luny, ale wreszcie stali się równi. Zauważył Ruffian na olanie leżącą. Podbiegł delikatnie, gdyż nie chciał jej przestraszyć znowu. Powiedział - Wiem myślisz o mnie jak o potworze, ale i tak cię zaniosę do obozu i tam cię uzdrowię. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 21, 2013 Autor Share Napisano Luty 21, 2013 Śmierć powstał wolno, bo nie chciał poczuć znowu tego uczucia bólu powiedział chrapliwie - Czy ta księżniczka musi być wszędzie? Wreszcie Śmierć rozprostował się. Stał się przez chwilę wyższy od Luny, ale wreszcie stali się równi. Zauważył Ruffian na olanie leżącą. Podbiegł delikatnie, gdyż nie chciał jej przestraszyć znowu. Powiedział - Wiem myślisz o mnie jak o potworze, ale i tak cię zaniosę do obozu. Ruffian wyszczerzyła zęby ale nie ruszyła się, bo ból był nie do zniesienia. Nie mogła uciec z tego miejsca ciałem, ale mogła zrobić to duszą. zamknęła oczy i na nic nie patrzyła. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Luty 21, 2013 Share Napisano Luty 21, 2013 -Dobrze jest być wszechstronną. -Odpowiedziała Luna Śmierci. Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 21, 2013 Autor Share Napisano Luty 21, 2013 -Dobrze jest być wszechstronną. -Odpowiedziała Luna Śmierci. - Tego nie da się tego słuchać! - Pomyślała. Link do komentarza
Jake Napisano Luty 21, 2013 Share Napisano Luty 21, 2013 Śmierć wziął Ruff na grzbiet i jakby coś się w nim zarwało, ale mu to nie przeszkodziło. Niósł Ruffian do obozu. Róg Śmierci pracował cały czas przeczesując każdy kąt ciała Ruff w poszukiwaniu ran i złamań. Śmierć powiedział do Ruff - Popełniłem błąd używając swojego prawdziwego głosu. Wybaczysz mi? Link do komentarza
inka2001 Napisano Luty 21, 2013 Autor Share Napisano Luty 21, 2013 Śmierć wziął Ruff na grzbiet i jakby coś się w nim zarwało, ale mu to nie przeszkodziło. Niósł Ruffian do obozu. Róg Śmierci pracował cały czas przeczesując każdy kąt ciała Ruff w poszukiwaniu ran i złamań. Śmierć powiedział do Ruff - Popełniłem błąd używając swojego prawdziwego głosu. Wybaczysz mi? Ruff leżała tylko i jękneła że tak. Link do komentarza
Recommended Posts