Nightmare Napisano Marzec 4, 2013 Autor Share Napisano Marzec 4, 2013 Maluch zwinął się w kłębek, ale wolał na zaśnieżonym miejscu. Ogień buchał wesoło, a płomienie tańczyły przed twoimi oczami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Marzec 4, 2013 Share Napisano Marzec 4, 2013 (Znalazłem te krzemienie? I BTW, fajnie nawet tak z boku czytać twoją sesję z Wiziem. Mistrzowałaś już poza forum?) Wpatrzony w ogień, raz jeszcze dogłębnie przeanalizowałem ostatnie wydarzenia i swoje decyzje. Co zrobiłem źle? Co mogłem zrobić lepiej? Gdzie popełniłem błąd? I koronne pytanie, dlaczego właśnie ja i Golden Dust? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 4, 2013 Autor Share Napisano Marzec 4, 2013 nope Powoli zaczynały ci się kleić oczy. (jak mi) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Marzec 4, 2013 Share Napisano Marzec 4, 2013 (Zatem dobranoc.) Sprawdziłem, czy w razie ataku mogę bronić się łańcuchem lub nożem, po czym zapadłem w niespokojny sen. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 4, 2013 Autor Share Napisano Marzec 4, 2013 Obudziłeś się wraz ze słońcem, a obok ciebie leżało kilka upieczonych jabłek. Maluszek już po łyku leżał obok ognia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Marzec 5, 2013 Share Napisano Marzec 5, 2013 - Ty upiekłeś? Dziękuję ci, nie spodziewałem się. Dobrze, że nie czujesz się już jak jeniec. - powąchałem jabłka. Lepiej zapobiegać niż leczyć. Wyjąłem z juk nóż i jedno rozkroiłem. Jeśli nic nie zwróciło mojej uwagi w zapachu ani w smaku, to powoli spożyłem śniadanie. Zapiłem wodą. Dla pewności sprawdziłem jeszcze, czy w jukach zostały zioła na zatrucie. - Musimy... znaczy ja muszę być teraz bardzo ostrożny. Jestem na terytorium nieprzyjaciela i mogę radzić sobie tylko z twoją pomocą. Miej się więc na baczności. Tylko ty z nas dwóch wracasz do domu. Po śniadaniu szukam jakichkolwiek śladów przemarszu żołnierzy Celestii. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 5, 2013 Autor Share Napisano Marzec 5, 2013 Zobaczyłeś w pewnej odległości od gór, ślady kopyt. Maluch poniuchał i pobiegł w stronę zielonej, poziomej kreski na horyzoncie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Marzec 5, 2013 Share Napisano Marzec 5, 2013 Zatem oszczędzając siły potruchtałem wzdłuż wytyczonego szlaku. Wciąż ostrożny, baczę na każdą rzecz wokół. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 5, 2013 Autor Share Napisano Marzec 5, 2013 Maluszek czasem przystawał, aby powąchać powietrze. Kreska na horyzoncie powolutku się powiększała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Marzec 5, 2013 Share Napisano Marzec 5, 2013 - Powinniśmy wywiedzieć się, dokąd dokładnie zmierzamy. Opowiedz mi więc o swoim domu, Podmieńcze. - zatrzymałem się i kazałem małemu zrobić to samo. - Nie zamierzam już dalej iść na ślepo. Bo ta książka z biblioteki jest do niczego. A więc słucham wyjaśnień. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 5, 2013 Autor Share Napisano Marzec 5, 2013 "Jest tam pięknie i zielono. Pośrodku stoi pałac Chrysalis z czarnego kryształu." głosił napis na pergaminie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Marzec 5, 2013 Share Napisano Marzec 5, 2013 - A straże? Armia? Gdzie trzymacie porwanych? O takie rzeczy się pytam! - powiedziałem, kierując "rozmowę" na właściwe tory. - Choć nie, czekaj. Trzymacie więźniów najprawdopodobniej w pałacu. Byłeś tam? Wiesz, jak tam niepostrzeżenie wejść? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 5, 2013 Autor Share Napisano Marzec 5, 2013 Mały pokręcił łebkiem i ruszył dalej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Marzec 5, 2013 Share Napisano Marzec 5, 2013 No to mamy poważny problem. Dojść niepostrzeżenie. I zorientować się w sytuacji. Na razie ruszyłem dalej w drogę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 5, 2013 Autor Share Napisano Marzec 5, 2013 Po kilku kolejnych godzinach linia trochę się zwiększyła. Jednak zapadała już noc. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Marzec 5, 2013 Share Napisano Marzec 5, 2013 Dokonuję standardowych czynności obozowych badając miejsce pod kątem zagrożeń, znanych lub nie. Następnie próbuję wyciągnąć od Podmieńca absolutnie wszystko co wie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 5, 2013 Autor Share Napisano Marzec 5, 2013 Maluch wciąż tylko powtarzał o kwiatkach i pięknych ogrodach. Na koniec wziął łyk różowej cieczy, zapalił ognisko i zasnął. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że zapalił ognisko na śniegu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Marzec 5, 2013 Share Napisano Marzec 5, 2013 - Nic tylko pierdoły chrzani, przydałby się na coś... - wymruczałem do siebie. Ognisko na śniegu? Pfff, przecież to "magia". Udałem się w poszukiwaniu drewna. Nigdy nic nie wiadomo, lepiej mieć na zapas. Po zgromadzeniu zapasów drewna na całą noc także ułożyłem się do snu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 5, 2013 Autor Share Napisano Marzec 5, 2013 Następnego dnia ponownie leżało obok ciebie śniadanie, a mały już podskakiwał, abyś szybciej się zbierał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Marzec 5, 2013 Share Napisano Marzec 5, 2013 - Tylko ty się tu cieszysz, mały. Ja mogę już nie wrócić do siebie. - powiedziałem skwaszony. "Żeby to cholera wzięła". Zjadłem śniadanie darując sobie sprawdzanie czy jest zatrute. U celu wyprawy czułem się taki słaby, jak jeszcze nigdy. Jedyne, co pchało mnie do przodu, to pamięć o przyjacielu. Z głową przepełnioną ponurymi myślami i determinacją w oczach ruszyłem truchtem przed siebie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 5, 2013 Autor Share Napisano Marzec 5, 2013 Maluch co chwila przyspieszał, ale czekał na ciebie, gdy się za bardzo oddaliłeś. Po kolejnych kilku godzinach znalazłeś się na granicy Changei z równinami. Otaczała ją tarcza, która topiła śnieg, zanim dostał się do państwa. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Marzec 5, 2013 Share Napisano Marzec 5, 2013 - Tarcza. Świetnie. Po prostu super. - stwierdzam ponuro gapiąc się w przestrzeń. - A ty gdzie? Wciąż jesteś mi potrzebny. Muszę jakoś wleźć do środka. Nie widziany przez nikogo. Sprawdzam, czy przez tę tarczę da się normalnie przejść. Wkładam tam kawałek ogona. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 5, 2013 Autor Share Napisano Marzec 5, 2013 Twój ogon nie był ani spalony, ani zamrożony, ani oblepiony mazią. Był po prostu ogonem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Marzec 5, 2013 Share Napisano Marzec 5, 2013 - Raz matka rodziła. Umrę też raz. Lub nie. - z tymi słowami wkraczam dumnie do Królestwa Changei. - Idę po ciebie Dust, stary druhu. Trzymaj się tam. - powiedziałem cicho do siebie. Rozejrzałem się po nowym otoczeniu. Zachowuję też najwyższą możliwą ostrożność, wypatrując niebezpieczeństwa. Nakazuję także małemu Podmieńcowi trzymać się blisko. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Marzec 5, 2013 Autor Share Napisano Marzec 5, 2013 Stolica była jednak bardzo daleko od granic, więc będziesz musiał się gdzieś przespać podczas podróży. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts