Śmierć was oczekuje.

[Vinylowy-Smok]

Zaśmiała się po czym się zapięła.

Dobrze że nie jadłam jabłka *śmieje się* ale w sumie to i tak jestem przyzwyczajona do super prędkości

Powiedziała śmiejąc się, która nie mogła się również doczekać odjazdu.

Dajesz śmierć! Pełną parą! *krzyknęła w stronę śmierci*

Ihaaa!*krzyknęła*.

[Adm1RED]

Wave się zaśmiał.

- No to jedziemy.

Powiedział uśmiechnięty.

(sorka za krótkie)

[Arcybiskup z Canterbury]

Uśmiechnęła się do Victa i ruszyła za nimi. W głowie kłębiły jej się myśli o Śmierci i jego dziwnym zachowaniu.

[Dead Radio Man]

Victo oddał uśmiech Dearme.

- Będziemy lecieli na księżyc - Victo podniósł ręce do góry - Czu czu - Udał ciuchcię.

[Socks Chaser]

- Znajdujemy ukochaną to zmieniamy zachowanie!Victo coś ci jest?A Dearme też jakaś dziwna.I przestała gadać o owcach!

Socks zapięła pasy.

- Lecimy na księżyc ciuchu,ciuch,ciuch!Jedzie pociąg do psychiatryka na księżycu specjalnie dla Victo!

[Dead Radio Man]

- Widzę że twój zjadliwy humor ci dopisuje - Uśmiechnąłem się - Ty i tak nikogo nie masz kto by ciebie kochał. Jesteś samotna i będziesz. -

Uśmiechnąłem się do Dearme.

[Jake]

Powiedzmy że wszyscy wleźli.

-------------

Śmierć powiedział

- Jedziemy do piekła.

Po czym nacisnął czerwony przycisk na konsoli. Slinik buchnął ogniem i z ogromną prędkością zaczęliśmy jechać w dół. Śmierć wrzasnął

- Czy to nie jest wspaniałe?

[Vinylowy-Smok]

Skierowała głowę w stronę Socks.

Socks daj im może spokój co? W końcu i tak nic ci nie zrobiła, no chyba że się mylę.

Krzyknęła w stronę śmierci.

Aaaawsooomeee!. *krzyczy* dajesz szyyybcieej! *Cały czas krzycząc*

Kocham te prędkości! Ihaaaa! *krzyknęła*

[Dead Radio Man]

- O tak - Zaśmiałem się - W końcu będę mógł ponownie zawalczyć z tymi potworkami - Oczy złowieszczo mi zalśniły a miecz zaczął błyszczeć jak nigdy dotąd.

[Adm1RED]

Wave włączył sobie muzykę której wcześniej słuchał.

- Heh moja ulubiona.

Powiedział sobie pod nosem.

[Vinylowy-Smok]

Po patrzyła na Wave'a

Co tam słuchasz Wave? *spytała się*

*myśli*Ah ta prędkość jest mega kocham takie prędkości.

[Adm1RED]

- Słucham tego.

Podaje słuchawke do Orange

- Fajna prawda?

Zapytałem Orange.Wave zachowywał dziwny spokuj.

[Jake]

Śmierć powiedział

- Za parę sekund będziemy. Przygotujcie się.

Po czym nastąpiło szarpnięcie i zatrzymanie. Śmierć nacisnął przycisk na konsoli i wyszedł z wagonu. Powiedział

- Witajcie w Przejściu

Wokół rozciągała się panorama Drzewa. Było czerwono czarne. A przed nim była wielka dziura w której były dusze.

[Dead Radio Man]

Wyskoczyłem i przemieniłem się w moją drugą postać i wyjąłem swój miecz. Popatrzyłem na resztę i uśmiechnąłem się do wszystkich.

- No co tak stoicie - Spytałem rozbawiony - Dalej!

[Vinylowy-Smok]

Wave zaista nuta.

Kiedy Orange przysłuchiwała się muzyce nagle wagon wyhamował.

O wygląda że dotarliśmy.

Po czym założyła na siebie AeroSkrzydła i na głowę hełm.

Dobra ja jestem gotowa *powiedziała to z ekscytacją i uśmiechem*

W takich miejscach nigdy nie wiadomo co może spotkać.

I aktywowała swoje uzbrojenie.

[Adm1RED]

Wave dobył się FN-FAL i wyszedł z uśmiechem.

- Jestem gotowy.

Powiedział pokazując naładowany karabin.

[inka2001]

- Powiedziałaś coś nie tegez! Co za wredota. - Powiedziała ze złością.

[Socks Chaser]

Socks wylazła z wagonu.Widząc Victo który od razu zamienił się w "Uciekiniera z reaktora" i lata z nożem do masła nie mogła się powstrzymać przed zaczepieniem go.

- Victo coś ty taki?Nawet na swoją ukochaną nie poczekasz!A poza tym wnioskuję że chcesz te dusze zaatakować ale skąd wiesz że są wrogo nastawione?Popisałeś się nie ma co!No ja rozumiem żeby odbezpieczyć broń jak Orange ale żeby od razu szarżować?!

[inka2001]

- To mamy się bić, tak? - Spytała trochę zdziwiona. Znowu miała walczyć z tym czymś.

[Vinylowy-Smok]

Hej Ruff mogę ci zadać pytanie?

Chciałam wiedzieć o co chodziło żebym tak nie mówiła do ciebie?

Jeżeli powiedziałam coś złego to przepraszam *mówi lekko zasmucona*

Ale do ciebie nic złego nie powiedziałam ogólnie.

[inka2001]

- Mówiłam ci już. Powiedziałaś coś nie tegez! - Krzyknęła do orange.

[Vinylowy-Smok]

Ale co powiedziałam *mówi zakłopotana*

Możesz mi powiedzieć co ja ci takiego powiedziałam?

A zresztą nie miałam powodu by cię obrażać.

[inka2001]

- " Coś nie tegez"! To jest słowo które powiedziałaś. A, ponieważ słyszałam je już przy innej przegranej, mam cię na oku! - Krzyknęła z poważną miną.

[Adm1RED]

- Orange co się dzieje że jesteś smutna?

Zapytałem mówiąc spokojnym głosem do Orange.

- Ruffian co się stało z tobą,na początku jesteś miła itp...a później jesteś zła i strzelasz focha na wszystko co żyje.

[Dead Radio Man]

- Jak bym chciał zaatakować te dusze to dawno bym to zrobił - Powiedział Victo - A wyskoczyłem 1 żeby wybadać teren, sama się pewnie bałaś.