Śmierć was oczekuje.

[Arcybiskup z Canterbury]

- Dobranoc. - Zdawała sobie sprawę, że Victo jej nie słyszy. Położyła się na kanapie. Spać bez leków na uspokojenie... To będzie nowe przeżycie.

[Adm1RED]

- Dobrze...

Powiedziałem smutny.

- Spóbuję usnąć,chyba że macie jakiś pomysł żeby spędzić ten czas?

Zapytałem bojąc się o reakcję Orange i Socks.Załorzyłem poplamiony od mojej krwi płaszcz i załorzyłem kaptur na głowę.

[Vinylowy-Smok]

Hej Wavex co ty się tak boisz? *Zapytała*

Przecież ja nie gryzę a ni nic jak jesteś przyjaciel to zemną możesz o wszystkim gadać *zaśmiała się*

Wiecie co a może opowiedzieć wam historię tego mojego cacka?

[Socks Chaser]

- Łażenie po pokoju bez celu!

Socks zaczęła nucić piosenkę "Castle of Glass" zespołu Linkin Park.Gdzieś tam jest równoległy wszechświat w którym żyją "ludzie".Podobno mają nawet serial o kucykach.Socks nigdy to specjalnie nie interesowało ale gdy ktoś się pytał jakie piosenki lubi zawsze odpowiadała "Ludzie mają fajne piosenki".

- Lub idziemy spać.A te Aeroskrzydła...niech zgadnę...prototyp?

[Adm1RED]

- Ja ci powiem Orange tylko tyle że jestem wampirem ale światło słoneczne nie robi mi najmniejszej szkody.

Powiedziałem patrząc w lustro w którym się nie odbijałem.

- Patrz na lustro.Widziasz nie odbijam się w nim.

[Vinylowy-Smok]

Po tym co usłyszała była w szoku

Wow! Awsome kiedyś sporo czytałam o wampirach ale nie sądziłam że istnieją. O powiedz mi proszę jak to jest być wampirem?

I jak zwalczasz swój głód?

[Nessie]

wleciała na górę i poszła spać . Nic jej się nie śniło, przynajmniej tak jej się wydawało. Tylko ciemność nic innego.

(niema mnie do jutra)

[Socks Chaser]

Socks zaczęła się wiercić na łóżku.Położyła się na nim 3 razy po czym powiedziała:

- Pomieścimy się.Co robiliście nim tutaj trafiliście?

[Adm1RED]

- Wampirem jest się ciężko wszyscy cię unikają lub boją się ciebie albo nawet atakują,żyję tak z tym od 4 lat.Miałem ukochaną wampirzyce która jak ja była odporna na promienie słoneczne i nie skrzywdziłaby normalnego kucyka bez naprawdę poważnego powodu.Moje odżywianie jest takie same jak u normalnego kucyka tylko do tego dołącza też krew ale co do krwi to można się powstrzymać.

Odpowiedziałem uśmiechając się do Orange.

- Co zamierzasz teraz zrobić Socks?

[Socks Chaser]

- Teraz pójść spać lub posiedzieć tutaj z wami.A tak to pomagać dla przyjaciół,i dojść do końca podróży.No i mam nadzieję że spotkam was po wydostaniu się stąd.

Socks przykryła się kordłą.Widocznie wolała iść spać.

[Vinylowy-Smok]

Wiecie co może powiem wam jak tutaj trafiłam *uśmiechnęła się*

Więc tak. Dostałam od ojca te AeroSkrzydła w prezencie ale i tak ich nie ruszyłam bo miałam po ostatnim wypadku traume *spojrzała na swój bok*. Ale kilka tygodni później postanowiłam pokonać swoją traumę. Latałam na nich ćwiczyłam i robiłam misje jak w wojsku ale pewnego dnia postanowiłam je podrasować dodałam do nich dopalacze dzięki nim leciałam tak szybko jak nigdy wcześniej. A le gdy już przekroczyłam pewną prędkość nagle czas zwolnił i zaczęłam się cofać. Co mnie bardzo wystraszyło. No i w końcu znalazłam się tutaj.

Po chwili myślenia.

Ciekawi mnie to czy tutaj znajdę pewne części zamienne.

A Socks powiedz mi no czy ty nie chciała byś mieć swojej wioski, tam gdzie byś ty rządziła swoimi prawami? *zapytała*

Nim jeszcze Socks usnęła.

[Socks Chaser]

- Nie...nie lubię rządzić innymi.Jeśli dobrze zgadłam to na samym końcu tej podróży każdy wróci do życia lub tam gdzie mieszka.Chociaż nie ukrywam że chętnie bym cię spotkała.

Socks ziewnęła.Zamkneła oczy i po minucie już spała.

[Vinylowy-Smok]

Mówi po cichu chichocząc przy tym.

To jeszcze nie wiesz co cię spotka *chichocze*

Popatrzyła się na łóżko po czym zauważyła że obok niego leży koc. Wzięła go i usiadła na fotelu i przykryła się nim.

*ziewa*No to dobranoc wszystkim.

Mówiąc to zgasiła światła.

*chyba że ty Wavex nie śpisz to akcji z gaszeniem świateł nie było:P no to widzimy się możliwe że jutro heheszki:P*

[Adm1RED]

- Trafiłem tutaj ratując koledze życie przed czymś co miało ogromną prędkość,kiedy opychnąłem kolege by go to coś nie potrąciło dla mnie było za późno i we mnie walnęło i spadałem do wielkiej dziury,kiedy miałem się rozbić o ziemię zabrał mnie jakiś portal.I tak się tu znalazłem.

Powiedziałem nie okrywając się kołdrą a moim płaszczem.Wave usnął po 10 minutach.

[Socks Chaser]

Gdy Orange powiedziała "Jeszcze nie wiesz co cię spotka" Socks natychmiast się obudziła.

- Znaczy się że ginę?Skoro jesteś z...2053 to może wiesz co się ze mną stanie?Powiedziałaś to tak jakbyś wiedziała.

Socks zamknęła oczy ale czekała na odpowiedź.

[Vinylowy-Smok]

Nim przymknęła oczy jeszcze odpowiedziała Socks.

*uśmiechnęła się* Bez powodu nie zapytałam czy byś nie chciała mieć swojej wioski.

Ale możesz być spokojna będziesz dobrą liderką.

Jeżeli chcesz opowiem ci co nie co ale to jutro.

[Adm1RED]

Wave spał dyskretnie tak by nie zauważyły kiedy Wave poszedł spać.

( przestraszcie Wave'a będą jaja xD )

[Socks Chaser]

Nie chce mi się .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Hmmmm...pewnie.

Socks przypomniała sobie o prezencie od Moonlight.Sprawdziła czy jest na jej szyi.Potem zasnęła.

[Vinylowy-Smok]

@Up oki:P

---------------------------

Przebudziła się około 3,30 w nocy gdyż strasznie chciało jej się pić.

Ah *ciamka* *myśli* Jest tu gdzieś woda?

Rozgląda się po czym wstaje i idzie do łazienki by napić się wody z kranu przedtem ją sprawdzając czy nie jest jakaś skażona.

Kiedy woda wydawała się być normalna wzięła kilka łyków ale nie popiła jej tylko wypluła by nawilżyć swój pyszczek. Wyszła z toalety i zobaczyła Wave'a Orange była nadal na lekkiej fazie i miała głupi pomysł by go wystraszyć. Więc założyła na siebie AeroSkrzydła po czym owinęła się papierem toaletowym. Po woli podchodziła do Wave'a by go wystraszyć. Coś tam szeptała cichutko mu do ucha.

*szepty* Wave, Waaavee, *Krzyk* WSTAWAJ WAVE!!!

Kiedy wave się wystraszył *o ile:P nie miałem nic lepszego:P* Orange zaczęła się śmiać.

[Adm1RED]

Wave kiedy został przestraszony przez Orange wyskoczył tak że walną całym ciałem w sufit.Z niego spadł płaszcz odkrywając jego jedno dziurawe i jedno zszyte skrzydło.

- Musiałaś?

Zapytał śpiącym głosem zakładając płaszcz.

[Vinylowy-Smok]

Popatrzyła na Wave'a z wielkim zdziwieniem.

To-to dla tego chodzisz w tym płaszczu. P-prze-przepraszam nie wiedziałam.

C-co ci się stało *zapytała drżącym głosem*

[Adm1RED]

- Jeśli naprawde chcesz wiedzieć*wzdycha* no więc przebite skrzydło mam dlatego że walczyłem z jednym z ogromnych potworów które nazywały się Feary i on wbił mi w skrzydło taki sztylet.A to drugie mam zszyte dlatego że zostałem torturowany przez Almę Wade i ona odcieła mi skrzydło a Śmierć mi je tak jakby naprawił.

Powiedziałem nadal zaspanym głosem.

[Vinylowy-Smok]

Oh to naprawdę przykre*mówiła smutnym głosem*

Podeszła do Wave'a i położyła na jego ramieniu kopyto. By dodać mu trochę otuchy.

Po wiem ci jedno zdrowiej jak najszybciej. To ci się przyda. *Uśmiechnęła się do Wave'a*

[Adm1RED]

- Moje przebite skrzydło już się nie zrośnie...ale i tak jest mi z tym dobrze choć nie będę mógł latać.

Powiedziałem ziewając.

- Teraz to już nie zasnę,wody się napiję,chcesz wody?

Po czym wyciągnąłem ze swojej torby butelkę wody i się napiłem.

[Vinylowy-Smok]

O tak poproszę zaschło mi w gardle. Powiedz mi no czy wampiry są nie śmiertelne?

Po czym popiła trochę wody.