Skocz do zawartości

Fallout: Equestria.


Adm1RED

Recommended Posts

-Uch, lekkie zaburzenia oddychania. - Powiedziałem.

Przebudza się. Nie mów za dużo, bo jesteś słaba.

-Ej, Delta, z której krypty pochodzisz? I zakładam że urodziłaś się w niej, jeśli masz 16 lat. Wychodzi na to że jesteś najmłodsza z nas. - Odparłem.

Link do komentarza
  • Odpowiedzi 604
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Z zamyślenia wybudził mnie Greg.

- ...ah ja? W sumie nie pamiętam, nawet nie wiem czy z takowej krypty pochodzę. Może wraz z rodzicami byłam aż do opadnięcia promieniowania, bo odkąd wspominam swoje dzieciństwo byłam tutaj na tej cholernej ziemi. - przeczesałam swoją grzywę kopytem - Po prostu tutaj już byłam - powiedziałam ironicznie - Paradoks... no nic. Moi rodzice nie żyją, a ja się szlajam jak pies, trudno takie życie. - powiedziałam oschle - Po prostu się cieszę że jestem najmłodsza. - odparłam sarkastycznie.

Link do komentarza

-Patrzcie jestesmy niedaleko obozu bandytow. Szukajcie jakiegos srodku transportu i jedzenia. Potrzebne sa nam tez naboje -Powiedziala do grupy kucykow. -Wave poszuka namiotu Scootaloo. Ja poszukam naboje. Moze ty Greg ze smiercia poszukasz lekarstw. Eagle i arameje jedzenia, Delta transport. A Pokemona zajmie sie ta nieprzytomna. - powiedziala Snow. -Zgadzacie sie ze mna? -Spytala grupe. - Moze ktos ma lepszy pomysl?

Link do komentarza

-Cóż, jak dla mnie może być - wtrąciłem. Jednakże dawanie mnie i śmierci do jednej grupy to trochę nierozsądny pomysł, pojedyńczo jesteśmy wystarczająco 'zabójczy'. To trochę marnowanie potencjału bojowego, proponuję żeby śmierć poszedł z Wavem. No chyba że nikt go nie chce, to mi on nie wadzi, jest nawet dość zabawny. - Powiedziałem z uśmiechem.

-A co do lekarstw, powinni mieć trochę medykamentów, ale głownie pewnie narkotyki. - Odparłem.

Link do komentarza

-Ech, to tylko granie na zwłokę. - Powiedziałem. Gdy Scootaloo mnie zobaczy, tak czy siak będę musiał ją zabić, bo inaczej ona mnie zabije. Ale dobrze, zgadzam się.

-A ty Eagle, jak każe ci wziąść stimpacka to masz to zrobić. Bez dyskusji. Twoja moc magiczna przyda się gdzie indziej.

Link do komentarza

-Najlepiej transport dla wszystkich, nie znam się na tym, jakiś samochód czy coś. - odparłem.

-Ech, my mamy najgorzej, te pajace ze skrzydłami umieją latać, a jednorożce sobie wyczarują skrzydła lub teleportują się. Mimo wszystko ziemny kuc ma najgorzej w loterii genów.

Link do komentarza

- No wiesz ale mi nie mamy nic do stracenia. Gdybyś widział to zakłopotanie tych pegazów lub jednorożców, gdy odstrzeli im się te wyrostki. To widok warty całego wysiłku - zaśmiałam się - No ale cóż skoro mam to znaleźć to znajdę. - zgniotłam jednego z robaków o drzewo, idąc w przeciwną stronę.

Szłam obrzeżem miasteczka. Spokojnie obserwowałam okolicę, zapamiętując każdą rzecz która może się przydać. Było dużo powozów, ale niestety wszystkie wybrakowane. Doszłam tak na koniec Ponyville, bez żadnego rezultatu. No może pomijając zdobycie kilku kapsli i Coli Marchewkowej.

Link do komentarza

(ok ja zaczynam wbijać do scoot)

- Cześć, jestem tu do Scootaloo ponieważ to moja stara przyjaciółka z Rainbow Factory.

Powiedziałem do strażnika.

- Stać ! Do Scootaloo powiadasz ?...

Odpowiedział strażnik z wycelowaną na mnie bronią.

- Tak do Scootaloo.

Powiedziałem nadal stojąc spokojnie.

- Dobrze chodź przed mną i nie rób żadnych gwałtownych ruchów bo od strzele ci łeb.

Powiedział strażnik przestraszony moim spokojem.

- Ok...ok spokojnie nic ci nie zrobię.

Powiedziałem idąc przed strażnikiem do Biblioteki.

- Jesteśmy już na miejscu. Scootaloo masz gościa mówi że jest twoim przyjacielem z jakiegoś Rainbow Factory.

Strażnik powiedział do Scoot.

- Jaki pokaż mi go !

Rozkazała strażnikowi Scootaloo.

- Tak...Tak pani...

Pokazał Wave'a

- Cześć Scootaloo ! Czy pamiętasz mnie z Rainbow Factory ? Ten mały pegaz brązowy który ztrącił Krwawą Rainbow znad ciebie.

- Jasne że pamiętam to jest mój przyjaciel Wave. Czy ty nim jesteś ?

- Tak... to ja Wave, a czy nie masz za złe temu dużemu kucowi ziemnemu co ma za Uroczy Znaczek Stimpack ? Bo jest ze mną w grupie abyśmy mogli przetrwać a Octavia go zmieniła i teraz nie jest taki jak w Rainbow Factory.

Powiedziałem ucieszony tym że Scoot mnie pamięta.

- Nie będę miała nic przeciwko jeśli mnie przeprosi.

Powiedziała Scootaloo patrząc na mnie z małym niedowieżaniem.

- A więc pozwolicie nam wejść na wasz teren na noc ? Tylko proszę nie okradnijcie nas.

- Dobrze wejdźcie tylko miejcie kopyta przy sobie.

Powiedziała lekko podenerwowana obecnością kucyka który próbował ją wcześniej zabić.

- Dziękuję w imieniu całej grupy. Więc idę po nich dobrze tylko będą potrzebne leki bo mamy jedną ranną.

Powiedziałem odchodząc po drużynę. Kiedy dotarłem na miejsce gdzie byli prawie wszyscy powiedziałem

- Ok... możemy wejść na teren bandytów Scoota mi pozwoliła was wprowadzić na teren tylko mamy nic nie brać, oraz możemy pomóc naszym potrzebującym czyli rannym.

Powiedziałem biorąc młodą na grzbiet i idąc w stronę ponyville.

- A i ty Greg musisz przeprosić ją za tamto powiedziałem że Octavia cię zmieniła.

Powiedziałem do Grega.

Link do komentarza

//ajć, za miękko poszło, za miękko

-Och, mała, urocza Scoo. - Powiedziałem. Mam nadzieję że mnie pamiętasz.

+Jak śmiesz o to pytać, powinnam cię zabić od razu, ale wysłucham twoich przeprosin.

-Popie*doliło cię, nie będę cię za nic przepraszać. Spojrzałem wymownie na kaburę.

Albo się będziemy wzajemnie tolerować, albo dokończę to co zacząłem 20 lat temu.

+Jeszcze słowo a...

-No co?

Link do komentarza

-Gadki szmatki. - Odrzekłem. Niech będzie. Przepraszam cię, Scootaloo.

Odwróciłem się w drugą stronę.

I tak cię zabiję, prędzej czy później. - Powiedziałem pod nosem. I spojrzałem na Wave. Ciebie też, jeśli staniesz mi na drodze. Ale na razie jesteśmy drużyną i niech tak zostanie, nawet cię polubiłem.

I wyszedłem z pomieszczenia rozejrzeć się za miejscem przechowywania medykamentów.

Link do komentarza

Po znalezieniu jedynie powozu, który mogły unieść pegazy, wróciłam na wcześniejsze miejsce. Nikogo nie było. Usiadłam pod zgniłym drzewem nasłuchując czy coś się dzieje. W pewnym momencie usłyszałam głos Śmierci. Kilkanaście metrów dalej walczył on z kilkoma strażnikami. Było ich 5. Strzeliłam do jednego, zadając poważne obrażenia w miednicę. Niestety drugi mnie zauważył, a w dodatku był jednorożcem. Uciekłam za jedno z drzew.

Link do komentarza

-Ech, czy ja zawsze muszę ratować tyłki innym? - Mówiąc to strzeliłem do jednorożca z blastera. Trafiłem w oczy, przeszywając mózg i mordując go w niesamowicie krwistej jatce. Zauważyłem także Śmierć otoczoną kilkorgiem przeciwników. Niech się zabawi - powiedziałem w myślach.

-Ej mała, złaź z tego drzewa, bo sobie coś jeszcze zrobisz. Ech, nie miem czy Wave będzię szęśliwy że Śmierć morduje obecnie stosunkowo przyjaźnie nastawionych tubylców. Rozmawiałem ze Scoo, musiałem ją przeprosić. Ale i tak zabiję tą ku*wę, prędzej czy później.

Link do komentarza

-Śmierć, pajacu, nie popisuj się - Powiedziałem z uśmiechem. A ty Delta może podziękujesz za uratowanie zadka, co?

I tak w ogóle to gdzie mamy lecieć? Słyszałem że tam gdzie był Canterlot jest teraz wielki ośrodek handlowy, no, i blisko jest krypta nr. 7. Ale najpierw proponuję tu 'posprzątać'. Na Wave'a nie można liczyć. Eagle pewnie z chęcią powyżyna sobie bandytów, śmierć pewnie też, ale nie wiem co na to reszta drużyny, a Wave może się wkurzyć. - Odparłem.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...