[Dyskusja] Czemu Luna lub NMM?

[Cahan]

Bardziej chodzi o to, że NMM jest antagonistką bez wyrazu... Jest po prostu płaska i płytka, typowy villain z bajki dla dzieci, tylko nieco bardziej mroczny. Śmieje się jak jakaś psychopatka [typowe dla kreskówek], chce sprowadzić Wieczną Noc [nie wiadomo po co i dlaczego], tak właściwie nic nie robi. Jej bunt w przeszłości trwał jakąś godzinę maksymalnie, bo dostała wciry od Celestii. Nie ma czym tu się zachwycać. Wygląda ciekawiej, ale ta grzywa i za małe uszy psują efekt. Jej pyszczek często przybiera głupi wyraz.

[Chrysia Krysia]

nie powiem że nie... ale trzeba też wziąść pod uwagę jej całokształt... Grzywa osobiście mi się podoba, ogon też, według mnie wszystko jest w porządku oprócz zbroi , a tak pozatym nie niewiadomo pomoco, bo kazdy kto ogladał pierwszy odcinek wie czemu chciała wieczną noc sprowadzić....objaśnić? : Celestia miała dzień i wszystkie kucyki się bawiły, NMM miała noc i wszystkio kuce spały, NMM zazdrościła celestii (pozdro) dnia, bo kuce sie bawiły, NMM chciała wieczną noc bo by się kuce bawiły w nocy.. bla, bla, bla.  KONIEC.

[Arcybiskup z Canterbury]

Bardziej chodzi o to, że NMM jest antagonistką bez wyrazu... Jest po prostu płaska i płytka, typowy villain z bajki dla dzieci, tylko nieco bardziej mroczny. Śmieje się jak jakaś psychopatka [typowe dla kreskówek], chce sprowadzić Wieczną Noc [nie wiadomo po co i dlaczego], tak właściwie nic nie robi. Jej bunt w przeszłości trwał jakąś godzinę maksymalnie, bo dostała wciry od Celestii. Nie ma czym tu się zachwycać. Wygląda ciekawiej, ale ta grzywa i za małe uszy psują efekt. Jej pyszczek często przybiera głupi wyraz.

 

I nagle wszyscy jadą po mojej podopiecznej ;____;

 

 

Pfff... Ciekawe, czy jak "Pani Luna" miałaby taki śmiech a NMM nie, to zakładam że wszyscy byliby za NMM, tak? Tu chyba nie liczy się śmiech ani "dobra czy zła" ._.Ona jest u mnie na drugim miejscu (na piewszym jest Chrys). I powiem tyle że mogłaś okazać trochę szacunku....

 

Mogłeś, bo Triste chyba raczej nie jest kobietą. Więcej: łatwo to zauważyć, bo pod awatarem jest takie słowo "płeć" i symbol obok. Polecam zaobserwowanie i używanie przecinków.

I nie wiem gdzie w tamtym poście jest brak szacunku. Pozdrowionka.

Edytowano Listopad 30, 2013 przez Nocturnal Van Dort

[Kruczek]

Szczerze?
Nie lubię ani jednej ani drugiej. Wiem że to bajka, ale jak dla mnie Luna jak i NMM prezentują się sztucznie. Nie podoba mi się żaden z elementów na których tą postać wykreowali. Od kopyt po czubek pucykowej główki. (Muszę przyznać że czasami gdy widziałem Lunę w odcinku, przewijałem nieco dalej)

[IommIPony]

Ja tam lubię Lunę. Jako tako ona sama w sobie jest trochę tajemnicza, bo wiemy o niej niewiele. Samo to że gdy pojawiła się była małą zagadką. Ma podobny charakter do mojego, jak i oboje uwielbiamy noc. Jeżeli biorąc pod uwagę wygląd to z tym trochę ciekawiej gdyż Luna jak i Twilight jednakowo mi się podobają więc nie ma co kierować się ich wyglądem. NMM to też Luna ale w wersji antagonistycznej z uaktywnionymi złymi cechami. Każda postać ma w sobie coś co bardziej łączy go z innymi, ale nie ze wszystkimi.

[Paladyn Zanderson]

hm teraz byłoby mi ciężko wybrać którą wolę, a kilka miesięcy temu wybór był raczej oczywisty a powody 2

1. Lubię noc 

2. bałem się (arty z nią   choć ładne przerażały mnie +  trochę jej stosunek do kucyków był zbyt evil ), ale po odcineku 1 4 sezonu zacząłem ją jakoś bardziej lubić (nie wiem w sumie z czemu, ale tam nie była już tak evil, mroczna owszem) 

a Teraz widać dojrzałem do lubienia i nadal lubię Lunę więc wybór raczej ciężki: (Lunę lubię za charakter i jej Canterlot Voice ) a Cóż ma ładne oczy i grzywę i fajny jest jej ukraiński głos (swoją drogą ciekawe czy VA popiera Majdan czy raczej Janukowycza)      

Edytowano Grudzień 13, 2013 przez Komfiturka Zandi

[Sosna]

Temat zamykam i przenoszę do archiwum.