Skocz do zawartości

W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)


kapi

Recommended Posts

Animal ciągle śpiewała z zamkniętymi oczami lekko kiwając głowę na boki. Poczuła jak obok niej położył się Atlantis.

Lekko otworzyła oczy i zobaczyła białego królika, który kogoś jej przypominał. Momentalnie przestała śpiewać kołysankę.

- Angel?! Co Ty tu robisz? Jeszcze do tego sam w lesie. Tu jest strasznie niebezpiecznie! Zdezorientowana spojrzała na królika, którego tak często widywała. Ten zaczął pokazywać różne gesty i wydawać różne dźwięki. Atlantis w ogóle nie rozumiał co chciał przekazać królik. Jednak Animal w skupieniu obserwowała Angela.

- Rozumiem. Chcesz z nami iść? A-ale Angel... nie chcę żeby coś Ci się stało. A co będzie z Fluttershy jak zrobisz sobie krzywdę? Angel znów zaczął pokazywać różne gesty.

- Och... chcesz brać udział bo również chcesz ją uratować. Ale nie mogę dopuścić by coś Ci się stało. Um... jeśli chcesz mogę Cię zabrać, ale pamiętaj o konsekwencjach.

Królik uradowany położył się obok Animal, teraz klacz miała ze sobą bardzo lojalne zwierzę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Animal wyczuła obecność Grima jednak nie przestała śpiewać kołysanki. Zerknęła na Angela i zobaczyła jak królik wtula się w jej skrzydło. Odwróciła głowę w stronę Atlantisa i zobaczyła, że też się wtula w skrzydło. Cicho westchnęła i znowu zaczęła śpiewać z zamkniętymi oczami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama Animal nie była zmęczona. Była przyzwyczajona do tego, że mogła nie spać nawet parę dni.

Kontynuowała swoją pieśń. Myślami jednak błądziła gdzie indziej. W rzeczywistości myślała o lesie i o tym co może się dziać z jej wilczą rodziną. Jednak część myśli pozostawiła aby przypadkiem nie pomylić słów kołysanki.

Nagle przypomniały jej się chwile z Fluttershy kiedy to śpiewała jej kołysankę. Na myśl o tym, że teraz jest uwięziona gdzieś w Krainie Changelingów po jej policzku spłynęła łza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atlantis spał najlepsze gdy dopadła go jedna z wizji:

Następnie go przeniosło w pobliże ruin Canterlot by ujrzeć ciała całej drużyny - przeraził się.

A naokoło leżały też ciała chaneligow a bliżej bram widać było widać stróżkę krwi, szedł dalej aż do sali tronowej gdzie zobaczył siebie oraz Animal leżeli spłaceni razem,ale niestety martwi tak jak cala natura. Wtedy pojawiła się błękitna klacz - Jeśli zawiedziecie stanie się to. Nic się nie ostanie> Atlantis obudził się z krzykiem.

Nie może się to stać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grim słyszał cichy szmer rozmowy. Nie wiedział czego dotyczy, i zbytnio go to nie obchodziło. Przywołany jednak do rzeczywistości, postanowił wykorzystać chwilę wolnego czasu i przespać się. Wrócił więc powoli do chatki Zecory. Miał nadzieję doczekać się odpowiedzi od zebry, gdy już wstanie. Przelotnie spojrzał jeszcze na Animal i Atlantisa, oraz jakiegoś małego królika.

- Czy wszystko z wami w porządku? - postanowił spytać. W końcu będzie musiał przebywać w tym towarzystwie Discord wie jak długo.

Wysłuchał odpowiedzi, po czym udał się na spoczynek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtulił się jeszcze bardziej w jej skrzydło. Od Pierwszego dnia w Akademii zawsze wydawało mu się jest sam,rodzice byli ciągle daleko do niego , jego przyjaciel musiał ciągle stać na warcie a Trevis by l w prawdzie dobrym przyjacielem ale nie wystarczało mu to.

Teraz kiedy Animal okrywa go skrzydłem przypomniał sobie czasy sprzed akademii kiedy nigdy nie był sam.

Spytał eis Animal : Jak uratujemy Equestrie przeniesiesz się ze mną do Canterlot

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...