KougatKnave3 Napisano Grudzień 17, 2013 Share Napisano Grudzień 17, 2013 Podchodzę i siadam koło niej. Jeśli nie wybudzi się do godziny... zasypiam na krześle kładąc głowę na łóżko. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 17, 2013 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2013 Po półgodzinie Twi mrugnęła i powoli otworzyła oczy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Grudzień 17, 2013 Share Napisano Grudzień 17, 2013 Podnoszę głowę i delikatnie tulę Twilight. - Cieszę się że nic ci nie jest... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 17, 2013 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2013 - Gdzie ja...? - zapytała i spróbowała się podnieść. Była wciąż słaba, więc opadła na łóżko. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Grudzień 17, 2013 Share Napisano Grudzień 17, 2013 - Leż... jesteś jeszcze słaba - powiedziałem z troską. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 17, 2013 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2013 - Co się stało? - zapytała i podniosła kopytko bez kroplówki. Miała na nim plaster z uśmiechniętym motylkiem i napisem "dzielny pacjent". Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Grudzień 17, 2013 Share Napisano Grudzień 17, 2013 Opowiadam jej to co się stało i że ją zabrali wtedy i uśpili oznacza to że jest w ciąży... raczej była niestety. Mówię to o poronieniu jak najbardziej delikatnie. Po skończeniu opuszczam głowę.... smutny. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 17, 2013 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2013 Twi wyglądała na bliską płaczu. Jednak, gdy mówiłeś o poronieniu, do sali wleciał motyl, jeden z tych, które zmieniły się w lekarzy i upuścił na twoje kolana kartkę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Grudzień 17, 2013 Share Napisano Grudzień 17, 2013 Podnoszę tą kartkę i zaczynam ją czytać by wiedzieć czy mogę to przekazać Twi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 17, 2013 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2013 Jednak kartka była do ciebie. "Ona musi tu zostać jeszcze kilka miesięcy, przynajmniej do porodu ~FlutterFly" Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Grudzień 17, 2013 Share Napisano Grudzień 17, 2013 Patrze na to zdziwiony... ona... jednak urodzi? Świat zaczyna wirować, czemu ja widzę cztery kartki? Zajebiście, zemdlałem na wieść że jednak będę ojcem... z gwałtu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 17, 2013 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2013 Gdy się obudziłeś, zauważyłeś zaniepokojoną Twi z pytającą miną i kilka motyli, które machały nad tobą serwetkami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Grudzień 17, 2013 Share Napisano Grudzień 17, 2013 Odzyskuje trzeźwość... ucieszony jestem ale i zaniepokojony. Zajebiste kurwa zrobiłem wrażenie na jej rodzicach. Pomyślą że specjalnie ją zbrzuchaciłem by zmusić ją do ślubu... kurwa ja i moja pesymizja. Wstaję z uśmiechem i tulę Twilight. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 17, 2013 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2013 - Emmm... Co jest? - zapytała niepewnie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Grudzień 17, 2013 Share Napisano Grudzień 17, 2013 Pokazuje jej kartkę... nie wiem czy będzie szczęśliwa więc się uspokajam... co się stanie zależy od jej zdania. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 17, 2013 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2013 Twi uśmiechnęła się i wychyliła się do granic możliwości, by cię przytulić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Grudzień 17, 2013 Share Napisano Grudzień 17, 2013 Odwzajemniam... teraz pozostaje tylko jedna sprawa. - Chyba będzie trzeba poznać twych rodziców... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 17, 2013 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2013 Twi niepewnie pokiwała głową. I nagle jedno słowo wpadło ci do głowy. Ślub. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Grudzień 17, 2013 Share Napisano Grudzień 17, 2013 - ... i jeszcze ślub. Ale mamy jeszcze czas - powiedziałem z uśmiechem do niej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 17, 2013 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2013 Twi uśmiechnęła się do ciebie i pocałowała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Grudzień 17, 2013 Share Napisano Grudzień 17, 2013 Odwzajemniam pocałunek i tule ją delikatnie by nie stała się jej krzywda... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 17, 2013 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2013 Twi powoli cię puściła, a motyle zaczęły cię ciągnąć byś wyszedł z sali. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Grudzień 17, 2013 Share Napisano Grudzień 17, 2013 - Ja muszę iść, widzisz że nie dadzą nam zostać. Przyjdę jutro - powiedziałem do niej wychodząc zmuszany do tego przez... motyle? Allahu jak ja nisko upadłem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightmare Napisano Grudzień 17, 2013 Autor Share Napisano Grudzień 17, 2013 Owady wręcz wypchnęły cię za drzwi. Zdążyłeś tylko usłyszeć ciche "pa" Twilight. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KougatKnave3 Napisano Grudzień 17, 2013 Share Napisano Grudzień 17, 2013 Zmuszony wręcz. Idę do swojego pokoju czy mieszkania, nie wiem gdzie mnie usadzili, i przygotowuje się do snu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts