Skocz do zawartości

Equestria: Życie w biegu


Arcybiskup z Canterbury

Recommended Posts

Po zejściu do piwnicy klacz ogarnął chłód, ciemność i zapach stęchlizny, od którego kręciło się w głowie. Na kamiennej podłodze leżało porozrzucanych kilka niezidentyfikowanych przedmiotów. Oczy Ruffian powoli przystosowywały się do ciemności, kiedy z rogu usłyszała stukot kopyt. Czerwone, świecące oczy spojrzały wprost na nią. Czarny kształt kilka razy ją okrążył, po czym wybiegł schodami z piwnicy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pewnym momencie odwrócił się do Ruffian i znalazł się niebezpiecznie blisko. Mógł w każdej chwili ją obezwładnić, chociaż... Po co miałby robić coś takiego? Stanął tylko i patrzał na nią zimno. Przez kaptur wciąż widać było tylko czerwone oczy, tak, jakby zamiast twarzy miał cień.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Koszmarem. Zjawą. Potworem spod łóżka. Cieniem. Nazywaj jak chcesz. Nie śledź mnie, źle się to dla ciebie skończy. Wracaj trenować, jak wszystkie inne kuce stąd. Zajmij się codziennością. Tak będzie lepiej - odrzekł. Rubinowe oczy wciąż raziły. gdyby spojrzenie zabijało, Ruffian byłaby martwa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...