Skocz do zawartości

Kuroshitsuji <3


Fagglenorusie

Recommended Posts

Przeczytaj se ten wątek na nowo. Może coś zrozumiesz. xd

To, że pisałaś o tym kto jest do podobny i bla, bla, bla Claude bla bla bla rozmowa o Claude bla bla bla Czy aby nie za dużo Claudea? bla bla bla Czas na Sebcia bla bla bla bla bla coś tam Sebcio bla bla bla i coś tam jeszcze Sebcio bla bla bla Sebcio i Claude bla bla bla nie są ze sobą spokrewnieni.

Bad Poker Face. :ming:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Khem, khem

Kuroshitsuji obejrzałam (baa, nawet połowę drugiej serii) i zachwytu we mnie nie wzbudziła. Ot, seria posiadająca mnóstwo fanek zachwyconych postacią Sebastiana, przez to też nieco przereklamowana. Wydaje mi się, że mój stosunek do tej serii wynika z Mang, jakie tworzy Toboso Yana (nie jestem fanką yaoi, więc nie kręci mnie wciskanie podtekstów shonen-ai do serii, która mogłaby się bez tego obejść). Pomijając Sebastiana (za dużo wciskania mi obrazków pt. "O MÓJ BOŻE, patrz jaki ON jest ZAJEBISTY *-*" + brakuje mu takiej, diaboliczności?) oraz Lizzie, których nie lubię to reszta postaci, subiektywnie oceniając jest ciekawa. Co do OST-u, oglądałam tę produkcję dawno temu, więc siłą rzeczy ciężko przypomnieć mi sobie jak dokładnie ten OST wyglądał w stosunku do scen pojawiających się w Anime. Niestety, nie jestem sobie przypomnieć na ten moment żadnych konkretnych utworów, co świadczy o braku wybitnych utworów (lub mojej słabej pamięci). Jednakże jak dobrze pamiętam druga seria miała zdecydowanie lepszy soundtrack. Zapamiętałam natomiast pierwszy ending, który przez dłuższy czas towarzyszył mi po każdym sprawdzianie (I'M ALIVEEEEEE) oraz oba endingi Kalafiny. Szczególnie Kagayaku Sora no Shijima ni wa - genialny utwór. Cała serię z tego co widzę, oceniłam na 7 :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, ale na prawdę, Sebcio jest cudowny.

Może ci się nie podobać - masz to tego pełne prawo, ale ja go lubię. :ming:

Że tak napiszę...Zajebistość to mało napisane jakże i powiedziane, ale się już do tego nie wtrącam, bo możesz się trochę zdenerwować. :ming:

Połowę? Czyli nie obejrzałaś odcinka końcowego?

Mamy inne gusta, to oczywiste, że komuś może mniej się podobać, a komuś więcej. Jak myślisz, czemu założyłam ten temat? :ming:

Ja też nie jestem, nie lubię tego.

Wciskania? KTOŚ CI SPAMOWAŁ PW?

Jeżeli nie, to tylko 'opis' tego, co czują fanki do Sebastiana. Nie widzę nic, co mogłoby wzbudzić u mnie coś takiego, jak u ciebie.

Przynajmniej ma fajne spojrzenia i jest zoofilem. :ming:

Lizzy- robi się takie 'słitaśne 5Ł174Śn3 :*:*:* xD :3 ^^'.

Przynajmniej na siedem. :ming:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, ale na prawdę, Sebcio jest cudowny.

Może ci się nie podobać - masz to tego pełne prawo, ale ja go lubię. :ming:

Że tak napiszę...Zajebistość to mało napisane jakże i powiedziane, ale się już do tego nie wtrącam, bo możesz się trochę zdenerwować. :ming:

:ming:

Żeby mnie zdenerwować potrzeba nieco więcej niż dyskusja o nierealnej postaci

:ming:

Nie, nie obejrzałam odcinka końcowego, bo porzuciłam druga serię w połowie. Odnoszę wrażenie, że odebrałaś mój post jako atak na Ciebie. Po wydaniu Kuroshita był swego rodzaju "boom" na postac Sebastiana, który pojawił się także wśród moich znajomych i zdarzało mi się otrzymywać spam z jego fanartami w ilości hurtowej. Tak jak wspominałaś, są różne gusta i moja niechęć do tej postaci wynika z nieco innego postrzegania postaci "diabła" (to tak samo jak przedstawianie wampirów w literaturze nowoczesnej jako postaci romantycznej [kilka wyjątków oczywiście się znajdzie]).

Btw, Lizzie była powodem dla którego "zawiesiłam" oglądanie serii :3

Staram się oceniać Anime w skali punktowej, w miarę obiektywnie. Nie jest dla mnie czymś wybitnym, ale nie mogę powiedzieć, że jest też słaba. Stąd też taka ocena.

Keep calm.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atak na mnie? Mylisz się. :ming:

Jeżeli ktoś obraża Minga, to to już uważam za atak, ale Ty tego nie robisz. :ming:

kuroShitsuji. :lunaderp:

Ta mała pokemonka? Seriously? xD

Ależ ja jestem spokojna. (Póki nie obrażasz Minga. :ming:)

Nie ośmielę się znieważyć Minga :ming:

Ta mała pokemonka - Lizzie? Mało jest postaci, które mnie irytują na tyle, żeby przerywać Anime ale ona ma najwidoczniej jakiś dar! :D

Przyzwyczajenie do skracania Kuroshitsuji do Kuroshit. Długa historia, niekoniecznie związana z "shit" :ming:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yao_ming_true_story_plz_by_mingtruestoryplz-d5qtvjo.jpg

Ale znam takich, kto to robią. :ming:

Właściwie to jednego. :ming:

Huh, taki specjalny tylko i chyba włącznie dla ciebie. :ming:

Dla jednej osoby, Yana dla ciebie to robi. :ming:

Cudowności cudowne. xd

Nie wierzę, dowody. :ming:

Nie no, mogę uwierzyć, ale nie wierzę, że chyba obeszło się bez szita. xd

Dziwnie to się wymawia tym skrótem. xd

Kurosit[sudzi]. :ming:

Jam angielskuję.

:ming:

Kuro sit. :ming:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meh, Kuro. Czy jak kto woli Londyńska masakra sprzętem ogrodniczym.

Jedna z lepszych mhhhrocznych chińskich baji dla niewyżytych nekromanów i demonologów (pozdro klimuk!).

Nie wiem jak bardzo nawalone ma we łbie Toboso, żeby stworzyć tak fajną serię, w której jednocześnie połowa fanek pairinguje nieśmiertelnego demona z 12-letnim forever alone Cielaczkiem.

No tam jeszcze przelatuje niepewny swej orientacji (a moze i płci... ) świrnięty shinigami, panna chodząca podpaska i jakieś tam inne ludzie, dla których zabrakło miejsca w psychiatryku. Ale ogólnie jest jedna postać, która szczególnie przypadła mi do gustu - Undertaker :3

 

Btw. jedna z zasad bycia otaku głosi, że nie będziesz nim póki nie dostaniesz krwotoku z nosa od patrzenia na Sebusia. :ming:

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę, dowody. :ming:

 

Dopiero po poście osóbki wyżej zauważyłam odpowiedz. Seriously? Mam znajomego, który niestety ma problemy z wymową :ming: Co by nie czuł się nieswojo staram się przy nim używać zwrotu "Kuroszit". Ot i cała długa historia

 

Zasady otaku? Chętnie się z nimi zapoznam :ming:

 

Co by już całkowicie nie spamować, stwierdze, że pan Daisuke Ono jako Sebastian wypadł więcej niż dobrze :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meh, Kuro. Czy jak kto woli Londyńska masakra sprzętem ogrodniczym.

Jedna z lepszych mhhhrocznych chińskich baji dla niewyżytych nekromanów i demonologów (pozdro klimuk!).

Nie wiem jak bardzo nawalone ma we łbie Toboso, żeby stworzyć tak fajną serię, w której jednocześnie połowa fanek pairinguje nieśmiertelnego demona z 12-letnim forever alone Cielaczkiem.

No tam jeszcze przelatuje niepewny swej orientacji (a moze i płci... ) świrnięty shinigami, panna chodząca podpaska i jakieś tam inne ludzie, dla których zabrakło miejsca w psychiatryku. Ale ogólnie jest jedna postać, która szczególnie przypadła mi do gustu - Undertaker :3

 

Btw. jedna z zasad bycia otaku głosi, że nie będziesz nim póki nie dostaniesz krwotoku z nosa od patrzenia na Sebusia. :ming:

 

Nie, Czarne Masełko jest lepsze. :ming:

Ja jestem narkomanką. xd

Co się dziwisz? To yaoistka. xd

Jo, jo. :twilight5:

Grabarz. Emoszare włoski, które zakrywają mu pół twarzy i lubi psie chrupki. xd

Kul.xd

 

A to są jakieś zasady oprócz 'Czcij wszystkich twórców tych wspaniałych' oraz 'Oglądaj z takim zapałem'?

 

Krwotok? Wewnętrzny też się liczy? Jak na nie go pacze, to dostaję krwotoku. Z nosa też. xd

Dlatego że jest taki super. :ming:  

 

@up: Ciekawa, ciekawa historia. :ming:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...