Skocz do zawartości

W poszukiwaniu przygody życia - Lighting Star (FreeFraQ)


Draco Brae

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2.6k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

  • Draco Brae

    1312

  • FreeFraQ

    1311

Momentalnie... jak to usłyszałam... "tia... "pobawic" sie z nimi to dobry pomysł... musze zdobyć odpowienie zaklęcią... tylko... i tak je ukryć przepisać żeby Moon ich nie podjeba*ła..." - pomyślałam. " będę musiała poszperać u Twi..." - dodałam nadal myśląc... nawet nie usłyszałam co pielegniarka mówiłą....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dobra - rzuciłam sucho i wyszłam... " Too będzie naprawdę niezła zabawa hiahahahaha...." - pomyślałam. " Musze tylko zdobyć potrzebne surowce... chyba w szpitalu mieli to... ale... hmm... uczyłam sie z twi o krótkiej niewidzialności... chyba na 4 minuty... Wystarczy żeby podjeb*ac psychotropy i chloroform... powinni miec tu gdzieś składzik..."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morning i Moon czekały na Ciebie, jednak nic nie powiedziały widząc Twój dziwny wyraz twarzy, chyba musiałaś się uśmiechać... Po chwili z niemałym ociąganiem się wyszedł również Frost. Na lewo dostrzegłaś jak jakaś pielęgniarka wpycha wózek do jakiegoś pomieszczenia. Wyglądało na mniejsze, więc to nie mogła być sala pacjenta.

- Na co patrzysz - spytała smutno Moon.

Frost ruszył do wyjścia, natomiast Morning została z Tobą i Moon...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morning i Moon stały w osłupieniu. Czułaś ich wzrok na sobie... Po chwili zobaczyłaś jak pielęgniarka wychodzi ze składziku. Drzwi były na kartę, więc jak się zatrzasnął to mogiła... Pielęgniarka wychodząc nie zamknęła ich. Pozwoliła by się lekko same zamknęły. To była Twoja szansa. Wpadłaś do środka i podstawiłaś cokolwiek co znalazłaś pod kopytami, aby drzwi się nie zamknęły. Zapaliłaś światło. To był magazyn środków chemicznych i leczniczych. Oprócz tego, były w nim dwa wózki i kilka mioteł...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeleciałaś przez literę C i dopadłaś to co chciałaś. Pech chciał, że potrąciłaś inny pojemniczek i go stłukłaś. Problem... rozwiązaniem była szybka ucieczka z buteleczką w pysku. Po chwili galopu byłaś przy opiekunie i swojej dziewczynie... Obie były zdziwione tym co miałaś w pysku, lecz chyba nie widziały co dokładnie wzięłaś...

- Co tam masz - spytała podejrzliwie Moon.

Morning spojrzała na Ciebie badawczo, również musiała być bardzo ciekawa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko zachichotałam... dziwnie zachichotałam. Potem skierowałam sie do wyjścia z tego calego szpitala... " No dobra teraz musze to ukryć w domciu żeby nikt mi nie podwalił... chyba mam pewną skrytke..." - pomyślałam. " Pozatym musze skoczyć do deth'a... to jasne że to on ją uratował... to bedzie też wiedział kto to zrobił hi hi hi..." - dodałam w myślach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadnij co sie zbliza ;p _____ - Widać bylo tylko uśmiech. " Teraz mi nie przeszkodzisz Moon" - pomyślałam i wyminełam Shine z chloroformen w pysku. Momentalnie też wyszłam ze szpitala, kierowałam sie do domu. " Musze ukryć i "podziekować" Deth'owi za uratowanie Dark. Oj bedzie mu baardzo przyjemnie..." - dodałam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Young mother? rotfl... Hope no...

PS. "wyszłam do szpitala, do domu"? DaFraQ?

____________________________________________________

Moon nie odpuszczała, dogoniła Cię parę metrów po wyjściu ze szpitala. Morning zagrodziła Ci drogę.

- Co tam masz?! - ryknęła do Ciebie Moon.

- T-też wolałabym wiedzieć... - dodała Morning.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moon oczywiście nie chciała dać za wygraną, gdy już miała Cię dopaść, Morning stanęła jej na drodze.

- Tajemnica to tajemnica - rzuciła krótko.

Rozumowanie Twojej dziewczyny było czasem dziwne... ona sama była dziwna... Wykorzystując tę chwilę wpadłaś do domu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Awww... dzieki skarbie..." - pomyślałam i pobieglam do swojego pokoju... Gdzie by tu to schowac... gdzie jest moja "tajna" skrytka... Po chwili rozglądania sie z butelką chloroformu w pyszczku znalazłam sprytnie "schowana" dziura" która jest zakryta dywanem oraz częściowo szafką. - No poczekaj tutaj na mnie. - mruknęłam wesoło wkładając ostrożnie butelkę do otworu, oczywiście potem kamuflując go. - No dobra... teraz skoczymy sobie do detha...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie. - powiedziałam krótko i treściwie. - To pewien składnik dla tego typka który chciał zgwałcić Dark... tylko tyle ci powiem. - dodałam i wyminełam Moon. - Dzieki cukiereczku, że próbowałaś. A teraz wybaczcie, ale chce SAMA złożyć wizyte dethowi. - powiedziałam spokojnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- W taki sposób niczego nie rozwiążesz... - odparła Moon. - Ja tu zostanę i przeszukam Twój pokój.

- Oho, co to, to nie - odparła Morning i wyleciała przez okno razem z Moon.

Zostałaś sama. Mogłaś spokojnie ruszyć do Deth'a. Spacer, w którym czułaś żądzę zemsty był krótki. Nawet nie zauważyłaś jak szybko znalazłaś się pod domem smoczego rodzeństwa. Zapukałaś. Drzwi otworzył Deth i od razu zaczął uciekać wzrokiem...

- Um... hej...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...