Skocz do zawartości

[Ludzie] Dołącz do nas, Zwiadowców...


L'estaca

Recommended Posts

Chatka zamieniła się w jaskinię ciszy. O piątej rano Mestia wróciła z jakimś tajemniczym człowiekiem. Weszła do chaty nie wydając żadnych dźwięków, nikogo nie budząc. Zaczęła nerwowo przeglądać papiery na sowim biurku. Jej oczy łzawiły lekko po nieprzespanej nocy. Znalazła swój cel i odetchnęła z ulgą. Przekazała coś szeptem człowiekowi na koniu, a on ruszył najwolniejszym galopem jakim umiał. Mestia wróciła do domu i zaczęła pukać do pokojów mówiąc ,,Wstajemy!''. Weszła przed chatek uśmiechnęłam się do dwójki na dachu

-Witam. Od jutra śpicie na dole, a teraz zapraszam na śniadanie.

Gdy już wszyscy byli Mestia wyjęła trochę owoców i suszone mięso ze schowka rozdzieliła równo z dużą dokładnością po czym kazałam usiąść i jeść.

-Smacznego.

Link do komentarza
  • Odpowiedzi 305
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Jacob wstał i się rozejrzał. Widać było że jego maska jest lekko zgięta więc Jacob jednym ruchem ją nastawił i powiedział patrząc się na jedzenie.

- Nie jem przy stole.

Jacob wziął swoją porcję i wyszedł na zewnątrz. Schował się w miejscu niewiadomym i zdjąm maskę. Zaczął jeść.

Link do komentarza

Stanęła przy ścianie odwrócona do Jacoba plecami, ponieważ szanowała to, że każdy może mieć sekrety

-Dlaczego nie chcesz jeść z innymi. Zrozum nie chcę cię upokarzać i na ciebie wrzeszczeć, bo jeśli się sprzeciwiasz moim rozkazom to musisz mieć poważny powód. Ale nie moge też tolerować takiej samowolki - mówiła cały czas odwrócona - czy się czegoś boisz?

Link do komentarza

- Jesteś moim uczniem. Jestem zobowiązana sie tobą opiekować, bo nie jesteś jeszcze dzieckiem, dużym, ale nadal dzieckiem To jest moja sprawa. Dziś zrobisz więcej pracy niż powinieneś - Mestia powiedziała to ze spokojem, ale i groźbą nałożyła głębiej kaptur i powiedział do wszystkich

-Od dziś zaczynamy. Lucy jest zobowiązana dziś do gotowania, Marcin będzie odsuwał meble, Cień za odsuniętymi meblami będzie sprzątał, a następnie pójdziecie rąbać drewno, Mordimer zmyje podłogi, Jacob obierze ziemniaki naleje wody do beczki tym wiadrem - Mestia wskazała na stosunkowo małe wiaderko i wielką beczkę, była 50 kroków od strumienia, z którego miał nabierać wodę - zrobisz sobie małą przerwę na obiad i dokończysz robotę następnie wyszorujesz gary, pomożesz rąbać drewno zjesz z nami kolejny posiłek i pozmywasz naczynia. Szmaty leżą na piecyku, woda w beczce, strumyk jest tam, siekiery są wbite w pień Sosny przed domem, mop również przy piecyku, na półkach. A teraz ja idę się zajmować swoimi sprawami

Link do komentarza

Spojrzałem na Lucy. Podszedłem do niej i powiedziałem na ucho:

- Ja potrafię gotować. I to nawet nieźle. Uczyli mnie tego w szkole. Nie pytaj - uśmiechnąłem się - przynieś warzywa, a ja w tym czasie spróbuję się uwinąć z podłogą. Ewentualnie ktoś mi pomoże - spojrzałem na resztę w pokoju po czym wziąłem mopa i zacząłem myć podłogę.

Link do komentarza

Jacob wreszcie pod koniec zapomniał wsiąść wiadro i one utonęło. Na szczęście beczka była już pełna. Jacob powiedział

- No to narąbać drewna i będę miał wolne aż do obiadu...

Po czym truchtem ruszył w stronę siekiery. Wziął ją do ręki. Zamachnął się na lewo i prawo po czym powiedział tonem znawcy

- Słabizna

Jacob zaczął rąbać drewno

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...