delet this Napisano Maj 28, 2013 Share Napisano Maj 28, 2013 Doskoczyla do niego. - Och powiedz. Link do komentarza
Violet Star Napisano Maj 28, 2013 Share Napisano Maj 28, 2013 Violetta chodziła bez celu po obozowisku, aż w pewnej chwili zobaczyła Locę i Jacoba siedzących na gałęzi. Bezszelestnie wspięła się po pniu i zawisła głową do dołu dokładnie przy gałęzi na której siedzieli wilczyca i kosiarz. -Hej co robicie? -spytała wisząc do góry nogami. W tej pozycji mogła spojrzeć każdemu z nich prosto w oczy. Wtem jej wzrok padł na książkę Jacoba. -Jacob... -zaczęła cicho -co ty czytasz? Link do komentarza
kotekipiesek Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 (edytowany) Hej, Jacob, czytałeś czytasz?? *zabrzmiał głos z krzaków obok* To ty umiesz czytać?? (zalatuje horym portierem ) A tak w ogóle to witam. ((( Imię: Leser Lester Płć: Domyśl się Wiek: Oj stary, stary jest(em) Rasa: Człowiek z domieszką krwi wilkołaka i wampira. (jest nieśmiertelny, nienormalnie silny, i może się zmieniać w "milutkiego pieska z ząbkami" :3), Magik Wygląd: Mocno owłosiony człowiek w todze i płaszczu "ze skóry nie ochrzczonych dzieci " Historia: #nieznana/dopiszę kiedy indziej # ))) Edytowano Maj 29, 2013 przez kotekipiesek Link do komentarza
Ternos23 Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 @UP: No to będę miał towarzystwo drugiego maga ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Green wstał i zachwiał się z lekka. -Dziękuje ci Sophio...-Powiedział cicho i spojrzał się na nią.Ruszył powoli na polanę.Musiał odzyskać siły,ażeby móc czarować jakieś trudniejsze zaklęcia. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 @UP chyba trzeciego xD Link do komentarza
Violet Star Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 Trzeci odszedł ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Violetta nadal wisiała głową do dołu, co robiło się trochę nieprzyjemne, bo krew spływała jej do głowy. Zrobiła szybki przewrót i usiadła na gałęzi wyżej. -Loca czy ty nie byłaś postrzelona w łapę? -spytała patrząc na zupełnie zdrową wilczycę. Link do komentarza
Ternos23 Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 @UP: Nie wilk XD A po za tym jesteś zwierzęciem (Bez urazy) Link do komentarza
delet this Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 @Up Ale, magicznym wilkiem. To znaczy, że używam magii Tak obraziłeś mnie. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 Jacob. Ogarnij się. Przetarła mu ogonem po twarzy. Po chwili zaczęło burczeć jej w brzuchu. Za chwilę trzeba będzie coś uśmiercić... Link do komentarza
Dżuma Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 Odprowadziła Green'a wzrokiem. - Znowu sama... - mruknęła siadając na najwyższą gałąź i patrząc się w niebo - Eh, co ja takiego zrobiłam... Książka Johna Frank'a po tytułem "Podstawy medycyny II", rozdział 4 "Rany otwarte oraz głębokie", podrozdział "Klatka piersiowa i jej obręby", punkt 5.. Mówi o tym, że aby dobrze owinąć bandażem ranę, pacjent nie może mieć ubrań, przeszkadzających w tym. - mówiła wyliczając wszystko, jakby sama tą książkę stworzyła. Objęła ramionami kolana - Zrobiłam wszystko tak, jak było napisane w tym tomie. Niczego nie pominęłam, więc czemu... Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 Jacob poczuł dotknięcie na czubku głowy. Zmora. Znowu ona. Stanęła nad kosiarzem i czytała książkę zza jego ramienia. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 - Czyli nie tylko ja lubię trącać swoim ciałem inne osoby? Zaśmiała się lekko. Link do komentarza
Violet Star Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 Violetta popatrzyła na zmorę. Poczuła, że na drzewie zrobiło się za ciasno. Jej wzrok powędrował do gałęzi na której siedziała Sophie. Wyglądała na zmartwioną. Kocica zeskoczyła z drzewa. Trawa ciągle była dziwnie wilgotna. Dziewczyna zaczęła powoli iść w stronę drzewa Sophie. -Może nie ma ochoty na moje towarzystwo? -zawahała się i przystanęła. Po chwili uczucie odrzucenia odeszło a ona wspięła się na drzewo wbijając swoje kocie pazurki w korę. Tak znalazła się na tej samej gałęzi co Sophie. -Hej? -powiedziała lekko speszona i przysiadła. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 Jacob spojrzał na zmorę z niemałym wzruszeniem. Powiedział - Co znowu będziesz mi odbierać energię aż wreszcie zasnę, młoda? Po czym Jacob spojrzał na Locę - To zjedz fistaszki jeśli nie chcesz zabijać. Jacob chciał się ułożył na gałęzi, ale zmora nie dawała mu. Spojrzał się na starszego chłopaka i powiedział zły - A ty ignorancie umiesz czytać? Link do komentarza
delet this Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 -Fistaszków nie zjem. Chyba, że chcesz mojego przedwczesnego zgonu :3 (nie odpowiadaj) - Kto ci powiedział, że nie chcę zabijać. Nie jestem przecież weganinką. Link do komentarza
kotekipiesek Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 (edytowany) -Umiem kościku :3 W swoim życiu przeczytałem dwie książki. Jedna z nich to Ojciec Chrzestny a druga: Księga Czarów. -mruknął Leser Lester, po czym zawołał - Ma tu ktoś ochotę na szachy?? Bo mi się tu trochę nudzi, wśród wilkołaków i wampirów. Edytowano Maj 29, 2013 przez kotekipiesek Link do komentarza
Violet Star Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 -Szachy? -zdumiała się Violetta. Zeskoczyła z drzewa i pognała do nowego przybysza. -Chętnie zagram -rzekła stawiając swoje kocie uszy. Link do komentarza
kotekipiesek Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 Białe czy Czarne??? Link do komentarza
Jake Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 Jacob prychnął po czym spojrzał się na Nocturne - A co cię to tak ciekawi? Po czym spojrzał się na nią z podziwem, ale jego wzrok powędrował w stronę młodej wilczycy - Fistaszki są zdrowe, ale dla chomików. A ty byś słodko wyglądała jako chomik Jacob uśmiechnął się i czytał dalej Link do komentarza
kotekipiesek Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 Co tam "1013 sposobów na skuteczne zabójstwo" czytasz??? Chodź zetnij tą swoją kosą jakieś drzewko bo już się zaciemnia. Link do komentarza
Dżuma Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 Dziewczyna patrzyła się się jak kątem oka Violetta przyszła i odeszła. Mruknęła tylko, zesuwając się z drzewa. Wzięła kilka głębokich wdechów. Po chwili zagłębiła się w las szukając obiadu. Po 20 minutach, dostała to, na co miała ochotę. Mała, młoda, a w szczególności bezbronna sarenka. Nie minęła chwila, jak zakończyła swój kilkudniowy żywot. Sophie nie chciała wracać do grupy, nie chciała czuć się jak skarcony pies. Po prostu sama rozgrzała kamienie pod wpływem ognia, przyrządzając obiad. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 - Dla psowatych to jest śmiertelna trucizna. Żebyś wiedział co mi się dzieje po czekoladzie :3 Link do komentarza
kotekipiesek Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 (edytowany) Pożyczyć sól, Sophie?? Co tak patrzysz, nie wiesz co to teleportacja?-Lester rzucił jej solniczkę i znikną w błysku światła. Edytowano Maj 29, 2013 przez kotekipiesek Link do komentarza
Violet Star Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 Violetta spojrzała na partię szachów i rzekła -Białe proszę. Link do komentarza
Recommended Posts