Foley Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 @MaxyBlack @Crusier Zauważyliście, że Wasze "argumenty" nic nie dają i postanowiliście teraz szukać dziury w całym... I o ile Crusier stara się pisać coś normalnego, to ty Maxy jesteś zwykłym trollem. @Dolar Podziwiam Twoją cierpliwość 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MaxyBlack Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 Super, zostałem trollem. Ale nie ludzie poważnie, przywrócenie działu do poprzedniego stanu to najlepsze wyjście, lepsze niż wyrzucanie z niego treści i mówienie ludziom, że nie chcecie tu ich twórczości. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Khornel Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 Wielka dyskusja, którą toczą trzy, może cztery osoby plus dwie góra trzy napiszą coś jeszcze. Urocze Nie to nie. Jak się nie podoba to do widzenia. Proste, ale oczywiście trzeba się kłócić. Często odwiedzam ten temat tylko i wyłącznie, aby się pośmiać. Wygląda na to, że komuś się nudziło i postanowił zapytać dlaczego jest tak, a nie inaczej. To rozumiem, ale nie ogarniam niektórych argumentów Cruisera. Sporą częścią jego postów jest "To nie zoofilia, a xenofilia". Są to fragmenty, które nic nie wnoszą. O ile Cruiser stara się bronić swoich racji, to MaxyBlack jawnie trolluje. Ja na miejscu Dolara dawno bym tą dyskusję zakończył warnami. Dolarze, gratuluję cierpliwości. 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Linds Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 Kurna mać... przepraszam za wulgaryzmy, ale pewnych rzeczy wyrazić się nie da (wulgaryzmy się powtórzą, tu uprzedzam), poza tym skasowało mi całego długiego posta, jaki tu smarowałem, z cytatami itd. Nie chce mi się z tym wszystkim pieprzyć na nowo, więc napiszę jak najkrócej się da. MaxyBlack - *********. Wszędzie widzisz spiski przeciwko tobie i ludziom tobie podobnym. Ogarnij się. To, że powiemy clopperowi "Idź z cloppami gdzie indziej" to jedynie znak, że nie chce się tutaj clopów. Jeśli clopper się ustosunkuje do panujących w domu gospodarza zasad, jak wymaga savoir-vivre (bo de facto forum to metaforyczny dom adminów) i zostanie tutaj np. do dyskusji, to nie ma tu żadnych problemów z tym... Zachowanie twoje, czy innych twojego pokroju to jedynie zachowanie dzieciaka rodzaju "Mamo! Ale ja chcę i już!". Niestety, w fandomie wiele osób to dzieciaki nie umiejące myśleć odpowiedzialnie i realnie. Do prawnika sobie idź. Proszę bardzo i nagraj kamerą całą rozmowę, bo sam jestem ciekaw co ci powie (i pamiętaj, że porada prawna kosztuje). Oby tylko to nie była ustawiona rozmowa, tylko faktyczna, bo wątpię, by prawnik poparł twój punkt widzenia, a tutaj już tak durne argumenty się trafiały byleby obronić zoofilię, że nie zdziwi mnie, jak nagrana rozmowa będzie ustawiona. Crusier - sorry, że nie odpowiem na wszystkie twoje pytania. Ale lecimy. Pytasz się mnie, czy wszystkie clopy uznaję za zoofilię. Nie. Za zoofilię uznaję te cloppy, gdzie są opisane stosunki seksualne człowieka z kucykiem. Tylko te. Zwłaszcza, że dla mnie fic, gdzie jest opisane życie człowieka z kucykiem, ich związek, a o seksie jest tylko wspominka, a nie opis całej sceny, nie jest dla mnie clopem. Czy ludzi czytających clopy kucyk x kucyk uznam za zoofila? Nie. Na Discovery Channel czy Animal Planet wielu ludzi ogląda sceny seksu np. tapirów. Robią to jedynie z ciekawości, zainteresowania, a nie z powodu podniecenia seksualnego. Dla mnie to działa na podobnej zasadzie. Nie, nie będę się bawił w wyszukiwanie i wypisywanie wszystkich argumentów, które ja, czy Foley uznaliśmy za żałosne. Mam jeszcze życie i własne sprawy na głowie. Poczytaj całą dyskusję od nowa, to może sam zauważysz, o które argumenty mi chodziło. Napiszę to wprost. Jesteście na forum gośćmi. Forum ma swoje zasady. Nie podoba się wam tutaj, bo nie ma clopów human x pony, czy foalconów (z powodu logicznych, normalnych argumentów) to macie masę innych miejsc, w które możecie pójść. Zamiast w kółko płakać nad tym, jak to jest złe, że nie ma tego typu twórczości (bo i tak niczego nie zdziałacie), zastosujcie się do savoir-vivre'u i albo się dostosujcie do panujących zasad, albo do widzenia. Sorry za agresję (spowodowana zmęczeniem i "akcją" laptopa), ale naprawdę, ta dyskusja jedynie stoi w miejscu, a od kilku postów pojawia się coraz więcej ataków personalnych. Zaraz dojdzie tu do awantury, już ją czuję w powietrzu. Moim zdaniem nie ma co dalej nad tym dywagować i spokojnie zamknąłbym temat. Zwłaszcza, że regulamin forum takiej opcji nie zabrania. Słownictwo. Ostrzeżenie słowne.~Dolar84 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Galanthel Napisano Maj 26, 2013 Share Napisano Maj 26, 2013 (edytowany) To zabawne, że przez tak wiele lat największym bezeceństwem, jakie znałem była "Baśń o trzech braciach i królewnie" autorstwa Aleksandry hrabiego Fredry, a z takimi terminami, jak r34, tentacle rape czy Foalcon zapoznała mnie bajecznie kolorowa kreskówka traktująca o Magii Przyjaźni. Z mojego punktu widzenia, temat można podzielić zasadniczo na dwie części: Pierwsza, formalno-prawna, została wyjaśniona. I według mnie wcale kwestia sprawy w sądzie nie jest wcale tak mało prawdopobna, jak może się na początku wydawać. Część tzw. radykalnych prawicowców jest bardzo uczulona na "całą tę lewacką hucpę, z triumwiratem w postaci lobby pedofilskiego, homoseksualnego i zoofilskiego na czele", i nie wydaje mi się, żeby tacy rodzice zareagowali szczególnie spokojnie na widok swojego dziecka czytającego utwór, w którym Jaś uprawia seks ze Scootaloo. Niezależnie od ilości ostrzeżeń w stylu "18+ only!", przez które jego pociecha musiałaby się przeklikać. Nie dziwcie się zatem administracji, że nie chce nadstawiać karku. Ani zbierać sympozjum prawniczego w celu rozsądzenia kwestii "czy zamiana słowa kucyk na Equus sapiens terrestri załatwiłaby sprawę". Szczególnie, jeśli lubią swoją pracę i niekoniecznie chcieliby ją utracić z powodu karalności. Sprawa jest szczególnie śliska, ponieważ forum, na którym dyskutujemy jest zamieszczone w Sieci pod szyldem kreskówki dla małych dzieci. Administrowane przez dorosłych mężczyzn, nierzadko tych samych, którzy organizują zloty. W spotkaniach tych piękne jest między innymi to, że dwunastolatkowie świetnie się bawią z ludźmi nierzadko dwukrotnie starszymi. Dla osoby z zewnątrz sytuacja, w której dorośli mężczyźni zapraszają dwunastoletnie dziewczynki do spędzania z nimi kilku dni i nocy w jakimś tam Kutnie, może być wystarczająco dziwna bez ekscesów w postaci prokuratury oskarżającej nas o "propagowanie" pedo- i zoofilii. A naszych najmłodszych notorycznie przy takich tematach zaniedbujemy. Druga, typowo filozoficzno-światopoglądowa, pojawiła się mniej więcej w momencie zmiany nazwy tematu. Użytkownik Crusier przyjął do wiadomości odmowę, po czym chcąc dowiedzieć się, dlaczego tak bardzo nie podoba się Wam Foalcon czy też Human x Pony, a nie macie nic przeciwko gore, zmienił tytuł wątku i zaczął stosować barwne porównania i wszystko to, co powszechnie nazywamy "nadinterpretowaniem kreskówki dla dzieci". Jego wypowiedzi nie oznajmiają "kucyki istnieją i są kosmitami! Chodźmy wszyscy uprawiać z nimi seks", ani też "wyhodujmy bioniczno-mechanicznego Big Maca, a potem...". Crusier czyni pewne założenia, które mają na celu zwrócenie uwagi na pewne sprawy. Próby zastąpienia słowa "zoofilia" terminem ksenofilii oraz reszta aparatu pojęciowego ma charakter raczej poboczny, jest tu elementem pewnej gry słownej, mającej na celu ubarwienie dyskusji, rozbudzenie wyobraźni dyskutujących. On jest fantastą, kimś bardzo mi bliskim. Odnoszę wrażenie, że wiem co chciał swoimi wypowiedziami przekazać, dlatego odniosę się do Ciebie, Linds, w następujący sposób: Opuść na chwilę tę rzeczywistość, w której siedzisz przy stoliku w jednym z warszawskich barów. Rzeczywistość, w której leniwie sączysz piwo wyjaśniając któremuś z rzędu koledze "Tak, istnieje kucykowa pornografia, wiem co masz na myśli, chociaż niespecjalnie się tym interesuję. Nie, nie gwałcę prawdziwych koni". Zamknij oczy, przenieś się do rzeczywistości, w której kucyki SĄ "kosmitami", przybyły z kosmosu czy też innego wymiaru i żyją wśród nas. Do rzeczywistości, w której zaaferowany kolega opowiada Ci o tym, jaką to fajną pegazicę spotkał. Mówi o motylkach w żołądku, które zrywają się do lotu za każdym razem, gdy ta muska go kopytkiem. I o innych rzeczach, które czują zakochani. Jak byś na to zareagował? Czy to byłaby według Ciebie zoofilia? Czy przeszkadzałby Ci taki związek? Jakbyś się zapatrywał na filmy "dla dorosłych" z udziałem takich międzygatunkowych konfiguracji? Odpowiedzi na te pytania w zasadzie wyszły już spod Twoich palców, jednak postanowiłem to napisać dlatego, ponieważ wydaje mi się, że postrzegacie tutaj Crusiera jedynie jako niewyżytego dzieciaka, co według mnie jest trochę krzywdzące. Oczywiście takie pytania mogą być zaledwie początkiem głębszej refleksji nad kwestią tabu w dzisiejszej kulturze, czy też całego światopoglądu w ogóle. Dlaczego przemoc w filmach jest powszechnie akceptowana, a seks już nie bardzo? Dlaczego alkohol jest legalny, a miękkie narkotyki nie? Co złego w miłości dwojga ludzi tej samej płci? W czym wykorzystywanie zwierząt do seksu jest gorsze od odbierania im życia? Dlaczego dozwolony jest chów klatkowy, przez wielu nazywany "kurzymi łagrami", dlaczego legalne jest picie "mleka okupionego krwawą ofiarą z tysięcy cieląt" (tak, moi mili – mleczko skądś się bierze, a żeby było go wystarczająco dużo, krówkę trzeba regularnie inseminować a nie wszystkie cielęta zostaną wykorzystane do zastąpienia swoich "zużytych" matek, że o samcach nie wspomnę), a "za łagodny i czuły stosunek z ukochanym psem mam trafić do więzienia"? Jednym z podstawowych założeń teologii i filozofii, swoistym "aksjomatem", fundamentem, na którym te nauki stoją, jest sentencja: "Natura nie podlega moralnej ocenie". My jednak czuiemy się "kimś więcej", wszak nasze mózgi zużywają przeszło 20% całego tlenu i 25% glukozy, które pobieramy przy zaledwie 2% masy naszego ciała. W definicji słowa "przyroda" twory i działania człowieka się nie mieszczą, opowiadanie erotyczne takim aktem twórczym jest. Seks z kozą również do działania się zalicza, chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości. Czy powinniśmy pozostać "w zgodzie" z naturą, czy też wznieść się ponad nią(cokolwiek to znaczy)? W przyrodzie funkcjonują rozmaite obiegi materii i energii, drapieżniki i jedzenie mięsa pełnią w nich ważną rolę, to pewne. Tak samo jak to, że zjadany żywcem słoń rozkoszy cielesnych nie przeżywa. My jednak mamy wątpliwości – mamy neurony lustrzane, jesteśmy zdolni do współodczuwania, postrzegamy życie jako najcenniejszy z darów, zadawanie cierpienia jest dla nas czymś strasznym, a przecież ten nieustannie toczący się krąg życia i śmierci to "sama natura". Jeść mięso, czy nie jeść? Odbierać życie, czy nie odbierać? Podstawowym celem prokreacji jest zapewnienie ciągłości gatunkowi, seks uprawiany w innym celu to zwyczajne marnotrastwo energii włożonej wyprodukowanie gonad, odnalezienie partnera, ruch kopulacyjny. Zachowania takie są zazwyczaj efektywnie eliminowane. My jednak często robimy to rekreacyjnie, dla czystej przyjemności. Czy powinniśmy robić to w "zgodzie z naturą"? I co to znaczy, w zgodzie z naturą? Tylko w celach prokreacyjnych, tylko między mężczyzną a kobietą, tylko w obrębie naszego gatunku? W przypadku ludzi dochodzi jeszcze kwestia memów, których rozprzestrzenianie się często w literaturze jest porównywane do ekspresji genów właśnie. No i gdzie ta granica między "dobrem" a "złem"? Pytanie odnośnie Smerfa i człowieka zamieściłem nieprzypadkowo. W Waszych wypowiedziach, między innymi Klimuka, dało się zauważyć pewne próby skwantyfikowania zoofilii. Mamy więc zoofilię większą, mniejszą, podział ten może się opierać na odczuciach estetycznych, pokrewieństwu między gatunkami, etc., etc. Poniżej, w spoilerze, zamieszczę kilka obrazków. Co właściwie sprawia, że w naszych oczach serialowy kucyk jest utożsamiany z... kucykiem? Czy to wygląd? Nazwa? Skojarzenia? Przeświadczenie, że takie było zamierzenie scenarzystów? Wszystko na raz, to oczywiste. Czy gdyby w serialu ani razu nie padło słowo "kucyk", a mieszkańcy tego magicznego świata nazywani byli Equestrianinami, inaczej patrzylibyśmy na te kolorowe postaci? Jak w takiej sytuacji odnosilibyśmy się do fików HxP? Czy gdyby Pan Peyo zamiast Smerfami, ochrzciłby te małe, pocieszne stworzenia małpkami, inaczej zapartywalibyśmy się na zaproponowany przeze mnie obraz związku ludzko-smerfiego? Czy seks między człowiekiem a Draenei byłby w czymś lepszy od seksu z kucem? Tę kwestię, jak i pozostałe, pozostawiam do przemyślenia. Trzymajcie się cieplutko Edytowano Maj 26, 2013 przez Galanthel 4 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Linds Napisano Maj 26, 2013 Share Napisano Maj 26, 2013 Pierwsza reakcja po zobaczeniu tego postu: Na przyszłość naprawdę, oddzielaj oddzielne kwestie co najmniej dwoma enterami, bo na monitorze ciężko się takie coś czyta wbrew pozorom. Ale wziąłem, przeczytałem. Jakbym zareagował, gdyby była rasa Equestrian? Gdyby kumpel zakochał się w pegazicy? Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć jednoznacznie. Wszystko zależy od czasów, okoliczności. Ale o tym już gdzieś pisałem porównując możliwy obrót spraw Equestrian do historii czarnych (wojny, niewola, długie walki o prawa itd.). Nie widzę sensu pisania o tym jeszcze raz. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dolar84 Napisano Maj 26, 2013 Share Napisano Maj 26, 2013 Widzę, że wszyscy powoli zaczynają wałkować w kółko te same argumenty, a atmosfera staje się trochę zbyt gorąca. Temat zostanie zamknięty dzisiaj między godziną 22 a 24, więc jeżeli ktoś chce dokonać ostatnich wypowiedzi, to zapraszam. Byle kulturalnie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Foley Napisano Maj 26, 2013 Share Napisano Maj 26, 2013 Ok, to skrobnę ostatniego pościka Na pytanie skierowane do Linds'a nie da się odpowiedzieć prawdziwie, bo wszelkie założenia typu "gdyby kucyki istniały naprawdę..." są moim zdaniem kompletnie bezsensu. Najlepsze, że większość marzących sobie w ten sposób ludzi chciałoby w naszym świecie taką np. Twilight nie żeby sobie razem poczytać czy porozmawiać na tematy filozoficzne, tylko generalnie po to, żeby się z nią "przespać" Galanthel- zgadzam się z wieloma rzeczami, które napisałeś, ale kilka jest mi w niesmak. Bo dyskutujemy tutajo opowiadaniach podpadających pod zoofilię i pedofilię (a jak trafnie zauważyłeś, osoby piszące takie opowiadania i spotykający się na zlotach z dwa razy młodszymi osobami jest dla osób z zewnątrz podejrzane), a nie o tym co by ktoś zrobił gdyby... Kreskówkowe kucyki nie będą istnieć w naszym świecie. No i podsumowywując, o ile do zwykłych clopów nie jestem zbyt przyjacielsko nastawiony, to są też i takie jak np. "Księga Śmiechu" (nie wiem czy dobrze pamiętam tytuł), że oprócz scen clopowych są też inne, zwyczajne, tworzące jakąś ciekawą fabułę, czasami wręcz clopowe sceny są jedynie tłem. Do takich clopów nic nie mam. Ale HxP, kategorycznie nie. To na tyle, pozdrawiam Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Feather Napisano Maj 26, 2013 Share Napisano Maj 26, 2013 No i podsumowywując, o ile do zwykłych clopów nie jestem zbyt przyjacielsko nastawiony, to są też i takie jak np. "Księga Śmiechu" (nie wiem czy dobrze pamiętam tytuł), że oprócz scen clopowych są też inne, zwyczajne, tworzące jakąś ciekawą fabułę, czasami wręcz clopowe sceny są jedynie tłem. Do takich clopów nic nie mam. Ale HxP, kategorycznie nie. To na tyle, pozdrawiam Dzięki no bo właśnie wszystko musi mieć fabułę, nie lubię, jak (nawet, jeśli to clop), jest coś z rzyci wzięte i w ogóle takie... absurdalne nawet można by powiedzieć. Ale moje ostatnie słowo- nie wiem, czemu ludzie się rzucają o takie rzeczy... to jest uzasadnione, a forum nie należy do nich. Tym bardziej, że faktycznie można poskarżyć sie, że promowane są tutaj "zue rzeczy"... no i to tyle. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CruFox Napisano Maj 26, 2013 Autor Share Napisano Maj 26, 2013 Crusier - sorry, że nie odpowiem na wszystkie twoje pytania. Ale lecimy. Pytasz się mnie, czy wszystkie clopy uznaję za zoofilię. Nie. Za zoofilię uznaję te cloppy, gdzie są opisane stosunki seksualne człowieka z kucykiem. Tylko te. Zwłaszcza, że dla mnie fic, gdzie jest opisane życie człowieka z kucykiem, ich związek, a o seksie jest tylko wspominka, a nie opis całej sceny, nie jest dla mnie clopem. Czy ludzi czytających clopy kucyk x kucyk uznam za zoofila? Nie. Na Discovery Channel czy Animal Planet wielu ludzi ogląda sceny seksu np. tapirów. Robią to jedynie z ciekawości, zainteresowania, a nie z powodu podniecenia seksualnego. Dla mnie to działa na podobnej zasadzie. Chyba co innego podejście biologiczne w programie przyrodniczym w którym są zwykłe zwierzęta, a co innego opowiadanie erotyczne, w którym mamy opisy przeżyć i uczuć bohaterów. Ale skoro tak uważasz... Ja tam mogę mówić tylko za siebie @Galanthel: Bardzo mądrze prawisz. @Feather: @Foley: Oczywiście, każde opowiadanie musi mieć fabułę i sens, niezależnie od tego o czym jest. No chyba, że jakiś totalny random Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mad Mike Napisano Maj 26, 2013 Share Napisano Maj 26, 2013 (edytowany) Miał być długi i ambitny post, odnoszący się do wielu spośród wypowiedzi poprzedników. Miał. Ale ostatnimi czasy mam spore trudności z zabieraniem się za cokolwiek, to raz. Dwa, szkoda tracić mi parę godzin na rzucanie grochem o ścianę. I tak będziecie mieli moje zdanie gdzieś, jak macie gdzieś serial, razem z jego przesłaniem, wartościami i innymi mądrymi pojęciami. Więc rzucę kawałek swojego zdania i inne spojrzenie na sprawę. I tyle. Rzucacie się przez cały temat literami prawa, przynależnością gatunkową kucyków, hipotezami i założeniami "co by było, gdyby...", wymyślając przy tym coraz bardziej idiotyczne argumenty. I stoicie tam, gdzie staliście. A ja stoję tu, gdzie stało ZOMO. Jakoś przez 140 postów nikt nie odniósł się do serialu. Bo po co? Kogo to w ogóle obchodzi, nie? Na cholerę całe to gadanie o magii przyjaźni, po co lojalność, szczerość, dobroć i cała reszta. Kto by się przejmował tym klimatem szczęścia, piękna, niewinności, czystości, co? Kogo to może boleć, przecież to tylko głupia bajka. Pewnie, lepiej wszystko splugawić spłycić do pierdolenia chędożenia. Bo oczywiście kucyki zostały stworzone po to, żeby wszyscy mogli traktować je jak zabawki do jebania chędożenia. I oczywiście nie kłóci się to w najmniejszym stopniu z serialem, wcale. Tak wam trudno zrozumieć, że może w tym fandomie mogą być (co ja się oszukuję) osoby, dla których ważne są wymienione wartości? I że takie osoby nie zaakceptują traktowania ich ulubionych postaci jako doskonałego materiału do przerobienia na pornografię w "normalnym" wydaniu kuc solo, czy kuc z kucem, nie mówiąc już o HxP i źrebakach. Na siłę wciskacie się wszędzie tam, gdzie was nie trzeba, każąc wszystkim się tolerować i później dziwicie się, dlaczego ludzie was nie trawią. Jest w Internecie pełno miejsc przeznaczonych specjalnie dla was, to tam siedźcie, zamiast afiszować się wszędzie gdzie tom możliwe, wciskając wszystkim, że clopy są dobre i wspaniałe i oczywiście nie ma w nich nic złego, a skąd. I później jeszcze się dziwicie, dlaczego ludzie was "tępią". To tyle, więcej mi się nie chce rozpisywać, bo i tak lanie wody by wyszło. Jak ktoś jest w miarę ogarnięty, to zrozumie co chciałem przekazać. Trochę randomowego info teraz: jestem w stanie tolerować "explicit" arty, tudzież opowiadania z jednym lub więcej kuców, o ile przedstawiają coś więcej niż tylko materiał stworzony w celu ukazania rżnących się kucyków, żeby ktoś miał do czego zwalić. Twórczość ukazującą uczucia, emocje między bohaterami itd, gdzie wszystkie zaangażowane postacie czerpią z tego przyjemność, bo takie przedstawienie według mnie nie narusza zbytnio serialowych wartości. Odpada wszelki syf typu gwałty, wykorzystywanie seksualne, incest, foalcon, HxP oraz żałosne i nieśmieszne podteksty. Zgadzam się z Maxym co do ukrycia MLS i MLN. NLR/SE najlepiej też. Osobiście nie mam ochoty widzieć tego w ogóle, nawet nazw tematów, bo czasami tyle wystarczy, żeby naruszyć mi dobry nastrój. A, jeszcze do miłośników mordowania kucyków i robienia z nich mielonych: odpuście sobie krytykowanie clopów, bo gdyby hipokryzja wytwarzała energię, to moglibyście robić za elektrownie atomowe. P.S. W razie, gdyby ktoś chciał wysyłać mi wiadra gówna, groźby karalne, krytykę i pogardę, słowa otuchy, bombonierki, gratulacje, tudzież po prostu kontynuować sensowną dyskusję po zamknięciu tematu, zapraszam do korzystania z prywatnych wiadomości. Może nawet zaszaleję i podam adres Skype, czy coś. Edytowano Maj 26, 2013 przez Mad Mike 4 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MaxyBlack Napisano Maj 26, 2013 Share Napisano Maj 26, 2013 (edytowany) Zgadzam się z Maxym co do ukrycia MLS i MLN. NLR/SE najlepiej też. Tej opcji nie wezmą pod uwagę bo: A. To mój pomysł. B. Oni już postanowili, że lepiej bedzie wszystko pousuwać. Edytowano Maj 26, 2013 przez MaxyBlack Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Linds Napisano Maj 26, 2013 Share Napisano Maj 26, 2013 Ale ty bzdury wypisujesz Maxy... Tak jak pisałem - naucz się, że świat nie kręci się wokół ciebie, a tym samym nie wszystko na tym forum jest wymierzone przeciwko tobie, nie wszystko tu jest jakimś spiskiem przeciwko tobie. Robienie z siebie męczennika jest po prostu żałosne. I jeszcze myślenie, że tym cokolwiek zdziałasz coś innego oprócz wywołania więcej niechęci do ciebie... NRL/SE nie ukryją, bo o te działy dużo walczono. Do dziś pamiętam petycję bodajże autorstwa Arjena. Sam ją podpisywałem. Zaś co do MLS i MLN - nie ukryją z prostej przyczyny. Nie tobie o tym decydować, tylko adminom. Ich dom, ich zasady. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CruFox Napisano Maj 26, 2013 Autor Share Napisano Maj 26, 2013 Trochę randomowego info teraz: jestem w stanie tolerować "explicit" arty, tudzież opowiadania z jednym lub więcej kuców, o ile przedstawiają coś więcej niż tylko materiał stworzony w celu ukazania rżnących się kucyków, żeby ktoś miał do czego zwalić. Twórczość ukazującą uczucia, emocje między bohaterami itd, gdzie wszystkie zaangażowane postacie czerpią z tego przyjemność, bo takie przedstawienie według mnie nie narusza zbytnio serialowych wartości. Odpada wszelki syf typu gwałty, wykorzystywanie seksualne, incest, foalcon, HxP oraz żałosne i nieśmieszne podteksty. Dlaczego HxP miałoby stać w sprzeczności z tym, co napisałeś o byciu czymś więcej niż rżnięciem kucyków? Zresztą ja już dawno pisałem w tym temacie o uczuciach w clopie, a nie byciu tylko pornografią. Oraz: jak sobie wyobrażasz przedstawienie tego na arcie? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts