Skocz do zawartości

Team Fortress 2


Zaraza

Recommended Posts

Nicz, ale zdajesz sobie sprawę, że kiedy stoisz za towarzyszami i wystrzelisz jeden pełny magazynek Blutsaugera żeby się uleczyć zamiast normalnej regeneracji (która jest obniżona), to w tym czasie mógłbyś naładować 19% Ubera i uleczyć 180 punktów zdrowia? A co do sytuacji, w których jesteś z towarzyszami, to lepiej im pomożesz lecząc ich i ładując Ubera, niż tymi paroma strzykawkami, z paroma wyjątkami zależnymi od sytuacji (osobiście sam czasem pomagam strzykawką, ale mam Kuszę Krzyżowca, więc jak jakis ucieka, to ich dobijam strzykawką za min. 40, albo leczę, jeśli ktoś potrzebuje leczenia i jest poza zasięgiem). A ta taktyka na Skauta, którą opisałeś, jest jak najbardziej trafna i sam jej używam. Przed Skautem właśnie nie ma sensu zbytnio uciekać, bo i tak Cie dogoni, oraz ma Cię na dwa Meatshot'y ze swojego Scatterguna (sorry za angielskie nazwy, ale dużo angielskich Youtuberów oglądam i mi te nazwy zostają :P). Jedyne, w czym rpzyznaje wyższość Blutsaugerowi to wtedy, kiedy drużyna ma Cię absolutnie gdzieś oraz ci nie pomaga. Wtedy Blutsauger jest niezbędny, ale jeśli drużyna jest kompetentna i wie, że Meda cza chronić, to jest Ci on całkowicie zbędny, a bardziej przyda Ci się pasywna regeneracja.

 

Masz błyskawicznie się leczyć i uciekać za plecy sojuszników, których to zadaniem jest zabicie delikwenta.

Excuse me sir, ale obawiam się, że jako Medyk masz CAŁY czas stać za towarzyszami. Bo co to za Medyk który samotnie się włóczy po mapie? A jak zabiją (co powinno się rzadko zdarzać) to uciekasz. Ale jak juz wspomniałem, jeśli drużyna o Ciebie dba, to nie ma potrzeby używać Blutsaugera, bo i tak nie będziesz z niego korzystał.

@Edit poza tym rpzyjąłem zmienne, ale dobry Żołnierz każdą rakietą zada przynajmniej Splash damage, a ty nie trafisz połowy strzykawek, bo są najłatwiejszym pociskiem do uniknięcia.

Edytowano przez KubaGR8
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Excuse me sir, ale obawiam się, że jako Medyk masz CAŁY czas stać za towarzyszami. Bo co to za Medyk który samotnie się włóczy po mapie? A jak zabiją (co powinno się rzadko zdarzać) to uciekasz. Ale jak juz wspomniałem, jeśli drużyna o Ciebie dba, to nie ma potrzeby używać Blutsaugera, bo i tak nie będziesz z niego korzystał.

@Edit poza tym rpzyjąłem zmienne, ale dobry Żołnierz każdą rakietą zada przynajmniej Splash damage, a ty nie trafisz połowy strzykawek, bo są najłatwiejszym pociskiem do uniknięcia.

*jednym z najłatwiejszych pocisków do trafienia. Przed nim są jedynie normalne pociski z ołowiu. Fakt, można nie trafić Żołnierza w locie, ale to po prostu wymaga praktyki. Splash Damage to najczęściej coś około 60 hp. A więc nawet jeślibym nie trafił tej połowy z każdym magazynkiem, to i tak wytrzymałbym dwa razy więcej trafień. A trafiam więcej, bo nie wciskam bezmyślnie lewego przycisku myszy, bo to działa tylko na rushujące pyry.

Słyszałeś o czymś takim jak push? Nie? Więc pozwól, że ci wyjaśnię. To nie jest tak, że jest sobie narysowana linia frontu i wszyscy się jej trzymają, tylko albo jedna drużyna prze do przodu, albo druga (niekoniecznie musi się udawać) (chyba że durna mapka pod snajperów i engów). Linia frontu się zmienia. I medyk musi na niej być, chyba, że chce służyć dodatkowy dispenser bez amunicji.

Co robią dwaj Medycy w kuchni? Leczo. Ale nawet jak Medyk leczy, to nie zawsze wyleczy. Czyt. ludzie wokół Medyka nadal umierają, rzadziej, ale jednak. Do tego drużyna przeciwna może wykonać kontratak i wszyscy dookoła giną. Przykro na sercu, ale się zdarza. Ty jakoś przeżywasz, ale cię gonią. O takich sytuacjach mówię.

Nie jesteś przydatny dla drużyny, jeśli siedzisz 20 metrów od linii frontów, patrzysz, jak inni giną, a leczysz tych, co udało się wycofać bez śmierci. Łatwo powiedzieć, żeby powinno się siedzieć za plecami sojuszników. Ale im zdarza się umrzeć. I wtedy te plecy masz za swoimi plecami, na spawnie.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^Dokładnie, zgadzam się w stu procentach z przedmówcą, polać mu!

Medyk musi umieć walczyć o siebie.

Poza tym mówimy o pubach, a tam rzadko zdarza się gracz, który warty jest twojego leczenia 24 godziny na dobę aka pocketowania. Poza tym proszę cię, nawet nie wiesz ilu medyków już usmażyłem po prostu na nich idąc, kompletnie ignorując ich pacjentów, którzy i tak mną się nie interesowali, zajęci gonieniem jakiegoś szpiega z deadreingerem. Naprawdę rzadko się zdarza ktoś, kto dba o swojego doktora. W końcu nie ten, to kolejny, a jak nie to ten się zrespi i dalej będzie siedział za moimi pośladkami nadleczajac mnie, podczas gdy dookoła ludzie będą umierać od płomienieni.

 

Poza tym, prawda jest taka, że chodzi o zabawę. Jeśli tobie sprawia przyjemność granie bojaźliwym mobilnym dispenserem, proszę bardzo. Ja wolę grać medykiem, który potrafi o siebie zadbać, a i od czasu do czasu tyłek jakiemuś randomowi skopie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, musi umiec walczyc o siebie, nawet bez żadnych leczących karabinów, ze względu na to, że taka walka powinna być rzadka, o ile towarzysze wiedza, że należy chronić Medyka. I już nie gloryfikujcie tego Blutsaugera w takim stopniu, bo sposób, w jaki wy go używacie, niczym się nie różni od pozostałych. I strzykawki SĄ jednym z najtrudniejszym do trafienia pociskiem. Dowód? Strzykawki lecą po łuku, z prędkością 990 HU/s. Dla porównania, rakieta z wyrzutni Żołnierza to 1100 HU/s, a Sikwondo Snajpera - 1000 HU/s. Dlatego tez używam Kuszy Krzyżowca - osiągają nawet 2400 HU/s, jednak jest to zależne od poziomu grawitacji, jaki został ustawiony na serwerze. I nie, nie wiem, ile razy Cię zaszła Pyra W+M!, ale mnie niewiele razy. Co do ataków, Generałku, to należy uwzględnić Ubercharge, oraz coś takiego, jak Kusza Krzyżowca, która można nieraz ocalić swojego pacjenta, czy też uberpilę użytą na Szpiegu, który zaczął w nas strzelać i zdjął przebranie. Oraz inne Mediguny, oczywiście. Każdy niepodstawowy Medigun ładuje Ubercharge szybciej.

Od patcha z Amputatorem myślałem, aby zacząć go używać z Blutsaugerem i łapać Amputator, jeśli potrzebuję leczenia a wokół nie ma wrogów. Odrzuciłem to, bo nie można leczyć, oprócz drwiny, przez która stajesz sią po prostu wielkim celem, mającym tylko napis "Dziabnij/zastrzel mnie". A towarzysze pewnie nie zatrzymają się na leczenie. gdyby się zatrzymywali, oraz ogółem byli chociaż troche ogarnięci, to nie musielibyście używać Blutsaugera, prawda?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I już nie gloryfikujcie tego Blutsaugera w takim stopniu, bo sposób, w jaki wy go używacie, niczym się nie różni od pozostałych.

 

 

Od siebie mam takie pytanie: Co wy widzicie w Blutsaugerze?

Zwykłe odpowiedzi na zadane pytanie. My to w nim widzimy, może ty nie.

 

 

 

I strzykawki SĄ jednym z najtrudniejszym do trafienia pociskiem. Dowód? Strzykawki lecą po łuku, z prędkością 990 HU/s. Dla porównania, rakieta z wyrzutni Żołnierza to 1100 HU/s, a Sikwondo Snajpera - 1000 HU/s.

Błędnie zakładasz, że im wolniejszy pocisk, tym ciężej trafić. Bo mi np. ciężej jest uzyskać bezpośrednie trafienie Granatnikiem, a jeszcze bardziej Loch'n'Loadem. A przecież granaty są szybsze. Albo Pomsonem. A to, że strzykawki lecą po łuku naprawdę nie przeszkadza, przynajmniej mi.

 

 

 

I nie, nie wiem, ile razy Cię zaszła Pyra W+M!, ale mnie niewiele razy.

Też nie wiem, ale przeważająca większość zginęła bardzo szybko. Co jest w sumie cechą charakterystyczną takich Pyr.

 

 

 

Co do ataków, Generałku, to należy uwzględnić Ubercharge, oraz coś takiego, jak Kusza Krzyżowca, która można nieraz ocalić swojego pacjenta, czy też uberpilę użytą na Szpiegu, który zaczął w nas strzelać i zdjął przebranie. Oraz inne Mediguny, oczywiście. Każdy niepodstawowy Medigun ładuje Ubercharge szybciej.

Fajnie, że uwzględniam, ale dziękuje za martwienie się. Tylko zastanawiam się, dlaczego o tym, do cholery, piszesz. Co, według Ciebie Medyk powinien leczyć Inżyniera przy działku, aż mu się Uber nie załaduje? Kusza Krzyżowca to bardzo niepewny wybór, ponieważ nie ma 100-procentowej na trafienie sojusznika, którzy naturalnie są bardzo ruchliwi, szczególnie pod ostrzałem.

Gratuluję Szpiegów w przeciwnej drużynie. Bardzo inteligentni, jak można przeczytać. Każdy przecież wie, że najlepiej strzelać do Medyka, kiedy jest się z zasięgu Uberpiły. A niewidzialność jest przecież dla słabych.

Nie no, akurat dziabanie Szpiegów Uberpiłą zawsze na propsie >:3.

Co mają inne Mediguny do rzeczy? To, że ładują się szybciej nie znaczy, że wiecznie będziemy mieli Ubera do odpalenia. Do tego wiele razy widziałem, jak atak załamuje się po jego zużyciu i niemal wszyscy giną. A że Medyk, mimo, że jest na linii frontu, kryje się za plecami towarzyszy, więc ma większe szanse na przeżycie czegoś takiego.

 

 

oraz ogółem byli chociaż troche ogarnięci, to nie musielibyście używać Blutsaugera, prawda?

Ogarniętość =/= nieśmiertelność.

 

No cóż, na pytanie, dlaczego wolę Blutsaugera już chyba odpowiedziałem.

 

Zastanawiam się na ostatnim misciem dla Szpiega. Kiedyś miałem Rouge'a, teraz zastanawiam się czy nie kupić kolejnego? A może coś innego? Co polecacie?

 

EDIT

Czy przy wpisywaniu tekstu podczas używania Etykiety z Opisem da się jakoś zrobić tekst jak w wierszu? Czyt. parę linijek.

Edytowano przez Generalek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emm, panie generale, ale zakładamy, że oba teamy mają noobów, tak? I tak, Szpiedzy bardzo często do mnie nie strzelają, tylko atakują swoim nożem, żeby mnie dziabnąć przypadkowo podczas walki, co i tak im się nie udaje. Poza tym, ja Kuszą Krzyżowca bardzo często trafiam, wystarczy tylko umieć. Z tego strzela się jak z Flare Gun'a. Ale kończąc już tę wymianę zdań, ustalmy: Blutsauger nadaje się na 75% serwerów publicznych, gdzie nikt nie chroni Medyka przez co musi on co chwile używac Blutsaugera. Jeśli Medyk jest dobrze chroniony i nie musi praktycznie w ogóle wyciągać karabinu, Blutsauger czyni więcej szkody, niż pożytku. Tymi słowami kompromisu pragnę zakończyć tę dyskusję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Całkiem dobry set, ale polecałbym Ci zamienić Amputator na Uberpiłę. Jeśli ktoś podejdzie Ci blisko, przez co twoja Kusza zadaje 31 pkt obrażeń, to lepiej zmienić na taką Uberpiłe i zabić drania. A jak nie, to walnąć maks cztery razy i uciec. Fajnie się też tym Szpiegów zabija, gdyż nie wiem jak u was, ale u mnie Szpiedzy po wykryciu najczęściej wchodzą ze mną w otwartą walkę, zdejmując przebranie, co zwykle nie kończy się dla nich dobrze (chyba że mają Ambasador i celność/akurat trafią mnie w głowę :forgiveme: ). Kolejna rzecz, za którą kocham Kuszę, to jej obrażenia na daleki zasięg. Nawet nie wiem ilu Snajperów i ile Minidziałek tym rozwaliłem. A także krytyczne leczenie, przywracające 450 pkt zdrowia (ale nie nadlecza, więc maks to 348 [Gruby z Tabliczką Ladyczeko minus 1 HP]).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A także krytyczne leczenie, przywracające 450 pkt zdrowia (ale nie nadlecza, więc maks to 348 [Gruby z Tabliczką Ladyczeko minus 1 HP]).

Niestety, krytyczne strzały z kuszy nie leczą wcale więcej punktów zdrowia. Mit został już dawno obalony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ChrisEggII

Mój złom: http://imgur.com/a/0kUJF#0
Sporo gram Skautem, Pyro, Medykiem i Snajperem. Grubego biorę jedynie do medievali. Z pozostałymi klasami bywa już różnie. Jak się za nie biorę, to tylko gdy gram wyjątkowo niepoważnie.
 

Całkiem dobry set, ale polecałbym Ci zamienić Amputator na Uberpiłę. Jeśli ktoś podejdzie Ci blisko, przez co twoja Kusza zadaje 31 pkt obrażeń, to lepiej zmienić na taką Uberpiłe i zabić drania. A jak nie, to walnąć maks cztery razy i uciec. Fajnie się też tym Szpiegów zabija, gdyż nie wiem jak u was, ale u mnie Szpiedzy po wykryciu najczęściej wchodzą ze mną w otwartą walkę, zdejmując przebranie, co zwykle nie kończy się dla nich dobrze (chyba że mają Ambasador i celność/akurat trafią mnie w głowę :forgiveme: ).

Twoim zadaniem, jako medyka, jest przede wszystkim leczenie drużyny, a nie walka. Medigun powinien być chowany jedynie w ostateczności, np.gdy jesteś sam wśród wrogów, bądź jako jedyny widzisz, że ciebie ktoś od tyłu podchodzi. W każdym innym wypadku walkę powinieneś pozostawić swojej drużynie. A już w ogóle nie powinno się ryzykować marnowania ładunku podczas walki wręcz.
Z tego też powodu wolę amputatora. Czasami najlepszym sposobem na wyleczenie sporej ilości osób jest zaszycie się w kącie i użycie jego drwiny. Leczy wszystkich wokół naprawdę szybko. W moim ekwipunku nie ma ona żadnego innego przeznaczenia.
 

A także krytyczne leczenie, przywracające 450 pkt zdrowia (ale nie nadlecza, więc maks to 348 [Gruby z Tabliczką Ladyczeko minus 1 HP]).

Nie ma krytycznego leczenia. Ani aura żołnierza, ani uber kritzkriega nie zwiększa ilości leczonego zdrowia. Zostało to udowodnione w tym filmie:


Około 35 sekundy.



Co widzę w Blutzaugerze? Przydaje się on bardzo, gdy masz nieogarniętą drużynę, przez którą często musisz się wycofywać. W takich sytuacjach dajesz bieg wsteczny, waląc do wrogów w nadziei, że uciekniesz im, zanim ciebie załatwią. Grając na porządniejszych serwerach biorę normalny pistolet strzykawkowy. Mając porządnych towarzyszy broni i tak on mi się będzie kurzył, więc zwalnianie sobie leczenia nie ma sensu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Twoim zadaniem, jako medyka, jest przede wszystkim leczenie drużyny, a nie walka. Medigun powinien być chowany jedynie w ostateczności, np.gdy jesteś sam wśród wrogów, bądź jako jedyny widzisz, że ciebie ktoś od tyłu podchodzi. W każdym innym wypadku walkę powinieneś pozostawić swojej drużynie. A już w ogóle nie powinno się ryzykować marnowania ładunku podczas walki wręcz.

Z tego też powodu wolę amputatora. Czasami najlepszym sposobem na wyleczenie sporej ilości osób jest zaszycie się w kącie i użycie jego drwiny. Leczy wszystkich wokół naprawdę szybko. W moim ekwipunku nie ma ona żadnego innego przeznaczenia.

 

Niestety, ale się nie zgodzę. Twoim najważniejszym zadaniem jako Medyk jest Ładowanie Ubarcharge, a nie leczenie, czy nadleczacznie, bo nie zaleczysz obrażeń działka strażniczego, ani nie przeprowadzisz pusha, aby wróg nie zdobył punktu kontrolnego. Dlatego Uberpiła jest lepsza, bo zapewnia cały Ubercharge w czterech ciosach. Licząc czas od wyciągnięcia Uberpiły do wyprowadzenia ostatniego ataku, minie 5,84 sekundy (około). W tym czasie zadasz 244 punkty obrażeń (o ile nie wpadnie krytyk, co jest mało prawdopodobne że nie, bo grasz jako Medyk) i zyskasz 100% Ubercharge. Albo zdołasz uleczyć 105 pkt zdrowia i naładujesz 15% Ubercharge (Zakładając, że cel cały czas będzie raniony). Dosyć często zdarza mi się, że przyłapuję Szpiega, jak chce mnie dziabnąć. Zazwyczaj myślą wtedy, że uda im sie mnie zabić rewolwerem, co nie jest prawdą, bo jestem od nich szybszy (a kilkanaście razy próbowali walczyć w walce wręcz nożem :forgiveme: ). Tym sposobem masz 75% Ubera, Oczywiście, o ile oglądasz się za Szpiegami. W walce (Najczęściej z Żołnierzem) trzymam się z tyłu, chyba, ze jesteśmy sam na sam, a on próbuje walczyć ze mną łopatą. No trzymajcie mnie, Medyk jest znacznie szybszy od żołnierza i ma autoregenerację zdrowia. A co ma Żołnierz? 50 pkt zdrowia więcej. Oczywiście, o ile chodzi o walkę wręcz. Ale odszedłem od tematu, ogólnie, amputator zapewnia grupowe leczenie, sprawiając, że byle Szpieg czy Snajper może Cię załatwić. Obrażenia broni do walki wręcz są nieistotne tak długo, jak długo nie nosisz Kuszy Krzyżowca (ja noszę, bo jest szczególnie przydatna na Snajperów, oraz na minidziałka i do leczenia. Z bliska można atakować piłą, albo uciekać. Żeby zwiększyć obrażenia, rzecz jasna.) Amputator zwiększa też regenerację, co jest nieprzydatne, bo Blutsauger zapewnia znacznie skuteczniejsze leczenie. Generalnie, Uberpiła bardziej pomaga drużynie, ze względu na Ubercharge. (Wiecie jakie to uczucie zabić taunt'em celującego Snajpera i mieć od razu 100% Ubercharge? :wrWgR: ). Oczywiście to zależy od preferencji, ale ja jakoś wolę leczyć każdego z osobna, zamiast być zmuszonym do stania w miejscu i liczeniem na to, że nie widzi tego żaden Snajper czy Szpieg, albo wróg nie wypadnie zza rogu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Gość ChrisEggII

Trochę z innej beczki. NISLT przed chwilą opublikował filmik, który jest kompilacją wpadek, błędów w grze i głupoty niektórych. Polecam, bo przy niektórych akcjach można nieźle się pośmiać.

Ogólnie cała seria "The Sunday Show" jest godna obejrzenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Pewne rzeczy powinno się pomijać bez komentarza, ale nie mogę się oprzeć.

 

Ludzie muszą być bardzo szczęśliwi, kiedy grasz jako Medyk, który nie leczy. Lepiej w końcu ładować Ubera na Inżynierze, prawda? (tak, wiem, hiperboluję, bo przecież mało kto tak gra) Uber na nic się nie przyda, kiedy nie masz na kim go użyć. Po prostu, Medyk z Quick-Fixem jest o wiele bardziej przydatniejszy od Medyka, który jedynie pomaga poprzez Ubera. Dziś miałem idealny przykład, cóż, no może nie "takiej sytuacji", ale...

Dustbowl, ostatni punkt kontrolny (ten z mostem i minikanionem). Zasadniczo BLU przepchnęło nasz pierwszy punkt w pierwszej minucie i praktycznie bez przerwy nacierało, do tego miało co chwila standardowego Ubera i Kritzkriega, a my mieliśmy wytrzymać kilkanaście minut. Małe szanse, huh?

Mieliśmy aż trzech Medyków. I co? Bez żadnych Ubery podtrzymywali przy życiu prawie całą drużynę, która w praktyce jedynie skakała po laście i strzelała do wychodzących masowo przeciwników zza zakrętu. To było po prostu... wow. Piękne i iście epickie, jedna z lepszych gier mej "tf2owej kariery". Bez żadnych niezniszczalności odpychaliśmy często naraz Ubera i Kryty (nie zaprzeczę, że też miałem w tym udział, zazwyczaj zdejmując krytujących Medyków, zanim zdążyli narobić szkód :spike: ). I co? Wygraliśmy. Coś do dodania?

Nie mieliśmy ani jednego Inżyniera. No dobra, przerzuciło jednego nam jednego w połowie, ale udało mu się jedynie na dłużej wybudować zasobnik w "domku", dzięki czemu mogliśmy częściej wyprowadzać kontratak.

 

Also, skończyłem w końcu swój zestaw dla Żołnierza, którym to mam najwięcej godzin przegranych i to z gry nim mam największą satysfakcję.

alcf7XE.jpg

Edytowano przez Generalek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A faktycznie, nie skojarzyłem w pierwszej chwili (choć nadal nie pamiętam, kim wtedy grałem [zapewne Żołnierzem :P]). Ogólnie ta wspomniana sytuacja miała miejsce właśnie na Max-Playu. To na tym serwie zazwyczaj gram, w zasadzie to jestem tam jeszcze od czasów Skillpointa, jak kiedyś się ten serwer nazywał. Oczywiście, z dużą przerwą, bo ściągnąłem sobie w końcu tf'a dwa tygodnie temu, po długiej (przynajmniej z pół roku) przerwie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rax, aktualnie Tapatalkuje, jutro napiszę jak.

Jeśli chodzi o TF2, i o shitstorm dt. gry medykiem bo inaczej tego nie nazwę mając przegranych ponad 900 godzin się wypowiem, w zasadzie o każdej klasie, i wg. mnie najsensowniejszym sposobem gry każdą z nich.

  • Scout - tu nie ma co się rozpisywać. Szybkość równa 133%, podwójny skok i dosyć mały hitbox sprawiają, ż trudno cię trafić. Moją taktyką, jest zwyczajne korzystanie z możliwości scouta. Masz dubeltówkę - to jej do Celestii użyj. Zawsze miej cel "na muszce", manewruj, skacz. Pokonanie wolnego Heaviego, uzbrojonego chociażby w spowalniającą Natashę, przy skokach to banał. Najgorzej jest z Pyrem, lecz jego można nękać z dystansu pistoletem, czy ogłuszyć piaskunem.
  • Soldier - to co uważam za najważniejsze to oczywiście rocketjumpy. I ich wszelkie odmiany. Walljumpy, pogojumpy etc. Mimo, że żołnierz jest zasadniczo wolną klasą (80%), RJ gigantycznie zwiększają jego mobilność. Osobiście gram Rakietowym skoczkiem, B.A.S.E. Jumper i Ogrodnikiem z.Arhemn, lecz zdarza mi się grać Celnym Strzałem, Kanonierkami i Planem Ucieczki. Plusem u żołnierza jest zasięg obrażeń i jego ilość punktów życia. Sam grałem żołnierzem w rozgrywkach turniejowych :3
  • Pyro - To co uważam za ważne, to opanowanie airblastu. Polecam serwery typu Dodgeball aby całkiem efektywnie się tego nauczyć. Gram zestawem: Zwyczajny Miotacz ognia, rezerwista, Maul. Zwyczajny Miotacz ognia ma Airblast, odbite pociski mają ładunek minikrytyczny, nie ma zmniejszonego damage'a ani czegoś w tym stylu. Dla mnie idealny :P

    Rezerwista - minikrytyki przez 4 sekundy po wyjęciu potrafią bardzo dużo. Zwłaszcza w połączeniu z airblastem. Maul - po pierwsze to Maul więc można się popisać, po drugie endżi będą cię ubóstwiać. Mimo, że Pyro jest klasą ofensywną to znakomicie sprawia się w obronie - spychecking, odbijanie pocisków, niszczenie saperów... Czy to nie defensywa? :P

  • Demoman - największa siła ognia, umiejętność szarży, prędkość od 93% do 128% (4 głowy na wyszczerbcu), bomby samoprzylepne... Można wymieniać. Klasa której celność jest mniejsza bądź równa zeru :v Najpopularniejsze techniki to SPAM-Demo oraz Demoknight, ja jestem tym drugim.

    Jeśli chodzi o mój set to Loch-n-load, Sterburta, oraz Ścinacz Głów Bezkonnego Bezgłowego Jeźdźca (HHHT). Dlaczego Loch-n-load? Bo jak dla mnie łatwiej trafić (+20% prędkości pocisku) i o 25% większy damage :3 Poprostu to one-hit kill przy trafieniu w klasy jak snajper, scout czy spy (125hp). Inne klasy idą "na dwa", w przypadku heaviego na 3, ale wystarczy skorzystać z jakiejś zasłony a nic się nie stanie.

    Sterburta - OP motzno, nie trzeba kuternogi aby skręcać podczas szarży, a co lepsze, przy zabiciu podczas szarży regeneracją się ona natychmiast do 100%. Dodatkowo 25% odporności na ogień i wybuchy ;)

    HHHT - unusual, reskin wyszczerbca. Zwiększa szybkość i max HP co każdą ściętą głowę :P

  • Heavy - gram nim stosunkowo mało, ale jak już gram to z KGB, Czekoladą Ladyczeko i Tomisław. Z tego co zauważyłem, warto być przy dispenserze bo ammu leci szybko, i czasem się kończy :P
  • Engineer - szybko szybko do bazy, stawiamy Dispencer i działko. Wracamy przed sławna, budujemy teleport. Jego wyjście umieszczamy u wroga w bazie, i ma dużo ciężej :P Potem wg. mnie zostaje kampić tzn. nowa drwina Rancho Relaxo. Polecam :v

    U mnie to wygląda tak, Ryzykowny Ratunek, pistolet i Południowa Gościnność. Ryzykowny ratunek - jak nazwa wskazuje - do ratowania budowli w krytycznych sytuacjach. Pistolet - spychecking plus atakowanie z daleka - Południowa Gościnność - spychecking.

  • Medic - i tak oto tym pozytywnym akcentem przechodzę do tematu shitstormu. Medyk - leczyć, czy zbierać Ubercharge? A ja powiem, że to i to. Trzeba pamiętać kogo nadleczamy jako pierwszych (soldek, demo) i staramy się każdego utrzymać przy życiu. Jeżeli leczeni będą mieli HP<150% Ubercharge rośnie szybko, dlatego pocketowanie nieostrzeliwanego gracza wg. Mnie graniczy z nonsensem. Czasem jeżeli czujemy się dobrze w walce meele możemy szybko walnąć kogoś Uberpiłą i się wrócić ciesząc z darmowego 25% Ubercharge'a. Takie moje zdanie, przejdźmy dalej.
  • Sniper - łuków nie lubię, zwyczajna snajperka najlepsza. Gram ofensywnie, trafić heada wcale nie jest tak trudno. Jako broń drugorzędna Wygodnicki wczasowicz lub DTO lub Sikwondo. Pasywna regeneracja zdrowia lub 25hp więcej na start. Jako broń meele polecam w zasadzie każdą, każda coś potrafi.
  • Spy - tym francuzem przegrałem najwięcej godzin. Tradycyjny już u mnie set - Ambasador, Zabójcza elegancja, Dzwon zmarłego, Magnetofon Urzędasa. Tu też nie ma raczej co tłumaczyć, potrzebne jest ogranie, umiejętność headshotowania i właściwego użycia zegarka.

To by było na tyle, rozpisałem się jak na telefon ;)

Wysłane z mojego LG-E610 przy użyciu Tapatalka

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...