Ares Prime Napisano Styczeń 18, 2014 Share Napisano Styczeń 18, 2014 - Aż trudno wybrać... - pokręciłem głową widząc taką różnorodność zwierzaków. -Może ty mały kolego... - spojrzałem na małego wilczka, o jasnoszarej sierści. - No chodź, chodź malutki. - zagwizdałem aby go spróbować przywołać. - Chodź, nie bój się. Kici kici, taś taś... kurde, jak się na wilka woła? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MewTwo Napisano Styczeń 19, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 19, 2014 -Yaay- powiedziała pegazica i zaczęła jeść muffina. Śnieżna kula wylądowała na stoliczku nocnym. No cóż, jej szczęście dawało odpowiedź na wszystkie problemy. Jednak zacząłeś zastanawiać się nad tym, gdzie jest Rainbow Dash ? Natomiast u Fluttershy, wilk zaczął biegać i skakać wokół ciebie, oczywiście na swój szczenięcy sposób. Było to bardzo słodkie. Fluttershy zaśmiała się cicho pod nosem. Zwierzak upadł pod twoimi kopytami, po czym podniósł się, wystawił język i spojrzał na ciebie swoimi szczenięcymi oczkami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PlagueOverlord Napisano Styczeń 19, 2014 Share Napisano Styczeń 19, 2014 Uśmiechnąłem się słysząc szczęśliwe yay. Jednak coś mnie zaczęło zastanawiać jakie sprawy ma do załatwienia Dash, więc zapytałem się Derpy. - Wiesz może co się dzieje z Dashie, bo się dziwnie zachowuje? Oczywiście jej nie mów, że oto Cię pytałem - takie postawiłem pytanie szarej pegazicy. Po czym jak otrzymam odpowiedź, idę szukać tęczowogrzywej, oczywiście z ukrycia. - Ciekawe jakie to ma sprawy do załatwienia, może jak ją znajdę dowiem się wszystkiego - te myśli szły po mojej głowie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Styczeń 19, 2014 Share Napisano Styczeń 19, 2014 - Milutki jesteś. - stwierdziłem głaszcząc wilczka po głowie. - To chyba właśnie wybrałem swojego zwierzaka. No, to pasowało by cię jakoś nazwać... - przyjrzałem się bliżej wilkowi aby dobrać mu odpowiednie imię. - Jesteś szary, mały... ale widzę że masz już ostre zęby... o wiem! - doznałem nagle olśnienia, i wziąłem szczekniaka w kopyta. - Będziesz od dziś nazywał się Hookfang. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MewTwo Napisano Styczeń 20, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 20, 2014 -Nie wiem. Rainbow dawno do mnie nie zaglądała.- powiedziała Derpy, po czym ziewnęła i wtuliła się w poduszkę. Zasnęła. No cóż, każdy może poczuć się zmęczony. Na podwórku za domem kremowej pegazicy, Hookfang skakał wokół ciebie, najwyraźniej niesamowicie się bawiąc. Fluutershy uśmiechnęła się do ciebie. -Czyli cię polubił ? To...super. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Styczeń 20, 2014 Share Napisano Styczeń 20, 2014 - No raczej. Zatem mam zwierzaka - ucieszyłem się bawiąc się z Hookfangiem. - Więc co teraz? Jeśli jak mówisz... ta Rainbow Dash jest kucem któremu można ufać? Nie wiem, to jest jednak torchę ryzykowne, tylko ty znasz moją tajemnicę. No i ten Azure... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PlagueOverlord Napisano Styczeń 20, 2014 Share Napisano Styczeń 20, 2014 Usłyszawszy odpowiedź Derpy, postanowiłem pójsć za Dash, aby się dowiedzieć wszystkiego. Zanim poszedłem rzekłem do szarej klaczy. - Dobrze Derpy, to Ci teraz nie będę przeszkadzać, wyśpi się, jutro się spotkamy - powiedziałem do niej uśmieszkiem na twarzy. - Co Dashie kombinuje, dziwnie się zachowuje dziś, jakby coś się stało. No cóż muszę, w takim razie ją śledzić i sam się dowiedzieć - pomyślałem idąc poszukać tęczowogrzywej, tak aby mnie nie zobaczyła. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MewTwo Napisano Styczeń 21, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 21, 2014 -Em...Harshell, nie chciałabym się narzucać, ale czy mógłbyś pójść ze mną? - spytał nieśmiało kremowy pegaz. Może twoja przyjaciółka ma dla ciebie kolejną niespodziankę? No cóż, to się okaże, jeśli za nią podążysz. Tymczasem Hookfang usiadł przy twoim kopytku, jakby czekając aż go podniesiesz. Dash, o dziwno, gdzieś zniknęła. Nie mogłeś jej znaleźć nigdzie w szpitali. Kiedy spytałeś się recepcjonistki, powiedziała ci, że wyszła jakieś 15 minut temu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PlagueOverlord Napisano Styczeń 21, 2014 Share Napisano Styczeń 21, 2014 Gdy spytałem się recepcjonistki, gdzie jest Dash i dowiedziałem, że wyszła poszedłem jej szukać poza szpitalem. Szukam po cichu i skrycie, aby mnie nie ujrzała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Styczeń 21, 2014 Share Napisano Styczeń 21, 2014 Z zadowoleniem usadziłem sobie swojego nowego pupila na grzbiecie, po czym poszedłem razem z Fluttershy. - Gdzie mnie prowadzisz Fluttershy? - spytałem, zrównując się z koleżanką. - O co chodzi? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MewTwo Napisano Styczeń 23, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 23, 2014 Zobaczyłeś, że błękitna klacz idzie gdzieś, nerwowo rozglądając się wokół siebie, jakby oczekiwała, że ktoś ją śledzi. Kiedy szedłeś za nią, nie zwracając na siebie jej uwagi, klacz wzleciała do swojego mieszkania. Może coś ukrywa ? Fluttershy zawiązała ci opaskę na oczy i zaczęła prowadzić cię w jakimś kierunku. Czułeś pod sobą trawę. Kiedy w końcu stanąłeś, Fluttershy odwiązała ci przepaskę i twoim oczom ukazała się... szopa. Stara, drewniana szopa, z dziurawą ścianą i wyrastającym przez dach drzewem. -Um. Przepraszam, nie wiedziałam, że jest w aż tak złym stanie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PlagueOverlord Napisano Styczeń 23, 2014 Share Napisano Styczeń 23, 2014 - Dobrze, że mnie nie wykryła, ale coś musi się dziać dziwnego tutaj - pomyślałem widząc, że Dash sprawdza, czy nikt ją nie śledzi. Następnie jak weszła do swojego mieszkania, podlatuję pod okno i ostrożnie wychylam głowę w celu sprawdzenia, co się dzieje w środku. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Styczeń 23, 2014 Share Napisano Styczeń 23, 2014 - Ale co to ma być? - spytałem zdejmując z grzbiety swojego wilka, i zacząłem oglądać szopę. Była stara i mocno podniszczona, nie obędzie się bez generalnego remontu. Szopa była niewielka, kiedyś pewnie służyła jako warsztat albo składzik na narzędzia. - Ta szopa należy do kogoś? Czemu mnie tu przyprowadziłaś? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MewTwo Napisano Styczeń 24, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 24, 2014 Przez okno zobaczyłeś coś, co cię kompletnie zatkało. Całe pomieszczenie było pokryte zielonym , podmieńczym śluzem. W kącie, w klatce, znajdowała się Rainbow Dash która rozmawiała z... Raiunbow Dash. -No,no mała. Kto by pomyślał, że twoi przyjaciele będą tak tępi, żeby się na to nabrać. A teraz, kiedy już namierzyliśmy nasz cel, jesteś nam niepotrzebna, a wiesz zbyt dużo. Podmieńce. TUTAJ !!! W samym sercu Equestrii. Ale kto był ich celem ? Czyżby to... Hardshell ? Kiedy Fluttershy wprowadziła cię do szopy, poczułeś, że coś owija ci nogi. Spojrzałeś w dół. Podmieńczy śluz. Przeczucie miało rację. Coś było nie tak. -Czy ty naprawdę jesteśaż tak głupi ? No cóż, ciesz się czasem który tu spędzisz, bo jutro wracamy do Changei.-powiedział podmieniec-Fluttershy Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PlagueOverlord Napisano Styczeń 24, 2014 Share Napisano Styczeń 24, 2014 (edytowany) Gdy ujrzałem Dash uwięzioną w śluzie, coś we mnie ubudziło. - To dlatego Rainbow, się dziwnie zachowała, ten podmieniec zapłaci za to. Ich celem jest chyba ten Hardshell, więc jak uda mi się ją uratować, i jego będę musiał - pomyślałem widząc ten widok. Więc po cichu weszłem przez okno i powoli zbliżałem, skradając się do podmieńca w celu przecięcia gardła ostrzem umieszczonym na skrzydle. Edytowano Styczeń 24, 2014 przez PlaguePony Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Styczeń 24, 2014 Share Napisano Styczeń 24, 2014 - Co do... - kiedy spojrzałem na podłogę wszystko stało się jasne. Więc mnie znaleźli, to na pewno sprawka tego Azure Hearta. To wszystko było kłamstwem, zwykłą ułudą. Utrata nadzieji na normalne życie przepadła, czułem rosnącą furię i złość. - Nie wracam z wami nie wracam, dronie. - warknąłem przybierając prawdziwą postać i ze wszelkich sił próbowałem się uwolnić z pułapki aby zabić zdradzieckiego drona. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MewTwo Napisano Styczeń 25, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 25, 2014 Wtem spadło na ciebie dwóch kolejnych Podmieńców. Uziemili cię, na co Rainbow Dasha zareagowała wyraźnym zaskoczeniem. Chcąc coś powiedzieć, zaczęła mamrotać, jednak z powodu knebla z jej ust wydobył się tylko niezrozumiały bełkot. Do ciebie odwrócił się Changeling, którego chciałeś zabić. Powoli, acz konsekwentnie, spluwał na ciebie zielonym śluzem, który skutecznie cię unieruchomił. Po chwili, kiedy maź już stwardniałą, napastnicy oddalili się w kierunku lasu Everfree. -Nie ty tu decydujesz. Kiedy ten śluz stwardnieje, spokojnie zawieziemy cię do naszej królowej. Nie wiedziałeś czemu, ale czułeś, że owadzi napastnik mówi prawdę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PlagueOverlord Napisano Styczeń 25, 2014 Share Napisano Styczeń 25, 2014 (edytowany) Mając nadzieję na ciche uwolnienie Dash zniknęło, ponieważ na mnie padło dwóch sługusów Chrysalis. Usłyszawszy bełkot dochodzący od mojej przyjaciółki gniewem krzyknąłem do dron. - Macie ją wypuścić robaki, inaczej was zabiję najbrutalniej jak się da! - wyraziłem te słowa w gniewie. Jednak po chwili podszedł changeling, którego chciałem zabić po cichu. Napluł na mnie mazią, którą miałem złe wspomnienia, kiedy ona stwardniała moi napastnicy poszli w kierunku lasu. Gdy zniknęli przypomniałem, że mój dziadek, a raczej jego dusza mnie uwolniła wtedy, to może i teraz pomoże. - Dziadku musisz mi pomóc się uwolnić z tej mazi, abym mógł uratować Dashie i tamtego Hardshell'a - powiedziałem w myślach, patrząc się w talizman. Próbuję też swoimi siłami wydostać się z twardej substancji, aby zaraz po swoim uwolnieniu uratować Rainbow. Edytowano Styczeń 25, 2014 przez PlaguePony Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Styczeń 25, 2014 Share Napisano Styczeń 25, 2014 - Nie zrobicie sobie ze mnie królika doświadczalnego dla Chrysalis! Prędzej zginę, niż wam dam zaciągnąć się z powrotem do Changei! Wydałem z siebie głośny, skrzekliwy ryk*. To zawsze powodowało dezorientację u wrogów oraz sprawiało, że każdy w promieniu kilometra słyszał ten jazgot od którego niemal krwawiły uszy. Zrobiłem to w celu dezorientacji innych Changelingów, po czym następnie używam swojej magii aby uwolnić się z mazi krępującej moje ruchy. Nie dam się im uwięzić i zabrać na rzeź jak bydło! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MewTwo Napisano Styczeń 27, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 27, 2014 Nagle poczułeś ogromną senność. Spojrzałeś w górę, a z wiszącego na suficie kokonu ulatywał jakiś złotawy proszek. Kiedy opadał na twoje powieki, dopadło cię ogromne zmęczenie. Czułeś, że coraz ciężej jest opierać się temu. Rainbow Dash upadła i zasnęła. -Oh, mój drogi. Nie myśl, że to na nich podziała- powiedział... kobiecy głos ! Spanikowałeś. Kiedy okazało się co jest źródłem, nie mogłeś uwierzyć. Z kąta pomieszczenia wyszła nieco mniejsza wersja królowej Chrysalis. No, może poza tym, że miała oczy jak każdy, normalny kucyk. -Hardshell, już niedługo obudzisz się w nowej, lepszej wersji.- powiedziała, po czym zaśmiała się psychopatycznie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Styczeń 27, 2014 Share Napisano Styczeń 27, 2014 - Czemu mnie nie zostawisz! Czemu nie dasz mi spokoju, ty poczwaro! Powiedziałem ci już raz, wolę zaginąć niż przyłożyć kopyto do krzywdzenia kucyków! - szarpałem się coraz bardziej usiłując się uwolnić. - Nie jestem potworem takim jak Ty, chcę żyć normalnie! Znalazła mnie... nie wiem jak, ale wytropiła mnie. Oh, czemu ja byłem taki głupi i nie odeszłem stąd kiedy tylko zobaczyłem ziemię z Changei. Mogłem iść dalej, ale nie, musiałem spotkać... zaraz, skoro tamta Fluttershy była Changelingiem, to gdzie jest prawdziwa Shy? - Zaraz... gdzie jest prawdziwa Fluttershy? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PlagueOverlord Napisano Styczeń 27, 2014 Share Napisano Styczeń 27, 2014 (edytowany) - Nie mogę zasnąć, nie w tym momencie - mówiłem ziewając z powodu senności - muszę przynajmniej mieć pewność, że Dash będzie bezpieczna - dodałem próbując nie zasypiać. Próbuję resztkami sił, podnieść ją i zabrać w bezpieczne miejsce i aby przy niej zasnąć. Edytowano Styczeń 27, 2014 przez PlaguePony Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts