Skocz do zawartości

Ku nowemu, wolnemu... życiu ? (multisesja)


MewTwo

Recommended Posts

- Aż trudno wybrać... - pokręciłem głową widząc taką różnorodność zwierzaków. -Może ty mały kolego... - spojrzałem na małego wilczka, o jasnoszarej sierści. - No chodź, chodź malutki. - zagwizdałem aby go spróbować przywołać. - Chodź, nie bój się. Kici kici, taś taś... kurde, jak się na wilka woła? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 121
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

-Yaay- powiedziała pegazica i zaczęła jeść muffina. Śnieżna kula wylądowała na stoliczku nocnym.

 

No cóż, jej szczęście dawało odpowiedź na wszystkie problemy. Jednak zacząłeś zastanawiać się nad tym, gdzie jest Rainbow Dash ?

 

Natomiast u Fluttershy, wilk zaczął biegać i skakać wokół ciebie, oczywiście na swój szczenięcy sposób. Było to bardzo słodkie. Fluttershy zaśmiała się cicho pod nosem. Zwierzak upadł pod twoimi kopytami, po czym podniósł się, wystawił język i spojrzał na ciebie swoimi szczenięcymi oczkami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uśmiechnąłem się słysząc szczęśliwe yay. Jednak coś mnie zaczęło zastanawiać jakie sprawy ma do załatwienia Dash, więc zapytałem się Derpy.

- Wiesz może co się dzieje z Dashie, bo się dziwnie zachowuje? Oczywiście jej nie mów, że oto Cię pytałem - takie postawiłem pytanie szarej pegazicy. Po czym jak otrzymam odpowiedź, idę szukać tęczowogrzywej, oczywiście z ukrycia.

- Ciekawe jakie to ma sprawy do załatwienia, może jak ją znajdę dowiem się wszystkiego - te myśli szły po mojej głowie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Milutki jesteś. - stwierdziłem głaszcząc wilczka po głowie. - To chyba właśnie wybrałem swojego zwierzaka. No, to pasowało by cię jakoś nazwać...  - przyjrzałem się bliżej wilkowi aby dobrać mu odpowiednie imię. - Jesteś szary, mały... ale widzę że masz już ostre zęby... o wiem! - doznałem nagle olśnienia, i wziąłem szczekniaka w kopyta. - Będziesz od dziś nazywał się Hookfang. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nie wiem. Rainbow dawno do mnie nie zaglądała.- powiedziała Derpy, po czym ziewnęła i wtuliła się w poduszkę. Zasnęła. No cóż, każdy może poczuć się zmęczony.

 

Na podwórku za domem kremowej pegazicy, Hookfang skakał wokół ciebie, najwyraźniej niesamowicie się bawiąc. Fluutershy uśmiechnęła się do ciebie.

-Czyli cię polubił ? To...super.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Usłyszawszy odpowiedź Derpy, postanowiłem pójsć za Dash, aby się dowiedzieć wszystkiego. Zanim poszedłem rzekłem do szarej klaczy.

- Dobrze Derpy, to Ci teraz nie będę przeszkadzać, wyśpi się, jutro się spotkamy - powiedziałem do niej uśmieszkiem na twarzy.

- Co Dashie kombinuje, dziwnie się zachowuje dziś, jakby coś się stało. No cóż muszę, w takim razie ją śledzić i sam się dowiedzieć - pomyślałem idąc poszukać tęczowogrzywej, tak aby mnie nie zobaczyła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Em...Harshell, nie chciałabym się narzucać, ale czy mógłbyś pójść ze mną? - spytał nieśmiało kremowy pegaz.

 

Może twoja przyjaciółka ma dla ciebie kolejną niespodziankę? No cóż, to się okaże, jeśli za nią podążysz. Tymczasem Hookfang usiadł przy twoim kopytku, jakby czekając aż go podniesiesz.

 

 

Dash, o dziwno, gdzieś zniknęła. Nie mogłeś jej znaleźć nigdzie w szpitali. Kiedy spytałeś się recepcjonistki, powiedziała ci, że wyszła jakieś 15 minut temu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczyłeś, że błękitna klacz idzie gdzieś, nerwowo rozglądając się wokół siebie, jakby oczekiwała, że ktoś ją śledzi. Kiedy szedłeś za nią, nie zwracając na siebie jej uwagi, klacz wzleciała do swojego mieszkania. Może coś ukrywa ?

 

Fluttershy zawiązała ci opaskę na oczy i zaczęła prowadzić cię w jakimś kierunku. Czułeś pod sobą trawę. Kiedy w końcu stanąłeś, Fluttershy odwiązała ci przepaskę i twoim oczom ukazała się... szopa. Stara, drewniana szopa, z dziurawą ścianą i wyrastającym przez dach drzewem.

-Um. Przepraszam, nie wiedziałam, że jest w aż tak złym stanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ale co to ma być?  - spytałem zdejmując z grzbiety swojego wilka, i zacząłem oglądać szopę. Była stara i mocno podniszczona, nie obędzie się bez generalnego remontu. Szopa była niewielka, kiedyś pewnie służyła jako warsztat albo składzik na narzędzia. 

- Ta szopa należy do kogoś? Czemu mnie tu przyprowadziłaś? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez okno zobaczyłeś coś, co cię kompletnie zatkało. Całe pomieszczenie było pokryte zielonym , podmieńczym śluzem. W kącie, w klatce, znajdowała się Rainbow Dash która rozmawiała z... Raiunbow Dash.

 

-No,no mała. Kto by pomyślał, że twoi przyjaciele będą tak tępi, żeby się na to nabrać. A teraz, kiedy już namierzyliśmy nasz cel, jesteś nam niepotrzebna, a wiesz zbyt dużo.

 

Podmieńce. TUTAJ !!! W samym sercu Equestrii. Ale kto był ich celem ? Czyżby to... Hardshell ?

 

 

Kiedy Fluttershy wprowadziła cię do szopy, poczułeś, że coś owija ci nogi. Spojrzałeś w dół. Podmieńczy śluz. Przeczucie miało rację. Coś było nie tak.

-Czy ty naprawdę jesteśaż tak głupi ? No cóż, ciesz się czasem który tu spędzisz, bo jutro wracamy do Changei.-powiedział podmieniec-Fluttershy

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy ujrzałem Dash uwięzioną w śluzie, coś we mnie ubudziło.

- To dlatego Rainbow, się dziwnie zachowała, ten podmieniec zapłaci za to. Ich celem jest chyba ten Hardshell, więc jak uda mi się ją uratować, i jego będę musiał - pomyślałem widząc ten widok.

Więc po cichu weszłem przez okno i powoli zbliżałem, skradając się do podmieńca w celu przecięcia gardła ostrzem umieszczonym na skrzydle.

Edytowano przez PlaguePony
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Co do... - kiedy spojrzałem na podłogę wszystko stało się jasne. Więc mnie znaleźli, to na pewno sprawka tego Azure Hearta. To wszystko było kłamstwem, zwykłą ułudą. Utrata nadzieji na normalne życie przepadła, czułem rosnącą furię i złość. - Nie wracam z wami nie wracam, dronie. - warknąłem przybierając prawdziwą postać i ze wszelkich sił próbowałem się uwolnić z pułapki aby zabić zdradzieckiego drona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtem spadło na ciebie dwóch kolejnych Podmieńców. Uziemili cię, na co Rainbow Dasha zareagowała wyraźnym zaskoczeniem. Chcąc coś powiedzieć, zaczęła mamrotać, jednak z powodu knebla z jej ust wydobył się tylko niezrozumiały bełkot. Do ciebie odwrócił się Changeling, którego chciałeś zabić. Powoli, acz konsekwentnie, spluwał na ciebie zielonym śluzem, który skutecznie cię unieruchomił. Po chwili, kiedy maź już stwardniałą, napastnicy oddalili się w kierunku lasu Everfree.

 

-Nie ty tu decydujesz. Kiedy ten śluz stwardnieje, spokojnie zawieziemy cię do naszej królowej.

 

Nie wiedziałeś czemu, ale czułeś, że owadzi napastnik mówi prawdę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mając nadzieję na ciche uwolnienie Dash zniknęło, ponieważ na mnie padło dwóch sługusów Chrysalis. Usłyszawszy bełkot dochodzący od mojej przyjaciółki gniewem krzyknąłem do dron.

- Macie ją wypuścić robaki, inaczej was zabiję najbrutalniej jak się da! - wyraziłem te słowa w gniewie. Jednak po chwili podszedł changeling, którego chciałem zabić po cichu. Napluł na mnie mazią, którą miałem złe wspomnienia, kiedy ona stwardniała moi napastnicy poszli w kierunku lasu. Gdy zniknęli przypomniałem, że mój dziadek, a raczej jego dusza mnie uwolniła wtedy, to może i teraz pomoże.

- Dziadku musisz mi pomóc się uwolnić z tej mazi, abym mógł uratować Dashie i tamtego Hardshell'a - powiedziałem w myślach, patrząc się w talizman. Próbuję też swoimi siłami wydostać się z twardej substancji, aby zaraz po swoim uwolnieniu uratować Rainbow.

Edytowano przez PlaguePony
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie zrobicie sobie ze mnie królika doświadczalnego dla Chrysalis! Prędzej zginę, niż wam dam zaciągnąć się z powrotem do Changei!

 

Wydałem z siebie głośny, skrzekliwy ryk*.

To zawsze powodowało dezorientację u wrogów oraz sprawiało, że każdy w promieniu kilometra słyszał ten jazgot od którego niemal krwawiły uszy. 

Zrobiłem to w celu dezorientacji innych Changelingów, po czym następnie używam swojej magii aby uwolnić się z mazi krępującej moje ruchy. Nie dam się im uwięzić i zabrać na rzeź jak bydło!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagle poczułeś ogromną senność. Spojrzałeś w górę, a z wiszącego na suficie kokonu ulatywał jakiś złotawy proszek. Kiedy opadał na twoje powieki, dopadło cię ogromne zmęczenie. Czułeś, że coraz ciężej jest opierać się temu. Rainbow Dash upadła i zasnęła.

 

-Oh, mój drogi. Nie myśl, że to na nich podziała- powiedział... kobiecy głos !

 

Spanikowałeś. Kiedy okazało się co jest źródłem, nie mogłeś uwierzyć. Z kąta pomieszczenia wyszła nieco mniejsza wersja królowej Chrysalis. No, może poza tym, że miała oczy jak każdy, normalny kucyk.

 

-Hardshell, już niedługo obudzisz się w nowej, lepszej wersji.- powiedziała, po czym zaśmiała się psychopatycznie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Czemu mnie nie zostawisz! Czemu nie dasz mi spokoju, ty poczwaro! Powiedziałem ci już raz, wolę zaginąć niż przyłożyć kopyto do krzywdzenia kucyków! - szarpałem się coraz bardziej usiłując się uwolnić. - Nie jestem potworem takim jak Ty, chcę żyć normalnie! Znalazła mnie... nie wiem jak, ale wytropiła mnie. Oh, czemu ja byłem taki głupi i nie odeszłem stąd kiedy tylko zobaczyłem ziemię z Changei. Mogłem iść dalej, ale nie, musiałem spotkać... zaraz, skoro tamta Fluttershy była Changelingiem, to gdzie jest prawdziwa Shy? - Zaraz... gdzie jest prawdziwa Fluttershy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie mogę zasnąć, nie w tym momencie - mówiłem ziewając z powodu senności - muszę przynajmniej mieć pewność, że Dash będzie bezpieczna - dodałem próbując nie zasypiać. Próbuję resztkami sił, podnieść ją i zabrać w bezpieczne miejsce i aby przy niej zasnąć.

Edytowano przez PlaguePony
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...