Skocz do zawartości

Pinkamena radzi!


Lemuur

Recommended Posts

sytuacja: siedzę w domu. Jest 1:43 w nocy. Jestem zmęczony i piszę na forum jakiegoś bezsensownego posta. Jutro rano mam laborki, na które za cholerę nie chce mi się iść, ale mam świadomość, że muszę. Skończyła mi się herbata. Kubek już wystygł, a plasterek cytryny pozostały na dnie, zdążył delikatnie obeschnąć. Pisałem dziś szalonego kolosa i nie mam pojęcia, czy go zdałem. Na zewnątrz ładna pogoda... Trochę szkoda. Grzało przez cały dzień i chciałbym teraz zasnąć przy deszczu, stukającym radośnie o niedomknięte okna. Po raz setny słucham "Lewe Lewe Loff" Kultu. Te słowa... Chcę Ci powiedzieć jak bardzo Cię cenię Chcę Ci powiedzieć jak bardzo Cię podziwiam Chcę Ci powiedzieć: uważaj na te drogi Ale nie mam odwagi... Jest czwarta w nocy. Piszę przez chwilę to co mi się we łbie ułożyło Chciałbym, chociaż za oknem wiatr dmucha Zanucić Ci prosto do ucha (...) Ty masz to co ja chciał- bym mieć gdybym kilka lat mniej miał I tylko chcę Cię ostrzec: Nie wyważaj drzwi otwartych na oścież Ty masz taką mądrość głupią Niech której wszyscy od Ciebie się uczą I tylko chcę Ci powiedzieć Ten pociąg nie pojedzie jeśli Ty w nim nie będziesz (...) Przed chwilą o tym śniłem Że na jakimś dworcu wszystko zostawiłem Niewiadomy niepokój obudził mnie Dlatego teraz siedzę i piszę Ale żadne słowa tego nie opiszą Co poczuć może człowiek ciemną jesienną nocą Dlatego już kończę ten list Listopad 1993 (...) Jakże to do mnie przemawia... Myślę sobie co by było, gdybym się kilka razy w życiu inaczej zachował. Czy byłbym lepszym człowiekiem? Nie wiem. Z pewnością byłbym inny. Tyle nici... Tyle możliwości. Czemu obrałem akurat taką ścieżkę? Może to fatum? Przeznaczenie, goniące nas przez całe życie i nie pozwalające od niego uciec. Wolę jednak myśleć, że sami kujemy swój los. Że to my dysponujemy swym życiem. Za oknem wzmaga się wiar. Może jednak będzie jakiś deszcz? Idę po ostatni kubek herbaty, zanim udam się w objęcia potężnego Hypnosa. Nawet królowie przed nim upadają. Taka kolej rzeczy. Ciekawe, jaki sen przyjdzie do mnie tej nocy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sytuacja: siedzę w domu. Jest 1:43 w nocy. Jestem zmęczony i piszę na forum jakiegoś bezsensownego posta. Jutro rano mam laborki, na które za cholerę nie chce mi się iść, ale mam świadomość, że muszę.

Skończyła mi się herbata. Kubek już wystygł, a plasterek cytryny pozostały na dnie, zdążył delikatnie obeschnąć. Pisałem dziś szalonego kolosa i nie mam pojęcia, czy go zdałem.

Na zewnątrz ładna pogoda... Trochę szkoda. Grzało przez cały dzień i chciałbym teraz zasnąć przy deszczu, stukającym radośnie o niedomknięte okna.

Po raz setny słucham "Lewe Lewe Loff" Kultu. Te słowa...

Chcę Ci powiedzieć jak bardzo Cię cenię
Chcę Ci powiedzieć jak bardzo Cię podziwiam
Chcę Ci powiedzieć: uważaj na te drogi
Ale nie mam odwagi...

Jest czwarta w nocy. Piszę przez chwilę
to co mi się we łbie ułożyło
Chciałbym, chociaż za oknem wiatr dmucha
Zanucić Ci prosto do ucha

(...)

Ty masz to co ja chciał-
bym mieć gdybym kilka lat mniej miał
I tylko chcę Cię ostrzec:
Nie wyważaj drzwi otwartych na oścież

Ty masz taką mądrość głupią
Niech której wszyscy od Ciebie się uczą
I tylko chcę Ci powiedzieć
Ten pociąg nie pojedzie jeśli Ty w nim nie będziesz

(...)

Przed chwilą o tym śniłem
Że na jakimś dworcu wszystko zostawiłem
Niewiadomy niepokój obudził mnie
Dlatego teraz siedzę i piszę
Ale żadne słowa tego nie opiszą
Co poczuć może człowiek ciemną jesienną nocą
Dlatego już kończę ten list
Listopad 1993

(...)

Jakże to do mnie przemawia... Myślę sobie co by było, gdybym się kilka razy w życiu inaczej zachował. Czy byłbym lepszym człowiekiem? Nie wiem. Z pewnością byłbym inny. Tyle nici... Tyle możliwości. Czemu obrałem akurat taką ścieżkę? Może to fatum? Przeznaczenie, goniące nas przez całe życie i nie pozwalające od niego uciec. Wolę jednak myśleć, że sami kujemy swój los. Że to my dysponujemy swym życiem.

Za oknem wzmaga się wiar. Może jednak będzie jakiś deszcz?

Idę po ostatni kubek herbaty, zanim udam się w objęcia potężnego Hypnosa. Nawet królowie przed nim upadają. Taka kolej rzeczy.

Ciekawe, jaki sen przyjdzie do mnie tej nocy.



Dołączona grafika

I co ja mam Ci tutaj doradzić... Hm? Może wymyślę jakiś fajny sen?


Co byś doradziła jakbym chciał przekonać smutną klaczkę, zranioną przez przyjaciół, do powrotu do nich, żeby była szczęśliwa tak jak kiedyś?

PS. To (może) nie ty :P


Dlaczego miałaby wracać do kogoś kto ją zranił i jeszcze być przy tym szczęśliwa?!

No ale mniejsza... hmm...
Ja na twoim miejscu kopnęłabym ją w zad i zaciągnęła do nich siłą, a potem wyprowadziła gdzieś całą grupę i zamknęła w jednym pomieszczeniu bez picia i jedzenia. I nie wypuszczała dopóki się nie pogodzą! :crazy:



Czy użycie ostrych narzędzi na wkurzających kolegach to dobre rozwiązanie?


Niezbyt, tępe są lepsze, jeśli chcesz się wyładować.



Co radzisz zrobić jeśli nauczycielka przynudza na lekcji?


To bardzo proste, wstać, powiedzieć jej, że ta papalanina doprowadza cię do szału, nie wnosi w dodatku nic istotnego, po czym wyjść z sali trzaskając drzwiami! :3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mi poradzisz na kolegów z klasy którzy uważają cię i twoje przyjaciółki za bajki dla dziewczynek a wszystkich ludzi oglądających was nazywa gejami?

Ohohho... Pinkamena zaproponowała ciekawe rozwiązanie... Nie wolno mi jednak pisać o nim na tym forum, łamie pewne zasady... :P.

Pinkameno, chcę osiągnąć wewnętrzny spokój. Powiedz mi jak.

I co mam zrobić, jeżeli poważne ranienie innych jest zakazane? Zabijać?

A czy da się zabić bez ranienia? Niby da, ale to dość trudne... Ranienie i zabijanie zatem wykluczamy, co nam pozostaje? Hmm... tortury? Ale takie bez ran cielesnych....

Co byś radziła zrobić jeśli mama mi coś obieca długi czas i wracam z nadzieją ,że właśnie coś dostanę np( TO TYLKO PRZYKŁAD) nowe biurko ,a mama powie ,że jednak musi zaoszczędzić pieniądze na ważniejsze rzeczy?

Wspomóc jakoś mamę finansowo, pomoc zawsze się przyda rodzicom :3.

Tia... To trochę nie w stylu Pinkameny, ale tak powiedziała! No jak Celestie kocham! Wydaje mi się, że ma ogromny szacunek do matki nasza Pinka...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co zrobić jak Vandal zadaje Ci głupie pytania i spamuje głupotą przez min. 5 h dziennie?

Uhh... To musi być bardzo denerwujące, ja bym zamknęła go w jakimś odizolowanym, dźwiękoszczelnym pomieszczeniu na czas równy temu, przez jaki cię irytuje. :crazy:

Mam szlaban na kompa.Co powiedzieć matce? (powód: złe zachowanie w szkole)

Szlaban? Phi... Jest na to prosty sposób...

1. robisz ładne oczka, np. takie:

Dołączona grafika

2. Mówisz, że bardzo żałujesz tego zachowania i obiecujesz poprawę.

3. Przepraszasz i prosisz, możesz się też rozpłakać i tak aż mama pęknie :P.

4. Poprawiasz swoje zachowanie na przyszłość!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zamknęłam się na wycieczce w ubikacji a ktos zgasil swiatlo a drzwi nie da sie otworzyc (niemam komórki przy sobie) a za ubikacją soi wiele ludzi?

Popraw tego posta, bo nawet nie wiem do końca, o co chodzi :P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pinkameno w pewnej maszynie jest mój największy wróg. Ta maszyna może go zabić, jeśli wciśnie się guzik obok którego jestem ale obok jest też guzik który go uwolni. Mówi żebym go uwolnił i obiecuje że zniknie z mojego życia. Ale to wielki kłamca i nie wiem czy mu wierzyć. Rządzą zemsty chce go zabić ale moje sumienie, moralność oraz chęć pomocy nie pozwalają mi tego zrobić. Cóż mam uczynić Pinkameno: zabić wroga i stracić w to co wierzyłem czy uwolnić go by chronić swoje ideały i zobaczyć co zrobi?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Czy zabranie srebrnej taśmy do szkoły ba zalepiać usta wkurzającym to dobry pomysł?

Hmm... Ujdzie. Znam lepsze, ale nie wolno mi tutaj o nich pisać... :crazy:

Pinkameno w pewnej maszynie jest mój największy wróg. Ta maszyna może go zabić, jeśli wciśnie się guzik obok którego jestem ale obok jest też guzik który go uwolni. Mówi żebym go uwolnił i obiecuje że zniknie z mojego życia. Ale to wielki kłamca i nie wiem czy mu wierzyć. Rządzą zemsty chce go zabić ale moje sumienie, moralność oraz chęć pomocy nie pozwalają mi tego zrobić.

Cóż mam uczynić Pinkameno: zabić wroga i stracić w to co wierzyłem czy uwolnić go by chronić swoje ideały i zobaczyć co zrobi?

Ideały? A czy on wierzy w ideały, przestrzega ich? Jeśli nie, to nie jest ich wart...

Dołączona grafika

Nie dajcie się zwieść pozorom... Ten topór to tak naprawdę łopata :3.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*patrzy na swoje dłonie w myśleniu po czym się uśmiecha* Zapomniałem o sobie jedną ważną rzecz. Nie jestem praworządnie dobry jestem prawdziwie neutralny. Mimo że mam swoje ideały robię czasami rzeczy dobre i złe tak samo jak z prawem i chaotycznie. Mój wróg zasługuje na śmierć nawet jeśli jest to złe *wciska guzik z napisem śmierć* To ciekawe, teraz pokazały się inne guziki tyle że teraz z napisane "szybka śmierć" i "bolesna śmierć" który twoim zdaniem powinienem nacisnąć Pinkameno? Mam popatrzeć na ból mojego wroga i mieć z tego satysfakcje czy skończyć z nim szybko?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

*patrzy na swoje dłonie w myśleniu po czym się uśmiecha*

Zapomniałem o sobie jedną ważną rzecz. Nie jestem praworządnie dobry jestem prawdziwie neutralny. Mimo że mam swoje ideały robię czasami rzeczy dobre i złe tak samo jak z prawem i chaotycznie. Mój wróg zasługuje na śmierć nawet jeśli jest to złe

*wciska guzik z napisem śmierć*

To ciekawe, teraz pokazały się inne guziki tyle że teraz z napisane "szybka śmierć" i "bolesna śmierć" który twoim zdaniem powinienem nacisnąć Pinkameno? Mam popatrzeć na ból mojego wroga i mieć z tego satysfakcje czy skończyć z nim szybko?

Nie wiem w sumie... Szybka śmierć wygląda całkiem efektownie, natomiast przy powolnej możesz rozkoszować się jękami ofiary... Kwestia gustu :crazy:.

Jakie są dobre sposoby na nudę?

... Wmawianie młodszemu bratu, że ukradło się Mc'Donaldsową figurkę RD jakiemuś dziecku, bo o nią nie dbało? :rainderp:

Ale to Lemuur, ja mam ciekawsze rozrywki :D. Od czego by tu zacząć... Można chociażby włożyć słuchawki na uszy, usiąść i porozmyślać sobie na różne tematy, bardzo relaksujące zajęcie, albo pograć w karty z Mączką i Wiadrem... Bo Kurz to nie lubi, on preferuje Monopoly :derp:. No ale to tak w międzyczasie ogólnie zajmuję się nieco innymi rzeczami, ale no wiesz... Cenzura...

Jak przekonać Tarretha do mojej petycji? Myślisz, że jest to możliwe? :rainderp:

Porwać Celestię i szantażować go, tak to bardzo możliwe :3. Grozi jednak sporym hejtem z jego strony...

Czy uda się uratować Derpy? I jak to zrobić?

Derpy jest nieśmiertelna, nie martw się.

Mam kryzys twórczy a chcą abym rysowała, ale ja wolę grać i rysować wtedy kiedy mam wenę, czy powinnam słuchać ludzi czy siebie ?

Oczywiście, że siebie. Rysowanie powinno być przyjemnością, a zmuszać się pod żadnym pozorem nie można! No i pomyśl... To też lepsze dla nich, w końcu jeśli rysujesz z weną z pewnością wychodzi lepiej ;).

... A teraz spadam, zanim Pinkamena zauważy, że się pod nią podszywam :rainderp:.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...