[GRA] [ZAPISY] ◘The Original City .. ◘ [ SUPERNATURAL]

[Mephisto The Undying]

Lee usiadł obok Kat. - Ja byłem na projekcji pierwszego filmu. Było, hm, zabawnie? Tak to dobre słowo. Ciekawi mnie jak tu będzie przedstawiony Draco. - powiedział szeptem. 

[MoonwalkersFOREVER]

-Hm.. ciekawe filmy były pod koniec lat piędziesiątych.-Zaczął się film. Kat usiadła wygodnie w fotelu i wpatrywała się w ekran.

[Mephisto The Undying]

Lee z początku patrzał na film jednak co jakiś czas zerkał na Kat ciekawy jej reakcji. Kilka momentów która miały być straszne jego bawiły ale nie śmiał się. 

[MoonwalkersFOREVER]

Kat miała lekki grymas na twarzy.-Czy tak naprawde widzą nas ludzie ?-zapytała cicho.Wszystkie straszne sceny jej nie poruszały za dużo widziała,żeby bać się filmu.Popatrzyła na Lee był chyba zaciekawiony. W tym samym momencie Lee też na nią spojrzał.Rozbawiło ją to.

[Mephisto The Undying]

- A co tam ludzie wiedzą. Ty jesteś wampirzycą a jesteś przecież piękna, ale Draco oddali dość dobrze. Wygląda podobnie. - powiedział cicho patrząc na Kat. 

[MoonwalkersFOREVER]

Uśmiechnęła się.-Nie chodzi o wygląd tylko o zachowanie.. Jesteśmy trochę śmieszni.-Dodała cicho i znów patrzyła na ekran.

[Mephisto The Undying]

- Czy ja wiem? Tu trochę przesadzili, nie zachowujecie się zabawnie. - powiedział szeptem. 

[MoonwalkersFOREVER]

Kat nic nie odpowiedziała. Oparła głowę na ramieniu Lee.I dalej oglądała.

[Mephisto The Undying]

Lee uśmiechnął się tylko pod nosem i objął Kat jedną ręką. 

[MoonwalkersFOREVER]

<Dwie godziny później.>Film się skończył. Kat wstała i ruszyła ku wyściu z sali kinowej.-,,Randka'' była..-Nie mogła znaleźć odpowiedniego słowa.

[Mephisto The Undying]

- Nudna? - dokończył Lee.

[MoonwalkersFOREVER]

-A co mogło się dziać ciekawszego w kinie ?-zapytała patrząc na Lee.

[Mephisto The Undying]

Lee wzruszył ramionami. - Nie wiem. A jak się podobał film?

[MoonwalkersFOREVER]

-Wiesz.. śmiertelnicy tak właśnie spędzają wieczory. Nie na każdej randce nasze życie musi być zagrożone.-Powiedziała trochę zdezorientowana.-Film.. wolę chyba klasyki.

[Mephisto The Undying]

- Ciekawy ale trochę głupkowaty. Chociaż w pewnym momencie skupiłem się na twojej urodzie i nie wiem  jak się skończył. - powiedział lekko rozbawiony. 

[MoonwalkersFOREVER]

-Nie wysyłaj sprzecznych znaków ok ?-powiedziała trochę poirytowana.

[Mephisto The Undying]

Lee uśmiechnął się. - Oj wybacz. Ja jestem po prostu dziwny. - wzruszył ramionami. Po chwili zaskoczony rozejrzał się. - Hm, dziwne... - mruknął pod nosem rozglądając się. 

[MoonwalkersFOREVER]

-Co takiego ?-spytała.

[Mephisto The Undying]

Lee rozglądał się. - Co on tu... - powiedział pod nosem. Spojrzał w jednym kierunku. - Jak? - mruknął pod nosem. Przez chwilę kaszlał, oparł się o najbliższą ścianę. Po chwili splunął krwią. - Wybacz... Ale jego obecność zawsze jest dla mnie bolesna... - powiedział trochę załamującym się głosem. - Sorki... - powiedział jeszcze cicho. - Wracamy? - podszedł starając się żeby nie wyglądał jakby coś mu było. 

[MoonwalkersFOREVER]

Kat spojrzała przreażona na Lee.-Kogo obecność -Podeszła bliżej i zaczęła się rozglądać.

[Mephisto The Undying]

- Król piekła któremu podlegam. Wielki władca piekła Pajmon, zarządzający dwustoma legionami duchów... Ma sześć demonów wyższego sortu które mają własne oddziały, ja podlegam jemu posiadając siedem legionów. - powiedział z głosem jakby sprawiało mu to ból. - Nie martw się, tobie nic nie zrobi ale jego obecność wywołuje u mnie ból... Nie martw się o mnie, a i o siebie nie musisz. 

[MoonwalkersFOREVER]

Rozejrzała się wokół i obnażyła kły.- Chodźmy.-powiedziała stanowczo.-Pomogła Lee wsiąść do samochodu. Ruszyła z piskiem opon.-Dlaczego tutaj był.-zapytała.

[Mephisto The Undying]

- Są dwie możliwości... Albo przybył na ,,wycieczkę'' czyli zniszczyć coś w domniemanym ataku terrorystycznym. Albo ktoś go przywołał. Mam nadzieje że nie zrobił tego twój ex. Bo jeżeli tak to mamy spory problem... Chociaż mógłby to być ktoś inny. Nie wiem jednak jak daleko stąd jest... Może być w tym mieście a może być daleko poza granicami państwa. Ale pojawił się... 

Edytowano Marzec 24, 2014 przez Ojciec Dyktator

[MoonwalkersFOREVER]

Kat próbowała ukryć zmartwienie.Znowu się bała. Czuła się jak wtedy kiedy dowiedziała się, że wszyscy chcą jej śmierci.- czyli on też ma coś do ciebie ?-zapytała.

[Mephisto The Undying]

- Nie do końca... Fakt że jest moim królem i tak dalej, ale ja po prostu odczuwam przybycie mego władcy. Mam jedne z lżejszych objawów... Nie opowiem ci co mają niektórzy bo to jest szaleństwo. I nie martw się jeżeli przywołał go ktoś inny niż Klaus nic innego nie zrobi. Tak samo nie zaatakuje nas. On tego nie robi. Nie używa też do tego swoich legionów. Nie będziemy mieć z nim problemów.