Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 07/14/13 w Posty
-
Pinkie Pie istnieje w każdym kto dzięki niej stał się szczęśliwym i dobrym człowiekiem.2 points
-
Tutaj możecie się dzielić Waszymi ulubionymi potrawami i dyskutować na ich temat. Więc ja zacznę: Moją ulubioną potrawą jest bigos: Bigos – tradycyjna dla kuchni polskiej, litewskiej i białoruskiej potrawa z kapusty i mięsa. Najbardziej lubię go przygotowywać latem, bo jest ciepło i mogę go ugotować na balkonie - Oszczędzam gaz. Zimą to nie to samo, bo jest zimno i poręcz na balkonie nie jest dostatecznie ciepła. Najbardziej lubię maczać w nim chleb i stopy. Lubię również go mieszać głową i czasami sobie w nim popływać.1 point
-
(Od razu mówię, że nie wiem czy to właściwy dział, ale widziałem tu kilka tematów o podobnej treści więc zaryzykuje i wstawie to tutaj.) Witam. Nie wiem ile osób z was odwiedza bloga For Glorious Equestria, ale niedawno natknęłem się przypadkowo na ten temat: http://www.fge.com.pl/2013/06/pomoc-justynie-piotrowskiej.html . Jego autorem jest nikt inny niż Frey - autor Fanfica "Koma" i użytkownik forum. Oczywiście nie to jest tu najważniejsze. Prosił on w owym temacie o pomoc osobie, która jest mu (jak zdążyłem wywnioskować) bardzo bliska. Justyna cierpi na tętnicze nadciśnienie płuc. Ta choroba może doprowadzić nawet do śmierci.Niezbędna jest operacja polegająca na przeszczepie płuc, która powinna zostać wykonana natychmiast.Problemem jak zwykle bywa okazuje się koszt operacji. Pozwole sobie zacytować wybrane fragmenty wypowiedzi Freya: Jak można pomóc? Również we własnym imieniu proszę o pomoc wszystkie osoby, które byłby w stanie wpłacić nawet jakieś drobne sumy. W końcu w takich sytuacjach liczy się każdy pieniądz, prawda? Jeśli nie macie możliwości wysłania żadnych pieniędzy to zróbcie to co zrobiłem ja i to o co prosił Frey: po prostu przekażcie tą informacje dalej. Zawsze znajdzie się ktoś kto będzie w stanie choć trochę pomóc.1 point
-
Witam wszystkich, Jest to moje pierwsze OC. Wygląd kuca wzorowałem na sobie a historia została wymyślona choć trochę mnie też tam jest. No w końcu nawet Leonardo da Vinci pisał że tworząc coś, autor zawsze daje bohaterowi coś od siebie samego. [Drugi rysunek jest to zdęcie przerobione. ] Zaczynamy. Imię: BrownBurn (Brown) Rodzaj: Ziemski kucyk Płeć: Ogier Wiek: 20 Wygląd: Brązowy zwykły kuc o dwukolorowym, rozczochranym ogonie i grzywie. Oczy brązowe. Cechą charakterystyczną jest czerwona chusta której używa jako kieszeni na niezbędne narzędzia. Zawinięta opaska wokół nogi, jasne piegi Charakter: Cyniczny kuc, lekko arogancki, postrzega życie jako wyzwanie którego nie warto sie podejmować. Mimo że czasem ponarzeka zrobi co powinien. Bywa też niedojrzały. Od urodzenia ma zakorzenione motto ,,Praca uszlachcenia'' Lecz na wymawianiu się kończy. CM: Klucz oraz żółty śrubokręt, przedstawia on talent Browna do konstruowania. Matka: Szary jednorożec o niebieskiej grzywie i oczach. Ojciec: Brązowy ziemski kuc. Brązowa grzywa i oczy. Historia: Urodził się jako syn klaczy-jednorożca, która poświęciła się w całości na wychowaniu syna, i uzdolnionego konstruktora. Ten cieszył się dobrą reputacją w małym mieście na krańcach Equestrji. Podobieństwo Browna do niego sprawiło że spodziewano się tego samego po nim. Jednak jego marzenie było sprzeczne z oczekiwaniami ojca oraz z nim samym. Pragną on bowiem latać. .Jednak nie był pegazem , sprawiło to że stał się zazdrosny i ukrywał to mówiąc że są oni szpanerami i pozerami. Dość szybko pogodził się ze swym losem zwykłego kucyka, więc zaczął interesować się techniką, Podglądają pracę ojca w wieku 5 lat zaczął sam majstrować. Wtedy właśnie został nauczony że ,,Praca uszlachetnia''. Jednak Brown rozumiał ją tylko jako majstrowanie a raczej to co mu z tego wychodziło. Ponieważ nie robił tego zbyt dobrze a do innej pracy się nie pisał. Jego ojciec zaczął powoli tracić nadzieje w jego umiejętności. Jego nastawienie zmieniło się gdy Brown w wieku 8 lat zyskał swój CM. W wieku 12 lat BrownBurn chodząc z domu do sklepu po materiały, spotyka niebieską klacz-jednorożca , zauroczony pewnego dnia, gdy wizą się w garść i zagadał. Stali się bliskimi przyjaciółmi a u Brown-a nastąpiła poprawa światopoglądu i zachowania. Stał się tez bardziej opiekuńczy Nietrwało to jednak długo, po roku miała ona Chłopaka a Brown stopniowo zerwał z nią kontakty. I wszystko wróciło do starych czasów. W wieku 17 lat jego rodzice i on sam przygotowywali się na wysłanie syna w podróż po Equestri. Mimo że każdy w rodzinie miał pewne obawy to jego ojciec wiedział że jest to konieczne by on zasmakował życia i stał się prawdziwym ogierem. Sam 17 letni Brown niechętnie się pisał lecz wiedział że to jest koniczne. W wieku 18 lat gdy rozpoczął swoją podróż wiedząc że ma ograniczone środku musiał dorabiać w miastach na naprawach oraz konstruowaniu. Cała jego 2 letnia tułaczka pełna przygód sprawiła że jego światopogląd zmienił się ponownie, a jego umiejętności wskoczyły na wyższy poziom. Majstrowanie stało się dla niego życiem a nie pracą. Mimo to nadal jest nieco cyniczny. Jego historia jest wciąż pisana. Może kiedyś odwiedzi Ponyville. Mój mały art1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
Gdzieś chyba już pisano że meety odbywają się za często xd lawl1 point
-
Ja cię nie znam. Nie rozmawiałem z tobą Ale mnie też nikt nie zna. A jeszcze wyjdzie ze jestem w elicie1 point
-
Ad.1 Pika-Pika Oczywiście, że lubię ^^ Ad.2 Octavia, Vinyl i Derpy :3 Ad.3 Lubię Ad.4 Bardzo je lubię Szczerze mówiąc to chętnie bym tam pojechała Ad.5 Lubię wszystkie kraje Ad.6 Lukrecja to taka przyprawa no nie? Przyprawy są fajne Ad.7 Kocham! Ostatnio zjadłam jej za dużo i mam nie jeść pizzy przez 2 tygodnie Ad.8 Hmm... Długo Ad.9,10 Nie słyszałam, ale usłyszałam teraz może obejrzę w najbliższym czasie :3 Ad.11 Bo kocham truskafki i często przynosiłam je do szkoły, częstując kogo się da =3 Ad.12 Japoński, hiszpański, francuski i rosyjski Ad.13 Kocham dostawać pytania c:1 point
-
Ja tam nikogo nie znam i mnie nikt nie zna >Secondo - jestem wśród Śląskich od samego początku i nigdy nie zauważyłem, by ktoś kogoś odgonił... Tyle razy cie wyganiałem ;-; >gwiazdy i elyta Są po prostu ludzie którzy cały miesiąc są "normalni", a raz w miesiącu na meecie się wyszaleją i dlatego ich bardziej widać. Dobrze, że ja jestem spokojny (znowu True Story) Podchodźcie do ludzi, a nie marudzicie.1 point
-
Jako nowy na śląskich meetach mogę powiedzieć, że nie wymagam od świata bym był rozchwytywany zaraz na wejściu, nie spodziewam się reakcji "OMG Nowy! Rozłożyć czerwony dywan!" ale to nie zmienia faktu, iż mimo braku popularności zawsze można zagadać, zrobić coś kreatywnego jak growlowanie na XXIII i poznać przy okazji nowych ludzi ^^1 point
-
Meet we wtorek o 14 na patelni.1 point
-
To może wystosujmy podanie albo petycje Naturalnie, łączę się w bólu i macie oboje moje wsparcie.1 point
-
Co do marudzeń typu "jestem nowy i zostałem olany": Jak ktoś przychodzi na meeta i stoi z boku licząc na to, że to ktoś wykona do niego pierwszy krok, to nie nasza wina, że potem ta osoba marudzi na brak tolerancji, elity itd. Czasem w życiu trzeba spiąć poślady, przełamać nieśmiałość i pierwszemu zagadać. Owszem, zdarza się, że to do nowego ktoś zagada - np. ja do Emmy ostatnio oraz wprowadziłem Plothorse'a w Śląskich Bronies (przedstawiłem mu każdego, kogo znałem i kojarzyłem) - ale nie oznacza to jakiejś reguły, że każdy tak będzie miał. Zwłaszcza, że nie każdy ma czas na latanie do każdego i zamienianiem z każdym 3 słów... Primo - Tamara naprawdę. Widziałem twoje zdjęcie, ale przykładowo ja nie przypominam sobie, byś była na ostatnim meecie... Musiałaś się nieźle kamuflować. Zwłaszcza, że ja z każdą dziewczyną się chętnie witam. Secondo - jestem wśród Śląskich od samego początku i nigdy nie zauważyłem, by ktoś kogoś odgonił... Terzo - żadne "gwiazdy" meetów, czy "elity". Tak duża grupa ludzi jest, to wiadomo, że to się podzieli na mniejsze grupki, bo nie da się każdego tak samo dobrze poznać, do tego jednak w fandomie są ludzie o różnych charakterach też i nie każde da się zgrać. A, że z jednej grupki ludzie są bardziej aktywni... cóż, nie ich wina. Akurat wśród Śląskich nigdy nie widziałem podziału na elitę i resztę. Jedynie na grupy ludzi, którzy między sobą się dużo lepiej dogadują. Elity to są, ale w innych fandomach lokalnych. Na przykład w takim Lindsowie, tam w fandomie elitą jest taki Londs, ja to tam ino plebs ;P1 point
-
oj, ludzie, nie ma żadnego kółka wzajemnej adoracji, serio. Po prostu, wielu z nas zna się już długo, i często się zagadujemy, ale nigdy nowe osoby nie były odrzucane.1 point
-
Niby powinniśmy ją przywitać ciepło,ale...ja uważam że żadnej sensacji nie ma,nie odbierzcie tego źle,ale...1 point
-
Jesteś pewien, że czytaliśmy tą samą książkę? Osobne języki? Nie ma języków, nawymyślał kilka słów, to wszystko. Wielowątkowość? Może tylko w "Najstarszym". Trochę. Złożoność świata? Też nie. Kiedyś myślałem tak jak ty. Dojrzałem. Książka znośna, ba, nawet można przeczytać 2-3 razy, ale bez przesady. "Jestem Eraś i muszę wyjechać, bo tak mi nakazuje jakaś beznadziejna przepowiednia! Zgroza!". Druga część to "Najstarszy", trzecia "Brisingr", a ostatnia w dwóch tomach "Dziedzictwo".1 point
-
- Ja też się na to łapie! /Jeśli chodzi o to by inne klasy w tym uczestniczyły - boje się że znów powstanie chaos tak jak przy biwaku D: / EDIT: Odpowiadam tu by nie spamić postami: | \/ Niby racja, cóż... Zawsze będzie zabawniej i w większym gronie ^^1 point
-
1. Niezmiernie ciężko jest to wytłumaczyć, odwołując się do zasad fizyki, które panują na Ziemi, i które przez setki lat kształtowały ludzkie poglądy na niecodzienne zjawiska. W najprostszych słowach, można rzec o czymś, w rodzaju wzajemnego przenikania się dwóch obiektów - w tym przypadku są to Tardis i materia organiczna, powiedzmy, że człowiek. Wehikuł zostałby przez niego dostrzeżony dopiero wtedy, gdy wyszedłby poza pole wyznaczające miejsce, gdzie on stoi. Coś w rodzaju nagłego zapłonu ,,Hej, mi się wydaje, czy za mną coś jest?''. 2. W odmętach sieci, którą ludzie zwą potocznie internetem. Są tam różnego rodzaju wyszukiwarki, umożliwiające odnalezienie interesujących nas rzeczy. Jednakże gorąco polecam rozmaite sklepy w tejże sieci, które zapewniają komfortowe przeżywanie przygód Doctora. 3. Na obecną chwilę są tą kucyki. W dalszym ciągu jestem w trakcie poznawania szczegółów dotyczących tej rasy i w dalszym ciągu mam liczne okazje do nauki coraz to nowszych ciekawostek odnośnie mieszkańców Equestrii. 4. Cóż, na obecną chwilę mogłoby być to odrobinę utrudnione, ale myślę, że mogę jednoznacznie na to odpowiedzieć. Po zadaniu sobie teraz tego pytania, dochodzę do wniosku, iż jednym z elementów, jakie pociągały mnie w Ziemianach, była ich... Wojowniczość? Nie w kontekście dokonań wojennych oczywiście, ale tego, jak podchodzą do życia, które traktują jak jedną wielką walkę o byt. 5. Traktowałbym to bardziej jako przydomek, który przyległ do mnie w tym świecie w związku z tym, że, jakby nie patrzeć, dorobiłem się eleganckiego zestawu kopyt, co umożliwia mi radosne patatajanie tam, gdzie tylko zapragnę. 6. To po prostu inny przydomek, jakim obdarzyli mnie ludzcy przyjaciele tacy jak wy. 7. Nic z tych rzeczy moja droga. Patrzmy obiektywnie. Teraz, kiedy sobie to chłodno przemyślę, dochodzę do wniosku, że tej londyńskiej dziewczynie, chodziło tylko o to, aby mieć swojego... Kosmitę do kochania? To niezbyt przyjemne. Musisz więc sama przyznać, że panna Hooves jest w przeciwieństwie do niej prawdziwym uosobieniem wszelakich cnót. 8. W tej chwili nie jestem w stanie wskazać takowego odpowiednika. Jeszcze nie namaściłem żadnego z miast na swoje ulubione. Ale jeżeli mamy patrzeć na spędzony w nich czas, to, jak na razie, przoduje Ponyville. 9. Ostatnio jest tutaj spokojnie jak makiem zasiał. Wręcz idealne miejsce na leniwy, wakacyjny tydzień. 10. Owszem, jednak w kwestii częstotliwości, muszę cię rozczarować. Dużo koncertuje, więc nie widuję jej często, a jeżeli mam być szczery, to nie znamy się też za dobrze. 11. Na samym początku, kiedy tutaj trafiłem, dosyć często zdarzało mi się o niej śnić. No, cóż... Minęły miesiące i przeszło. Myślę, że to kwestia mojego ogólnego zabiegania i natłoku nowych spraw. 12. Nie jestem w stanie się obiektywnie wypowiedzieć. Myślę, że czas pokaże jak poradzi sobie z zadaniami administracyjnymi w skali całego państwa. Może to być niełatwe, mimo jej wykształcenia. Pożyjemy, zobaczymy.1 point
-
W Twojej koncepcji obie strony wymagają Przy czym jedna z nich nie dość, że wymaga, to jej wymagań ktoś nie spełnia. W rezultacie dochodzi do wniosku, że to od niej się wymaga. A może nie tędy droga? Związek to nie konkurs CV i spełnianie wymagań. Rozglądając się dookoła zauważyłam, że jest coraz więcej niezdrowych relacji między ludźmi i myślę, że przyczyną tego wszystkiego są dziwne wymagania wobec drugiej osoby i brak chęci porozumienia, rozmowy... Bo niech się domyśli o co mi chodzi! Drugim ciekawym podejściem jest stanowisko: jestem księżniczką i pępkiem świata i należy mi się, żeby wszyscy dookoła mnie latali i... niech się domyślą o co mi chodzi. A może po prostu trzeba pozwolić każdemu być sobą? A jak się coś chce zmienić, to porozmawiać? Przy prawdziwym uczuciu to na prawdę nie jest problem. Śmieszą mnie ludzie, którzy na każdą uwagę odpowiadają "bo taka już jestem" i wymagają tolerancji swoich "odchyłów", jednocześnie w tym "bo taka już jestem" zawiera się brak tolerancji wobec "odchyłów" drugiej osoby - bo taka już jestem i wszystko mi przeszkadza. Ale to są takie luźne przemyślenia. A w odpowiedzi na wątek, to jestem w szczęśliwym związku opierającym się właśnie na braku wymagań i akceptacji siebie takimi, jakimi jesteśmy. Biorąc pod uwagę nasz staż i formę związku, taki układ się sprawdza.1 point
-
Każda na swój sposób klacz jest bardzo piękna i utalentowana. Każda ma ten swój urok osobisty co czyni ją jeszcze słodszą. Nie ma najpiękniejszej. Całe mane6 tworzą cudną całość od której wymiotuje tęczą.1 point
-
Taki kubek można sobie zrobić u pierwszego lepszego fotografa, albo tak jak ja wysłać grafikę na yatta.pl i przysyłają ci gotowy kubek. Problem polega tylko na tym, że cena takiego kubeczka wynosi 30zł a na u fotografa kupisz se taki za jakieś 13 albo 15zł.1 point
-
1 point
-
Jak na początku zobaczyłem w internetach obrazki z MLP myślałem: "Emmm...LOL o co chodzi z tymi kucami?" Postanowiłem że obejrze. Po pierwszym odcinku myslałem "Co ja do ch*lery robię?" Po drugim przekonałem się że to jestcałkiem fajne. Obczaiłem w Google pełno tematów z różnych for na temat MLP i pomyślałem "To nie tylko ja jestem dziwakiem" Po 3 odcinku to już uzależnienie1 point
-
Ja w ogóle chciałbym poznać jej rodzinę. To jedyny kucyk z Mane6 której rodziny nie znamy. Twilight ma Shining armora i rodziców, Rarity ma Sweetie Belle i rodziców, Pinkie ma rodzinę na farmie kamieni, Rainbow ma gdzieś tam ojca, a o AJ już nie muszę mówić. O naszej nieśmiałej klaczy wiemy niestety bardzo niewiele. Chciałbym odcinek, gdzie jej rodzice przylatują do Ponyville lub ona leci do Cloudsdale spotkać się ze swymi rodzicami.1 point
-
Jak kucyk zapakuje przedmioty do plecaka bez użycia rogu? To właśnie jeden z licznych minusów nie bycia aircornem1 point
-
*Siedziałam w ławce rysując coś w notatniku. Zobaczyłam że do klasy wszedł Funny Mane,* - Czemuś taki przygnębiony? Uśmiech! *Uśmiechnęłam się i wróciłam do bazgrolenia*1 point
-
Witam. Jako, iż uwielbiam uczyć się słów których wiele osób nie potrafi wymówić postanowiłem założyć ten temat. Chodzi tutaj o to, abyśmy się podzielili "łamańcami językowymi" jakie znamy. Chodzi mi tutaj o łamiące język wierszyki. Na dole zamieszę link do ciekawej strony i wierszyk który Ja znam i umiem bezbłędnie wymówić Tutaj macie link do tej ciekawej strony o której wspomniałem wyżej: http://pl.wikiquote.org/wiki/%C5%81ama%C5%84ce_j%C4%99zykowe Są na niej zamieszczone wszelkie łamańce, ale to za mało A tutaj wierszyk: Jeśli zakupię nowy mikrofon i będzie mi się bardzo nudziło to nagram jak recytuję ten wierszyk Tak więc, zapraszam do wrzucania Waszych łamiących język wierszyków, możecie również nagrać jak wy to recytujecie.. bla, bla bla.. Sayonara.1 point
-
1 point
-
Nie wiem co to słowo oznacza i wolę nie pisać z czym mi się kojarzy To słowo dla mnie wydaje się banalne, ale jeśli chcesz go się nauczyć to podziel je sobie na "partie" i ciągle powtarzaj. Jeśli nauczysz się już pewnej części wyrazu to dodaj kolejną - Tym sposobem się uczę1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
No wiesz.. ocieplenie klimatu, topnienie lodowców i te sprawy. Temu jest tak ciepło. Słoneczko po prostu grzeje <31 point
-
Ja też mało jem, również jestem szczupły, ale dobrego bigosiku wymieszanego głową lub łokciem nigdy nie odmówię. No i oczywiście musi być przygotowany na moim balkonie na cieplutkiej poręczy w lecie.1 point
-
Hahah! dziękuję! Dziękuję~! Proszę bardzo W najbliższym czasie (czyt. Jutro/dziś) Wstawię "samotną" jak pisałam1 point
-
1 point
-
Zabiorę się za to jutro. Prawdopodobnie w szkole na wychowawczej ;3 Powiedz (napisz) tylko czy ma być smutna (jak w serialu "samotna") czy " OMG WYGLĄDASZ TAK PYSZNIE ŻE ZROBIĘ Z CIEBIE BABECZKĘ!"? Czy może to i to?1 point
-
1 point
-
1 point
-
Na prawdę dzięki, takie rady się przydają. Proszę więcej xD W następnej kolejności dodam Apple Jack. No i jeszcze dzisiaj pojawi się kilka rysunków stworzonych 4 lata temu, bo Michau podczas sprzątania pokoju je znalazł. xD1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00