Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 09/07/13 we wszystkich miejscach
-
Ja kiedyś przeczytałem w jednej książce pewne zdanie. "Nie zadawaj się z debilami chyba, że ci za to płacą". Dlatego nie komentuje, nie spamuje, nie prowokuje, nie czytam komentarzy na kwejku, nie patrze na hejt, nie publikuje faceboowym wallu kucyków, nie daje każdemu linku do odcinków MLP, nie chodzę na studia w koszulce MLP, nie bawię się kucykami na przerwach, nie mam ustawionej tapety MLP na służbowym komputerze, nie puszczam na cały regulator w domu Smile Song, nie robię przypadkowym osobom hugów i nie krzyczę Friendship is Magic, nie robię cosplayu Fluttershy na głównej ulicy mojego miasta, nie dopisuje na karcie od głosowania podczas wyborów Partii Celestii (PC), nie piję alkoholu (ok przesadziłem). Po co to wszystko robić? Po to udowodnić swoją racje w internecie? Po co każdemu wciskać kucyki? Z tymi wojnami w necie jest jak z wojnami w Afryce. Nawet jak wygrasz to cały czas jesteś tylko biednym murzynem. Świata tak nie zmienisz. Najwyżej po wielkim trudzie jednostki, tracąc masę czasu i nerwów. Kucykami się baw odpowiednich miejscach, gdzie nie ma gimbazy. Tutaj czy tam na innych meetach.2 points
-
Jeden z pierwszych projektów Brave Winga oparty na Shining Armour. Obecny Brave Wing Imię: Brave Wing Rodzaj: Pegaz Wygląd: Dobrze zbudowany, postawa reprezentatywna dla pilota. Duże skrzydła (aktualnie te widoczne na rysunku idą do poprawki). Gabarytowo stoi pomiędzy Big Macintoshem a Shining Armourem. Grzywa w 2 kolorach - odcień siana z pomarańczowym i sierść w kolorze pomarańczowym, odcień odrobinę ciemniejszy od Applejack. Imiona rodziców: Nieznane Wiek: 26 lat Dom: Ze względów fabularnych na początku mieszka u Twilight Sparkle, jednak później dostaje od rodziny Apple starą stodołę na obrzeżach farmy, która zostanie przebudowana w hangar z domem na piętrze. (Tak wiem, jaki kurde hangar? Częściowe wyjaśnienie otrzymacie w galerii w dziale Fan Art) Cutie Mark: Nie posiada cutie marka jednak później się ujawnia (To wyjaśnię w historii) Jego cutie mark będzie wyglądać tak: Zawód: Jego oficjalnym zawodem jest pilot Karisiańskich Sił Powietrznych oraz Oblatywacz Prototypowych Samolotów. W Equestrii z początku pracuje gdzie się da, a później zostaje zauważony przez Spitfire i rekrutowany do Wonderbolts. Charakter: Uczynny, Nie potrafi przejść obojętnie wobec czyjegoś problemu, energiczny a jednocześnie opanowany co jest typowymi cechami pilota. Jego atutem jest umiejętność motywowania i wzbudzania odwagi u innych stąd Celestia nadała mu imię Brave WIng (w jakich okolicznościach pozostaje na razie sprawą tajną). Jego wadą jest to, że nie potrafi dobrze rozmawiać z dziewczynami gdyż na farmie, na której się wychował po prostu mało było okazji aby z nimi obcować. Dziewczyny w akademii również były bardziej chłopczycami. Powoli jest jednak leczone w okresie kiedy dostaje dom niedaleko rodziny Apple. Jest to idealnym kontrastem lub jak rzekłbym ironią dla typowego obrazu amerykańskiego filmowego pilota lovelasa. Jego drugą wadą jest fakt, że jest fakt iż mimo znakomitej precyzji w lataniu, normalnie ma problemy z organizacją. Historia: Isaac Wilq pochodzi z farmerskiej rodziny, która od wielu lat zamieszkuje prerie Karis, planety, która jednocześnie jest zaawansowana technologicznie ale jest także bardzo wierna swoim tradycjom i ponad wszystko szanuje naturę, stąd na Karis istnieje istna harmonia środowiska naturalnego z nowoczesnymi miastami. Dokładnie! Jak zdążyliście już zauważyć, nasz bohater nie pochodzi z Equestrii, co więcej - JEST CZŁOWIEKIEM Mimo, że Issac jest bardzo przywiązany do rodzinnej farmy, jego marzeniem było latanie dlatego uczył się w szkole wojskowej i szybko jego talenty zostały zauważone przez Karisiańską Akademię Lotniczą a w wieku 20 lat był on już jednym z najlepszych pilotów KARIS AIR FORCE. W wieku 25 lat dostał awans do jednostki zajmującej się testowaniem prototypowych maszyn więc nasz as stał się wysoko postawionym oblatywaczem. Mając 26 lat testował najnowszy super myśliwiec Orbitalno-Konwencjonalny potrafiący przebić prędkość 6 machów. Podczas jednego z lotów, miał on sprawdzić działanie systemów pokładowych w złych warunkach pogodowych dlatego wleciał we front burzowy, który akurat przechodził nad jednym z miast. W tym momencie zaczyna się jego historia w MLP . Otóż w tym samym czasie w wymiarze, w którym znajduje się Equestria, Twilight Sparkle (akcja historii dzieje się między 2 a 3 sezonem, tak więc Twilight mieszka w Ponyville) uczyła się nowego zaklęcia, które miało udoskonaliść jej zdolność szybkiego przemieszczania się (teleport), jednak w momencie kiedy wypowiadała zaklęcie, silny podmuch wiatru zrzucił jej na głowę globus przez co zaklęcie zostało źle wypowiedziane a Twilight później tego nie pamiętała. (wiadomo...tak oberwać globusem...). Incydent ten nadał burzy wywołanej przez pegazy (przypadek? ) właściwości magicznych tak silnych, że jakimś cudem odbiło się to w innym wymiarze co doprowadziło do przerwania bariery między światami. Domyślacie się teraz, że burza, w której znajdował się myśliwiec pilotowany przez Isaaca również nabrała magicznych właściwości i przeniosła samolot do Equestrii. (W tym wszystkim jest sens, ponieważ fabuła naszego komiksu ma na celu parodiowanie pomysłów z takich filmów jak choćby na przykład Space Jam, w którym Michael Jordan przenosi się w prawie podobny sposób do świata animowanego) Jednak to co odróżnia sytuację Issaca od tej Michaela jest fakt, że przerwanie bariery miało skutki uboczne i nasz bohater transformował w kucyka a konkretniej pegaza a paliwo lotnicze, z niewiadomych przyczyn wyparowało (prawdopodobnie dlatego, że substancje, z których było wytworzone nie istnieją w tym świecie). Brak paliwa i kopyta zamiast rąk i nóg (W OGÓLE CAŁA SYTUACJA) sprawiły, że spanikowany Isaac o mało nie rozbija się w Canterlocie i ostatecznie awaryjnie ląduje w bagnach Everfree Forest. Dalsze wydarzenia pozostają tajemnicą bo inaczej streściłbym Wam całą fabułę a tego chyba nie chcemy. Co będzie póki co wyjątkowe o nim? Cóż... 1. NIE MA CUTIE MARKA! Dorosły pegaz bez cutie marka. Cóż normalne skoro w jego wymiarze jedyną rzeczą a'la mark jest znamię jakie nosi na czole każdy Karisianin. Z czasem kiedy na dobre zaadaptuje się z tym światem, jego cutie mark się ujawni w wyniku pewnego wydarzenia, które będzie też powodem nadania mu przez Celestię imienia Brave Wing. Póki co jest on wyjątkowym celem dla Cutie Mark Crusaders 2. Nie potrafi latać. - Pomyśleliśmy, że stanie się pegazem dlatego, że najlepiej to się łączy z jego profesją a fakt, że nie potrafi latać jest typową ironią o człowieku, który nagle odnajduje się w zupełnie nowym otoczeniu i ma problemy z tym jak się do tego przyzwyczaić. Z czasem się tego nauczy jednak nie oznacza to, że porzuci swój myśliwiec. Ewolucja: Obecna forma w jakiej widzicie Brave Winga jest jak narazie tą najlepszą. Wzorowałem go na Shining Armour ale żeby nie był całkowitym klonem, poprawiam co się da. Zmieniony został kształt pyska, grzywa. Myślę, że popracuję jeszcze nad oczami. Pierwszy projekt Brave Winga wyglądał dość komicznie: Wtedy dopiero zaczynałem rysować postacie z MLP ale nie wychodziło mi trzymanie się kanonu. Późniejsza próba była już lepsza ale tym razem wyglądał on za młodo na swój wiek Obecny design jest tym, którego będę się trzymać. Myślę, że to byłoby na tyle. I tak widzę, że aby jak najlepiej przedstawić Wam jego historię musiałem ostro streścić część fabuły. W tym momencie z resztą opowieści będziecie musieli poczekać aż skończymy ze wszystkimi concept artami i ruszymy z komiksem.1 point
-
1 point
-
1 point
-
Pytanie, czemu oceniacie kucyki miarą naszych postępów? Przypominam, że kucyki, mają do dyspozycji a) magię jednorożców b) panowanie nad pogodą pegazów Oraz nie mogą używać palców, oraz mają całkowicie inną budowę ciała, co na pewno też nie jest tu bez znaczenia. Więc, powołując się na powyższe, stwierdzam że technologi kucyków nie powinno się określać miarą naszych postępów, ponieważ rozwijają się one zupełnie inaczej. Według mnie jedynymi, że tak to nazwę, okresami czasowymi jakimi można określać kucyki, jest: średniowiecze, okres paelokucykowy itd. ponieważ są one wspomniane w serialu.1 point
-
Też chętnie wezmę udział. Z ogromnym zapałem przygotowuję się do turnieju:1 point
-
Uwaga! Ogłaszam, że jak tylko skończę wrześniowe praktyki, wracam do przyjmowania i realizacji zamówień! Tymczasem prezentuję efekt eksperymentowania nad cieniowaniem. Poniższy rysunek przedstawia formę w jakiej będę tworzyć kolejne rysunki, dlatego możecie spodziewać się drobnego, lecz satysfakcjonującego skoku jakościowego.1 point
-
> Jezeli kto by bardzo niedomagal jest szansa skrecic do lomianek/izabelina ale nie mam pojecia jak z tamtad gdzies sie dostac. Hm, po przyjrzeniu się tej mapie którą pokazałeś, po drodze widzę cztery pętle autobusowe w promieniu kilku kilometrów od trasy, więc z planem awaryjnym nie jest źle. * Szczukówek: pętla autobusowa koło szpitala, blisko trasy, po przebyciu jakiejś 1/3 trasy. * Sadówka: niedaleko za Szczukłówkiem, pętla też w miarę blisko, następna pętla autobusowa za prawie 10 km, bo kolejny odcinek trasy jest przez las. * Truskaw: tutaj trzeba odejść kawałek od trasy, ale 708 jedzie na Młociny, kursuje do północy co pół godziny i według rozkładu spędza 25 minut w 2 strefie. * Sieraków: przy rezygnacji tutaj przechodzi się prawie całą trasę oprócz powrotu tą samą drogą i też wraca 708. Co więcej w drugiej strefie jest się poniżej 20 minut. Tak więc jeśli ktoś boi się że nie przejdzie całej trasy, to i tak może w miarę bezpiecznie iść i po prostu wrócić wcześniej. No a iść raczej warto i spodziewam się ładnych widoków. Oczywiście o ile pogoda dopisze i nie będzie lało. W sobotę 07.09.2013 o 20:00 na wschodniej ścianie Pałacu Kultury i Nauki imienia Józefa Stalina w Warszawie jest jakiś pokaz "światło i dźwięk". Może warto się tam wybrać zamiast przesiedzieć go w KFCu.1 point
-
Coś-cokolwiek mogę napisać, ale wiedz, że nie jest to łatwe, gdyż tego nie oglądałem i w najbliższym czasie się nie zanosi... xd A tak poza tym, ciężko dyskusję o cokolwiek zahaczyć... sporo tu technicznych opisów, a za mało własnych spostrzeżeń i odczuć, jak chociażby nawet nie wiem, dlaczego zdecydowałaś się założyć temat właśnie o tym anime? o_0 Tak na dobrą sprawę nawet nie mogę powiedzieć, że wiem, czy je lubisz xD mogę się tylko tego domyślać, ale... no, to już nie to samo! xP1 point
-
1 point
-
Hug dla Littlebarta, bo jestem jego największym fanem. Hug dla Insomni, za wygląd Bogini. ^^ Hug dla Psotuni, za koty, za całkoształt. Hug dla Beziego, Mastera, bo umie walczyć o swoje i nie lubi tłumić emocji, które nieraz rozsadzają ludzi, którzy sobie z nimi nie radzą. Hug dla BiPa, za całkoształt i bycie moim ziomkiem z forum, jednym z najlepszych. Hug dla grika, za pomoc w ffach. Hug dla Verarda Nightmare, za pomoc w ffach. Hug dla Warmena, pokój jego duszy jako zielonkawego pana. Hug dla Discors Bassa, za rozmowy na GG i całkształt godny Pinakczowego avatara. Hug dla Spromultisa, za częste rozmowy na GG i hejtowanie całego świata razem. Hug dla Kreoole, za cudowną książkę. Hug dla Magdy, Everlong, za częste, gęste rozmowy na GG. Hug dla Dolara, za konkursy literackie. Hug dla Ihnesa, śmieszny gość Hug dla Stahula, za dawne rozmowy na GG. Hug dla Fragina, bo się napracował na forum. Hug dla Emmy, bo hug dla wszystkich :* Hug dla Mrs. Octavii bo rozmowy na PW i całokształt. Hug dla Slowpoke, bo admin, pomocny admin.1 point
-
Oddałem koledze z klasy kanapkę. Zauważył, że ją mam dopiero jak ugryzłem, więc jak poprosił, to myślałem, że żartuje, ale nie żartował i ją zjadł z apetytem, gdyż głodny był. Potem ja chodziłem głodny przez kilka godzin.1 point
-
Komixxy o nie...to najgorsza nędza ....wiem co mówię bo jestem byłym masterem. "Dlatego ,że starają się udowodnić swoja racje całemu światu" Jednak zgadzam się z tym zdaniem ...niestety Bronies są ogłoszeni najbardziej nachalnym fandomem ...no cóż spotykam się z wieloma ludźmi i trochę informacji się zebrało...i nie ....moi znajomi to nie takie gimbusy. Moja kumpela która siedzi w fandomie Marvela sama mi kiedyś powiedziała... "Boje się nawet otworzyć lodówkę ,bo zaraz mi kucyk wyskoczy". A ja się pytam..Po kija wy się z tymi kucykami pchacie na Kwejki i tego typu portale? . W pewnym sensie sami prowokujecie ludzi do takich komentarzy. Nie każdy musi darzyć sympatią ten serial i potem są takie wypowiedzi...bo nie czarujmy się... "tró fani" spamują na lewo i prawo tymi kucykami...Zauważyłam ,ze nawet powstał polski portal na pokrój kwejka o tematyce kucyków..jakoś świeci to pustkami. Jeżeli będziecie wmuszać w ten sposób innym ludziom kucyki...to jest logiczne ....że będą one im wychodzić bokiem i że znienawidzą to.1 point
-
Hmm, ja najbardziej lubię taki tradycyjny, klasyczny metal, generalnie nie przepadam za jego nowoczesnymi odmianami. Lista moich ulubionych metalowych zespołów wyglądałaby mniej więcej tak: Metallica – od tego zespołu zaczęła się moja przygoda z metalem(czasy podstawówki xd), stąd mój sentyment do niego. Nagrali sporo fantastycznej muzyki, która bardzo przypadła mi do gustu. Chociaż niektóre ich zachowania mnie wkurzają/wkurzyły to i tak darzę ich dużym szacunkiem. Slayer – nie ma się co rozpisywać, Slayer to po prostu ikona metalu Overkill – hmm, jak by to opisać… Overkill po prostu kopie dupę. I robi to świetnie Nagrali naprawdę sporo albumów pełnych świetnego, pełnego mocy metalowego grania, nigdy nie zeszli poniżej pewnego poziomu(potwierdzili to kolejny raz wydając rok temu "The Electric Age") Iron Maiden – Klasyka gatunku. Ich muzyka jest dla mnie czymś genialnym. Melodie, wokal Bruce’a, solówki, klimat… To wszystko łączy się w bardzo charakterystyczny styl, który mnie po prostu urzeka. Anthrax – zespół według mnie zasługujący na większe uznanie, chociaż rozumiem, że nie każdemu spodoba się ich styl . Uważam też, że płyty z Johnem Bushem są naprawdę dobre(a "Sound of White Noise" to dla mnie mistrzostwo) Heathen – Zespół który pierwszą płytę wydał w 1987, drugą w 1991, a potem… przestał istnieć. Na szczęście powrócił w 2010 roku z miażdżącym albumem "The Evolution of Chaos". Ich muzyka, bardzo gitarowa, pełna genialnych riffów i solówek, ma swój niepowtarzalny klimat. Drugi krążek tego zespołu "Victims of Deception" jest dla mnie arcydziełem. Riot – Założony w 1975 roku miał 4 różnych wokalistów, oraz na przestrzeni lat zmieniał styl (hard rock, speed/power metal, heavy metal) przez co jego dyskografia jest bardzo różnorodna. Jedno jednak łączy ich albumy, są one po prostu świetne(choć przydarzyło im się kilka wypadków przy pracy) Znajdziemy w ich muzyce ciężki, energiczny rock, klimatyczny metal lat 80, wysoki skrzekliwy wokal oraz niski wokal, speed/power metalowe klimaty, niesamowicie melodyjny heavy metal, cudne solówki(zajeżdżające czasem muzyką klasyczną). Wszystko to połączone wspaniałym stylem gitarzysty i głównego kompozytora Marka Reale(założyciela zespołu), który niestety odszedł z tego świata w zeszłym roku. Hmm… może trochę wyolbrzymiam ale ten zespół bardzo przypadł mi do gustu i szczerze go polecam. Saxon – świetny przedstawiciel NWOBHM, mimo upływu lat ciągle prezentują się bardzo dobrze Motörhead – hmm, może się powtarzają i ich albumy są do siebie bardzo podobne ale są też bardzo fajne Vader – znany polski zespół death metalowy. Lubię sobie od czasu do czasu posłuchać Black Sabbath – kolejny klasyk Megadeth – Nie cała twórczość Megadeth mnie przekonuje, jednak jest to bardzo dobry zespół Do tego może jeszcze Testament, Tank, Raven i inne. \m/1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00