Tablica liderów

Achtung! Druga edycja oskarów, od dawna pozostająca w stanie śmierci klinicznej zostaje odłączona od aparatury wspomagającej życie. Nie udało się jej uratować, kaput, finito. Z tego miejsca chciałbym za to przeprosić wszystkich nominowanych, a także tych, którzy (zapewne powodowani niezdrową fascynacją) nadal czekali na wyniki. Niestety ilość tekstu połączona z różnymi innymi aspektami (min. brak czasu, życie, utrata serca do projektu) spowodowały klęskę. Czy to zatem koniec oskarów? Absolutnie nie. Jednocześnie z dobiciem tej edycji oficjalnie ogłaszam, iż wystartujemy z oskarami po raz kolejny - tym razem w nowej formie. Jej ostateczny kształt ulega jeszcze dopracowaniu, ale główne założenie mogę zdradzić - będziemy oceniali kolejnymi latami. Dzięki temu tekstu będzie mniej, pojawi się większa szansa na odgrzebanie zapomnianych, dobrych opowiadań no i kolejne edycje powinny pójść zdecydowanie szybciej i sprawniej. Dla pytających jak ludzie mają się zorientować kiedy co zostało wydane odpowiadam z punktu - po ostatnim remanencie na liście fanfików jest możliwość wyszukiwania opowiadań po dacie ich publikacji. Póki co są tam co prawda jedynie te dostępne na forum, ale Kredke powinien w najbliższym czasie uzupełnić je o te fanfiki, które pojawiły się tylko na FGE - w końcu oskary to od zawsze projekt łączony i nie będziemy największego polskiego kucobloga dyskryminować :D. Skład sędziowski uległa drobnym modyfikacjom - tym razem sędziów będzie jedynie trójka - Kredke, Psoras, Dolar84. Jeżeli jednak ktoś uważa, że też chciałby sędziować i ma ku temu podstawy (czyli bardzo dużo przeczytanych opowiadań i umiejętność pisania w miarę spójnych i sensownych recenzji), to niech pisze w tym temacie - zobaczymy co da się z tą kwestią zrobić. Kiedy wystartujemy? Istnieje szanse, że jeszcze w lipcu, chociaż terminem bardziej prawdopodobnym jest sierpień. Czy po porażce tej edycji uda się doprowadzić te nowe do końca? Chciałbym odpowiedzieć, że na 100% tak, ale szczerość wymaga przyznania, że nie wiem. Dzięki nowej formule szanse będą zdecydowanie większe więc jestem nastawiony całkiem pozytywnie. No a poza tym, jeżeli nie spróbujemy to się nie przekonamy. Czy kategorie będą identyczne jak w poprzednich edycjach? Na pewno nie wszystkie, ale to jest jeszcze na etapie ustaleń. Ten temat póki co zostawiam w dziale głównym, zarchiwizuje go, kiedy już wystartujemy z nową edycją. W razie jakichkolwiek pytań piszcie tutaj - postaram się wszelkie kwestie wyjaśnić. Pozdrawiam

No spoko, ale nie zgodzę się, że rysowanie jest o wiele lepsze od grania. To zależy w co gramy i w jaki sposób. Rysowanie rysowaniu też nierówne.

Witam. Temat poświęcony wrażeniom z Iniemamocnych 2 bo sądzę,że większość z Was była/będzie oglądać. Jak dla mnie bardzo dobrze zrobione,a w porównaniu do pierwszej części o wiele lepiej wygląda.Ale jak wszyscy wiedzą przez 14 lat technologia poszła bardzo do przodu to nie ma co się dziwić.Reszty rzeczy według mnie nie ma co pisać bo tak samo dobre jak w jedynce. Dobrym przykładem jest końcówka filmu trzeba mieć tylko nadzieje,że nie skończy się to tak samo jak z pierwszą częścią i że na trzecią trzeba czekać drugie 14 lat.

Jak rysujesz kucyka, to nie będzie to hipopotam... trochę to bez sensu bowiem jak grasz w wyścigi to nie będzie to fps co ma mniej więcej tyle samo sensu. Chodzi o to, że rysując możesz stworzyć kucyka na gwiezdnym okręcie czy odwiedzającego inne światy za pomocą potężnej magii. Grając w deus exa raczej nie zbudujesz maszyny, która pozwoli Ci się cofnąć w czasie, a rysunek pozwoli przedstawić taką sytuację. Nie chodzi również o ilość gier tylko właśnie o tą jedną... nie możesz jej zmienić tak jak rysunku, bo zawsze masz jakieś ograniczenia... w skyrimie nie polecisz w kosmos albo nie zaczniesz zarządzać jednostkami jak w Warcraft 3.

Rysowanie ma to do siebie, że możesz stworzyć co tylko zechcesz. Nic Cię praktycznie nie ogranicza poza Twoimi umiejętnościami. W graniu natomiast jesteś ograniczony do tego, co wymyślili twórcy i do możliwości świata gry. Oczywiście są mody, ale i one cudów nie uczynią, choć bardzo mogą się zbliżyć. Oczywiście granie w papierowego rpga to zupełnie inna kwestia, bo tam nie ma czegoś takiego jak ograniczenia... oprócz MG.

Fajnie się patrzy, jak się ludzie z czegoś cieszą.

U mnie to tylko koledzy wiedzą, większość jest tolerancyjna, zdarzają się jednak docinki. No cóż, życie jest po to, by się dobrze bawić.

Ja tam się ujawniłem i jest ok.

pijam Flutterrańczę w płynie psst tak naprawde to oRanginę ale co tam

szpital ogólnie to nie polecam szczególnie w dawce prawie tygodniowej

Polecam ten kanał na YT. Gość przedstawia historie, które podważają wszystko co wiemy. Myślę, że zasługuje na rozreklamowanie. I nie, nie jest to kolejny kanał o spiskowych teoriach.