Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 12/26/19 we wszystkich miejscach

  1. "Gwiazdki najjaśniejszej, choinki najpiękniejszej, prezentów wymarzonych, świąt mile spędzonych, karnawału szalonego, roku bardzo udanego" Wesołych Świąt!
    3 points
  2. Mamy już święta, więc jak co roku, życzę Wam, koleżanki i koledzy, aby upłynęły one w spokojnej, rodzinnej atmosferze! Życzę wspaniałej kolacji, pełnej pysznych posiłków oraz udanych prezentów, a przede wszystkim wspaniałych wspólnych chwil w gronie najbliższych. Nie zapomnijcie o tym, żeby gdzieś na widoku postawić talerz pełen słodkości dla niespodziewanego gościa, a może odwiedzi Was sama księżniczka Celestia! Wesołych świąt! Youkai20
    1 point
  3. 1 point
  4. 1 point
  5. - Niezłą fakturę ma ta ściana. Dobry kryształ, taki mocny - wysapał bez sensu Youkai. - No i jaki smaczny kurz ją pokrywa, taki... kurzowy - dodał wyraźnie zdezorientowany. Nie wiedział do końca co się przed sekundą czy dwiema stało, ale był pewny, że @Cheerful Sparkle miał w tym swój udział. Młody ogier zastanowił się czy boli go bardziej zadek, czy głowa. Uznał, że chyba jednak głowa. Nieźle mu się w niej kręciło po namiętnym tete-a-tete z pancerną ścianą. Czuł się zupełnie jakby przez dobrą godzinę bawił się w dziurawienie dorodnych kokosów przy pomocy rogu. - Nghhhhhh... - jęknął, wreszcie na poły odlepiając się od ściany. Wylądował na ławce w pobliżu gabinetu. Gdy zakręcił dynią, próbując dojść do siebie, dobiegł go jakiś hałas. Niemal w tej samej chwili usłyszał szereg piskliwych pytań. Zamrugał raz i dwa. To chyba asystentka Starlight chciała wiedzieć, czy jest cały. Youkai już miał jej odpowiedzieć, że tak, ale coś mu tu nie pasowało. Czyżby zaczął widzieć podwójnie?! - Nie wiem, Bella, a to ciebie jest dwie? - wymamrotał głupiutko parząc na obie, zupełnie jakby zapomniał, że przecież doskonale zna i drugą klacz. Z pewnym trudem powstał na kopytka. I wówczas coś zrozumiał. Kopycia. Cheerful tak go grzmotnął w zadek, że aż wyleciał z gabinetu! Jednorożec spróbował zrobić zaciętą minę, ale efekt jego starań był raczej komiczny. Postanowił nic już nie mówić. Po prostu zignorował koleżanki. Po chwili zaczął oddalać się chwiejnym ni to stępem, ni też kłusem od gabinetu Starlight. - Już ja mu dam...! - sapał z irytacji pod nosem. - Tylko potrzebuję czegoś, czym też go grzmotnę...! Nie zauważył nawet osłupiałych spojrzeń klaczy.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...