Pokemon Shield już takie jest...
Niedziela:
Ja: "Finałowa walka? Ostatni boss? Dziś ukończę pierwsze w swoim życiu Pokemony! "
Gra: "No to pora na powrót wątku fabularnego"
J: "No dobra... Jutro skończę"
Poniedziałek:
Ja: "Dobra, nędzna fabuła poszła do przodu, wracamy na stadion do obecnego mistrza ligi!"
Gra: "Nope... Najpierw po raz drugi powalczysz z liderami"
Ja: "Ło jeżu...
Wtorek:
Ja: "Liderzy pokonani. Dawać mi tego mistrza"
Gra: "Ej, zgadnij kto? Faaaaaaaaabuuuuuuuułaaaaaa "
Ja: "A żeby ci Pikachu nasrał do buta!"
Serio, to odwlekanie ostatniego pojedynku jest wkurzające, tym bardziej, że fabuła to bida z nędzą.