Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 01/29/20 we wszystkich miejscach

  1. Trochę off-top, ale mój laptop odpali Dooma 3 co najwyżej na średnich detalach... Tak, tego Dooma 3 z 2005 roku RDR 2 by go stopił.
    1 point
  2. Gram na ps4 pro, bo... nie uwierzysz...
    1 point
  3. Post pod postem, ale minęły 24h, więc regulaminu działu nie łamię. Lecimy dalej, z tą różnicą, że postanowiłem ominąć Suna i przebrnąć przez wszystkich tych, którzy wrzucili po 5 drabbli i mniej. @Malvagio 1. Meh 2. em-i-ejdż 3. Drugi raz czytam tu drabbla z Nightmarylą i drugi raz stwierdzam, że mnie to nie bawi. 4. —||— Podsumowując: Nie jestem zaskoczony, że żaden z drabbli Mala nie przypadł mi do gustu, w zasadzie to tego się spodziewałem. Urwany 1. Meh 2. Nooo powiedzmy, że takie 2/10, czyli ciut lepiej niż meh. 3. —||— 4. —||— 5. TCB, więc pomijam. Podsumowując: niby zabawne-na-siłę elementy się trafiały, ale wszystko mehowe lub w pobliżu meha. Sun zostanie na koniec, czyli teraz @Nika 1. Sam tytuł kojarzy mi się pozytywnie, bo przypomina o pewnej komedyjce, którą lata temu napisałem... Niestety treść w mojej opinii mogę ocenić jedynie jako meh. @Rarity 1. Króciutkie, prościutkie, ale przyjemne i zabawne, nawiązujące do serii słynnych reklam. Aż brakowało mi na końcu "za wszystko inne zapłacisz kartą Mastercard!". @Favri 1. Eeeee... To chyba nawet na meha ode mnie nie zasługuje... 2. Pomysł niezły i z potencjałem, ale wykonanie... cóż, nie powala to i tak zbyt pozytywne stwierdzenie. Dobra, zmiana planów. Suna miałem zostawić na jutro, ale ponieważ powyżej królowały mehy, to jeszcze i jego przeczytam, może dzięki temu zakończymy posta pozytywnym akcentem. Trzymajcie kciuki... @Sun 1. Naaaaawet odrobinę zabawne, ale to głównie dzięki temu, że poprzednicy zaniżyli moje wymagania do zera absolutnego. 2. Tia, doskonale znany żart, tyle że nieco bardziej rozbudowany. Nic nie urywa. :/ 3. TCB, więc pomijam. 4. Meh 5. Samo w sobie byłoby mehiem, ale poczekajmy, jest jeszcze druga część... 6. ...również jak się okazuje będąca meh. 7. Aha... (to inny odpowiednik meh, właśnie go wynalazłem) 8. Hahahaha! --> tak bym napisał gdyby to było śmieszne. Ale nie było. No, ale przynajmniej potwierdza się moje twierdzenie, że drabble i ponifikacje dowcipów idą ze sobą w parze. M e 9. A h a 10. heM 11. Fallout, więc ominąłem. 12. Chwała niech będzie temu drabblowi! W końcu się zaśmiałem, i to tak na serio! Tak, tak i jeszcze raz tak, w taki sposób pisze się zabawne rzeczy - proste i zaskakujące na samym końcu! 13. No i po tym pozytywnym akcencie, który był przed chwilą, wracamy do oklepywania oklepanej klasyki... 14. ...albo do jeszcze bardziej oklepanego "szkalowania". 15. Hm... To w sumie jest nawet nawet śmieszne, bo prawdziwe i aktualnie na czasie. 16. *wdech niczym FS* Meeeeh! 17. Meh 18. Antro, więc pomijam. 19. Odpowiadając na pytanie, zadane na samym końcu: nie. 20. Rarity wykorzystała tę samą reklamę... no i niestety muszę przyznać, że zrobiła to lepiej. 21. EqG, więc pomijam. 22. —||— 23. Aha... 24. To, że coś jest życiowe, nie znaczy, że automatycznie będzie dobre jak się to sponifikuje... Podsumowując: Drabble niczym Armia Czerwona - ilość jest, jakościowo... ekhm. Chociaż nie było aż tak fatalnie. Numer 12 wybija się spośród reszty, bo jako jedyny naprawdę przypadł mi do gustu. Ponieważ to koniec mojej przygody z "drabblami dla Dolara AD 2019", uznaję za stosowne jakoś to podsumować. W zasadzie to nie jestem zaskoczony ani trochę, moje stanowisko, które przedstawiłem na samym początku, nie tyle pozostaje niezmienione, ile wręcz jeszcze bardziej się ugruntowało. Dlaczego nie lubię drabbli? Właśnie dlatego. Na 84 pewnie mniej więcej 10 mógłbym ocenić na plus, dokładnie nie będę teraz liczył. Matematycznie daje to jakieś kilkanaście procent. Kilkanaście procent szans na to, że przeczytany drabbl mi się spodoba. Mało. I właśnie dlatego znacznie bardziej wolę "normalne" opowiadania, gdzie przeciętnie kilkanaście procent mi się NIE spodoba. Zatem tendencja idealnie odwrotna. Tyle z negatywów i narzekań, nie mam zamiaru nikogo przekonywać do swojego zdania, po prostu daję do zrozumienia, że teraz jestem go bardziej niż pewien. Żeby to nieco osłodzić na koniec... Raz jeszcze mogę pochwalić chęci, bo jednak zmobilizować się i w stosunkowo krótkim czasie tyle natworzyć, to zawsze jakieś osiągnięcie. Z całej tej "przygody" uznaję, że najlepszy w drabblach okazał się Gandzia. Zaś co do poszczególnych okruszków, to za najlepsze uznaję: nr 7 Kredke, nr 8 Gandzi i nr 12 Suna - kolejność przypadkowa. Finito.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...