Po dłuuugim czasie nieobecności wreszcie dokończyłem kwestię korekty w jednym z wielu będących w roboczej fazie opowiadanek.
Legenda Rowu Lunarnego
Opowiadanie, na które pomysł zrodził się jeszcze gdy Gandzia robił statkokonkurs, napisane podczas pisania na Conworldawce i później dopracowywane… wreszcie może ujrześ światło dzienne! O czym jest?
To historia pewnego morskiego kupca, wracającego z Marendelle do macierzystej Equestrii… który na własnej skórze przekonał się dlaczego wszyscy żeglarze zawsze omijali szerokim łukiem rejon Rowu Lunarnego…
Historia osadzona w dość zamierzchłych czasach, bo jeszcze za panowania księżniczki Unitas, z licznymi nawiązaniami do wczesnej historii Equestrii… i w sumie jedno z najwcześniej osadzonych opowiadań. Właściwie z opublikowanych wcześniejsza jest tylko "Ucieczka Królowej Idube" (bo "Królowa na uchodztwie" swej oficjalnej premiery nie miała, a "Jedność" jest jeszcze w powijakach).
A i odtąd (zostało to też wprowadzone do przynajmniej większości opowiadań już opublikowanych, zwłaszcza w tych rozgrywających się w czasach przed equestriańską współczenością) zostało wprowadzone na początku każdego opowiadania informacja o miejscu akcji (niekoniecznie mega precyzyjnym) i dacie - w dwóch formatach (czyli Przed Powrotem Luny i Po Wojnie Tysiącletniej)